Farmer 3 238 Opublikowano 6 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 Dobra, czas na drugą część świąteczno-noworocznych filmowych wrażeń. Godzilla (2014) - Rebbot, który miał przywrócić chwałę gadowi udał się ale tak pól na pół. Screen Junkies jak zwykle idealnie podsumowali cały obraz. Zacznijmy od tego co nie wyszło. Największą bolączką jest sama Godzilla, a raczej jej brak. Potwór pojawia się w jakiś 20% całego filmu, a połowa tego czasu gad chowa się w pyle, mroku, wodzie itd. Druga sprawa to postacie ludzkie. Rodzinka żołnierza jest tak potrzebna w tym filmie jak majtki prostytutce. Sam wojak też. Saper, który zamiast ratować rodzinę lata za potworem, a w końcu nie rozbraja jedynej bomby, którą miał rozbroić. Ken Watanabe to dobry aktor ale jego postać w tym filmie robi tylko dwie rzeczy: nadaje imię potworowi i robi minę stylu "Czy wyłączyłem żelazko?". Ok to teraz to co wyszło. Pierwsze sceny są optymistyczne. Dają wrażenie, że będzie klimatycznie i sensownie. Postać Joe'a Brody'ego ładnie nacechowana (choć szybko ucinają ją bo tak). Sceny batalistyczne są świetne. Potwory ładnie niszczą Ziemię (nie to co ta jaszczurka z 1997, która rysuje przypadkowo dwa wieżowce w NY). Godzilla choć pojawia się krótko to jednak robi to z kopem godnym bomby atomowej. Pierwszy ryk i pierwszy promień z paszczy zrobił mi konkretne ciary na plecach. Osome! Cieszy również design gada. Twórcy pamiętali o spuściźnie japońskiej kultury. Także powrót króla na ekrany choć z problemami to jednak ładnie wyszedł. Ot niewykorzystany w pełni potencjał. Ocena: 8-/10 (za sceny z Godzillą) Predestination/Przeznaczenie (2014) - Można by rzec, że motyw podróży w czasie został wyczerpany. Jednak zdażają się reżyserzy, którzy coś jeszcze potrafią wyskrobać z oklepanego motywu. Choć w trakcie seansu dość łatwo domyślić się dalszego przebiegu wydarzeń to jednak ogląda się całość zaskakująco przyjemnie. Obraz jest oszczędny. Nie epatuje nachalnym CGI, a raczej skupia się na efektach owych podróżach w czasie. I to nie w otoczeniu, a w postaciach. Jest niejako podróżą człowieka przez życie. Dobre twisty fabularne. Dobre role Hawke'a i Snook choć lepiej wypadł Noah Taylor jako szef projektu. Idealny aktor pod postać. Na pewno jest najlepszym filmem sci-fi minionego roku. Przynajmniej na razie bo nie widziałem jeszcze Interstellara. Ocena:8+/10 John Wick (2014) - To nazwisko zna każdy. I każdy sra w gacie na jego dźwięk. Jeśli jesteś na liście Johna to nie uciekaj, nie chowaj się bo to bezcelowe. Przedłużasz tylko nieuniknione. Keanu miał ostatnio pecha na filmy. Po mocno słabych 47 Roninach i Man of Tai Chi nie sądziłem, że da radę wrócić do dobrych obrazów i to tak szybko. A jednak dzięki odpowiedniej roli i kumatemu reżyserowi pokazał się od fajnej strony. I jako najlepszy płatny zabójca radzi sobie świetnie. Postać Johna pomimo 5 lat przerwy wciąż potrafi z gracją rozwalać rzeszę przeciwników. Plus nie pierdzieli się z jakimiś one-linerami czy monologami. Tylko w kościele wygłasza krótkie kazanie i tyle. I całe szczęście. Im mniej Reeves ma do gadania tym lepiej jego role wypadają. Cały film to maraton zabijania. I nic więcej. Ale nic więcej nie potrzeba bo taki patent sprawdza się znakomicie. Otwarcie jest szybkie i treściwe. Motyw z hotelem i etykietą zabójców ładnie urozmaica przerwy w zabijaniu. Cała procedura powrotu Johna do "zawodu" to taki swoisty akcent humorystyczny (motyw z interwencją glin w domu Johna świetny). Ja bawiłem się świetnie i chętnie zobaczyłbym kontynuację poruszającą wątki z przed "emerytury", rozwinięty motyw z monetami i "niewykonalne" zadanie od bossa rosyjskiej mafii. Ocena: 8+/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
tukan 1 917 Opublikowano 6 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 The Raid 2 - kawał solidnego kina akcji z naciskiem na klepanie się po ryjach. Świetne sceny walki i miejscówki w których się odbywają, ktoś pogłówkował. 8/10 21/22 jump street - dwie niezłe komedie do obejrzenia przy piwku, parę śmiesznych momentów ale ogółem bez szału. 6+/10 28 dni/tygodni później - pierwszą część oglądałem zaraz po premierze i robiła bardzo dobre wrażenie. Teraz już niestety takiego szału na mnie nie zrobiła [motyw żołnierzy debili taki słaby ze szok, miesiąc nie ruchali i już samobójstwa, na forumku są więksi twardziele xd] . Kontynuacja to jedno wielkie gó.wno i jedyne co warto zobaczyć to intro o którym wspominał Kazub. 28 dni - 7/10 28 tygodni - 4+ [plus za intro] Cytuj Odnośnik do komentarza
Kazub 4 582 Opublikowano 6 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 ja nie wiem czy główny twist plot może sobie tak być bez spoilera. motyw może sie wydawać naciągany, ale mam na to wytłumaczenie żołnierze byli zafiksowani pod wpływem wydarzeń jakie ogarnęły kraj i przez ten miesiąc zdążyło im się pomieszać w główkach. poza tym mocno wierzyli, że nadszedł koniec świata. no i byli skur,wysynami, nie wszyscy, ale wojskowa hierarchia i ekstremalne warunki zwiększyły wpływ silniejszych jednostek na słabsze. nie mieli playstation i przerażała ich wizja braku czegoś do po,ruchania Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość mate5 Opublikowano 6 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 28 dni później powinno trwać tak z godzinę dłużej, żeby film składaj się z niejako trzech części. 1. Wstęp, czyli szpital i miasto 2. motyw z żołnierzami 3. Podróżowanie łodzią i dotarcie gdzieś tam w ostatniej godzinie filmu Tak to miałem wrażenie, jakbym miał zepsutą kopię filmu, który się urwał w połowie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kazub 4 582 Opublikowano 6 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 na YT można zobaczyć alternatywne zakończenie, które mogło być pierwotną wersją i to tłumaczyłoby brak pomostu z końcówką Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość mate5 Opublikowano 6 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 (edytowane) na YT można zobaczyć alternatywne zakończenie, które mogło być pierwotną wersją i to tłumaczyłoby brak pomostu z końcówką łoooooooooooooo, dzięki Czołgu, nie wiedziałem o nim. e: Serio mówię, powyższe może sprawiać wrażenie sarkazmu. Edytowane 6 Stycznia 2015 przez mate5 Cytuj Odnośnik do komentarza
nobody 3 504 Opublikowano 6 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 Największym minusem 28 Dni Później była przemiana w one man army, ninja zwykłego dostawcy pizzy. No dało by się to zrobić wiarygodniej. No jakim trzeba być idiotą by nie zabierać po żołnierzach niczego do obrony; pistolet zostawiony po załatwieniu żołnierza bagnetem, to samo z bronią po kolesiowi, któremu wydłubał oczy. Aż się prosił by na koniec dorwał go jakiś zarażony. Dlatego tylko imo "7", bo głupoty w scenariusza zamiast maleć osiągały pod koniec apogeum, choć nacisk na beznadziejność sytuacji, ludzkie s(pipi)ysyństwo, oraz klimat wyniszczenia cywilizacji były pierwsza klasa. Anyway mam nadzieję że wszyscy widzieli ending po napisach. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość mate5 Opublikowano 6 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 Największym minusem 28 Dni Później była przemiana w one man army, ninja zwykłego dostawcy pizzy. No dało by się to zrobić wiarygodniej. No jakim trzeba być idiotą by nie zabierać po żołnierzach niczego do obrony; pistolet zostawiony po załatwieniu żołnierza bagnetem, to samo z bronią po kolesiowi, któremu wydłubał oczy. Aż się prosił by na koniec dorwał go jakiś zarażony. Dlatego tylko imo "7", bo głupoty w scenariusza zamiast maleć osiągały pod koniec apogeum, choć nacisk na beznadziejność sytuacji, ludzkie s(pipi)ysyństwo, oraz klimat wyniszczenia cywilizacji były pierwsza klasa. Anyway mam nadzieję że wszyscy widzieli ending po napisach. Nie rozmawialibyśmy dzisiaj o tym filmie gdyby nie pierwsza scena. Francuską Hordę widziałeś? Cytuj Odnośnik do komentarza
Blaise 3 509 Opublikowano 6 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 The Raid 2 - kawał solidnego kina akcji z naciskiem na klepanie się po ryjach. Świetne sceny walki i miejscówki w których się odbywają, ktoś pogłówkował. 8/10 21/22 jump street - dwie niezłe komedie do obejrzenia przy piwku, parę śmiesznych momentów ale ogółem bez szału. 6+/10 28 dni/tygodni później - pierwszą część oglądałem zaraz po premierze i robiła bardzo dobre wrażenie. Teraz już niestety takiego szału na mnie nie zrobiła [motyw żołnierzy debili taki słaby ze szok, miesiąc nie ruchali i już samobójstwa, na forumku są więksi twardziele xd] . Kontynuacja to jedno wielkie gó.wno i jedyne co warto zobaczyć to intro o którym wspominał Kazub. 28 dni - 7/10 28 tygodni - 4+ [plus za intro] Podbijam opinię o The Raid, mega mi się podobał. Świetny film, genialne sceny walki i charakterystyczne postaci. Idealny film na wieczór, by się rozerwać. Cytuj Odnośnik do komentarza
nobody 3 504 Opublikowano 6 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 (edytowane) Francuską Hordę widziałeś? Nope. Mam nadzieję że to nie film na "7" który kończy się po pierwszej połowie jak Doomsday? Nie rozmawialibyśmy dzisiaj o tym filmie gdyby nie pierwsza scena. Ło kuerwa. Uwielbiam. W pierwszym The Walking Dead slusznie zerżneli główny pomysł. I od tego momentu czekam na równie klimatyczny film kinowy w klimatach zarażonych i post apo. Edytowane 6 Stycznia 2015 przez nobodylikeyou Cytuj Odnośnik do komentarza
Kazub 4 582 Opublikowano 6 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 to nie jest pierwsza scena Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość mate5 Opublikowano 6 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2015 (edytowane) Francuską Hordę widziałeś? Nope. Mam nadzieję że to nie film na "7" który kończy się po pierwszej połowie jak Doomsday? Ale ja mówiłem że Doomsday ma lepsze i słabsze momenty, jak sam przyznałeś ma dość udany początek, dla którego myślę warto jest obejrzeć ten film, dlatego Ci go poleciłem. Hordy z kolei Ci nie polecam, choć ma dwie niezłe sceny, to za bardzo podpada pod kategorię "generic zombie flick". Edytowane 6 Stycznia 2015 przez mate5 Cytuj Odnośnik do komentarza
Lain 107 Opublikowano 7 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2015 Siedem - 10/10 , Freeman Locke - 7/10 , ciekawy pomysł, a przede wszystkim oszczędny , jednak historyjka dość kiepska. Cytuj Odnośnik do komentarza
Epitaph 53 Opublikowano 7 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2015 (edytowane) Był już ktoś na Whiplash? Serio takie dobre jak mówią internety? Edyta: Juz widzę, @_Shaman_ , ktoś jeszcze? Edytowane 7 Stycznia 2015 przez Epitaph Cytuj Odnośnik do komentarza
bartiz 1 540 Opublikowano 7 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2015 gone girl - no spoko, jeden z lepszych "nowych" filmów jakie oglądałem, ale do zodiaka czy siedem mu daleko imo mimo to warto poświęcić te 2,5 godziny 8/10 the drop - dobry film na wieczorny relaks, fajna rola hardego mimo ze za nim nie przepadam, no i ostatnia rola tonego soprano [*] można zobaczyć 7/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość suteq Opublikowano 7 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2015 Był już ktoś na Whiplash? Serio takie dobre jak mówią internety? Edyta: Juz widzę, @_Shaman_ , ktoś jeszcze? Whiplash genialny, jestem świeżo po seansie. Simmons fenomenalny, oglądać. Cytuj Odnośnik do komentarza
kotlet_schabowy 2 566 Opublikowano 7 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2015 Whiplash : faktycznie, bardzo dobry, gorąco polecam. Oczywiście, co już wszędzie zostało chyba poruszone, to głównie popis J.K. Simmonsa, który zaprezentował się rewelacyjnie. Dodam, że klimaty muzyczne, wokół których kręci się cała historia, są mi zupełnie nie podrodze, co nie wpłynęło na seans w żaden sposób negatywnie (a jarający się tymi klimatami będą mieli pewnie jeszcze większą podnietę). Końcowa scena to moc, samemu można się spocić. Cytuj Odnośnik do komentarza
MichAelis 5 388 Opublikowano 7 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2015 Head Hunters - fajny norweski thriller, ciekawa intryga, fajna gra aktorska, trzyma w napieciu - 8/10 Niestety oglądałem po przeczytaniu książki. 6/10, ale i tak nieźle. Cytuj Odnośnik do komentarza
Fanek 658 Opublikowano 7 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2015 poleci ktoś jakieś komedie przynajmniej na 6/10 z w miare nowszych? i aby były do nich pl napisy Cytuj Odnośnik do komentarza
Masorz 13 054 Opublikowano 7 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2015 Hot Fuzz. Cytuj Odnośnik do komentarza
Fanek 658 Opublikowano 7 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2015 Hot Fuzz. to akurat widziałem zapodajcie troche tytułów rozdam plusy Cytuj Odnośnik do komentarza
kotlet_schabowy 2 566 Opublikowano 7 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2015 Jak rozdasz plusy, to ok, ale ogólnie masz temat "poleć coś w stylu" jakby coś. Nie wiem, co uznajesz za w miarę nowsze, ale z ostatnich 5 lat tak na szybko (nic poniżej 6/10 raczej) : Funny People (2009) Grown Ups (2010, jest też dwójka) 50/50 (2011, choć więcej tu dramatu w sumie) Kocha, Lubi, Szanuje (2011) Nietykalni (Francja, 2011) najnowszy American Pie (2012) Ted (2012) This is 40 (2012) Anchorman 2 (2013) Bad Grandpa (2013) Millerowie (2013). Nie wspominam o Haroldach i Kumarach czy Kac Vegas bo to pewnie znasz. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
tommi 345 Opublikowano 7 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2015 Teda widziałem fragmenty z tej listy i przyznaje, ze nawet dawał radę. Do tego stopnia, ze matoły od Plusa bodajże skopiowały patent w swoich reklamach (ale ich misiek chu.jowy jest w porównaniu do Teda). Cytuj Odnośnik do komentarza
yaczes 14 137 Opublikowano 7 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2015 Igrzyska Smierci: Kosoglos cz. 1 - ja yebie, co za syf. Polazlem na to, bo nic innego akurat w tej chwili nie grali (reszte albo widzialem, albo jakies totalne gnioty), wiec postanowilem, ze sprawdze czym ludzie sie grzeja. No i (pipi)a nie wiem czym. Ta drewniana dupa co pokazala ostatnio (nene)e? Nadawalaby sie do klanu albo do walking dead. Fabula? Tu nie ma fabuly, tylko klisze przechodzace jedna w druga. szepnalem do dziewczyny W ZARTACH, ze pewnie zestrzeli z tego luku odrzutowiec. Po 15 minutach YEB! JET IS GOING DOWN xDDDDDDDDDDDDDDDDDD Akcja w ogole nie posuwa sie do przodu, przez caly film nie wydarzylo sie nic. 1/10, chyba najgorszy film jaki widzialem w kinie, na rowni z Click z Sandlerem. Cytuj Odnośnik do komentarza
Lati 23 Opublikowano 8 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2015 The Book of Life - jeżeli ktoś lubuje się w bajkach to gorąco polecam. Świetna lekka historia z morałem starym jak świat, w pięknej, kolorowej i baśniowej otoczce. Dobrze oddany klimat meksykańskiego podejścia do Święta Zmarłych z lekko banalną, ale przyjemną fabułą. Przyjemny, chociaż momentami absurdalny humor (zależy od gustu) no i piękna oprawa graficzna oraz świetna ścieżka dźwiękowa z diabelnie dobrym dubbingiem (Perlman jak zwykle w najwyższej formie). Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.