Skocz do zawartości

Metal Gear Solid: Portable Ops


Suavek

Rekomendowane odpowiedzi

No ale pomocy! Dodatek nie powinien mi zmienić całego początku gry? W każdej solucji pisze o początku Snakiem, w więzieniu. (Patrzyłem bo początek wydawał mi się podejrzany). Kiedy pokieruję Snakiem? Bo po tym co widziałem to ta gra to dla mnie dno, a Snake może ją uratować.

Czytać umiesz? Wersja plus NIE MA trybu fabularnego.

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 82
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • 2 tygodnie później...

Pamiętam moją niegdysiejszą podjarkę tym tytułem, zresztą chyba w tym temacie znajdują się posty, że muszę tę grę mieć.

Postanowiłem sobie ją wziąć na wyjazd, by móc się jej dobrze przyjrzeć, zarówno zwykłej wersji jak i plusowi.

 

Najpierw może moje wrażenie o technikaliach:

Grafika jest nawet OK, modele postaci są w porządku, lokacje są w miarę, słabiej niż w MGS3, ale mimo wszystko dobrze. Co nie zmienia faktu, że MGS dla mnie zawsze był synonimem cudownej grafiki (MGS2 rozpi.erdalał grafą w 2001, MGS3 wyciskał maxa z PS2), a tutaj mamy jedynie popłuczyny po MGS3, co jest wynikiem konwersji silnika... A mogliby napisać silnik od nowa.

Zamknięte lokacje to jest już kpina, wolę iść po torach, za to urozmaiconych i ciągłych, niż skakać ciągle w te same klaustrofobiczne miejsca, w których i tak najczęściej łażę bez celu, bo wejście jest po drugiej stronie (żeby gra była dłuższa... -_-). LENISTWO.

Sterowanie OK, to już nie wina twórców, że brakuje gałki do sterowania kamerą, ALE gdyby pisali grę od nowa pod PSP znalazłoby się jakieś komfortowe rozwiązanie...

 

Gameplay podobny do wszystkich MGS'ów, jest niby CQC, jest strzelanie jak zawsze, możemy się skradać za plecami innych (co jest jednak trudne, mamy słabą widoczność i ograniczone pole manewru), możemy wszystkich wybić, nie ma znaczenia, bo... po dobiegnięciu do celu (paczki, X'a) misja nagle się kończy, nieważne czy jest alarm czy cokolwiek, pewnie Snake teleportuje się do ciężarówki (która sama w sobie jest absurdem, bo niby tak sobie kur.wa jeżdżą po tych bazach, parkują na tyłach, wychodzą, kradną, zabijąją, wracają i odjeżdżają... nosz kur.wa).

W ogóle od chu.ja tam jest absurdów, aż mi się nie chce wypisywać. Ja wiem, że MGS nie zawsze był full real, ale to co się w MGS PO wyrabia to już jakieś jaja.

 

Za to fabuła... ja pier.dole, profanacja. Że się BB zgodził na występ w tym gó.wnie. Z teori wszystko wygląda pięknie ładnie, mamy niby poznać, czemu Big Boss odwrócił się od kraju i założył swoje OH (tyle, że ja już to wiem... końcówka MGS3, anyone?). Tylko dlaczego zamiast mieć fabułę jak to na MGS'a przystało tak wciągającą, że szczanie to strata czasu? Czemu mam jakieś komiksowe wstawki (na szczęście z voice-actingiem) zamiast pełnego motion-capture i scenek na silniku gry? Czemu nie ma voice-actingu w codecu, w "scenkach" na silniku gry... przedzieram się przez suchy tekst jak w grach na DS'a (ale tam chociaż to jest ciekawe, chodź już taki FFIV ma chyba więcej VA niż kur.wa MGS PO na PSP). Że niby mało miejsca...?

ISO zajmuje niecały 1 GB (nie pytajcie skąd wiem :P). Czyli mamy 800 MB wolnego miejsca. W 128 MB Square-Enix potrafi zmieścić ponad 20 scenek na silniku gry z VA i motion capture + cała gra, tutaj mając do dyspozycji CAŁE 800 MB na TYLKO scenki i tekst mówiony... ze 3 razy by zmieścili ten cały VA kur.wa -_-.

 

Znowu (pipi)e lenistwo. Cały ten MGS to jedna wielka profanacja, nic się nie dzieje, zrobione to na odpierdal, chcieli MGS'a na PSP? Będą mieli, niech płacą skubańce!! I z obiecującego MGS'a z BB w roli głównej wyszła wielka kupa. Żałuję tych 5 h spędzonych przy tej grze. Nie dowiedziałem się niczego, nic się nie działo (gdy w innych MGS'a to ja już wciągnięty po uszy byłem), jedynie jakiś je.banych leków na malarię szukałem.

Udajmy wszyscy, że ta część nigdy nie wyszła, po prostu nie psujmy marki kryjącej się pod literkami MGS. Poprzednie części były genialne i to je chce zapamiętać, a o tej kupie jak najszybciej zapomnieć...

 

Cholerne lenie.

Odnośnik do komentarza

3 razy podchodziłem do tej gry. 3 razy próbowałem przekonać się do tej gry. Za każdym razem nie wychodziło. Kompletnie nie przypasiło mi to rekrutowanie tych żołnierzy. Nudne to i trochę skomplikowane(pełno statystyk, grupy, gdzie masz wstawić spy'ów a gdzie innych itp :| ). Ciągle sobie mówiłem "przecież to MGS, moja ulubiona seria, MUSI mi się spodobać :D" no ale dałem za wygraną...ta gra jest...jakaś dziwna...taki niby MGS ale jednak nie MGS....przekombinowali panowie z Konami, przekombinowali ale chcieli dobrze pewnie :/.

Odnośnik do komentarza
przekombinowali ale chcieli dobrze pewnie

Jedyne co oni chcieli dobrze, to

zarobić

.

Co im nie wyszło, Serwis vgchartz podał , że gra sprzedała się w 1 mln egzemplarzy , a ja mam pytanie...gdzie się podziali ci wszyscy fani MGS-a ???

 

Wszyscy fani MGS'a poszli grać w MGS 4 a z MGS'em PO dali sobie spokój bo gra kiepska ;). A szkoda, że nie wyszło bo Big Boss to jedna z moich ulubionych postaci z całej serii :(.

Odnośnik do komentarza

FlooK, jest naprawdę aż tak źle, kurde, to nie ma sensownej fabuły, to nie ma akcji, to nie jest MGS, bo jest za słaby. Z dobrych rzeczy ostał się jedynie sam gameplay i troszkę tego feelingu, kiedy się wychylamy BB zza węgła...

 

I na bank nie chcieli dobrze, co to za jaja z rekrutowaniem żołnierzy, jakieś teamy coś tam... nie ma co, solo sneaking game. Z tą armią co ja po 5 h miałem to ja mogłem szturmem USA zdobyć, co dopiero jakieś małe za(pipi)e :P. Jakby chcieli dobrze, nie zostawili by 800 MB wolnych...

 

Strasznie się zawiodłem, może w końcu to przejdę (bylebym potem tego nie żałował), bo MGS3 był genialny, chciałem poznać niejako kontynuację, strasznie się napaliłem i... zawód okropny.

Odnośnik do komentarza

Jak obejrzałem trailer Portable Ops (z TGS 2k4 chyba) to też się napaliłem. Potem sobie poczytałem, że aż tak fajnie nie jest. No i zagrałem.

 

Fakt, nie jest na poziomie MGS3, ale nie czułem zawodu. Dobrze mi się grało, a patent z rekrutacją uważam za największą zaletę. Nie ma sensu czepiać się ciężarówki, masa jest takich rzeczy w innych częściach i jakoś nie zauważyłeś <_<. Nie jest AŻ tak źle, musiałeś chyba objawienia oczekiwać. Mnie akurat na forum wcześniej ostudzili i zgasili, więc dobrze grę zniosłem.

 

Rejwen, jak chcesz szturmem podbić USA za pomocą 100 najemnych żołnierzy, to zadzwoń od razu do Darwina, żeby na miejscu dostać nagrodę ;)

Odnośnik do komentarza

No, chodziło o przenośnię, nie bierz tego tak dosłownie :P.

 

Już pisałem, w MGS jest wiele absurdów, ale to co jest w MGS PO to szczyty. Na razie gram w świetne FF-y na DS'a, jak skończę je to może od nowa podejdę chłodno do MGS PO.

Odnośnik do komentarza

Ostatnio sobie mówie - Portable Ops jako misje fabularne mi się nie spodobał to może online w "Plus" się spodoba...i...mam pytanie, czy od tego jak mocnym kolesiem(ilość HP, broń itp) będziemy wymiatać w online zależy ile i z jakim skutkiem przejdziemy (durne) misje single? Bo jak wszedłem na serwery to żadnego wyboru postaci czy coś nie zauważyłem i byłem zmuszony grać jednym z tego mojego team'u alpha w single, w dodatku bez broni i z CQC tylko :D, a fajnie by było sobie pograć Old Snake'iem albo Raidenem ;).

Edytowane przez Gazer
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Pozwalam sobie odgrzebać temat. MGS PO to po kultowym MGS z PSX i MGS:Ghost Babel z GBC trzecia gra o przygodach Snake'a w którą przyszło mi zagrać i jestem zadowolony. Dwójki gdy posiadałem PS2 nie kupiłem specjalnie (negatywne recencje) a gdy wyszła trójka niestety sprzedałem już konsolę. Nie mam więc może porównania ale z drugiej strony stawiając MGS:PO obok legendarnej części z PSX powinienem więcej wymagać.

 

Moim zdaniem gra jest bardzo dobra. Postaram się wymienić swoje argumenty dlaczego:

 

- grafika może nie wyciska siódmych potów z PSP ale należy pamiętać kiedy ta gra wyszła. Teraz wszystkie tytuły porównywane są do Crisis Core i GOWa ale Portable Ops wyszło prawie dwa lata wcześniej! Modele postaci są bardzo przyzwoite, otoczenie trochę puste i zamknięte ale nie razi oczu. Dodatkowym plusem jest podział na dzień i noc

 

- dźwięki i muzyka znakomite - wg. mnie niesamowicie dodają klimatu

 

- fabuła również przypadła mi do gustu bo ma ten pewien promil realizmu - zbuntowani ex-komuniści w Ameryce Południowej? I like it!

 

- świeży motyw z werbowaniem żołnierzy i cały system zarządzania nimi + opcja rekrutacji za pomocą WiFi i przystawki do GPSa

 

- misje może i są krótkie ale taki miał być charakter tej gry. "Japończyku (napisane specjalnie) zagraj w najnowszą część MGS w czasie drogi do pracy! Dwie misje, save i dwie jak będziesz wracać!".

 

- komiks zamiast cutscenek nie jest złym pomysłem, trzyma klimat, kreska fajna. Muzyka i voice acting zajefajny więc nie mam się do czego przyczepić.

 

 

Realizm? W MGS? Ciężarówka to przecież nic w porównaniu z chowaniem się w kartonowych pudłach a to było w prawie każdym MGSie :P Jak ktoś chce realizmu to ma Splinter Cell ;)

 

Suma-sumarum dałbym grze 9 z małym minusem. Jak na handhelda wypada ona bardzo dobrze i nie okrywa hańbą honoru serii.

 

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Niedawno skończyłem Portable Ops, na pożyczonym od kumpla PSP.

 

Grafika : (nie jestem znawcą grafiki na konsolkach przenośnych) dobra, można by powiedzieć, że prawie poziom MGS2. Świetnie wyglądają i ruszają się postacie, niestety, tereny są raczej monotonne, ciasne i proste, że tak się wyrażę. Z drugiej strony, na "dużych konsolach" w MGSach też był podział na małe "etapy". Szkoda, że czasami framerate spada (miazga w czasie jednego z ataków Gene'a).

 

Muzyka świetna, zasługuje na miano MGSowej.

 

Gameplay : no właśnie, tu jest ciekawie. Przez pierwsze godziny nie przekonałem się do gierki, motałem się z niektórymi akcjami. Fajnie, że Konami zaczęło wprowadzać do MGSów kamerę 3D, ale kurde, akurat na PSP mogli to sobie darować Oo. Dochodziło do sytuacji, w której kciukiem lewej ręki kierowałem postacią (gałka), a palcem wskazującym kamerą (krzyżak). Lekko niewygodne, a czasami wymagane, np w czasie walki z Pythonem czy Genem.

Sterowanie też kilka razy sprawiło, że się wkurzałem, ale nie ma tragedii, rozpisywać się o tym nie będę.

Jeśli chodzi o system, czyli małe misje plus lekka nieliniowość, oraz rekrutacja żołnierzy, to na początku mnie to męczyło, ale potem stało się obojętne. Nic świetnego, ale może jak ktoś się wkręci w klimat, to się trochę pobawi. Ja grałem w MPO w takich okolicznościach, że zależało mi na czasie, więc zabawę z drużyną ograniczałem do minimum, a zdarzyło się też "przebiec" jakąś miejscówkę (ale w odnajdywanie broni się bawiłem).

Natomiast za chooja nie zrozumiem patentu z noszeniem maksymalnie 4 przedmiotów naraz Oo. Że niby co to miało dać, poza irytacją Gracza ? Jeszcze głupsza sytuacja, kiedy ma miejsce walka z bossem, a Gracz nie miał przed nią możliwości zmiany ekwipunku. Po "wyjściu" do briefingu trzeba skończyć cały level poprzedzający walkę Oo. Kolejny dziwny motyw.

 

Najważniejsze : fabuła. Właściwie tylko dla tego w ogóle zagrałem. Napiszę tak : jako całość, sama w sobie, jest dobra. W odniesieniu do innych części : trochę miesza. Nie wiem po co

zmieniać fakty i nasz odbiór wydarzeń z MGS3, a końcowa rozmowa też wprowadza lekkie zamieszanie. Ocelot jako jeden z założycieli Patriotów, 30 lat później byłby tylko ich szpiegiem ? No ale pewnie za tym kryją się różne teorie. W ogóle trochę za dużo tu mącenia, ten tego oszukuje, ten jest po czyimś wpływem, chociaż tego nie wie, to jest zaplanowane z góry itd. Przyznam jednak, że świetnie wypadła scenka śmierci Ursuli-Elisy. Mocny moment.

 

 

Postacie ciekawe (szkoda, że trochę "duszy" odbiera im brak głosu poza scenkami), choć Gene taki trochę naciągany (tzn ma to sens, ale nie przekonuje tak bardzo fana serii). Ogólnie nie ma do czego się przyczepić, brak tu tak naprawdę "olanych" historii (jak było na przykład z Cobra Unit), więc jest ok. Scenki wyglądają ciekawie, spełniają swoją rolę, choć czasami są nieco statyczne. Tak czy inaczej, można się do nich przyzwyczaić.

Podsumowując : MPO ma cechy gry dostosowanej do konsolki przenośnej, co zmienia nieco charakter typowego MGSa (podział na misje, zwięźlej nakreślona historia). Jednak warto ją skończyć, bo informacji i postaci, których pojawienie się ucieszy fana, jest sporo.

Odnośnik do komentarza
  • 2 miesiące temu...
Grafika: (nie jestem znawcą grafiki na konsolkach przenośnych) dobra, można by powiedzieć, że prawie poziom MGS2.

No właśnie "prawie"... Nie ma co porównywać grafikę z MGS PO z grafiką z MGS2, jedynie modele postaci są porównywalne. Wystarczy spojrzeć chociażby na koła wspaniałej ciężarówki, a co zobaczysz? Ośmiościan foremny oblepiony paskudną teksturą... Ja rozumiem że jest to psp, no ale bez jaj, zrobili modele postaci porównywalne z tymi z MGS3, a reszte ledwo co porównywalną z MGS1. Jeszcze można byłoby to przeboleć, jakby lokacje były ciekawie zaprojektowane, a są poprostu nie dość że brzydkie, to puste i monotonne.

 

W tą grę jednak się da grać, mimo wszystko, powiem nawet że dosyć przyjemnie się w nią gra, ale ilość głupich pomysłów w tej produkcji przysparza mnie o ból głowy. Po co kamera 3D (przez co komplikacja sterowania), po co jakieś werbowanie żołnierzy (pewnie na potrzeby multi?), czemu tak nie równa jest grafika (modele postaci >> cała reszta, lepiej aby modele były ciut słabsze, a lokacje trochę ładniejsze). Jeszcze nie przeszedłem całej tej gry, więc o fabule jako całości się nie wypowiem, bo zapewne na samym końcu coś ciekawego i coś całkowicie zmieniającego postrzeganie fabuły całej gry się może wydarzyć (przynajmniej tak było w każdym MGSie). Jedynie powiem, że wg mnie fabuła jak narazie dosyć średnia.

 

Zgadzam się z przedmówcą, w MGS PO aż nadto widać dostosowanie gry do potrzeb psp. Grając w GoW (wiadomo, inny gatunek, ale nie o to mi chodzi) nie zauważyłem jakiś uproszczeń, wyraźnego dostosowania gry do psp. Jedynie co mi się rzuciło w oczy (jednak to napewno nie było wadą) to większa ilość miejsc do sejwowania. Może Konami powinno zrobić MGS PO jako MGSa z gameplayem części drugiej, czy też trzeciej, widok izometryczny, bez wyraźnego podziału na misje, bez dziwnych udziwnień (masło maślane :P), grę na wzór pierwszych trzech części. Wtedy ta gra by wiele zyskała, bo i grafika raczej by tak nie raziła (widok izometryczny -> nie widać tak bardzo niedoskonałości w grafice), znacznie lepsze, prostsze sterowanie.

 

Żeby nie było, gra wg mnie ma też sporo plusów (np. dosyć trafiony wg mnie komiksowy sposób przedstawienia cutscenek, dobry, lekko uproszczony gameplay z MGS3, Roy Campbell i BB :P).

 

Gra wg mnie na co najwyżej 7/10 (i tak zapewne ocena zawyżona :P)

Odnośnik do komentarza
  • 5 miesięcy temu...
  • 2 lata później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...