Skocz do zawartości

Half-Life 2: The Orange Box


xenionq

Rekomendowane odpowiedzi

Przyjemnie się czyta waszą dyskusję o Half-Life. Miesiąc temu przeszedłem Orange Boxa i jestem oczarowany zawartością tego zestawu, swoją drogą okraszonego przekoszmarną okładką :) W podstawowego Half-Life 2 grałem na PC w 2004. Nie zapomnę tego mega hype'u na tą grę, afery z przesunięciem premiery, setek artykułów w czasopismach PCtowych. Wreszcie dnia premiery, kiedy to z samego rana, z wywieszonym jęzorem biegłem do Empiku. Polski wydawca popisał się i gra była na półkach w dniu światowej premiery (5 płyt CD). Instalacja to był koszmar (wiadomo Steam) ale nic nie było w stanie mi zepsuć potężnych wrażeń z gry. Wyjście na miasto, przegenialny dla mnie Water Hazard, miasteczko Ravenholm, etap Higway17 czy finałowe walki w mieście i niezwykłe zakończenie. Genialna gra! Dodatki mi jakoś umnkęły, komp szybko się zestarzał, przesiadłem się na konsole i jakoś nie było okazji. Super że wydali wszystko na XO i PS3. Prawdę napisali na pudełku (the best deal in videogame history).

 

Half-Life 2 w moich oczach w ogóle się nie zestarzał (chociaż niektórym może brakować przybliżenia). Doskonale mi się grało padem i na dużym ekranie. Water Hazard znów wzbudził we mnie emocje. Achievementy (brakowało mi tego w grach na PC) idealnie dopełniają dzieła. Najbardziej podobało mi się taszczenie krasnala przez cały EP2 i przechodzenie EP1 bez strzelania (tylko jedna kula). Bardzo dobre te epizody, zwłaszcza drugi. Tak powinny wyglądać dodatki do gier, może nie są długie jak podstawka ale oferują mnóstwo zabawy. Do tego oczywiście Portal i TF2, który akurat mnie nie interesuje bo gram tylko w single.

 

Gdyby mnie ktoś jednak zapytał czy drugi Half-Life jest lepszy od pierwszego, bez wahania odpowiem że nie. Jedyneczka to moja ulubiona gra ze wszystkich w jakie grałem. Absolutne mistrzostwo i geniusz. Gra jest stara (1998) i nie ma startu technologicznego do dzisiejszych killerów, ale uważam że dzisiaj rzadko która gra jest w stanie zaoferować TAKI tryb single. Długi, wciągający, różnorodny i po prostu megamiodny. Baza Black Mesa i to co się tam wyprawia, dużo strzelania ale równie dużo kombinowania - wszystko idealnie wyważone. No i te momenty gdy nagle włącza się muzyka i robi się gorąco. Smutno mi gdy czytam że kogoś odrzuca od monitora, że gra stała się niegrywalna etc. Do wszystkich co jeszcze nie grali w Half-Life apeluję - zagrajcie, dajcie grze szansę, poznajcie klasyka. Polecam zainstalować dużego patcha 1.1.1.0 oraz poprawkę do grafiki High Definition Pack która jest na płycie z dodatkiem Blue Shift. No właśnie, jednynka też dostała dwa oficjalne dodatki, które pozwalają poznać historię Mesy z dwóch zupełnie innych perspektyw (żołnierz i ochroniarz).

 

Na koniec jeszcze podzielę się moim małym wielkiem marzeniem. Remake Half-Life! Resident na GameCube pokazał że da się zrobić doskonały remake. Od kilku lat powstaje Half-Life Source Mod (nie pamiętam dokładnej nazwy), ale końca nie widać (chociaż był nie dawno kolejny trailer). Chciałbym bardzo żeby Valve lub inna firma wpompowała trochę kasy w ten projekt i żeby dane nam było zwiedzić Black Mesa raz jeszcze, padem i na dużym ekranie.

Edytowane przez aux
Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 92
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

aux dokladnie co piszesz:) w jedyneczce do dzis pamietam moje pierwsze spotkanie z zolnierzami jak przylecieli zrobic porzadek, czy same spojrzenie na gre z perspektywy wlasnie zolnierza. Jakis czas temu opchalem OB bo licze na to ze jak wyjdzie EP3 to zrobia calosc czyli OB+EP3 ale chyba dzis znowu zakupie sobie i odswierze gierojke bo naprawde jest tego warta skubana

Odnośnik do komentarza

Nihilant był na Xen odpowiednikiem dr Breen'a. Co do tego że najlepszą i najbardziej tajemniczą postacią jest G Man, w pełni się zgadzam. Prawdopodobnie on jest sprawcą zniknięcia pływającego laboratorium Aperture Science - frachtowca Borealis który zniknął z portu. To on również wywołał kaskadę rezonansową co doprowadziło do inwazji Kombinatu na Ziemię. To niesamowicie wymyślona postać, jego wygląd, podkrążone oczy, sposób mówienia i nieodłączna teczka. Nie mam słów, ktoś kto wymyślił G Mana był geniuszem. Cała seria HL ma jedną z najlepiej poprowadzonych fabuł w grach, w HL2 czuć postapokaliptyczny klimat od pierwszych kroków po totalitarnym City 17. Jeśli ktoś chce zagrać w pierwszego HL w oprawie która nie kaleczy oczu to o ile dobrze pamiętam w Steamie jest odświeżona wersja Source.

Odnośnik do komentarza
Half-Life 2 w moich oczach w ogóle się nie zestarzał (chociaż niektórym może brakować przybliżenia). Doskonale mi się grało padem i na dużym ekranie. Water Hazard znów wzbudził we mnie emocje. Achievementy (brakowało mi tego w grach na PC) idealnie dopełniają dzieła. Najbardziej podobało mi się taszczenie krasnala przez cały EP2 i przechodzenie EP1 bez strzelania (tylko jedna kula). Bardzo dobre te epizody, zwłaszcza drugi. Tak powinny wyglądać dodatki do gier, może nie są długie jak podstawka ale oferują mnóstwo zabawy. Do tego oczywiście Portal i TF2, który akurat mnie nie interesuje bo gram tylko w single.

W moich również się nie zestarzał ale to pewnie dlatego, że i tak grafika nie jest w nim najważniejsza a raczej nigdy nie była. Acziki to prawdziwe perełki i żadne inne nie sprawiły mi takiej satysfakcji. Kończenie Ravenholm przy użyciu GravityGuna, krasnal ogrodowy, do którego się wręcz można przywiązać targając go przez około 4-5 godzin przechodzenia EP2. Wreszcie wyzwanie w postaci ocalenia wszystkich budynków to naprawde hardcor aczik, do zdobycia którego przymierzam się na dniach. Ogółem Valve to prawdziwi mistrzowie tworzenia klimatycznych gier i wszystkiego co z nimi związanych. Dodatki mają długość od 3 do 6 godzin i razem wzięte są dłuższe od wielu hiciorrów z Gowem i CODem 4 na początku. To wiele wyjaśnia.

Edytowane przez Gooralesko
Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące temu...

Ja tylko wkleję mojego posta z innego tematu:

 

Half -Life 2 wszystkie epizody - gra dzieło . 10/10. Wspaniała fabuła, bohaterowie, zróżnicowanie. Połączenie strzelaniny, horroru i kina drogi :-). Gravity Gun - coś wspaniałego. Alyx i Dog także rządzą. Najbardziej powala róznorodność misji. Co tu dużo mówić - najsłabszy Episode One ale Episode Two ryje beret na maksa i ta końcówka - masakrator!!

!!! heh jak popatrze na fabuły niektórych dzisiejszych fpp to Half-Life przy nich to gigant. Nawet zagadki są :-). Szczerze to HL2 bliżej do action adventure niż fpp w niektórych momentach. Universum świetnie i świetnie wykorzystane.

Jedyna wada - nie widać rąk Gordona jak steruje pojazdami :-).

 

Polecam z czystym sumieniem, powróciły w głowie wspomnieina z Flashbacka, Another World czy Beyond Good & Evil. Arcydzieło!!

 

Dla tych, którzy mają problemy z przeskokiem z jedynki do dwójki i nie znają dobrze fabuły części pierwszej polecam:

 

http://hlstory.hl2-pl.info/timeline.htm

 

Ogólnie świetna strona o Half Life - tylko duużo spoilerów!!

 

A jak wam się panowie podobała końcówka Epiosde Two? ja zostałem ze szczęką na podłodze i nie mogłem uwierzyć w to co się stało... Ja pinkole jużchciałem dorwać następnego Half Life... Końcówka MAss Effect rozwaliła mnie na atomy ale Half Life Episode Two to już nic ze mnie nie zostawił.... Pozdrawiam

 

Na GameCube jest jakiś remake pierwszej części?? Która wersja jedynki na jaką konsole najlepsza? ukończyłem jedynkę w czasach jej świetności na Piecu ale do kolekcji sprawił bym sobie wersje konsolową...

Edytowane przez adamst85
Odnośnik do komentarza

Pamiętaj, że tych dodatkowych osiągów jest masa :). Ja już drugi raz w to gram i nadal mam jakieś 71/99 osiągnięć i najgorsze przede mną. Ta gra to raj dla ludzi z niezasobnym portfelem, można się w to bawić masę czasu, wyciągać achievementy albo po prostu cieszyć się świetną fabułą.

Odnośnik do komentarza

Ta gra wymiata, dopiero końcówka i epizody powodują niekontrolowany wyrzut endorfin i adrenaliny do mózgu, ale fak, warto, warto przemęczyć te kilka nudnych godzin na początku HL2, szczególnie, że za drugim razem zyskują one nowy sens i wręcz przyjemnie się przedziera przez City 17 i spore tereny poza nim :).

Odnośnik do komentarza

G-Man to jedna z najfaniejszych postaci w historii gier komputerowych. Strasznie tajemniczy cwaniak zdający się nie przejmować niczym co dzieje się w trakcie gry. W sumie to zachowuje się tak jakby wszystko zaplanował. W drugiej części i w epizodach trochę się rozgadał dając nam poznać się lepiej, ale w sumie i tak wiele rzeczy jest niedopowiedzianych, pełnych niedomówień.

Można wywnioskować, że sam G-Man nie jest wielkim mastermindem odpowiedzialnym za ten cały bajzel, a jedynie przedstawicielem handlowym jakiejś osoby lub ugrupowania, które w grze się jeszcze fizycznie nie pojawiło.

 

 

Ogólnie jestem bardzo ciekaw jak rozwinie się ta postać. BTW wie ktoś co z kolejnymi epizodami i jak to ma wyglądać na konsoli? DLC czy coś?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...