Skocz do zawartości

Ninja Gaiden 2


Gość Tajfun

Rekomendowane odpowiedzi

Walczę teraz na Path of the Mentor i jest umownie trudno. Przy bossach bardzo pomagają sługusy bo można ich esencję wykorzystać do UT, które zabiera czasem nawet 2/3 energii. Troszkę drażnią wszędzie rozsiani bombardierzy, ale jakoś prę do przodu.

Mój wynik na PotW 22 1xx xxx, czyli całkiem nieźle jak na pierwszy raz. Przesadzałem z kosą używając ją na wszystko co się rusza, a wiadomo, że UT zmiata kilku na raz. Jak Wam idzie chłopaki?

Odnośnik do komentarza

Ja jestem dopiero w Wodnym Mieście mam naładowanego na maxa DS'a natomiast reszty broni nie chcę upgrade'ować gdyż czekam aż dostanę moje ukochane Vigoorian Flail - i na to też trzymam zbieraną kasę(jak dla mnie najlepsza broń z jedynki, tu też mam nadzieję, że zarządzi).

 

Wiem, przechodzenie tej gry idzie mi opornie ale ja wolę ją smakować powoli, no i to rozglądanie się za ukrytymi czaszkami też robi swoje. Swoje robi też egzemplarz "Metal Gear Solid 4", który własnie niedawno przywiózł kurier. Sorry Hayabusa;)

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj dołączyłem do grona grających w NG II :). Gra czekała na mnie, aż wrócę ze szkoły. Od razu rzuciłem się na nią, rozpakowałem i odpaliłem na Xboxie. Zacząłem na Way of the Acolyte, chce poznać system walki, przeciwników i bossów. W półtorej godziny udało mi się przejść 2 pełne chaptery i dojść do połowy trzeciego. Zginąłem raz przy walce z Genshinem. Nie używałem żadnych przedmiotów leczących (a właśnie, jak wyłączyć automatycznie używanie talisman of rebirth o.O ?). Jak na razie naprawdę za.ebiście, a potem chyba już tylko lepiej będzie, prawda :P ?

Moja ulubiona broń, z tych, które mam to szpony, dużo lepiej mi się nimi gra niż lunarem czy ds...

 

 

 

@edit

 

Jak na razie za obie misje dostałem rating Master Ninja :P

Edytowane przez Wojtusior
Odnośnik do komentarza

No szpony też mi się podobają. Moja ulubiona broń.

 

A co do lunara. Najlepsze ciosy, to te najprostsze: XXY i XYYY. Pierwsze słabsze, ale szybsze, a drugie mocniejsze i obszarowe, ale dłuższe.

Tym pierwszym kombem bossa z 4 poziomu na drodze wojownika pokonałem w ok. minutę.

 

Ceglash - nie chcę spoilerować, ale vigorian dostaniesz bardzo późno i spokojnie starczy Ci kasy, by wszystkie bronie na maksa ulepszyć - tak ze 3 razy.

Odnośnik do komentarza

Panowie, na bossów (nie wszystkich) używajcie podwójnych katan. ->YYY robi taki damage, że pozamiatane w bardzo niedługim czasie. Bardzo przydatne jest również combo 360Y i Y pod koniec sekwencji. Kolesie padają jak muchy.

 

Podajcie lokalizację klucza do challenge'y. Za pierwszym razem przechodziłem grę bez nich. Nie miałem pojęcia jak je aktywować.

Odnośnik do komentarza

Jestem na końcu 6. rozdziału. Wkurzał mnie trochę wodny smok ostatnio (pomijam fakt, że w ch.1 przegapiłem chyba czachę :/ ). Najlepsza broń - zdecydowanie Lunar i dwa miecze. Lunar: YYYYY - każdy boss szybko po tym schodzi; miecze to XYYYY (tym kombem zmłóciłem Alexeia prawie tak szybko jak Shinobier).

Kusari-gama nie jest nawet taka zła (choć chyba upgrade nr 3 ją psuje :/).

BTW - gdy będę kontynuował grę na tym samym poziomie to wszystkich czaszek będę musiał szukać czy tylko te, które przegapiłem?

 

Yap: http://pl.youtube.com/watch?v=-E1BeRkvPag

BTW - receive pisze się inaczej ;)

Edytowane przez marek1712
Odnośnik do komentarza
Walczę teraz na Path of the Mentor i jest umownie trudno. Przy bossach bardzo pomagają sługusy bo można ich esencję wykorzystać do UT, które zabiera czasem nawet 2/3 energii. Troszkę drażnią wszędzie rozsiani bombardierzy, ale jakoś prę do przodu.

Mój wynik na PotW 22 1xx xxx, czyli całkiem nieźle jak na pierwszy raz. Przesadzałem z kosą używając ją na wszystko co się rusza, a wiadomo, że UT zmiata kilku na raz. Jak Wam idzie chłopaki?

Nie ekscytuj sie wynikami Yap, gra ma "glitch" który przy odrobinie samozaparcia pozwala w odpowiednich miejscach nabijac chore ilosci karmy; dopoki nie wypuszczą patcha wszystkie wyniki mozna se wsadzic. :]

Odnośnik do komentarza
Walczę teraz na Path of the Mentor i jest umownie trudno. Przy bossach bardzo pomagają sługusy bo można ich esencję wykorzystać do UT, które zabiera czasem nawet 2/3 energii. Troszkę drażnią wszędzie rozsiani bombardierzy, ale jakoś prę do przodu.

Mój wynik na PotW 22 1xx xxx, czyli całkiem nieźle jak na pierwszy raz. Przesadzałem z kosą używając ją na wszystko co się rusza, a wiadomo, że UT zmiata kilku na raz. Jak Wam idzie chłopaki?

Nie ekscytuj sie wynikami Yap, gra ma "glitch" który przy odrobinie samozaparcia pozwala w odpowiednich miejscach nabijac chore ilosci karmy; dopoki nie wypuszczą patcha wszystkie wyniki mozna se wsadzic. :]

Ozi, ciężko jest określić co jest dobrym wynikiem, co nie ponieważ nie ma jeszcze wyznaczonych jakichś norm, pułapu itd. Daleko mi do ekscytacji. Sam zauważyłem i użyłem kilku safe points. W zasadzie przejście gry i tak jest sukcesem. PotMN będzie jednym wielkim wku%#$m.

 

Kolesie z rakietnicami doprowadzają mnie do szału. Nie ma jednego miejsca, do którego nie trafiłyby ich pociski. Chapter 2 już pokazuje pazury. Jak tak dalej pójdzie to dostanę apopleksji.

Odnośnik do komentarza

Zaraz mnie kur%^$a strzeli. Ułatwieniem są shurikeny, które można zapodać na każdego przeciwnika co daje nam czas na dojście do kolesia, ale kiedy masz w sobie ze 6 explosive shurikens to tylko puścić pada i czekać na zgon. PotM jest naprawdę fajny, wpienia mnie tylko kontrast między poziomem trudności. W jednym momencie ciachasz całe gromady wesołych ninjasów i wszystko jest ok by w następnym zostać zaciukanym przez jednego delikwenta. Nie ma równowagi ce(pipi)ącej NG/B.

Odnośnik do komentarza

Chyba foruma baza SQL nie wytrzymuje :lol: Czas zmienić serwer...

Anyway - jestem w dżungli... i tyle. Zrobiłem sobie przerwę na Mass Effect, bo gra robi się irytująca. Misja na Daedalusie przypomniała mi stary dobry sterowiec lecący do Tairoonu. Ale za to zaczęły mnie wkurzać wszelkie mechaniczne pokraki. Zedonius w porównaniu do idiotów z wyrzutniami rakiet w jednym z Test of Valor to nic...

Pół biedy, jeśli są to buraki z pojedynczymi wyrzutniami (choć też przeładowują te rakiety ultra-szybko) - gorzej jak ci z automatycznymi wyrzutniami; nerwicy można dosłownie dostać! Jeśli tacy przeciwnicy będą do końca gry to chyba na jednym-dwóch przejściach się skończy...

Odnośnik do komentarza

jako ze pierwszy raz gram w ng2 zapodalem najlatwiejszy poziom trudnosc i juz troche *urw i c*ujow polecialo ale teraz meczac sie z finalowym bossem poprostu szlag mnie trafil i zaraz ta plyte :censored2: przeciez to ma byc najlatwiejszy poziom a nie sredni czy jakis tam:/ czy ta gra zawsze byla tak ciezka? jest jakis sposob na ta cholere na koncu? chodzi mi o pierwsza walke z SPOILER :Arcydemonem (jak wlazi ta pokraka i trzeba strzelac najpierw w leb pozniej w ta kulke niebieska) mam na maksa wykupionych tych ziolek do leczenia i jedna zmartwychwstanie czy jak to tam - korzystac z tego czy jeszcze mi sie przyda pozniej? Koniec Spolierka

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...