Skocz do zawartości

Woodstock

Featured Replies

Opublikowano

Też się wybieram, mam nadzieję na kilka dobrych koncertów :x

  • Odpowiedzi 390
  • Wyświetleń 70,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

Opublikowano

jadę pierwszy raz czemu sam nie wiem :whistling: zachęciło mnie kilkudniowe życie w kurzu i brudzie i :drinks: :drinks:

z muzyki to tylko my riot znam, jakby ktoś chętny na obalenie jakiegoś browara. num koma mam w profilu :sorcerer:

Opublikowano

Spakowany - jutro z rańca wyjazd. LSD i jazda do lasu. :sorcerer:

Edytowane przez Kruhol CPE

Opublikowano

Ej jakieś rady jak jadę pierwszy raz? Kupie tam heroine? Da radę wnieść swoje browary? Czy teren festiwalu jest oddzielony od pola namiotowego? Czy mogę wnieść własne itemy na pole? Podobno jakaś prohibicja na ten czas w kostrzynie. Całkowita czy tylko na wódkę?

Opublikowano

Mam przykrą wiadomość - Woodstock jest za darmo dla WSZYSTKICH oprócz czarnych. Oni muszą odrabiać koncert w Lidlu po nocach.

Opublikowano

Da się wnieść browary, nie wiem jak z kupnem heroiny. Teren festiwalu to jedno wielkie pole namiotowe. Prohibicja na szklane butelki jest, ale wiadomo że wszystkich nie wyłapią.

Opublikowano

Jestesmy na woodzie i rzondzimy.

Zkumalem sie z Royalem, na samym wjezdzie ktos mu namiot zayebal :(

 

 

Opublikowano

Pewnie Masa.

Opublikowano

a ja właśnie wróciłem :cray: urwa takiego hardcoru nie widziałem na żadnej takiej masowej imprezie. to trzeba poczuć żeby uwierzyć ,telewizja tego nie pokazuje .tylko ciekawi mnie jaki debil wymyślił te żetony na browary.na otwarciu ludzi od uja a 2 budy były zamknięte.

Edytowane przez czesio83

Opublikowano

Masorz donosi, że Machine Head roz(pipi)ali Woodstock

Opublikowano

Ch.uj Machine Head. Jak wypadło Ministry, bo głównie to mnie obchodziło? Niestety musiałem sobie odpuścić... ;_;

Edytowane przez Accoun

Opublikowano

Mnie tam wszystko wy(pipi)alo z butow, nie wazne czy analogsi, quemist czy marlej. Jazda w hooy, nie potrafie sie otrzasnac, nigdy nie widzialem jeszcze tylu dziwolagow a jednoczescie za(pipi)istych ludzi w jednym miejscu.

Edytowane przez komar737

Opublikowano

Kilka godzin temu wrocilem i jeszcze nie moge dojsc do spokojnego trybu zycia ;d Bylem pierwszy raz i gdyby nie praktycznie 1-2 godzinne kolejki do wszystkiego byloby spoko. Woodstock to faktycznie piekne miejsce gdzie kazda czesc PW zyje wlasnym zyciem, zayebisty sandbox :D Machine Head, Sabaton i Qemists najbardziej mnie rozyebalo i dalej czuje bolace mnie nogi od pogo. Nawet podobalo mi sie polskie Asking Alexandria czyli Eris is my Homegirl tylko szkoda ze juz wszyscy z zespolu upodobnili sie do emo zyletek gdzie kazdy z nich zrobil sobie grzywke na justina.

Edytowane przez Redmitsu

Opublikowano

Jak wypadlo the Darkness?

Opublikowano

Kilka godzin temu wrocilem i jeszcze nie moge dojsc do spokojnego trybu zycia ;d Bylem pierwszy raz i gdyby nie praktycznie 1-2 godzinne kolejki do wszystkiego byloby spoko. Woodstock to faktycznie piekne miejsce gdzie kazda czesc PW zyje wlasnym zyciem, zayebisty sandbox :D Machine Head, Sabaton i Qemists najbardziej mnie rozyebalo i dalej czuje bolace mnie nogi od pogo. Nawet podobalo mi sie polskie Asking Alexandria czyli Eris is my Homegirl tylko szkoda ze juz wszyscy z zespolu upodobnili sie do emo zyletek gdzie kazdy z nich zrobil sobie grzywke na justina.

Jaki robak XD

Opublikowano

The Darkness nudzili okropnie do dwóch ostatnich wałków, które były rewelacyjne, dodatkowo okraszone dwukrotnym skokiem wokalisty ze sceny.

Jak dla mnie najlepiej zagrała Luxtorpeda, potem Machine Head (najlepsze przyjęcie), dalej Ministry (tylko 4 stare wałki: N. W. O., Just One Fix, Thieves, So What). Na Sabatonie wyszedłem po 4 utworach, jednokopytne to, skoro nagrywają DVD to będę mógł sobie je obejrzeć, jak mi zapłacą hehe.

Woodstock potraktowałem jako rozgrzewkę przed Brutal Assault, który zaczyna się już w czwartek.

Edytowane przez Pryxfus

Opublikowano

Jak już Masorz zdążył oznajmić, zaraz po przybyciu na miejsce ktoś za(pipi)ił mi namiot. Także jeszcze raz dziękówa Paweł za trzymanie mojej torby (nie zrozumcie tego źle) oraz za spożywany wspólnie alkohol. Najlepsze występy to oczywiście Machine Head, Anti Flag i Ministry. Nie wszystko pamiętam tak dobrze jak bym tego chciał, zwłaszcza gdzie byłem i co robiłem w nocy z piątku na sobotę, ale i tak jak na pierwszy Łudstok było fpyte i nie żałuję ani jednego defektu jaki ten festiwal wywołał na moim organiźmie. Za rok pewnie wracam, a już jutro nacieram na Brutala do południowych somsiadów.

Opublikowano

Dobra dobra, lepiej pochwalicie się zdjęciami młodych piersi- przecież wiadomo, że po to tam jechaliście ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.