Skocz do zawartości

Terminator


Rekomendowane odpowiedzi

Ale "architekt" (ten obraz na ekranie) stwierdził, że to oni podsuneli to ludziom specjalnie. To było prowo maszyn

 

i to jest jedna z większych głupot tego filmu.

Po kiego wuja skajnet niby miał tłumaczyć Marcusowi swój niecny plan. Taki niby genialny system a sie dał zrobić w tak prosty sposób bo zachciało mu sie wyjawiać tajemnice... Scenarzysta to idiota chyba

 

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 231
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Nie mowiac juz o tym, ze w normalnej sytuacji

Kyle Reese zostalby po prostu zaje bany zaraz po zidentyfikowaniu. Po kiego sluzyl on jako zywa przyneta? Nie ma Kyle'a, to nie ma Connora, maszyny wygrywaja. Ponadto przeciez nikt tak naprawde nie wiedzial, czy Kyle zyje czy nie, wiec Connor tak czy siak by pobiegl do Skynetu go ratowac. A tam nagle by sie okazalo, ze sygnal to byla podpucha i nasz bohater ginie.

 

Przeciez ta fabula z utrzymywaniem Kyle'a przy zyciu by zwabic Connora i opowiedzenie Marcusowi calego planu byla tak zje bana, ze chyba dawno czegos tak zalosnego nie zrobiono

. Aha, scenariuszem zajeli sie goscie od "Catwoman", co moze nieco wyjasnia.

Odnośnik do komentarza
Gość lukasz

Fakt.

Szukając absurdów zapomniałem o tej sytuacji z Kyle`m. W ogóle ta część jest zbyt infalntylna. Powiedz mi po co terminator transformers porywał tę staruchę? Przeciez on powinien miążdzyć jak robaki ludzi na czele ze staruchą, która powinien złamać w pół tą swoją łapą . Wszędzie powinny latać jelita i pasoka. Przyszłośc powinna wyglądać tak jak w Terminatorze I kiedy czołg Skynetu przejeżdża się po ludzkich czaskach. Ludzie powinni być bestialsko masakrowani. Zero litości. Tymczasem ludzie byli trzymani w celach sterylnych bardziej od naszych szpitali aby na koniec wszyscy co do jednego się uratować przy pomocy wk.urwiającego Bale`a.

Odnośnik do komentarza
Nie mowiac juz o tym, ze w normalnej sytuacji

Kyle Reese zostalby po prostu zaje bany zaraz po zidentyfikowaniu. Po kiego sluzyl on jako zywa przyneta? Nie ma Kyle'a, to nie ma Connora, maszyny wygrywaja. Ponadto przeciez nikt tak naprawde nie wiedzial, czy Kyle zyje czy nie, wiec Connor tak czy siak by pobiegl do Skynetu go ratowac. A tam nagle by sie okazalo, ze sygnal to byla podpucha i nasz bohater ginie.

 

Przeciez ta fabula z utrzymywaniem Kyle'a przy zyciu by zwabic Connora i opowiedzenie Marcusowi calego planu byla tak zje bana, ze chyba dawno czegos tak zalosnego nie zrobiono

. Aha, scenariuszem zajeli sie goscie od "Catwoman", co moze nieco wyjasnia.

 

 

Fakt.

Szukając absurdów zapomniałem o tej sytuacji z Kyle`m. W ogóle ta część jest zbyt infalntylna. Powiedz mi po co terminator transformers porywał tę staruchę? Przeciez on powinien miążdzyć jak robaki ludzi na czele ze staruchą, która powinien złamać w pół tą swoją łapą . Wszędzie powinny latać jelita i pasoka. Przyszłośc powinna wyglądać tak jak w Terminatorze I kiedy czołg Skynetu przejeżdża się po ludzkich czaskach. Ludzie powinni być bestialsko masakrowani. Zero litości. Tymczasem ludzie byli trzymani w celach sterylnych bardziej od naszych szpitali aby na koniec wszyscy co do jednego się uratować przy pomocy wk.urwiającego Bale`a.

 

Panowie. W 100% zgadzam się z tymi postami. Ten film jest głupi. Ponadto płytki, nieprzemyślany, infantylny robiony pod 15-letniego gówniarza zamiast pod dorosłego gościa pamiętającego dwie pierwsze części. Dla mnie to transformersy w świecie terminatorów.

Edytowane przez Gooralesko
Odnośnik do komentarza
Connor wiedział, że Reese to jego stary.

 

No właśnie, a skąd o tym wiedział skynet, skoro chcieli dopaść również Reesa? Chora sytuacja, bo przecież oni nie powinni o tym wiedzieć, przecież maszyny czasu jeszcze nie wynaleźli. Nie wysłali T-800 w celu zabicia matki Connora, a ludzie nie zrobili tego samego z Kylem, aby ja chronił.

Ale z(pipi)ali sprawę.

Odnośnik do komentarza

I Skynet tez, poniewaz Reese byl nr 1 na liscie osob do zabicia. Wszyscy wiedza o wszystkim, nie dumajcie za bardzo z paradoksem czasowym, bo wtedy caly film bedzie bez sensu (ojciec mlodszy od syna itp). Connor wie, ze Reese to jego ojciec poniewaz czerpie wiedze o przyszlosci z przeszlosci, ktora go spotkala w T1, T2, T3 i tak samo robi Skynet. Connor zyje i wie, ze Kyle to jego stary, poniewaz to wszystko zdarzylo sie w przeszlosci i z tej samej przeszlosci czerpie Skynet. Inne wytlumaczenie dlaczego to niby nieznany nikomu Reese jest dla Skynetu celem nr 1 na swiecie do zabicia jest bez sensu.

Odnośnik do komentarza

No wiadomo, że to jest czerpane z przeszłości, ale Skynet nie ma prawa o tym wiedzieć. Bo niby kto miał im to przekazać z przeszłości czy tam w przeszłości? O tym, że Kyle jest ojcem Connora wiedziała tylko Sarah, która powiedziała to synowi i tyle. Przecież T-800 nie wysłał wiadomości w T1 w przyszłość, zresztą jakby nawet mógł to nie wiedział, że to jest Reese, tylko jakiś rebeliant.

Odnośnik do komentarza
Gość lukasz

Nic już nie rozumiem. Kyle wysłał się z przyszłości w przeszłość aby spłodzić Connora w przeszłości, który w przyszłości będzie co prawda starszy od swojego ojca, ale który da maszynom w pysk. To podstawa. Maszyny jednak nie wiedziały kto jest ojcem Connora a wpisały go na listę.

Odnośnik do komentarza

Jak dla mnie to kwestia dorozumiala. Connor wysyla w przeszlosc jakiegos typa, a po odpowiedniej ilosci czasu rodzi sie z tego dzieciak. Nigdy nie bylo o tym powiedziane wprost, ale mysle ze Skynet wie. No ale ok jest jeszcze jednak sensowna opcja, ktora mi wlasnie przyszla do glowy. Skynet chce zabic Reese'a nie dlatego, ze jest ojcem Connora (bo o tym nie wie), ale dlatego, by nie dopuscic do wydarzen z T1, gdy Reese ratuje Sare przed smiercia. Nieco bardziej sensowne. Z tym, ze patrzac na fabule T4 nadal mocno idiotyczne (

jakies (pipi)y z zostawianiem Kyle'a jako zywej przynety zamiast zabicie go na miejscu - wtedy Reese nie chroni Sary, Terminator ja zabija i nie rodzi sie John, tym samym nie ma ku rwa zadnej potrzeby bawic sie w podchody typu zwabianie Connora do siedziby Skynetu

).

 

No, wpisanie Reese'a na liste, z tego powodu, ze udaremnil atak z T1 (bez wiedzy Skynetu, ze to ojciec Connora) ma sens.

 

 

 

Ale tak czy siak ch uj, du pa, ci pa, a nie fabula.

 

 

 

Odnośnik do komentarza

ale jeszcze nie nastąpiło wysłanie reese'a w przeszłość, więc skynet musiałby mieć zdolności prekognicyjne

istnieje też banalna opcja, że skynet zbiera informacje o ważnych figurach w ruchu oporu, a reese będąc taką figurą kwalifikuje się na wabik dla connora

Odnośnik do komentarza
ale jeszcze nie nastąpiło wysłanie reese'a w przeszłość, więc skynet musiałby mieć zdolności prekognicyjne

istnieje też banalna opcja, że skynet zbiera informacje o ważnych figurach w ruchu oporu, a reese będąc taką figurą kwalifikuje się na wabik dla connora

 

No ty jednak lepiej najpierw obejrzyj film. W IV Reese nie nalezy jeszcze do zadnego ruchu oporu, jest zwyklym dzieciakiem zyjacym na odludziu, ktorego nikt nie zna. Innego wytlumaczenia niz te powyzsze nie ma na fakt, iz Reese jest nr 1 do wyeliminowania ze wszystkich zyjacych ludzi.

Odnośnik do komentarza
no to wychodzi, że nie ma czego oglądać, bo to jest parodia, a nie film hehe

 

 

 

No ale to jest dyskusja o filmie, w ktorym zle maszyny chca wyslac w przeszlosc zabojce, ktory ma zabic przyszlego przywodce ruchu oporu, co w razie sukcesu bedzie skutkowac tym, ze ta osoba nigdy nie bedzie kierowac ruchem oporu, co oznacza, ze nigdy nie zostanie skonstruowany zabojca, ktory zabije go w przeszlosci, co oznacza ze przyszly przywodca ruchu oporu nie zostanie zabity, co oznacza, ze zostanie skonstruowany zabojca, ktory go zabije w przeszlosci, co oznacza, ze ta osoba nigdy nie bedzie kierowac ruchem oporu, co oznacza...

 

 

Scenarzysci "Catwoman" i rezyser 'Aniolkow Charilego" mogli miec problem z dokladnym rozwazeniem wszystkich aspektow dotyczacych paradoksu czasowego w IV.

Odnośnik do komentarza
No wiadomo, że to jest czerpane z przeszłości, ale Skynet nie ma prawa o tym wiedzieć. Bo niby kto miał im to przekazać z przeszłości czy tam w przeszłości? O tym, że Kyle jest ojcem Connora wiedziała tylko Sarah, która powiedziała to synowi i tyle. Przecież T-800 nie wysłał wiadomości w T1 w przyszłość, zresztą jakby nawet mógł to nie wiedział, że to jest Reese, tylko jakiś rebeliant.

Arkady logicznie rozumuje. Tak właśnie powinno być. Nikt poza małym gronem nie wie, że ojcem Connora jest Reese więc Skynet nie jest wstanie się tego dowiedzieć wcześniej z jednego powodu. Connor nie jest jeszcze żadnym zagrożeniem dla Skynetu więc jakim niby cudem ten zasr.any system miałby wiedzieć kto mu wpier.doli w przyszłości a już tymbardziej który dzieciuch będzie ojcem Connora.

 

Tak to jest jak się za dzieło stworzone przez wybitnego reżysera bierze ktoś pokroju McG. Wychodzą Transformersy plus motory-terminatory z odkrytymi wejściami USB (pewnie 8.0) które tylko czekają na śmiałków chcących zhakować te diabelskie maszyny.

 

No mieli. A co do Kyle'a, to Skynet nie musi mieć zdolności prekognicyjnych, bo mimo że nie został jeszcze wysłany, to już się pojawił w 1984 i przeszkodził maszynom w zabiciu Sarah.

Przeszkodził Terminatorowi, który nie przekazał tej informacji nigdzie indziej. Teraz jak wspominam część pierwszą to wydaje mi się, że jest pewna furtka. Otóż Kyle skłądał zeznania na Policji, Spisali go, mieli jego nazwisko i tą historyjkę o podróżach w czasie. To jedyny motyw z ktorego maszyny mogą wiedzieć jak ważny jest Reese. Problemem jest fakt, że Skynet NIE powienien wiedzieć iż to wysłannik z przyszłości spłodził późniejszego lidera ruchu oporu. Nie ma takiej możliwości by to wiedział. Reese mógł być ważny dla Skynetu tylko jako ta przeszkoda dla Terminatora w 1984r. Mają dane z dokumentów z policji, że taki osobnik był faktycznie obrońcą Sary ale nic ponadto.

 

EDYTA: Czy Conorówa w dwójce przypadkiem nie mówiła swojemu lekarzowi w psychiatryku o tym iż ojcem jej dziecka jest Reese? Jest tak, to właśnie jest furtka numer dwa.

Edytowane przez Gooralesko
Odnośnik do komentarza
no to wychodzi, że nie ma czego oglądać, bo to jest parodia, a nie film hehe

 

 

 

No ale to jest dyskusja o filmie, w ktorym zle maszyny chca wyslac w przeszlosc zabojce, ktory ma zabic przyszlego przywodce ruchu oporu, co w razie sukcesu bedzie skutkowac tym, ze ta osoba nigdy nie bedzie kierowac ruchem oporu, co oznacza, ze nigdy nie zostanie skonstruowany zabojca, ktory zabije go w przeszlosci, co oznacza ze przyszly przywodca ruchu oporu nie zostanie zabity, co oznacza, ze zostanie skonstruowany zabojca, ktory go zabije w przeszlosci, co oznacza, ze ta osoba nigdy nie bedzie kierowac ruchem oporu, co oznacza...

 

 

Scenarzysci "Catwoman" i rezyser 'Aniolkow Charilego" mogli miec problem z dokladnym rozwazeniem wszystkich aspektow dotyczacych paradoksu czasowego w IV.

 

Mylisz się. To jest film, w którym złe roboty chcą wysłać w przeszłość zabojce, który ma zabić szefa ruchu oporu co w razie sukcesu bedzie skutkowac tym, ze ta osoba nigdy nie bedzie kierowac ruchem oporu przeciw złym maszynom, które powstały na wskutek tego, że one same wyslały z przyszłości zabójce, który ma zabić szefa ruchu oporu.

Odnośnik do komentarza
Gość Kalinho
no to wychodzi, że nie ma czego oglądać, bo to jest parodia, a nie film hehe

 

 

 

No ale to jest dyskusja o filmie, w ktorym zle maszyny chca wyslac w przeszlosc zabojce, ktory ma zabic przyszlego przywodce ruchu oporu, co w razie sukcesu bedzie skutkowac tym, ze ta osoba nigdy nie bedzie kierowac ruchem oporu, co oznacza, ze nigdy nie zostanie skonstruowany zabojca, ktory zabije go w przeszlosci, co oznacza ze przyszly przywodca ruchu oporu nie zostanie zabity, co oznacza, ze zostanie skonstruowany zabojca, ktory go zabije w przeszlosci, co oznacza, ze ta osoba nigdy nie bedzie kierowac ruchem oporu, co oznacza...

 

 

Scenarzysci "Catwoman" i rezyser 'Aniolkow Charilego" mogli miec problem z dokladnym rozwazeniem wszystkich aspektow dotyczacych paradoksu czasowego w IV.

 

Mylisz się. To jest film, w którym złe roboty chcą wysłać w przeszłość zabojce, który ma zabić szefa ruchu oporu co w razie sukcesu bedzie skutkowac tym, ze ta osoba nigdy nie bedzie kierowac ruchem oporu przeciw złym maszynom, które powstały na wskutek tego, że one same wyslały z przyszłości zabójce, który ma zabić szefa ruchu oporu.

myślałem, że to sieka z efektami a nie jakiś film w stylu Nicolas'a Cage'a (NEXT - btw, tam to wydaje mi się też namieszali , KNOWING). że jakieś czytanie z fusów i inne załamania czasoprzestrzenne. trzea obejrzeć zatem T4, oj trzea

Odnośnik do komentarza
myślałem, że to sieka z efektami a nie jakiśfilm w stylu Nicolas'a Cage'a (NEXT - btw, tam to wydaje mi się też namieszali , KNOWING)

czyli, że co właściwie?

 

Edytowane przez gekon
Odnośnik do komentarza
Gość Kalinho
myślałem, że to sieka z efektami a nie jakiśfilm w stylu Nicolas'a Cage'a (NEXT - btw, tam to wydaje mi się też namieszali , KNOWING)

czyli, że co właściwie?

właściwie to tak trochę śmiejję się z tych dywagacji na temat czasu bo wielcy fizycy jeszcze tego nie rozkminili a myślicie, że w filmie zrobia to tak, żeby nie było wątpliwości? :) zresztą, nieważne :*

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...