Skocz do zawartości

Guns N`Roses


dx36

Rekomendowane odpowiedzi

jakby kto miał więcej czasu to sporo ciekawych rzeczy o jego niedoje.baniu mózgowym można wyczytać w biografii autorstwa Micka Walla (inne rockowe biografie tego pana również mocno dają radę, szczególnie Led Zeppelin: Kiedy Giganci Chodzili Po Ziemii)

 

51eDPdpnfjL._SX327_BO1,204,203,200_.jpg

 

 

Bardzo ciekawa książka, chociaż nie jest w pełni obiektywna i moim zdaniem stawia Axla w bardzo nieprzychylnym świetle. Całe GnR mocno się z panem Wallem nie lubiło i to już od czasu pamiętnego kawałka Get in the ring gdzie Wall dostaje personalny pocisk za wciskanie ludziom kitu. Co do Axla to jest to bardzo specyficzna osobowość z ewidentnym wskazaniem na problemy psychiczne, pewnie związane z jego wczesnym dzieciństwem. Po częsci to co dla niektórych jest irytujące inni oddają mu jako jego r&rollowo-punkowo postawę ( nic nie muszę i pocałujcie mnie wszyscy w du.pe) Co do możliwości wokalnych każdy kto kiedyś słyszał cokolwiek GNR musi przyznać że gość miał głos nieprawdopodobnie ostry i przyrównać go można do Planta czy Briana Johnsona ( z tąd też pewnie podchody z jego spiewaniem w AC/DC). Do tego potrafił zejsć bardzo nisko co ww Panom nie zawsze się udawało i najlepiej obrazuje to kawałek it's so easy co świadczy o jego niebagatelnej skali i umiejętnościach no ale to wszystko kosztowało zdarcie gardła i teraz wygląda to nieciekawie. 

 

Jeżeli chodzi o książki Walla bardzo polecam Diabelski młyn o AC/DC Bramy piekieł o Black Sabbath i Kiedy ucichnie muzyka o Morissonie i The Doors każda z nich jest naprawdę świetnie napisana i ciężko sie oderwać. A co do Guns N Roses polecam biografię Slasha i Duffa dla fana pozycja obowiązkowa i co oni odwalali za numery to głowa mała, co najważniejsze to jest napisane in his own words więc brak tu autorskiej interpretacji tak jak to ma miejsce w książce Walla o Axlu. 

 

Z wczesnych kawałków demo polecam jeszcze to

 

Edytowane przez mars75
Odnośnik do komentarza

No ale te podchody z AC/DC to 30 lat temu, a nie teraz.

Axl ostatni raz brzmiał jako tako w 2006 roku. Ostatnie wojaże to przecież pośmiewisko, zarówno wokalne, jak i wizualne.

Jak można się było tak oszpecić operacjami plastycznymi na starość to aż mi się nie chce wierzyć.

 

Też nie mieści mi sie to w głowie tym bardziej że Brian w AC/DC jest w o wiele lepszej kondycji wokalnej od Axla. A co do operacji też tego nie rozumiem, ale gdzieś tam po cichu liczę na to że na kwietniowy koncert wyskoczy w dobrej formie i że jeszcze coś razem nagrają z Izzym i resztą.

Odnośnik do komentarza

Generalnie szkoda mi tych wszystkich podstarzałych dziadków udających dwudziestolatków.

Robert Plant w ostatnich latach znalazł bardzo fajną dla siebie niszę i pomimo oczywistej presji ze strony fanów nie ugiął się po reunionie w 2007 roku i zrealizował od tego czasu 2 bardzo fajne albumy w zupełnie odmiennym stylu niż oczekiwałaby większość fanów. Szkoda tylko, że koncerty gra już takie krótkie.

Byłem w zeszłym roku na jego koncercie w Dolinie Szarloty i kiedy po godzinie i trzech minutach od rozpoczęcia wybrzmiał ostatni bis, to byłem troche rozczarowany. Na całe szczęście tylko długością ;).

Odnośnik do komentarza

Generalnie szkoda mi tych wszystkich podstarzałych dziadków udających dwudziestolatków.

Robert Plant w ostatnich latach znalazł bardzo fajną dla siebie niszę i pomimo oczywistej presji ze strony fanów nie ugiął się po reunionie w 2007 roku i zrealizował od tego czasu 2 bardzo fajne albumy w zupełnie odmiennym stylu niż oczekiwałaby większość fanów. Szkoda tylko, że koncerty gra już takie krótkie.

Byłem w zeszłym roku na jego koncercie w Dolinie Szarloty i kiedy po godzinie i trzech minutach od rozpoczęcia wybrzmiał ostatni bis, to byłem troche rozczarowany. Na całe szczęście tylko długością ;).

 

Szkoda że się nie spotkaliśmy, też byłem na tym koncercie i też dostałem to co chciałem Rain song jeden do jednego praktycznie bez zmian ;)

Odnośnik do komentarza

Mi do pełni szczęścia zabrakło często granego na tej trasie Babe I'm Gonna Leave You, które zawsze było jednym z moich ulubionych kawałków Zeppów, a jakby tego było mało to wychodziło Plantowi na żywo świetnie w ostatnich latach.

Może następnym razem :)

 

Ja wyszedłem spełniony do kaprysu zabrakło mi tyko Big Log. Koncert był naprawdę świetny.

Edytowane przez mars75
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Axl w bardzo dobrej formie?

 

Co najwyżej momentami.

Większość wysokich partii, które kiedyś śpiewał zaje.bsitym chrypiącym głosem, teraz są nienaturalnie czyste i wymuszone.

Fajnie zobaczyć chłopaków znowu razem, ale jeśli chodzi o Axla, to niestety zero jaranka z mojej strony

Edytowane przez maciucha
Odnośnik do komentarza

Axl w bardzo dobrej formie?

 

Co najwyżej momentami.

Większość wysokich partii, które kiedyś śpiewał zaje.bsitym chrypiącym głosem, teraz są nienaturalnie czyste i wymuszone.

Fajnie zobaczyć chłopaków znowu razem, ale jeśli chodzi o Axla, to niestety zero jaranka z mojej strony

Posłuchaj sobie starych bootlegow, zawsze miał problemy z wyciaganiem góry w niektorych momentach i trudno sie spodziewać że to sie zmieniło. Jak na jego lata i barwę głosu a co najwazniejsze dyspozycje w czasach fakes n roses jest bardzo dobrze i do tego na koncertach grają np come albo estranged ktore sa raczej dość skomplikowane wokalnie więc szacun.

Odnośnik do komentarza

No Comą też byłem bardzo zdziwiony, bo już w latach 90' grali ten utwór sporadycznie.

Co nie zmienia faktu, że posłuchałem tą wersje z Vegas i szału nie zrobiła. Potem włączyłem wersję z Chicago 92' i tylko utwierdziłem się w swoim przekonaniu.

 

Jeszcze raz napiszę, że naprawdę fajnie zobaczyć ich razem, ale nawet najlepszy koncert z tej trasy będzie gorszy niż średni z lat świetności, więc nie jaram sie zbytnio.

 

Co do wyciągania - owszem, ale teraz dodatkowo jego głos jest 'sterylny' i czysty w porównaniu do szorstkiego, zachrypłego, który był jego znakiem rozpoznawczym i jeżył włosy na karku. Szczególnie słychać to w Paradise City, które od wielu lat brzmi w jego wykonaniu po prostu słabo.

 

Bardzo na plus natomiast piosenki, w których śpiewa w niższym rejestrze - It's So Easy, Mr Brownstone, czy chociażby Estranged (chociaż i tu słychać na samym końcu wspomnianą wcześniej 'sterylność' )na prawdę dają radę ;).

Edytowane przez maciucha
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...