Skocz do zawartości

TRANSFERY


Rekomendowane odpowiedzi

Gdybyś ogór nie użył słowa szrot w odniesieniu do Jese to dyskusja byłaby zapewne inna. Wątpię by Jese otrzymywał dużo szans w tym sezonie, szczególnie jeśli przyszedłby Bale. Dlatego nawet jeśli ma ten kontrakt podpisany na 4 lata to wątpię by pozostał w Realu na dłużej niż rok.

 

Innymi słowy, uważasz, że skończy jako typowy szrot Realu. Mniej więcej też bym na to stawiał, patrząc na całą historię Realu w XXI wieku.

 

 

Z wywodu Ogórka wnioskuję, że on po prostu nie wie co znaczy termin "oczko w głowie" i dlatego tak nieudolnie broni swoich tez.

 

Oznacza to, że ktoś jest najważniejszy. Jeśli faktycznie uważasz, że Jese jest dla Realu najważniejszy w tym momencie, bo w wieku 20 lat zagrał jeden mecz i dostał kontrakt na półtora miliona rocznie, to naprawdę masz jakiś trudny do zrozumienia problem.

 

"Być faworyzowanym, wyróżnianym, być ulubieńcem" - no kurde jak ulał pasuje do kolesia, który zagrał jeden mecz. Nie to co wymienione przykłady, które były normalnymi gwiazdami zespołu w tym wieku - wyróżniany jest Jese, bo dostał prawdziwy kontrakt i zagrał w jednym meczu. Boże, żeby go ten Real nie zagłaskał na śmierć. Podczas gdy Hazard czy Bieber w tym wieku byli tylko najlepszym piłkarzem swojej ligi albo podstawowym zawodnikiem drugiej najlepszej ekipy w Europie, ten jest tak faworyzowany i wyróżniany, że aż przez cały rok dostał kilkanaście minut gry z jakimś słabeuszem. Mi by już dawno uderzyła sodówa do głowy od takiego faworyzowania.

 

Oczkiem w głowie Pereza jest obecnie bez żadnych wątpliwości Gareth Bale, na którego rzucił już 100 mln euro, chociaż ani kibice, ani piłkarze, ani w sumie nikt nie uważa, żeby to był dobry pomysł (przypomnijmy, że Hiszpania jest w kryzysie, a Real niedługo powinien wreszcie utracić ulgi podatkowe, które posiada dzięki wątpliwemu w rzeczywistości statusowi klubowi posiadanego przez fanów). No ale dla ciebie to miano pasuje do kogoś, kto dostał kontrakt na półtora miliona i pewnie za rok czy dwa zostanie gdzieś puszczony za 5-10 mln. Nie umiem już wyraźniej napisać, jakie to zabawne.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Czyli jednak nic nie rozumiesz a znowu dajesz wywód na pół tematu. Kibice nie chcą Bale'a? Powiedz to choćby tym, którzy skandowali jego nazwisko na prezentacji Isco. I jacy piłkarze uważają, że ten transfer jest niepotrzebny? Czyżbyś sugerował się wyciągniętymi z tyłka newsami i na tej podstawie stawiał tezy w tym temacie? I co do Realu ma Hiszpania i panujący w niej kryzys? Ten klub jest machiną do zarabiania pieniędzy a jak przyjdzie Bale to będzie zarabiał jeszcze więcej i jeszcze szybciej. To się nazywa inwestycja. Nie tylko sportowa, ale i marketingowa. No a z tym tekstem o wątpliwym statusie klubu posiadanego przez fanów i ulgach podatkowych to popłynąłeś i powinieneś dostać za to wiecznego bana na pisanie o Realu. O Barcelonie i Athleticu też, bo to też są kluby o wątpliwym statusie posiadania przez fanów.

 

Dla Twojej informacji "oczko w głowie" oznacza także pupilka. A takim właśnie graczem dla Pereza i Zidane'a jest Jese. I będą o niego dbać jak o małego szczeniak aż wyrośnie z niego to na co wskazuje jego potencjał. Nie porównuj mi tutaj także beznadziejnie słabej ligi francuskiej z początków kariery Hazarda do bycia wychowankiem Realu Madryt. Droga w tym drugim przypadku jest zdecydowanie dłuższa i trudniejsza, bo i klub zdecydowanie większy a i konkurencja wśród graczy jest ogromna. Gdzie jest łatwiej pokazać się? Grając w średniaku ligowym na tle kolegów średniaków czy w takim gigancie jak Real?
Zabawne to są Twoje "argumenty" w tym temacie. Wiecznie muszę je prostować, bo Twoja wiedza o Realu to chyba z pudelek.pl jest czerpana. Tylu przekręceń i zakłamań to nawet zagorzali kibice Barcelony o Realu nie wymyślą. Jest okres przygotowawczy do sezonu a Ty już wnioski wyciągnąłeś? Podaj mi jeszcze numery w totka, bo wygrać nie mogę a Tobie wyciąganie wniosków z magicznej kuli idzie tak dobrze więc pewnie je masz.

Zabawnie to jest jak czytam Twoje posty.

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

jak przyjdzie Bale to będzie zarabiał jeszcze więcej i jeszcze szybciej. To się nazywa inwestycja. Nie tylko sportowa, ale i marketingowa.

 

To prawda, która tylko potwierdza to, co mówię. Bale to inwestycja, Cristiano to inwestycja, Illaramendi to inwestycja, Jese też. Pytanie brzmi, w kogo ile się inwestuje? W Bale'a jakieś 100 mln euro i pewnie z 10 mln rocznie kontraktu, w Jese - półtora miliona i miejsce na końcu ławki. Faktycznie, ten drugi jest oczkiem w głowie klubu!

 

No a z tym tekstem o wątpliwym statusie klubu posiadanego przez fanów i ulgach podatkowych to popłynąłeś i powinieneś dostać za to wiecznego bana na pisanie o Realu. O Barcelonie i Athleticu też, bo to też są kluby o wątpliwym statusie posiadania przez fanów.

 

Jeśli zaprzeczasz popularnym faktom, to podaj jakieś konkrety. Dla mnie (i, myślałem, każdego) jest oczywiste, że status prawny Realu (organizacja non-profit - śmiechu warte, zwłaszcza gdy ŻADEN mniejszy klub spoza czwórki ma prawny zakaz utrzymania tego statusu, cokolwiek by nie robił) to skandal. Wątpliwości mam tylko odnośnie tego, czy Komisja Europejska w końcu zareaguje na złożoną lata temu skargę. Miała obowiązek to zrobić już dawno, o czym niedawno przypomniał jej Europejski Rzecznik Praw Obywatelskich, stąd moja nadzieja, że coś się w końcu wydarzy. Na razie po prostu nie podejmują decyzji, mimo że termin minął lata temu, i nie podają żadnego powodu. Dla wszystkich jest oczywiste, jaki jest prawdziwy powód, ale jak widać dla niektórych fanów danego klubu jednak nie.

 

 

Dla Twojej informacji "oczko w głowie" oznacza także pupilka. A takim właśnie graczem dla Pereza i Zidane'a jest Jese. I będą o niego dbać jak o małego szczeniak aż wyrośnie z niego to na co wskazuje jego potencjał.

 

Jeśli zwyczajne niegranie w wieku 20 lat oznacza bycie pupilkiem, to kurde sporo ma tych pupilków Real. Biedny niefaworyzowany Varane, o którego nie dbają, wystawiając go w półfinałach LM i meczach z Barcą, nigdy nic z niego nie wyrośnie

 

 

Nie porównuj mi tutaj także beznadziejnie słabej ligi francuskiej z początków kariery Hazarda do bycia wychowankiem Realu Madryt. Droga w tym drugim przypadku jest zdecydowanie dłuższa i trudniejsza

 

To prawda, która tylko potwierdza to, co piszę. Nie podawałem powodów, tylko fakty, a fakty są takie, że Hazard, Bieber czy Casillas to jedne z wielu przykładów kogoś, kogo można określić pupilkiem. W Realu jest nim Cristiano, Jese ewidentnie nie. To, że trudno jest nim być, nie sprawia, że się jest... nie będąc. To dziwna logika.

 

 

Jest okres przygotowawczy do sezonu a Ty już wnioski wyciągnąłeś? Podaj mi jeszcze numery w totka, bo wygrać nie mogę a Tobie wyciąganie wniosków z magicznej kuli idzie tak dobrze więc pewnie je masz.

No jeśli ktoś jest pupilkiem i ulubieńcem w klubie, to zakładałbym, że grałby trochę więcej w sparingach. Mówię, jak jest. Może kiedyś faktycznie dostanie szansę, po prostu rzuciłem tę uwagę luźno, jednakże opierając się na dziesiątkach przypadków w historii tego klubu w XXI wieku. I teraz też jest taka sytuacja. Nawet gdyby nie wypalił transfer Bale'a i Suareza, to klub nie zostawia wątpliwości, że próbuje ich zakupić, co mówi wszystko o tym, jak bardzo faworyzują Jese - biorąc pod uwagę, że na tych pozycjach już teraz mają drogich graczy, którzy mają przed sobą wiele lat kariery. Nawet Callejon i Arbeloa nie dostali szansy na słabej pozycji prawej obrony, dopóki nie udowodnili klasy w innej lidze. Ten klub po prostu tak działa, zupełne normalne jest luźne zasugerowanie, że będzie tak też w przyszłości.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Arsenal rusza do boju. Podobno rzucił Bawarczykom 20 mln euro za Luiza Gustavo. Nie wiem, czy w to wierzyć.

 

 

Tymczasem anonsowany tu przez kogoś Gomis w Newcastle ciągle w trakcie załatwiania, Lyon nie za bardzo chyba jest jednak chętny.

 

 

Mamadou Sakho jak zwykle próbuje odejść z PSG i ma spore szanse niedługo wylądować w Monaco.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Arsenal i United nadal milczą, z kolei Tottenham nie tylko podkradł Cardiff Etienne'a Capoue, a ponadto wziął Paulinho, Chadliego i Soldado, ale robi zakusy na więcej. Znowu jest blisko pozyskania Anela Halilovicia, wysoko cenionego 17-latka z cudownej szkoły z Zagrzebia (klub zaakceptował ofertę 15 mln euro), a ponadto próbuje pozyskać Bartrę z Barcy (skoro FCB szuka cały czas stoperów, to może być ciężko) oraz... Erika Lamelę! Argentyńczyk to moim zdaniem najjaśniejszy młody talent Serie A (po odejściu Joveticia w zasadzie bez konkurencji na tym polu) i pewnie rzymianie nie będą chcieli się z nim rozstawać.

Edytowane przez ogqozo
Odnośnik do komentarza

Ale mnie ta niemoc transferowa Barcy wpienia :confused: Udało im się zrobić transfer, który od pół roku był zaklepany( a dogadywany pewnie kolejne pół)  i tyle. Sporo wskazuje na to, że obrona będzie jeszcze gorsza niż rok temu (liczę na tradyjne już kontuzje 1-2 podstawowych obrońców), pomoc osłabiona, więc witajcie znowu przełomie wieków.

 

edit.Ore- akurat do jego anemii sami się przyczynili zmuszając go do przejścia operacji. Oby się z tego wykaraskał, bo jak przyjdzie meczyk z Realem czy Espanyolem to nie dotrwa do połowy.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

Od początku brali się za obrońców nie do wyjęcia,za dwa tygodnie okienko się zamknie i z transferu wyjdą nici.Jak usłyszałem o Aggerze to mi się słabo zrobiło,teraz jakieś odpady typu Bisevac.Źle to wszystko wygląda.

Czytam właśnie o Otamendim z Porto...(pipi)a,właśnie tego potrzebują,kolejnego karła na obronę,by kibice mogli drżeć przy każdym rzucie rożnym.Ja pier.dole...

Edytowane przez Ader
Odnośnik do komentarza
Radamel Falcao w maju został zawodnikiem AS Monaco. Minęło kilka tygodni, a Kolumbijczyk... chce zmienić barwy klubowe!

 

Falcao przechodząc z Atletico Madryt do AS Monaco został bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów tego lata. Kolumbijczyk po dwóch miesiącach pobytu we Francji zamierza odejść.

 

Falcao ma już za sobą ligowy debiut w Monaco, w którym strzelił gola. Jego sytuacja stanęła jednak pod znakiem zapytania wobec przepisów podatkowych. Zarobki Kolumbijczyka sięgają 14 milionów euro, co oznacza, iż były napastnik Atletico musiałby 75%(10,5 mln euro) swojej rocznej pensji oddawać francuskiemu fiskusowi.                                                                                            

 

Trochę beka. Może Chelsea się nim zainteresuje, skoro nie udało się z Rooneyem.

Edytowane przez Pawlo
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...