Skocz do zawartości

bieganie


Rekomendowane odpowiedzi

Kupiłem dzisiaj te polecane przez kogoś wcześniej http://www.decathlon.pl/buty-do-biegania-mskie-eliofeet-szare-id_8296910.html z tym, że w Żorach kosztują 10 zeta mniej. Miałem plan dzisiaj pierwszy raz pobiegać, ale zakładałem, że wrócę do domu wcześniej. Jest jakaś skrajna godzina o której już lepiej nie biegać czy to zależy np. od tego o której idziemy spać?

Odnośnik do komentarza

 

http://www.decathlon.pl/buty-do-biegania-mskie-ekiden-50-id_8181520.html

 

te buty beda ok na dystans okolo 4.5km po utwardzonej drodze i plytach betonowych w proprocjach 50/50? 

Mam. polecam.

Rozwalilem dzisaj swoje po 2 latach, jutro kupuje nowe.

 

 

Właśnie dzisiaj testowałem i bardzo w porządku. Lekkie i wygodne. Od razu się lepiej biegło. :) 5km w 26,5min na bieżni.

Odnośnik do komentarza

Orajt, byłem, przebiegłem i przeżyłem. Trochę za późno zacząłem bo o 22:30. Zaliczyłem 3km w niecałe 30 minut biegnąc, truchtając i spacerując. Nie wyplułem płuc, ale też nie przyszło mi to spokojnie. Mimo wszystko jestem pozytywnie zaskoczony pierwszym razem. Spociłem się jak wieprz. Wszystko co miałem na sobie przemoczyłem do suchej nitki - łącznie z bluzą. Buty bardzo lekkie i wygodne. Muza była ostrzejsza, nowa płyta 7 Seconds. Trochę denerwowało mnie bieganie po ciemku blisko ogrodzeń domków bo widziałem biegające po drugiej stronie burki i miałem wrażenie, że zaraz któryś ugryzie mnie w tyłek. Po prysznicu dalej się pocę :)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Orajt, byłem, przebiegłem i przeżyłem. Trochę za późno zacząłem bo o 22:30. Zaliczyłem 3km w niecałe 30 minut biegnąc, truchtając i spacerując. Nie wyplułem płuc, ale też nie przyszło mi to spokojnie. Mimo wszystko jestem pozytywnie zaskoczony pierwszym razem. Spociłem się jak wieprz. Wszystko co miałem na sobie przemoczyłem do suchej nitki - łącznie z bluzą. Buty bardzo lekkie i wygodne. Muza była ostrzejsza, nowa płyta 7 Seconds. Trochę denerwowało mnie bieganie po ciemku blisko ogrodzeń domków bo widziałem biegające po drugiej stronie burki i miałem wrażenie, że zaraz któryś ugryzie mnie w tyłek. Po prysznicu dalej się pocę :)

Teraz poczekaj na zakwasy ;]
Odnośnik do komentarza

 

Ja je polecałem,są super,do tego stopnia że chodzę w nich na co dzień.

 

Potwierdzam, widziałem w niedzielę Litiego w kościele w nich i w gajerze.

 

Nie chodzę obecnie do kościoła ;) ale do gajera pasują. MC twoje partyjki w BF4 nie stracą na tym twoim bieganiu?\Zawsze wieczorami młóciłeś :)

Edytowane przez Litwin81
Odnośnik do komentarza

Zakwasy są, ale dzięki temu, że wczoraj starałem się nie przesadzić jest znośnie i dzisiaj planuję zrobić taką samą trasę. Generalnie mam tu gdzie biegać i już sprawdzałem jak mogę tę trasę wydłużyć. Póki co postaram się zmasterować ten odcinek. Dzisiaj wybiorę się wcześniej bo 22:30 to zdecydowanie za późno.

Granie w BeeFa ucierpi, ale ostatnio coraz częściej wybieram inne zajęcia zamiast tego. Właściwie odkąd urodził mi się syn to zmienił się nieco mój światopogląd :)

Odnośnik do komentarza

@Red - miałem dokładnie to samo, łydka bolała mnie przez prawie trzy miesiące. Staraj się lepiej rozgrzewać przed biegiem i rozciągać po. Ja masowałem też ją często po kilka minut, szczególnie po biegu.

 

@mclusky - nie ma co się forsować, szczególnie na początku, nadpalisz sobie mięśnie i mimo szczerych chęci nie będziesz w stanie biegać. Biegaj powoli, maksymalnie 2-3x w tyg i pamiętaj, że dopiero po 20 min biegu zaczynasz spalać tluszcz, więc staraj się śmigać przynajmniej te 40 min.

Edytowane przez 44bronx
Odnośnik do komentarza

ja na początku właśnie biegałem częściej zdecydowanie niż teraz (miałem więcej czasu) i nogi mi nie poodpadały ani żadnych innych kontuzji nie miałem. poza wybieganiem na mniej niż 10 stopni się specjalnie nie rozgrzewam (szybkim krokiem schodzę 10 pięter w dół po schodach), po bieganiu najczęściej albo prosto pod prysznic albo jeszcze na lekkie rozchodzenie idę z psem na chwile.

 

poniżej screen z mojego początku biegania.

 

pocz%C4%85tek.png

 

btw. zmienił się interfejs w nike+ i doszła statystyka ile razy w jakim dniu się biegło - TYLKO 3 razy w środę biegłem, reszta dni tygodnia w miarę po równo.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

To nie jest tak, że nagle organizm przestaje spalać węglowodany i nagle zaczyna pobierać tłuszcze jako źródło energii. Na początku wysiłku, organizm pobiera głównie węglę i niewiele tłuszczu, z czasem te proporcje zaczynają się zmieniać, a umownie po ok. 30 minutach zaczyna się przewaga tłuszczu nad węglami. Coś w ten deseń.

Odnośnik do komentarza

Z tego co ja wiem to tak, natomiast nie jestem specjalistą.

 

@hooki - każdy ma inny organizm i inaczej znosi pewne rzeczy, ale dla większości ludzi, szczególnie tych 'zasiedziałych', bieganie dzień w dzień może mieć bardzo złe skutki, np. w postaci rozyebanych łydek. Lepiej zacząć spokojnie i w miarę możliwości dodawać sobie kilometrów i dni treningowych, niż się popalić, porozwalać łydki i stracić przez to zapał. Drugą sprawą jest to, ze rozgrzewka to podstawa, nawet w 30 stopniowy upał + rozciąganie po bieganiu to też bardzo przydatna rzecz.

Odnośnik do komentarza

To nie jest tak, że nagle organizm przestaje spalać węglowodany i nagle zaczyna pobierać tłuszcze jako źródło energii. Na początku wysiłku, organizm pobiera głównie węglę i niewiele tłuszczu, z czasem te proporcje zaczynają się zmieniać, a umownie po ok. 30 minutach zaczyna się przewaga tłuszczu nad węglami. Coś w ten deseń.

gdyby tak było jak mówisz to każdy miałby kaloryfer na brzuchu. Niewdzięczny odcinek ciała człowieka ma to do siebie, że bez odpowiednio restrykcyjnej diety i prawidłowo wykonywanych ćwiczeń anaerobowych nie pozwoli na utrzymanie pożądanej przez nas sylwetki. Zwłaszcza, że niektórzy, tak jak ja chociażby, nie stronią od alkoholu. 

Odnośnik do komentarza

Dlatego poleca się jak najdłuższe bieganie.

 

przy czym tempo nie ma wielkiego znaczenia - nie chodzi o to, aby biegać 6:30min/km i tak bieg 20 minut i umrzeć, lepiec bieg 8min/km, truchtać, w połowie czasu czy nawet co 10 minut zrobić szybki spacer - ważne aby dobić do tych 30 min biegu/ruchu. Ja zaczynałem od minuty biegu i 4 minut marszu, to razem daje 5 minut i tak robiłem 6 powtórzeń co razem dawało mi początkowo  jedynie 4 minuty biegu i 26 minut szybkiego marszu. Dziś po dwóch latach biegam 7km w 5:30 co przy wadze 92kg uważam za satysfakcjonujący wynik. I pamiętaj:

\

a-mile-is-a-mile.jpg

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...