Posted March 5, 200916 yr ostatnio duzo sie o tym mowi. Jak Wy do tego podchodzicie? Stosujecie jakieś "sztuczki"? Czy naprawde obnizaja spalanie? Ja hamuje silnikiem, w pewnej odleglosci przed np. skrzyzowaniem wrzucam na nizszy bier, potem jeszcze nizszy az do dwojki. Podobno spalanie male i hamulce sie nie zuzywaja. Z kolei ojciec mowi, zeby tak nie robic bo sprzeglo sie zuzywa/ Kto ma racje?
March 5, 200916 yr na TVN turbo byl program poswiecony ekonomicznej jezdzie,mowili cos tam ze jedynka sluzy tylko do ruszenia,3 zeby wpinac przy 30 km. a 5 przy 50km. nawet zeby przeskakiwac odrazu z 3 na 5. strasznie to silnik zamula,nie stosuje tego
March 6, 200916 yr ostatnio duzo sie o tym mowi. Jak Wy do tego podchodzicie? Stosujecie jakieś "sztuczki"? Czy naprawde obnizaja spalanie? Ja hamuje silnikiem, w pewnej odleglosci przed np. skrzyzowaniem wrzucam na nizszy bier, potem jeszcze nizszy az do dwojki. Podobno spalanie male i hamulce sie nie zuzywaja. Z kolei ojciec mowi, zeby tak nie robic bo sprzeglo sie zuzywa/ Kto ma racje? Twój ojciec jest głupi. NoŁoFeNsSsS na TVN turbo byl program poswiecony ekonomicznej jezdzie,mowili cos tam ze jedynka sluzy tylko do ruszenia,3 zeby wpinac przy 30 km. a 5 przy 50km. nawet zeby przeskakiwac odrazu z 3 na 5. strasznie to silnik zamula,nie stosuje tego Jeżdżąc ekonomicznie trójkę wbijam przy 30, czwórkę przy 40, a piątkę przy 60. Tyle że silnik potrzebuje obrotów, trzeba mu czasem dopier.dolić, bo zapomni do czego został stworzony. Hamowanie silnikiem jest dobre, kiedyś sprawdzałem na komputerze spalanie przy dojeździe na silniku i wychodziło zero. No wiadomo, że takie nie jest, ale auto spala wówczas najmniej. A jeśli chodzi o ruszanie z jedynki, to chora zasada starych ludzi. Jedziesz powiedzmy 10 na godzinę, wbijesz dwójkę i żeby ruszyć to musisz jechać przez chwilę na sprzęgle. Szkoda go. Inna sprawa, że np. w niektórych autach jest jakaś blokada, że za chu.ja nie wrzucisz jedynki powyżej jakiejś prędkości (ok. 10-15 km/h), więc wtedy dwójka to jedyne rozwiązanie. Ogólnie pier,dolenie o szopenie.
March 6, 200916 yr Marku, spalanie przy hamowaniu silnikiem wynosi dokładnie zero (oczywiście tylko w autach z wtryskiem), za to zużywa się podczas jazdy na biegu jałowym, żeby podtrzymać pracę silnika.
March 6, 200916 yr na TVN turbo byl program poswiecony ekonomicznej jezdzie,mowili cos tam ze jedynka sluzy tylko do ruszenia,3 zeby wpinac przy 30 km. a 5 przy 50km. nawet zeby przeskakiwac odrazu z 3 na 5. strasznie to silnik zamula,nie stosuje tego No wszystko fajnie tylko kazda skrzynia ma inne przelozenia i takie uproszczenie swiadczy o wybitnym idiotyzmie osoby, ktora tak twierdzi. Biegow nie wpina sie w odniesieniu do predkosci tylko do obrotow. Co do przeskakiwania to jest o tyle racja, ze jesli wyprzedzasz na 3 biegu i ciagniesz go wyjatkowo wysoko to mozna przeskoczyc na 5 bieg i bedziesz mial przykladowo juz 2-2,5tys obrotow na nim. Wtedy czworka jest zbedna bo i po co ale to akurat samo wychodzi podczas jazdy w trasie. Mi instruktor wbijal na sile do glowy, ze kiedy auto nawet lekko sie toczy to jedziemy na dwojce czego efektem bylo to, ze swiezo po egzaminie, wsiadajac do Vectry B 2.0 DTI z zaje bistymi zasadami wyniesionymi z jazdy jezdzilem z burczaca podloga na drugim biegu.
March 6, 200916 yr Tempomatu uzywam na autostradzie, cholernie oszczedza paliwo. 6 bieg ok 160 i niecale 5l/100. Diesel 1.9. Po za autostradami to sie nie sprawdza, bo za czesto trzeba zmieniac predkosc. Jak najmniej zwaliniac i przyspieszac proste ;]
March 6, 200916 yr Mi instruktor wbijal na sile do glowy, ze kiedy auto nawet lekko sie toczy to jedziemy na dwojce czego efektem bylo to, ze swiezo po egzaminie, wsiadajac do Vectry B 2.0 DTI z zaje bistymi zasadami wyniesionymi z jazdy jezdzilem z burczaca podloga na drugim biegu. Każdy samochód potrafi jechać sam na obrotach. Przykładowo - wbijasz dwójkę przy niskiej prędkości (ok. 15km/h) i auto się toczy z jednakową prędkością bez dotykania gazu, na samych obrotach. No.
March 6, 200916 yr Wiem o co Ci chodzi, ale tylko nawiązałem do Twojego posta. Cytatu mogłoby właściwie nie być.
March 6, 200916 yr Polecam wyj.ebać niepotrzebne rzeczy z bagażnika. Mniejsza masa = mniejsze spalanie. Kiedyś starałem się jeździć ekonomicznie. Porównałem spalanie przy przejechaniu całego baku w trybie emeryckim oraz w trybie "but gdzie tylko się da". Wyszło coś niewiele ponad 1l/100 km więcej, to na ch.uj rezygnować z frajdy za taką cenę. Jakby to były 4 litry/100 km, to bym się zastanawiał.
March 6, 200916 yr Polecam wyj.ebać niepotrzebne rzeczy z bagażnika. Mniejsza masa = mniejsze spalanie. Kiedyś starałem się jeździć ekonomicznie. Porównałem spalanie przy przejechaniu całego baku w trybie emeryckim oraz w trybie "but gdzie tylko się da". Wyszło coś niewiele ponad 1l/100 km więcej, to na ch.uj rezygnować z frajdy za taką cenę. Jakby to były 4 litry/100 km, to bym się zastanawiał. Proszę, podaj mi co to za auto, biorę od razu dwa
March 6, 200916 yr Honda Civic 5 gen., 1.5 16v 90KM. Żeby Cię nie skłamać, zajrzałem specjalnie do moich notatek - najniższe spalanie zimą 7.16 l/100 km, najwyższe - 8.65. Także przepraszam, nie niewiele ponad 1 l/100 km, ale całe 1,5 litra... W lecie - min: 6.71, max: 7.89. Jak już kupisz te 2 egzemplarze, to poka zdjęcia.
March 6, 200916 yr Zależy jeszcze co rozumiesz przez tryb emerycki, jesli to jechanie na "trójce" przez wiekszą część trasy jak to robią dziadki to mozliwe że ta różnica wyszła taka mała. Jesli uwazasz że między jeżdzeniem "noga jak piórko" a wciskaniem buta do podłogi jest tylko 1-1.5 l różnicy to coś jest nie tak z autem 1 l różnicy jest w malutkiej Mikrze kiedy jeżdzę ja (oszczędnie), a moją matką która raczej jeżdzi bardzo spokojnie, tylko mniej umiejetnie dobiera biegi - co nie oznacza że kręci silnikiem, ot po prostu jeżdzi przecietnie
March 6, 200916 yr to oszczedna ta Hania moj Golfik to troszke inaczej wyglada spr. ze spalaniem... jak oszczednie to w miescie ok 8-9 jak but to... do 15 cos za cos <_< a do tematu: Sprawdzajcie cisnienie w oponach i dawac tak jak zaleca producent (np. u mnie przod 2.2 tyl 2.0) albo troszke wiecej np. 2.5; roznice w spalaniu beda oczywiste (mniejsze opory toczenia) i wiadomo plynnosc jazdy, jechac tak aby jak najmniej hamowac a przyspieszac dynamicznie na 3/4 pedalu gazu, ja u siebie staram sie nie przekraczac 3tys. obr. jesli chce jechac oszczednie, spalanie? ponizej 8lit. w miescie a w trasie ponizej 6 na 100 wiec niezle jak na poj. 1.8 na mechanicznym wtrysku (nie ma calkowitego odciecia paliwa przy hamowaniu silnikiem)
March 6, 200916 yr Zależy jeszcze co rozumiesz przez tryb emerycki, jesli to jechanie na "trójce" przez wiekszą część trasy jak to robią dziadki to mozliwe że ta różnica wyszła taka mała. Jesli uwazasz że między jeżdzeniem "noga jak piórko" a wciskaniem buta do podłogi jest tylko 1-1.5 l różnicy to coś jest nie tak z autem 1 l różnicy jest w malutkiej Mikrze kiedy jeżdzę ja (oszczędnie), a moją matką która raczej jeżdzi bardzo spokojnie, tylko mniej umiejetnie dobiera biegi - co nie oznacza że kręci silnikiem, ot po prostu jeżdzi przecietnie Jazda emerycka = jazda na każdym biegu do 3 tys. obrotów (co jest chore przy japończyku, który "budzi się" dopiero koło 4 tys.), większa część jazdy na "piątce" (nawet przy 40-50 km/h), oczywiście nie wciskając na maksa gazu, bo wtedy benzyny leci tak, jakbyśmy jechali 140. Jazda z butem = każdy bieg (poza 1. ) do 4500-5000 obrotów, rzadko, ale zdarza się, do odcięcia (7000). Moja Hania ma max moment przy 4700 i tak też staram się kręcić. Jeśli chodzi o opony - w lecie 195/50/15 alumy, w zimie 175/65/14 stalówki. Pompuję przy zmianie opon na zalecane przez Hondę, potem już mam to w du.pie i nie sprawdzam na bieżąco. Generalnie do tego modelu zalecane są felgi 13", więc spalanie mogłoby być jeszcze niższe. A jeśli coś jest nie tak z moim autem, że spala za mało, to jakoś specjalnie się tym nie przejmuję Acha, średnie moje spalanie przez ponad 2 lata użytkownia - 7.47, 95% miasto.
March 6, 200916 yr sprawa jest prosta! albo jedziemy, albo wleczemy sie ekonomicznie jak pizda. silnik zostal stworzony tak, zeby korzystac z calego uzytecznego zakresu obrotow, a nie trzymac do 2krpm jak stary dziad ktory zapierdziela do kosciola.
March 6, 200916 yr U mnie to też zależy od nastroju. Jak mnie co wkur.wi, to popier.dalam przez miasto jak sznelcugiem. A jak mam czas, nic mi się nie chce, to lubię sobie pojeździć wolniej, ekonomicznie, po emerycku. No i z pasażerami jeżdżę wolniej ze względu na to, że nie lubię jak ktoś ze mną szybko jedzie. To tak przy okazji tematu.
March 7, 200916 yr ekonomia psuje radosc z jazdy samochodem jezdze normalnie, bez specjalnego palowania w ruchu miejskim.
March 7, 200916 yr a ja mam pytanie co do ekonomicznej jazdy, jak sie hamuje silnikiem? poprostu puszczasz gaz i samochod sam zwalnia po czym zmieniasz bieg na nizszy czy jakos inaczej? nigdy nie pamietalem zeby sie spytac instruktora na nauce jazdy.
March 7, 200916 yr przykladowo jedziesz na trojce i masz przed soba swiatla jakies 200 metrow z przodu. wyobraz to sobie. wystarcz ze puscisz gaz i nie bedziesz nic robil z biegami, hamulcem badz sprzeglem, co pozwoli ci na powolne wytracenie predkosci bez koniecznosci uzycia ukladu hamulcowego. all clear ? edit: oczywiscie w miare zblizania sie do swiatel zmieniasz biegi w dol, lecz nie redukujesz do 1 bo to bez sensu. Edited March 7, 200916 yr by mj
March 7, 200916 yr tak wlasnie kombinowalem, ale to sie sprawdza gdy ktos jezdzi w miare wolno, ja nie schodze ponizej 70-80 po miescie, oczywiscie zalezy od drogi ale jak mam taka mozliwosc to jade gdzies w tych granicach, a ekonomiczna jazda jakos mnie nie chwyta, tak jak poprzednicy uważam ze powinno sie jechac tak jak komu wygodniej, ja biegi zmieniam przy 3tys, jezdze w miare dynamicznie, czyli szybko przyspieszam i spalanie w clio 99r 1.4l 16v 73km mam teraz zima na poziomie 8.2l/100km w wakacje jak nie uzywam klimy to kolo 6 mam.
March 7, 200916 yr Author jak wiesz, ze nie wyrobisz sie, zeby zwolnic to szybciej redukuj biegi. JA ostatnio to praktukuje przy kazdej okazji i staram sie nie stawac juz w ogóle. Tylko nacisnij przy tym lekko hamulec (tak aby swiatlo sie zapalilo), zeby Ci z tyłu widzieli, że zwalniasz.
March 7, 200916 yr Ja poniżej trójki już nie redukuję tylko wrzucam luz i lekko hamuje jak trzeba. Jak nic za mną nie jedzie to potrafię się tak powoli toczyć aż do świateł, żeby nie musieć wrzucać 1. biegu.
March 7, 200916 yr Author ja minimalnie do dwojki schodze, wrzucanie na luz nie jest bezpiecznie a ekonomizne tym bardziej
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.