skusiłem się ceną, była przeceniona - 75%   zdecydowanie najgorsza łycha jaką piłem, nie ma żadnego aromatu, smaku też nie ma, jak bym wode pił, gdy zleci do żołądka pojawia się ogień piekelny. 

W  CF promka na Bellsa 40 ziko za 0,7 , nigdy nie piłem tak więc dziś skonsumuje z colą.

Dotarły dziś:

 

 

W szklaneczce Kavalan. Opinie na jego temat w gruncie rzeczy spolaryzowane, ale jak dla mnie zaskakująco ＰＹＳＺＮＹ. Słodki, gęsty, owocowy. Troszkę ostrawy, ale nic nachalnego. Polecam sprawdzić.

1,5 litrowy jack daniels za 135zl w biedrze zakupilem. Nie wiem czy to ogolnopolska akcja ale polecam sprawdzic

 

Uwielbiam ta wielka butelke xD

Z pewnością sprawdzę! 

W dniu 14.12.2017 o 23:47, chmurqab napisał:

Dotarły dziś:

 

 

W szklaneczce Kavalan. Opinie na jego temat w gruncie rzeczy spolaryzowane, ale jak dla mnie zaskakująco ＰＹＳＺＮＹ. Słodki, gęsty, owocowy. Troszkę ostrawy, ale nic nachalnego. Polecam sprawdzić.

Kavalan, pyszna whisky w niezlej cenie. 

Ardbeg z kolei jak dla mnie mozliwy do spozywania tylko w degustacyjnych ilosciach. 

Polecam sprobowac Japonska The chita.

Edytowane 17 grudnia 20177 l przez Gość

Ja bardzo lubię chivas regal 12, może być starszy

Nie znalazłem nic choćby podobnego w smaku.

Kavalan, pyszna whisky w niezlej cenie. 
Ardbeg z kolei jak dla mnie mozliwy do spozywania tylko w degustacyjnych ilosciach. 
Polecam sprobowac Japonska The chita.

Ja wiem czy ~300zl za NAS'a to niezla cena? Ogólnie azjaci się cenią - whisky wypluwane przez Suntory, w tym wspomniana Chita, są o wiele droższe (przy czym niekoniecznie lepsze jakościowo) niż szkockie klasyki. Piłem Yamazaki Distiller's Reserve, dostałem butlę w cenie 'po znajomości'. Teraz stoi za 340zł, no i jak dla mnie to gruba przesada za tej jakości trunek.

6 godzin temu, teddy napisał:

1,5 litrowy jack daniels za 135zl w biedrze zakupilem. Nie wiem czy to ogolnopolska akcja ale polecam sprawdzic

 

o jezu aż moje plebejskie podniebienie zawyło z zachwytu. JUTRO BIEGNĘ DO BIEDRY.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

i po colę of course

 

Edytowane 17 grudnia 20177 l przez ragus

2 godziny temu, chmurqab napisał:

Ja wiem czy ~300zl za NAS'a to niezla cena? Ogólnie azjaci się cenią - whisky wypluwane przez Suntory, w tym wspomniana Chita, są o wiele droższe (przy czym niekoniecznie lepsze jakościowo) niż szkockie klasyki. Piłem Yamazaki Distiller's Reserve, dostałem butlę w cenie 'po znajomości'. Teraz stoi za 340zł, no i jak dla mnie to gruba przesada za tej jakości trunek.

 

w paryzu mialem mozliwosc picia japonskiej whisky (tam cena ok 100E, nie pamietam nazwy)  i faktycznie dobra, czy cena adekwatna, to już zależy od portfela xD

 

22 minuty temu, ragus napisał:

 

i po colę of course

 

jako szanowany pan adwokat to już powinieneś co najwyżej z lodem B)

W. auchanie juz litra kupilem za 89, czyli cena ta sama. Chyba jednak dokupie to 1,5. Lepiej sie leje.

50 minut temu, Grzegorzo napisał:

jako szanowany pan adwokat to już powinieneś co najwyżej z lodem B)

 

Jako szanowany Pan Adwokat, to zamiast coli powinien raczej kupić kropelki i popijać Old Fashioned.

 

A tak serio, to dlaczego dorosły facet miałby słuchać kogokolwiek jak ma pić whisky

chmurqa zazdro tego kavalana ale nie dam tyle za flache #januszcebula

 

ps. przywiez za miesiac w sloiku zlewki, dzięki

10 godzin temu, chmurqab napisał:

 

Jako szanowany Pan Adwokat, to zamiast coli powinien raczej kupić kropelki i popijać Old Fashioned.

 

A tak serio, to dlaczego dorosły facet miałby słuchać kogokolwiek jak ma pić whisky

następnym razem dodam kilka usmieszków by wyłąpać sarkazm  

ja tam sie boje w biedronce kupowac drozsze alkohole, boje sie ze to robione specjalnie dla biedronki a przez to gorsze

Tańsze alkohole i rozlewane w Polsce może i tak, ale o takiego Jacka to bym się raczej nie martwił.

Ja wczoraj zaopatrzyłem się w Laphroaig 10...

.

... o rany jakie to dobre, ten dym, ten torf ta gęstość, coś wspaniałego. W ogóle nie czuć alkoholu tylko przyjemne ciepło przechodzące przez przełyk, jak ktoś lubi klimaty wędzoności, dymu to gorąco polecam.

Jak lubisz Laphroaiga, to spróbuj również Ardbega: 10 y.o lub Uigeadail (tutaj uderzenie torfu jak pięścią w pysk) lub Corryvreckan (57,1% a alkoholu również nie czuć, torf bardziej w tle i na finiszu, a więcej owoców "tutti-frutti"). Również mogę polecić swoją ulubioną podstawkę- Lagavulin 16 y.o. Dymu nieco mniej niż w Laphroaigu, ale dochodzi jeszcze multum ciekawych smaków. No i wariacje Laphroaiga- Quarter Cask (świetny, ale ostatnio ciężko dostać) i PX Cask (najlepiej 1 litr- mi starczył na rok ). To tyle z tych torfiaków które próbowałem. Jak ktoś jeszcze jakieś zna, to niech się podzieli.

Jak torf, to jeszcze Connemara Turf Mur Polecam, ale pamiętam że dawałem zdecydowanie mniej za butelkę niż teraz na stronie widnieje.

Prezentów ciąg dalszy tym razem coś od dziewczyny 

Dobry materiał na narzeczoną.

 

Też coś planuję na święta kupić. Myślałem właśnie o jakimś Glenfiddichu, bo nigdy nie piłem, a widzę, że tu mocno chwalony.

Polecam glenfiddich sherry cask ale nie wiem ile u nas kosztuje pewnie za duzo bo 21letni.

jeszcze maja teraz jakas edycje apa po piwie

 

Wczoraj ładnie wchodził, a jeszcze zostało ponad pół butelki