Skocz do zawartości

Sentinel


Gość Marvelous

Rekomendowane odpowiedzi

Ja zbyt długo znalem Marcina aby teraz cokolwiek napisać co by mogło wydawać się za stosowne.....

 

 

Jeśli go znałeś to mógłbyś zdementować / potwierdzić informację, czy to nie on był tym 300 kilogramowym mężczyzną z newsa podanego w tym temacie. Przecież to żaden wstyd, jeżeli to była prawda.

 

 

Jak inni pisali, szkoda człowieka, niby śmierć przychodzi po każdego, ale jak umiera młody człowiek, którego w dodatku się skądś kojarzy to zawsze jest to takie dziwne uczucie.

 

Jakby ktoś napisał, że zmarł jakiś znany i szanowany tu powszechnie forumowicz to też by było te dziwne uczucie.

 

 

Odnośnik do komentarza

Częściowo zgadzam się z postem ShtaS-a.Znałem go z pisaniny w PE,wiem że miał jakiś nowy kącik w PE rozkręcać(nie pamiętam jego nazwy ale wiem że pokazał się jeden raz w PE),pisał wyczerpujace recenzje,które lubiłem czytać,szkoda że już więcej nic nie stworzy.

Edytowane przez Kawir
Odnośnik do komentarza
Jak czytam Wasze posty to wzorem Dakanna mam nadzieję, że Król Polski Jezus Chrystus siedzi teraz na niebiańskim tronie i układa plan jak uratować ten (pipi)nięty naród. Ja rozumiem kondolencje od kolegów Sentiego, rozumiem notkę na stronie albo w piśmie. Ale do (pipi)y nędzy i stu milicjantów większość z Was tego człowieka co najwyżej rozpoznawała, ale nie znała. Nie stawiajcie mu świeczek, nie piszcie RIP bo udawana empatia mimo, że jest modna to w gruncie rzeczy jest niesamowicie żałosna. I tak macie wyje.bane na jego rodzinę i na niego samego. No (pipi)a.

 

Hmmm ten post malo, ze jest szczery ale jakos tu nie pasuje- prosze stonowac zlosc szanowny panie Sam Senti byl pogodnym czlowiekiem ale zdenerwowalby sie czytajac takie posty ... ludziom ktorzy choc w ten sposob moga wyrazic zal lub szacunek - nie nalezy wytykac egoizmu i bledow .... moim zdaniem Senti usmiechnalby sie pod nosem czytajac te wpisy i pomyslalby fajnie ze tyle osob o mnie mysli... A teraz to jak zareagowalam na wiadomosc o smierci Marcina.. ostatnie miechy mielismy sporo filozoficznych dysput o zyciu i jako ze nie mialam mozliwosci sie z nim pozegnac ... bo wiadomosc spadla na mnie jak grom z jasnego nieba Wiec:

 

Sentinel =( bo pod takim nickiem Cie znalam) bedzie Mi brakowalo naszych nocnych dysput o zyciu. Dziekuje za wsparcie i dobre rady. bardzo cenilam Ciebie, Twe zdanie i Twoja prace. Szkoda. ze juz nie poklikamy... i pogadamy... Zegnaj...

"... spieszmy sie kochac ludzi , tak szybko odchodza...." (')

Edytowane przez Ewcikson
Odnośnik do komentarza

Nie czytalem i nie znalem. Niemniej serce peka kiedy odchodzi mlody i utalentowany czlowiek. Nie ma slow ktore sa w stanie opisac strate wszystkich Jego bliskich. Niech Ci, ktorzy nigdy nie mieli okazji Go spotkac zaluja, Ci co mieli te przyjemnosc niech sie ciesza, ze cierpienia Tego czlowieka nareszcie sie skonczyly. Nie wierze w niebo. Wierze natomiast, ze ludzie dobrzy trafiaja w lepsze miejsce niz to, na ktorym zyjemy. Z opowiesci ludzi, ktorzy Sentinela znali wiem, ze On sam niechcialby, aby ludzie Jemu bliscy bili sie w piers i wylewali lzy po Jego odejsciu. Jesli sa slowa, jakimi mozemy wyrazicc strate po Jego odejsciu - powiedzmy je. Jesli takich nie mamy - zamilknijmy, i z szacunku do Jego osoby, wspominajmy Go takim, jakim byl.

Edytowane przez Haro
Odnośnik do komentarza

Ludzie, popuśćcie trochę pasa, bo kłótnie w tym temacie są żałosne i nie na miejscu.

Umarł człowiek, ludzką rzeczą jest śmierć. Z miłą chęcią czytałem jego teksty w PSX'ie.

Dzięki Senti za to.

 

Jeśli tak bardzo wam zależy na okazaniu swojej żałoby, to świeczki internetowe nie są wyjściem.

Idzie i pomódlcie się do kościoła.

Peace.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...