Opublikowano 11 września 200915 l Trzeciego Crasha z Szarej Eminencji można było wycisnąć na 105% czy na 106%...? Pamiętam, iż miałem w każdej planszy platynę (a ile trzeba było się przy tym napocić, uh!), i licznik "procentuf" nie skoczył mi do 106! Jeżeli ktoś nie kojarzy, aby pojawił się diament w Warp Roomie gwarantujący 105% ukończenia gry trza było mieć "czasówki" zaliczone na conajmniej złoto w każdej planszy (włącznie z ukrytymi i bonusowymi). Niech dopisują się ludzie, którzy mieli wszędzie "platyny". Tylko nie oszukiwać, nygusy! Jestem ciekaw, ilu osobom udał się ten wyczyn!
Opublikowano 8 lutego 201213 l Maksymalnie dało się zdobyć 105 %. Udało mi się to osiagnąć, chyba z 10 lat po zakupieniu gierki (grając od zera).
Opublikowano 8 lutego 201213 l ale refleks! ale w sumie nie liczy się czas a skuteczność xD mój znajomy miał wszędzie platyny, więc da się (mi zabrakło w 3-4 levelach), a 105% osiągałem z 10 razy mój jedyny oryginał z psx-a który mam do dziś
Opublikowano 8 lutego 201213 l Ja także ,nie wszędzie zdobyłem,ale porównując do dzisiejszych czasów ,było trudno.Stare dobre czasy ,cała trylogia +CTR stoją w zasłużonym,honorowym miejscu i codziennie cieszą gały,przypominając o beztroskim dzieciństwie
Opublikowano 9 lutego 201213 l Wszystko opierało się na metodzie prób i błędów. Plansze trzeba było przechodzić nawet po kilkadziesiąt(!) razy przechodzić i zapamiętać każdy szczegół żeby zaliczyć na levelu wszystkie Gemy.
Opublikowano 9 lutego 201213 l Zaliczyłem 105% a potem celowo skasowałem sejwy i jeszcze raz przeszedłem na 105%. Taka to była fajna gierka!
Opublikowano 9 lutego 201213 l A to nie było tak, że w Crashu maksyalnie można było zaliczyć 110%? Już nie pamiętam...
Opublikowano 9 lutego 201213 l Ta gra obok MGS to były jedyne produkcje, które masterowałem z prawdziwą pasją.
Opublikowano 17 marca 201213 l Ja rowniez gram na PSP w stare gry z PSXa, w Crasha rowniez. Na 105% mozna przejsc? Huh? No moze przy mojej czestotliwosci za kilka lat sie uda. o_O Mój młodszy brat potrzebuje około 7 godzin na skompletowanie wszystkiego co jest do zdobycia w CB3. Gierka jest prześwietna. Jak byłoby fajnie gdyby dało radę zrobić równie dobrego Crash'a na current genach.
Opublikowano 17 marca 201213 l Mi by wystarczył remake. Wsadzić wszystkie 3 gry w jedną i jakoś to spójnie połączyć. Grafa jak w Uncharted, albo i lepsza(bo liniowo strasznie, zero akcji) i jestem w 7 niebie.
Opublikowano 17 marca 201213 l Liczmy na to, że stary człon ND skleci jakiegoś platformera, a najlepiej odświeży starego Crasha.
Opublikowano 17 marca 201213 l Liczmy na to, że stary człon ND skleci jakiegoś platformera, a najlepiej odświeży starego Crasha. a praw do crasha nie ma activision?
Opublikowano 17 marca 201213 l nie wiem czy mają pakiet większościowy (activision ofkoz), ale mam nadzieję, że ND może jeszcze wskrzesić Crasha, a jeśli nie to niech kontynuują Jaka i Daxtera albo za nową platformówkę.
Opublikowano 18 marca 201213 l Mi by wystarczył remake. Wsadzić wszystkie 3 gry w jedną i jakoś to spójnie połączyć. Grafa jak w Uncharted, albo i lepsza(bo liniowo strasznie, zero akcji) i jestem w 7 niebie. Swego czasu miałem zestaw trzech części Crasha na jednej płycie z ruskimi menusami Trójkę uważam za najlepszego platformera, ale najlepsze przygody Crasha to zdecydowanie CTR.
Opublikowano 21 lipca 201311 l Wszystkie są równie zaje.biste, ewentualny ranking to kwestia indywidualna
Opublikowano 21 lipca 201311 l Cortex Strikes Back w porównaniu do "jedynki" to jakieś nieporozumienie. Nie licząc szeroko pojętej oprawy, naprawy systemu sejwów i nowych ruchów, wszystko jest znacznie gorsze. Od popsutych etapów wodnych, mniej charakterystycznych miejscówek po zniszczenie idealnych, niewiarygodnie kapitalnych elementów czysto zręcznościowych "na styk" z oryginału. Edytowane 21 lipca 201311 l przez Sebastian Ś.
Opublikowano 21 lipca 201311 l Przeszedłeś całą grę że już narzekasz? Ja doskonale pamiętam etapy w kosmosie z jetpackiem, po kilka razy przechodziłem te levele, nawet po wymasterowaniu. Chyba jesteś pierwszą osobą na świecie, która narzeka(łaby) na tą grę.
Opublikowano 21 lipca 201311 l Napisz coś konkretnego to popiszemy. Na dziwaczności , że nikt nigdy nie wspominał co mu się w tej grze nie podoba względem oryginału nie ma za bardzo co odpisać. Polecam również zagrać najpierw w "jedyneczkę" a następnie w CSB teraz a nie posiłkować się sentymentem sprzed 15 lat. A nie zaraz, zapewne będą na teraz płacze , że CB kiepski bo trudny.
Opublikowano 21 lipca 201311 l grałem we wszystkie Crashe na psx, wszystkie oprócz Crash Bash zrobiłem na maxa, jedynka faktycznie była najtrudniejsza, ale IMO to nie poziom trudności wyznacza poziom fajności gry, no chyba że dla Ciebie to najważniejsze to OK. dla mnie wszystkie części od ND są równie zarąbiste, jedynie bash jest niżej w mojej ocenie. Każdy kolejny Crash to nie tylko lepsza grafika, miejscówki moim zdaniem jak najbardziej są charakterystyczne w każdej części, jedynka wiadomo że miała najwięcej do powiedzenia, ale potem nie schodzili z tonu, w dwójce motywem przewodnim jest kosmos, w trójce Egipt, dodawali nowe skille, poza tym żeby zebrać wszystkie kryształy w dwójce to czasem jest równie trudno co w jedynce, w trójce też dali hardkorowcom sporo do roboty (ukryte levele, w dwójce (trójce też) zresztą jest ukryty cały jeden warp room wraz z chyba najtrudniejszym levelem w całej grze). nie wiem jak można pisać że ta gra to nieporozumienie, po prostu "zwykły" sequel. Edytowane 21 lipca 201311 l przez chlewik12
Opublikowano 21 lipca 201311 l Klimat siada jeśli ogrom plansz możemy dosłownie przejść na pałę i to nawet łapiąc przy okazji z dwa kryształki. Nie ma już tego uczucia dokładności, precyzji, bycia"dobrym" w grze. Odtwórczość spora a miejscówki uproszczone. Np. kapitalne plansze wodne z oryginału które swoją potęgę ujawniały wąskimi kładkami, wysepkami, kapitalnymi skokami oraz podejściami tutaj uproszczono rzucając na wodę jakieś szerokie płyty i dodając lipny motorek. A to przykład jeden z wielu. Nie mam większej radości ze skakania, gra jest irytująco łatwa, indywidualny klimat, charakterystyka miejscówek niewykorzystana. Nie ma tego uczucia z podstawki gdzie wykonując niewiarygodne ewolucje na kapitalnych elementach niesamowitych plansz aż krzyknęliśmy "O ja pierdhole". To moje odczucie. Edytowane 21 lipca 201311 l przez Sebastian Ś.
Opublikowano 21 lipca 201311 l 3 prezentuje podobny poziom do 2, więc jak tak bardzo ci sie 2 nie podoba, to 3 nie ruszaj
Opublikowano 21 lipca 201311 l Tam bardzo nie podoba , to nadal dobra/bardzo dobra produkcja ale pierwszy Crash Bandicoot jest wprost wybitny i idealny ( nie licząc dziwacznego systemu sejwów i średniawych bossów ). Nie raz zachodziłem w głowę jak oni to kapitalnie wymyślili i jak trzeba kosmicznie wywijać. Tutaj już tego nie ma. Edytowane 21 lipca 201311 l przez Sebastian Ś.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.