Skocz do zawartości

Dlaczego RPG tak bardzo stracilo na popularnosci.


Trzcina

Rekomendowane odpowiedzi

Ok, nudzi mi sie troche, ale poniewaz ide spac za niedlugo to nie mam ochoty robic nic konkretnego. ;) Poniewaz w kaciku zaniknely calkowicie dyskusje na tematy nie zwiazane z jakim konkretnym tytulem, to stwierdzilem ze sprobuje. Na pewno zabije nude piszac tego posta, a byc moze zabije nude jutro czytajac odpowiedzi, albo pojutrze, albo ktoregokolwiek innego dnia ;)

 

Przez dwa ostatnie lata gralem w World of Warcraft. Kiedys fanatyczny maniak jRPG, gralem we wszystko jak leci, wiekszosc konczac, ale duza czesc z nich po prostu 'sprawdzajac'. To byly oczywiscie zlote czasy P2P i czytnikow DVD ;) Dumny z tego nie jestem, ale co zrobic. Niemniej jednak ostatnie dwa lata spedzone z MMO na oficjalnych serverach, nauczyly mnie pokory. Czlowiek zaczal doceniac oficjalny, oryginalny produkt w ktory ktos inny wlozyl serce i pieniadze. Totez po skonczeniu dwuletniej przygoty postanowilem wrocic do konsol, w czym pomoglo ps3 kurzace sie pod tv ;) Co to krotko mowic, przezylem ogomny szok, gdy przegladajac liste dostepnych tytulow na gamesrankings (chcac znalezc cos dobrego), nie trafilem na NIC co by trafialo stricte w moje gusta (jestem fanem jRPG wszelkiej masci, ale w hierarchii waznosci system i walki stoja wyzej niz historia).

 

Oczywiscie jest Disagea 3... ale to juz trzecia woda po kisielu i nie da rady znowu robic tego samego.

 

Jest tez ponoc genialne Demon's Soul, ale wersj azjatycka do mnie nie przemawia... po prostu nie :( Poza tym, to w sumie bardziej hack and slash, gatunek ktory co prawda uwielbiam, ale w formie diablo.

 

No i w sumie tyle :o Dawno temu bylo Enchanted Arms, ale to straszny crap. A Eternal Sonata ma system ubozszy niz gry na NES :S

 

No i powiem szczerze ze sie zezloscilem. Final Fantasy 13 dopiero bedzie, Star Ocean dopiero bedzie (i to konwersja) ten ladnie wygladajacy RPG od segi w stylu Valkyrie Profile 2 tez dopiero bedzie... wszystko dopiero bedzie :S Po krotkim szoku jakiego doznalem przegladajac gamerankings, zaczalem sie zastanawiac nad tym dlaczego tak jest. Zaczalem przegladac gry dostepne na konsole, obu generacji... XO ma wiecej jRPG? Ok, niech bedzie... tylko co z tego skoro one wcale nie sa najwyzszych lotow :S

 

No ale... mamy za to 12378891728371 strzelanin FPP... najrozniejszego rodzaju, sandboxowych, krotkich, dlugich, ladnych, brzydkich, sci-fiction, w klimatach westernu, z kosmitami, w dklimatach drugiej wojny itd itp... Pierwsza moja mysl - WTF!.

 

Druga moja mysl - FFS!

 

Trzecia moja mysl - ale kanal... :(

 

No dobra, wiec czemu tak sie dzieje?

 

Ootz okazuje sie ze obecna generacja jest nawet nei zdominowana... jest wrecz zmasakrowana przez gry action z nastawieniem na strzelanie :S Teraz kazda jedna firma wydaje jakies fpp... bo to latwa kasa... A ludzie kupuja :( Ja osobiscie nie przepadam za takimi grami, ale nie przeszkadzaja mi... dopoki nie zmieniaja tak bardzo oblicza konsoli ze fan kupujacy trzecia generacje nie moze znalezc dla siebie kompletnie NIC, a na poprzednich dwoch spedzil setki/tysiace godzin z tym gatunkiem.

 

Potem sobie pomyslalem... ok to tym razem sony odstaje... 24 miliony konsol to troche slabo. Patrze na sprzedaz w japonii... i wszystko jasne :S Tragiczna sprzedaz w japonii powoduje tragicznie male checi wydawania gier z mojego ukochanego gatunku...

 

No i trzecia sprawa. Patrzylem na to co ludzie z danego gatunku gry uwazaja za kultowe... i okazuje sie ze w przypadku jRPG najciezej jest odbiorce zaskoczyc :o Fani tego gatunku maja za soba historie tak zawile, pokrecone, glebokie, wymagajace ze... gatunek sie wypalil. A przynajmniej na to by wyglalo.

 

No i w koncu czwarta, najwazniejsza sprawa.. Nintendo DS. Ta konsola zabila jRPG na duze konsole. Zanim mnie wysmiejecie przeczytajcie do konca moja mysl. Popatrzcie na popularnosc tej konsoli w japonii... na ilosc sprzedawanych na nia gier... gre na DS oplaca sie wydac 10x bardziej niz na duza konsole. Nie trzeba placic niebotycznych sum na developing, a sprzedaja sie w milionach kopii :o

 

No to co mozna teraz zrobic? Kupic poltora miliona kopii FF13 zeby japonczycy przestali robic gry na DS? Modlic sie o bankructwo nintendo? A moze znalezc dziewczyny tym wszystkim nastoletnim amerykanow, ktorzy niewyzyci seksualnie, uwalniaja swoje frustracje mordujac setki kolejnych NPC w kolejnych FPP?... Szczerze mowiac nie wiem, nie mam pojecia... Ja sie w ogole zastanawiam czy jRPG jeszcze sie dzwigna.. i szczerze mowiac FF13 to chyba ostatnia szansa na to by gatunek wrocil do lask. Nasz gatunek krytycznie potrzebuje popularnosci PS3 w japonii... bo inaczej, trzeba bedzie kupic DS i grac w gry wygladajace jak pokemony, albo przestac grac w ogole...

 

Dobra, zrobilem wentylacje troche mi ulzylo... Duza czesc z tego co napisalem jest subiektywna... oczywiscie jest to tylko i wylacznie moje zdanie. Jak ktos uwaza ze nie mam racji, to niech wali prosto z mostu ;]

 

Wersja TL;DR.

 

Nienawidze Nintendo za DS.

Nienawidze ameryjanow za popularnosc FPP.

Nienawidze Sony za brak popularnosci PS3 w japonii.

Nienawidze SE za to ze tak dlugo zajmuje im wydanie FF13, ktore zwiekszy popularnosc PS3 w japonii.

A najbardizej nienawidze tego ze jestem taki wybredny i ze nie kreca mnie te zalosne strzelaniny :S

 

Ale za to lubie dyskuje, wiec... co wy sadzicie na ten temat? ;]

 

PS. Jak ktos nie moze odczytac skrotow, to albo google, albo napisac co jest niezrozumiale ;p

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Masz rację pisząc, że gatunek się wypalił. Ciężko wymyślić coś nowego i zaskakującego, więc w większości zostaje szlifowanie starych marek. Były jakieś tam próby reaktywacji jRPGów, ale na Xa. Cóż, ja nadal liczę że PS dostanie coś ciekawego, szczególnie że na horyzoncie majaczy moja ukochana Tales of Vesperia ;)

 

Poza tym nie zrażaj się do DSa tylko dlatego, że jest azjatycki. No ale relację zdam jak już w końcu dostanę paczkę (dżizas, chyba dopiero we wtorek ;\ )

 

Nie wiem co więcej napisać.

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Przeczytałem całego posta, bo jesteś na forum od dawna i jesteś z Wrocławia. Niestety, nie do końca rozumiem, jaki w zasadzie jest problem. Piszesz, że lubisz jRPG i że na PS3 nie masz wielu fajnych gier tego typu. No to po co kupowałeś PS3? Dla samej oferowanej grafiki, bez względu na treść? No to może pora kupić karnet na kółko szachowe albo basen, bo "graphic whores" to gatunek wymierający i nie będziecie już nigdy priorytetem dla twórców gier.

Odnośnik do komentarza

Nie jestem maniakiem RPG .Kiedyś byłem większym ale mi przeszło gdy poznałem magię WoWa - wolałem spędzać godziny nad swoją postacią, lansować się wyposażeniem i bić innych graczy niż pakować postacie w jRPG i ratować przed zagładą kolejną planetę. Jednak niedobór RPG na current genach da się zauważyć od razu. Ciężko za to winić DS, ja bym raczej powiedział, że w temacie RPG po prostu nie da się wykorzystać dobrze możliwości nowych konsol stacjonarnych więc taniej i efektowniej jest robić strzelanki. Może bardzo spłyciłem ale taka jest prawda. RPG kochamy za fabułę, voice acting dodany w FFX był bardzo fajnym dodatkiem, ale ludzie nadal uważają FF7 za najlepszą część serii jeśli nie jRPG w historii gier video w ogóle. To taki przykład który dobrze obrazuje problem. FFXIII będzie mieć fotorealistyczną grafikę, nad grą pracuje od kilku lat cały sztab ludzi i znowu produkcja pochłonie majątek. Ale Square na to stać, a przeciętnych producentów RPG już nie, taniej i szybciej jest im wydać grę na DS czy PSP bo wiedzą, że tytuł dotrze do większej ilości odbiorców. Producenci gier wolą wydawać strzelanki i odcinać kupony, bo gry kosztują tyle samo a czas produkcji jest niemiarodajny. Lepiej wydać "Zabili go i uciekł" i do tego DLC, a za rok "Zabili go i uciekł: Zemsta Złośliwych" i do tego płatne DLC niż tworzyć przez 2 lata wymyślną fabułę, świat, pisać te tysiące stron tekstu itd.

Odnośnik do komentarza

Dla mnie Lost Odyssey to poziom Finali. Blue Dragon też mi się podobał od twórców finala i dla mnie był bardzo podobny do FF9.

Star Ocean jest od kilku miesięcy i też moim zdaniem niezły. Podobnie jak Tales of Vasperia, w którą jeszcze nie grałem, bo ciągle masteruję SO4.

 

Do tego dochodzi średnie Infinite Undiscovery i Last Remnant. Na PS3 jest Disgaea i Valkyria Chronicles.

Na Wii jest Fire Emblem i chyba coś jeszcze.

 

No i jest DS i PSP na które jest masa tego.

Sam ostatnio zagrywałem się w Devil Survivor robiąc przerwę od SO4. Grafika nie jest zła, bo to ładnie narysowane 2D.

 

Pod wieloma względami przenośne konsole są stworzone do RPG. Można grać praktycznie wszędzie i zawsze.

Sam od bardzo dawna nie zarwałem nocy dla grania, poza ostatnim razem dla gry na DS.

Ostatnio jeszcze grałem w Knights in the nightmare - jedna z najbardziej skomplikowanych strategii RPG w jakie grałem w życiu.

 

 

Trudno więc mówić o wypaleniu gatunku. Wręcz jest wysyp tych gier. Jedynie konsola docelowa się zmieniła.

Odnośnik do komentarza

Ok, odpowiem po kolei ;)

 

@estel i enkidou i czesciowo @CIREX

 

Ja sie nie zrazam do DS jako do konsoli. Ja sie zrazam do rozrywki oferowanej przez DS. Jestem duzym chlopcem, moze to i plytkie ale od gry oferuje jako takiej prezentacji, ZWLASZCZA ze jak wspominalem historia stoi w hierarchii nizej niz system gry/walki. Zreszta nawet na to nie pozwalaja ograniczone mozliwosci sprzetu. Poza tym to jest inny model rozgrywki. To samo tyczy sie PSP. NA PSP nie ma nic naprawde godnego uwagi z gatunku jRPG, sa natomiast gry action RPG. Crisis Core jest gra swieta, ale to jest zupelnie co innego. Mega krotkie chaptery ktore pozwalaja ci skonczyc w kazdej chwili (idealne do kieszonsolke) i tak na dobra sprawe wiecej czasu sie spedza robiac missions (rowniez model zabawy na kieszonsolke). Oprocz tego zaden z jRPG nie jest jakis wybitny (na PSP) i jedynie Crimson Gem Saga zbiera jakies lepsze noty i faktycznie prezentuje sie ciekawiej od samego poczatku.

 

Poza tym, nie oszukujmy sie. Rozwiazaniem problemu braku jRPG na duze konsole nie jest przerzucenie sie na male konsole. To tak jakby powiedziec ze poniewaz w Polsce pracy nie ma to trzeba jechac za granice ;p Nie mozna tak robic.

 

Rozrywka na konsolach przenosnych jest fajna, ale i zupelnie inna od tego co oferuja duza konsola. Te roswiadczenia powinny istniec wspolnie a nie zamiennie.

 

@ogqozo i czesciowo @CIREX

 

To co napisales mialoby sens, gdyby nie fakt ze kupilem PS3 w dniu premiery, liczac na to ze bedzie kontynuowala tradycje. Ja jasnowidzem nie jestem i opieralem swoje argumenty na doswiadczeniach z poprzednich generacji. Wybralem platforme na ktora docelowo byly najwiecej gier z gatunku ktory mnie najbardziej kreci. Poniewaz kasa nie byla problem to postanowilem pierwszy raz 'wejsc do gry' od samego poczatku zywota konsoli. Dlatego tez napisalem ze nienawidze sony za to co z tego wyszlo ;p

 

Jezeli zas chodzi o zmiane platformy na jRPG, to uwazam ze byla PROBA zrobienia tego. Ale z racji mizernej sprzedazy tego gatunku na XO, zakonczyla sie fiaskiem. Blue Dragon to tytul pokroju Eternal Sonaty, gralem w niego na X i uwazam ze jest tragiczny. No ale ja nie lubie Dragonballa :S Co zas sie tyczy Lost Odyssey to faktycznie, gra dobra i tylko dobra... Nie byloby problemu gdyby XO faktycznie stal sie platforma na ktora sie wydaje te gry, tylko ze nei jest. W momencie wydania FF13 i jego milionowej sprzedazy w japonii, nikt przy zdrowych zmyslach nie bedzie puszczal tych jRPG na XO (a juz na pewno nie jako exclusive). Zreszta dowodem tego jak to naprawde jest sa porty kazdego jednego wiekszego tytulu oprocz finansowanego przez M& Lost Odyssey i Blue Dragon.

 

Faktycznie zapomnialem wspomniec o Vesperii, ale wersji na PS3 angielskiej poki co nie zapowiedziano.

 

@milan

 

Gra to nie kobieta, nie mozna spedzic calego zycia z jedna. VS jest swietne i nawet je przeszedlem jescze raz w zeszlym miesiacu, ale ilez mozna? Poza tym jak juz ci sie nudzi na tyle zeby czytac co stoi napisane, to sie wysil troche bardziej :S Stac cie, chyba. ;]

 

@Antares

 

No ja mialem dokladnie to samo. Jak wspominalem grlem dwa lata w WoW'a ale pod wieloma wzgledami gra stanela w miejscu i po dwoch latach tego samego i stracie znajomych, co w efekcie oznaczlaoby zaczynanie od poczatku gdzies indziej, znudzilo mi sie.

 

Osobiscie licze na to ze fabula w 13 osiagnie poziom kultowy. Zreszta mi osobiscie duzo bardziej podobala sie historia w FFX, duzo bardziej spojna, lepiej przetlumaczona, z wieksza iloscia twistow i wspomagana VA. No i na PS2 tez nie bylo praktycznie zadnych jRPG do grania az do momentu przetarcia szlakow przez FFX i jego milionowa sprzedaz. Po cichutku marze o tym by sytuacja sie powtorzyla i na tej generacji. FF13 poki co zapowiada sie bardzo dobrze pod wzgledem systemowym, czy historia osiagnie poziom gier sprzed lat, czas pokaze. Ja wierze ze tak ;p

 

Anyway, wasze rozwiazania problemu sa bezsensowne ;p Przerzucanie sie na inna konsole, albo nie kupowanie tej konsoli, nie rozwiazuje zadnego problemu, po prostu przerzuca go w inne miejsce, gdzie az tak bardzo sie go nie odczuwa ;p

 

Ja i tak dalej uwazam ze winne jest nintendo ze swoimi tragicznymi konsolami dla nikogo, oraz niewyzyci seksualnie nastoletni fani strzelania :o

Odnośnik do komentarza

Bo czasy kiedy się siedziało i spędzało 250h przy grze minęły, odbiorcy którzy grali w jrpg starzeją się, a nowi młodzi odbiorcy wolą bezmózgie strzelanie :) później ktoś taki jak my chce sobie pograć np w FPP online i dostaje headshoty od 12 letnich no lifeów xD oczywiście nie wszyscy, ale bardzo duża część młodych graczy.

 

Co do RPG na ps3, to masz przecież Valkyria Chronicles, która jest genialna, disgaea 3 jest bardzo dobra i jest też cross edge, który zadowoli każdego hardcorowego fana rpg. Sam w xedge platyny nie mam i nie będę robić, bo jestem za stary na siedzenie 2 tygodnie i grindowanie materiałów na brakujące bronie do ostatnich 4 trofeów ;p. Poza tym spójrz na wowa, stary i odwiecznie z tą grą związany element jakim był grind jest praktycznie nieistniejący na chwilę obecną (wiem bo grałem w vanilie, tbc i lich kinga), ba nawet nowy Aion nie ma takiego grindu jak Lineage 2 :) ale odchodzę za bardzo od tematu...

 

A więc tak, zgodzę się, że ps3 to nie jest teraz system z największą ilością rpgów, ale dla kogoś takiego jak ja ta ilość jest w sam raz...grałem i przeszedłem wszystkie rpgi jakie są na ps3 w zrozumiałym dla mnie na chwilę obecną języku, ale przecież na horyzoncie jest tales of vesperia i pewnie star ocean 4 no i oczywiście end of eternity, a odstępy czasowe między premierami JP i US są coraz mniejsze więc czekania takiego długiego nie będzie :).

 

Chciałbym tylko poruszyć jedną kwestię, a mianowicie ułatwianie poziomu trudności gier przez DLC, ma to cross edge, bo oprócz naprawdę świetnego DLC ważącego 2x po 300mb z wysokiej jakości obrazkami z nowymi strojami dla pań, za które trzeba było płacić, jest jeszcze płatne DLC w postaci pięniędzy w grze, punktów Trade i Party, broni, zbrój i akcesoriów....i niestety Namco również podąża tym torem, na sklepie JP już można dostać trial paki za free z ekwipunkiem czy skillami do vesperi, więc jestem przekonany, że płatne bronie i inne ulepszacze również się pojawią....pokazuje nam to jak bardzo odbiorcy gier rpg przestają być hardorowi, bo przecież ktoś to kupuje skoro co rusz pojawia się firma dodająca coś takiego do swoich gier?

Edytowane przez sakiu
Odnośnik do komentarza

Bo ile razy mozna farmic zloto, byc obronca swiata, szukac legendarnej zbroi zrobionej z koziego penisa, chodzic po wioskach po questy? Zaraz ktorz zarzuci ze ile mozna grac w WW2 czy Fpsy/wyscigi - otoz te gry posiadaja multiplayer co jest najwieksza sila nic granie samemu 39 raz w podobnej grze.

Powinno byc wiecej gier RPG nastawione na akcje niz gadanie, lazenie po swiecie. Takie zycie - wszystko ulega zmiane. Dawniej gry byly dlugie - dzis to 2 sesje po 3h i gra peka, wiekszy fun grania w Quake'a byl niz w dziejsze fpsy (sa wyjatki) do tego uproszczenia - brak apteczek, respawny (Bad Company w singlu), kiedys bylo super PSX/2 dzisiaj juz nie jest takie supcio.

Odnośnik do komentarza

wlasnie poprzez wyzej wymienione lamenty jak i teorie jeszcze nie mam zadnej konsoli obecnej generacji, a ostatnio wolny czas spedzam wlasnie z dsem grajac w dragon questa iv

w tym momencie czekam rowniez tylko i wylacznie na ffxiii, jak bedzie podana konkrtetna data na europe to zaczne zbierac na ps3 ;)

faktem jest to rowniez, ze kolejna symulacja 2 wojny swiatowej z pistoletem w lapie sprzeda sie w milionach tylko dlatego ze ma uber wy(pipi)ista grafike i jak strzelisz to flaki sie rozrzuca na kilka metrow dalej... moze przesadzam ale troche rozgoryczony tym jestem, w sumie jedyne co bym chcial z fpsow zaliczyc to bioshocka, ale to podobno nie do konca true fps ;)

co tu wiecej powiedziec, trzeba poczekac, wierze gleboko w ffxiii, moze byc rewolucja, chociaz rownie dobrze moze byc niewypal, chociaz ja sam bardzo entuzjastycznie jestem do tej gry nastawiony

Odnośnik do komentarza

Czasy się na pewno zmieniły, branża jest w trudnej sytuacji i aby zarobić potrzeba zrobić coś co się sprzeda. Na zachodnim rynku nie ma za dużego popytu na jRPG, dalej jest w Japonii. Tam natomiast najlepiej sprzedaje się DS i dodatkowo produkcja gier na tą konsolkę na pewno jest tańsza niż na PS3. MS starał się zrobić konsolę dla Japończyków, ale nie idzie im za dobrze mimo paru jRPG na wyłączność. Jak nasi żółci bracia przekonają się do PS3 (gwałtowny wzrost sprzedaży po premierze XIII) to wtedy też więcej wydawców będzie chciało jRPG na konsolę. Jeśli tak będzie to niestety trzeba czekać na angielską wersję parę miesięcy lub nawet lat po premierze. SE powiedziało, że następne gry będą tworzyli szybciej więc jest coraz lepiej.

 

Rada dla trzciny:

 

1) Kup Valkyria Chronicels. Nie jest to gra bez wad, ale zapewni Ci godziny dobrej zabawy jak za dawnych lat. Ciekawa grafika, świetny gameplay, nierówna, ale wciągająca historia. Radzę spróbować.

 

2) Jest Eternal Sonata, Tales of Vesperia, Star Ocean 4...

 

3) Na osoby akapit zasługuje Versus XIII, który ma szansę orzeźwić ten gatunek i być najmroczniejszym z Fajnali. Może na TGS coś więcej będzie.

 

4) Jeśli podobał Ci się WoW to pooglądaj materiały z FFXIV.

Odnośnik do komentarza

Ja już od jakiegoś czasu zauważyłam że w grach grywalność jest zastępowana ładną grafiką i możliwością wyładowania tony amunicji w przeciwników, i też uważam że dzieje się tak dlatego że młodsi gracze mają wolą mało skomplikowane gry przy których nie trzeba za bardzo myśleć czy wykazywać się zręcznością. Kiedyś producenci gier musieli się bardziej postarać żeby zwrócić na gre uwagę i skoro nie dało się tego zrobić grafiką to stawiano na grywalność, a teraz bardziej opłaca się wydać grę która po prostu ładnie wygląda i łatwo się w nią gra bo przecież graczenie nie mogą się denerwować tylko traktować gre jako rozrywkę. 

 

Mam kuzyna ma 8 lat komputer miał zanim zaczął chodzić czy mówić teraz ma ps2 psp i sama niewiem co jeszcze i co jak mu włączyć jakąkolwiek gre to wystarczy że mu raz czy dwa razy coś nie wyjdźie i już gra jest nudna. Zawsze sobie myślałąm no tak on ma dopiero 8 lat ale po chwili kojarze sobie że ja grając w pierwszą gre na tzw. czarną skrzynkę czy później comodore 64 miałam jeszcze mniej lat a gry były trudniejsze a mimio to grało się w nie do oporu nawet jak trzeba było 20 razy powtarzać jedną i tą samą planszę. Więc myśle że jak moj kuzyn będzie mieć wiecej lat nadal będzie wolał gry samogrające niż takie wymagające pomyślenia czy zręczności.     

 

Jeśli chodzi o RPG to właśnie takie nastawienie graczy jest moim zdaniem winne temu że większości producentów się nie chce robić gier ambitnych którymi rpg są z pewnością, a wolą robić popierdółki na DS'a czy action rpg na psp.

 

Ps3 nie mam jeszcze, na x-boxie gram nieraz u brata choć planuje kupić sobie w przyszłości dla FF XIII. W każdym razie na x-boxie grałam w Lost Odyssey, gra mi się podoba można zagrać choć loadingi doprowadzają mnie do szału ale poza tym na inne rpg jakoś mi szkoda pięniędzy jedynie zastanawiam się nad Last Last Remnant czy Blue Dragon choć to drugie jakoś mnie nie przekonuje tak do końca. Ale poza tym nie wiem jakie są jeszcze w miare dobre rpg. A na takiego psx gier rpg było po prostu mnóstwo na ps2 zresztą też.  

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Bardzo fajny temat :)

 

Po mojemu to konsole kieszonkowe mają jednak duży wpływ na brak urozmaicenia w gatunku JRPG na current genach. Koszta produkcji są nieporównywalnie mniejsze choćby z tego powodu, że jesteśmy ograniczeni pojemnością nośnika co pociąga za sobą cięcia graficzne w związku z czym dużo łatwiej przedstawić 10 różnych historii z podobnym systemem zamiast jednej super wypasionej z voice actingiem i niemal fotorealistycznymi postaciami jak to ma miejsce na current genach. Niestety a może i stety nie wszyscy już się zadowalają zlepkiem pixeli ratującym świat czy przeżywającym dylematy moralne, część woli aby te same problemy gnębiły kogoś kto wygląda odpowiednio do czasów w których się prezentuje.

 

Dużo strzelanin i wyścigów powstaje prawdopodobnie dlatego, że nowy trend w graniu od kilku dobrych lat to głównie nastawienie na multiplayer a spójrzmy prawdzie w oczy- klasyczny JRPG jeśli nawet jest to w stanie zaoferować to w sposób bardzo marginalny w postaci jakiejś mini gierki podczas gdy inne gatunki bazują na trybie multi. Wcześniej prawdziwy multiplayer był domeną gier na PC i może trochę później póżniej Xboxa (i tych 30 burżujów co posiadało sprowadzanego PS2 z twardym dyskiem i network adapterem/internetem w domu). Teraz na current genach multiplayer zaczął być ogólnodostępny dla wszystkich (tak jak kilka lat wcześniej internet) więc boom na tego typu gry jest ciężki do zignorowania. Nic dziwnego, że producenci doją tą krowę bo jak na razie (i nie zapowiada się na jakieś szybkie zmiany) daje ona najlepsze mleko za najmniejsze koszta utrzymania. :o

 

Mnie osobiście akurat jakoś strasznie nie dotknął brak JRPG na current genach ale to pewnie dlatego, że przez bardzo długi czas gros mojego czasu na granie przeznaczałem na FFXI która dla mnie- przede wszystkim miłośnika universum FF jest grą idealną bo pozwala grać w ulubionych "realiach" z innymi miłośnikami serii. Dopiero jakiś rok temu zainwestowałem w PS3, jakoś wcześniej nie miałem ciśnienia aby to zrobić. No ale skoro "FFXIII się zbliżało" plus FFXI coraz mniej absorbował znalazłem czas na sprawdzenie kilku gier na chlebaku. Z JRPGowych gier na PS3 mogę polecić Valkyrie Chronicles choć to bardziej mix strategii i RPG ale zrobione bardzo przyjemnie. Polecam tez Oblivion jeśli ktoś chciałby się przeprosić z nieco bardziej podręcznikowym odpowiednikiem gry RPG choć nie każdemu ta gra podejdzie.

 

Mimo posiadania PS3 w pewnym momencie nadrobiłem zaległości z PS2 i zapoznałem się z Valkyrie Profile 2- to jedna z naprawdę niewielu gier po skończeniu których od razu miałem ochotę zagrać po raz drugi. Gierka chyba wyszła jak już był boom na PS3 więc może komuś tak jak i mnie umknęła- bardzo solidny tytuł i chyba jedyny gdzie w dodatkowej lokacji gra w scenkach robi parodie z samej siebie (można kończyć dodatkowy loch tylko po to aby oglądać poprzekręcane dialogi- świetny patent).

 

Ja już nie mam niestety tyle czasu na granie co w czasach PSX czy PS2 dlatego tez stawiam raczej na jakość tytułów i ile godzin rozrywki mogą oferować niż na jakość i z braku JRPG spędzałem czas z MGS4, DMC4 (genialny system walki, Nero wymiata i wyleczył mnie z bycia fanboyem Dantego), Fallout 3, Oblivion, Demon's Souls, Valkyrie Chronicles, Folklore i GTA4 (zanim raczyli dodać trofea, fuck me...). Te gry plus DLC Pinball i Fat Princess mi osobiście wystarczyły na rok z okładem konkretnego grania. Jeśli ktoś ma jednak większe potrzeby to polecam przeprosić się z classic RPG i zacząć od Baldur's Gate a skończyć na Oblivionie :)

Edytowane przez Pablo
Odnośnik do komentarza

Nie można też mówić, że gry na DSa są prostrze, bo nie są. Jest kilka naprawdę złożonych strategii RPG, które złożonością przebijają wszystko na duże konsole.

Blue Dragon - zostawiając grafikę i historię na boku, to gra oferuję naprawdę ciekawy system z podziałem na klasy. A jeśli ktoś zaczyna grę od hard, to gra jest naprawdę wymagająca.

FFX był moim zdaniem za łatwy.

 

Jednak tendencję widać. Dziś gry na duże konsole są tak drogie w produkcji, że sprzedaż poniżej pół miliona to porażka. Jeden błąd wydawniczy i firma może przestać istnieć.

 

 

BTW: Ktoś z was w ogóle wiedział, że Atlus zrobił 3 SRPG tylko na X360?

Odnośnik do komentarza

Łatwo tak spłycać problem do tego, że DS wyszedł i japońcy go kupują na kilogramy ;]

 

Przejście developerów na inny target graczy dało się zauważyc, gdzie RPGów nie było już tak dużo jak na szaraku (ale nadal sporo). Przy nowych konsolach koszty produkcji skoczyły na jakiś po(pipi)any poziom i teraz japońce siedzą i się głowią. Jasne, będziemy mieli Finala, a nawet pięćdziesiąt w FNC i to wszystko, mniejsi nie mają nic do gadania. Co z nowym Suikodenem? Seria od zawsze cieszyła sie umiarkowanym sukcesem i kupowali ją raczej fani. Wątpie żeby Konami miało tyle wolnego hajsu żeby tworzyć coś, co im się pewnie nie zwróci.

 

Jak dla mnie to właśnie kieszonkowe konsole są wybawieniem dla RPG. Developing jest tani jak barszcz, konsol od groma. Nic tylko robić gierki. Ja się cieszę podwójnie bo lubię 2D a w tym wypadku DS jawi się jako ostatni bastion RPGów w tej technice. Takie studia jak Atlus tez mogą produkować do woli i nie dziwię się czemu jeszcze nie zapowiedzieli Persony 5 na duże konsole - to nadal zbyt duże ryzyko dla małego studia bez kasy.

 

Ja na szczęście mam taki komfort, że PS2 kupiłem stosunkowo niedawno więc jeszcze mam trochę tytułów do przjeścia. Do przejścia na duże konsole narazie mi nie śpieszno ;) Ale jakby co to celem będzie X360 zamiast konsoli Sony, nie te czasy niestety kiedy Sony gwarantowało najlepszą rozgrywkę.

Odnośnik do komentarza

BTW: Ktoś z was w ogóle wiedział, że Atlus zrobił 3 SRPG tylko na X360?

Atlus nie zrobił ani jednej gry na x360, tylko wydał gry mało znanych developerów z JP, od dawien dawna Atlus wszem i wobec podawał, że nastawia się na kieszonki ps2/ps3 ....bo x360 nie jest tak popularny w JP, zauważ, że na zachód przebiły się praktycznie tylko gry z SMT i w sumie tylko Persony z dużym powodzeniem, oprócz tego atlus ma inne marki, które już nie są tak popularne.

Odnośnik do komentarza

Lokej, widze ze niektorzy troche na wyrost wypisuja rozne rzeczy, lub nie czytajac tego co napisalem w pierwszym poscie (do ktorego sie potem ludzie odnosili).

 

Najbardizej palaca mnei kwestia to istnienie DS. Nie mam nic preciwko konsoli samej w sobie, jest innowacyjna i w ogole kul. Niemniej jednak, jest to konsola nie odpowiadajaca dzisiejszym standardom. Ja nic na to nie poradze ze sprite'y juz mnie nie bawia. Nie oczkuje grafiki z killzone w kazdej jednej grze, ale nie da rady zebym biegal zlepkiem pikseli a cala reszte dodawal sobie w wyobrazni. Pisalem o tym juz w pierwszym poscie. Oczywistym jest ze gdyby nie przeszkadzala mi MIZERNA oprawa to bylbym w siodmym niebie, ale to nie te czasy. Pewien standard oprawy musi byc, ja np nie wyobrazam sobie grania w gre i przezywania historii bez VA. Dla mnie wrazenia z odbioru historii sa o polowe slabsze kiedy nie slysze tego co sie dzieje.

 

W kazdym razie, nigdy nie mowilem ze gry na DS sa proste, lub prostackie. Akurat tutaj mozliwosci konsoli nie stanowia az takiego problemu... Tylko co z tego? Gry tekstowe z 'ery dinozaurow' tez mialy glebokie przemyslenia, ale nikt w to nie bedzie gral. Zreszta to nie jest temat pt 'bashuj DS bo glupi jest'.

 

Chcialem sie dowiedziec czy tylko ja upatruje w sukcesie DS, jednego z powodow spadku popularnosci jRPG na duze platformy i jak widze nie jestem jedynym ktory tak uwaza.

 

Oczywiscie wiadomo ze wszystkiemu sa winne pieniadze. 120 milionow DS to duzo wieksza szansa na zarobek nzi 24 miliony PS3... dlatego napisalem ze nienawidze nintedo :S Tylko ze gdyby to byl glowny powod, to obserwowalibysmy mniej gier na duze konsole generalnie. A tak wcale nie jest. Gier wychodzi tyle samo, lub prawie tyle samo, ale nie z tego gatunku

 

Niektorzy tez na sile staraja sie udowodnic ze obecna generacja nie jest taka zla... No ja was prosze. Wiekszosc gier ktore wymieniliscie to sRPG, Valkyrie Chronicles, Disgaea 3.. Nie tedy droga. Zreszta teraz leci juz trzeci rok istnienia PS3 w japonii :o

 

Absolutnie sie tez nie zgadzam ze gatunek tracil na popularnosci juz za czasow ps2, bo to nieprawda. PS2 oferowalo najwieksza ilosc najlepszych tytulow od najwiekszej ilosci wydawcow. Ktos daje za przyklad suikodena... na PS2 byly 3 czesci + tactics na PSX byly 2 czesci.

 

Zgodze sie z Pablem ze multiplayer ma tutaj wplyw. To czynnik ktorego nei uwzglednilem, a w sumie powininiem. JRPG nie oferuje w tej kwesti praktycznie nic :( Niewatpliwie multiplayer zwieksza zywotnosc gry, co przeklada sie na atrakcyjnosc dla uzytkownika... W sumie to wielka szkoda, bo na pewno moznaby cos w tej kwestii zrobic.

 

Czy mozna wiec cos zrobic, zeby gatunek ruszyl z miejsca? ;p Oprocz kupowania 5 milionow kopii FF13 oczywiscie.

Odnośnik do komentarza

Wszyscy wiemy jak zmienił się rynek od czasu PSXa wszystko poszło do przodu. Za czasów szaraka można powiedzieć, że RPGi kwitły, fabuła, system wynagradzał przeważnie kiepską grafikę i jakoś nigdy wtedy mi to nie przeszkadzało. Wychowywałem się z tą branżą, a w tamtych czasach erpegi były dla mnie rodzajem książki fantasy, gdzie jako szczyl mogłem się przenieść do wykreowanego świata i przeżywać historie bohaterów i wtedy to się sprawdzało bo jak jesteś młody lubisz takie klimaty jednak z biegiem lat to się zmieniło konsole ewoluowały ja dorosłem i straciłem taką straszną zajawkę na jRPG, z czasem niektóre pozycje wydały mi się super dziecinne i przerysowane chciałem by RPGi dorastały wraz ze mną by klimat się zmieniał na bardziej mroczny, a główni bohaterowie mieli inne problemy niż tylko jak uratować świat i kto się ma w kim zakochać, tak się nie stało ...

Pojawiły się next geny i super możliwości sprzętowe które można było wykorzystać do pokazania prawie wszystkiego na ekranie, używanie wyobraźni trochę przestało mieć znaczenie, starsi gracze chcieli tylko więcej krwi, gore, sexu w grach i ciężkiego klimatu i wcale im się nie dziwie sam lubię FPS a kiedyś ich nienawidziłem. Jrpgi straciły świeżość, a zabawa statystykami jest już w trzeciej grze.

 

Na Jrpgach odbił się zapewne kryzys kwadratowych, fuzja z enix sprawiła, że z dwóch dobrych firm powstała jedna która na 3 gdy wypuszcza 2 gnioty, żerowanie na FF7, brak świeżych pomysłów i kryzys w japonii. Ilość developerów zajmująca się rpgami zmalała, rynek się zapadł i ludzie się po prostu odwrócili od tego gatunku, gdyż mieli na pęczki świeżych pomysłów w innych grach. Nie będę ukrywał, że mam wielki żal do Square-Enix za to co robią z swoimi niegdyś kultowymi pozycjami, odgrzewanie kotletów nie sprawi, że będą dobrymi kucharzami.

Do każdego dania wkłada się serce, a ich pozycję gdzieś to serce straciły.

Wydaje mi się, że do puki firma nie zaryzykuje z nowymi grami nic się nie zmieni, bo jak wiadomo "kto stoi w miejscu ten się cofa" Kwadratowi mają ciągle zastępy fanów i są w stanie podnieść branże erpegów jeśli tylko będą myśleć ...

Out side of box or I should say out side of square

Odnośnik do komentarza

Prawda jest taka ze RPG'i zawsze byly najmocniejsza polka past genow, tak bylo kiedys - tak jest i teraz,

 

PSP i DS sa eksploatowane w tym temacie z ekonomicznego punktu widzenia (nastepne zalety to juz tylko przypadek), malo tworcow ma pieniadze i ochote sie "wgryzc" w interes duzych konsol.

PS2 juz troche przemarlo dla wielu (nawet dla Atlusa !), dlatego czesto platforma jakiegos sequela zostaje PSP np.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...