Skocz do zawartości

koso w komputer świat gry?


Rekomendowane odpowiedzi

 

Przepraszam za niedogodności :/ Skład dał ciała i w ostatniej wersji zamienił strony kolejnością. Pozostaje mieć nadzieję, że egzemplarze z bykiem będzie można za 50 lat sprzedać za duże pieniądze na Allegro!

 

 

Jaka tam niedogodność? To raczej ciekawostka i problem najniższego lotu. Nie ma co się przejmować :)

 

Planujesz za jakiś czas wspomóc się jakimś innym wydawnictwem, czy na chwilę obecną nadal jesteś w stanie sam to wszystko ogarniać od wydawniczej strony? Kurde, jakbym wiedział, że zamawiając bezpośrednio dostał bym podpis w książce, to bym olał zamawianie via cdp.pl, zawsze taki wpis podniósł by wartość jakbym to wystawił za 50 lat na allegro ;)))

 

A w ogóle to bardzo przyjemna lektura. Graczem jestem od lat, a już kilka razy czytając książkę miałem mózg rozwalony, że dana gra to... polska produkcja. Kosmos! Kos(o)mos.

 

 

Dzięki! Teraz już raczej współpracy z żadnym wydawnictwem tym bardziej nie planuję. Przydałaby się wcześniej, ale nie brałem tego pod uwagę :) Selfpublishing to dobra sprawa, a ja chciałem przy okazji poznać kilka nowych skilli związanych z wydawaniem, kolportażem, dystrybucją etc.

Odnośnik do komentarza

Kurde, jakbym wiedział, że zamawiając bezpośrednio dostał bym podpis w książce, to bym olał zamawianie via cdp.pl, zawsze taki wpis podniósł by wartość jakbym to wystawił za 50 lat na allegro ;)))

Zamówiłem bezpośrednio i autografu nie mam, więc nie wiem, czy to prawda :/

Mam autograf od Kila, jak wieki temu wysłałem mu moje DSy.

U mnie w mieście był taki gość, co handlował piratami z pod lady, mając salon gier + sklep "Jaskinia Gier":). Kiedyś obiecał mi autografy Ściery, czy Hiva bo niby znał Norbiego, czy Aja, ale do dzisiaj nie udało się załatwić. Zresztą nie wiem co u tego gościa, bo chyba wpadł.

Odnośnik do komentarza

Lektura zakończona i jestem bardzo zadowolony. Minus jest taki, że teraz już wcale nie chce mi się czytać działu retro w PE, bo mimo że do Rogera nic nie mam, to jednak do Twojego poziomu mu daleko.

 

Koso, za 30 lat czekamy na sequela, którego będziesz zapewne tworzył w przerwach od bawienia się z wnukami.

Odnośnik do komentarza

Lektura zakończona i jestem bardzo zadowolony. Minus jest taki, że teraz już wcale nie chce mi się czytać działu retro w PE, bo mimo że do Rogera nic nie mam, to jednak do Twojego poziomu mu daleko.

 

No wiesz. Co miesiąc robię taaaaaaki mega risercz, żeby Martwa Strefa nie była tylko przypomnieniem największych hitów danego studia. W lipcu i sierpniu obszernie o Interplay, a informacje prosto od Briana Fargo, który sprzedał parę tajemnic z ostatnich lat istnienia Interplay.

Odnośnik do komentarza

 

Kurde, jakbym wiedział, że zamawiając bezpośrednio dostał bym podpis w książce, to bym olał zamawianie via cdp.pl, zawsze taki wpis podniósł by wartość jakbym to wystawił za 50 lat na allegro ;)))

Zamówiłem bezpośrednio i autografu nie mam, więc nie wiem, czy to prawda :/

Mam autograf od Kila, jak wieki temu wysłałem mu moje DSy.

U mnie w mieście był taki gość, co handlował piratami z pod lady, mając salon gier + sklep "Jaskinia Gier":). Kiedyś obiecał mi autografy Ściery, czy Hiva bo niby znał Norbiego, czy Aja, ale do dzisiaj nie udało się załatwić. Zresztą nie wiem co u tego gościa, bo chyba wpadł.

 

 

Ale te podpisy to na piratach mialy byc? :obama:

Odnośnik do komentarza

Skończyłem lekturę i jak obiecywałem, bez słodzenia, kawa na ławę. Ogólne odczucia co do treści są pozytywne, specjalnie mi nie przeszkadzało, że część tytułów została potraktowana jak w encyklopedii, bo rozpisywanie się o każdym crapie nie ma specjalnego sensu. Książka nie aspiruje do pracy naukowej i ma raczej charakter przekrojowy. Nie do końca spasował mi dobór tytułów, którym koso zdecydował się poświęcić więcej miejsca i tych, którym poświęcił ledwie parę słów. To jest raczej mocno subiektywna kwestia, ale mimo wszystko brakuje czasami pewnego klucza np. ledwo wspomina o udanej (według samego autora) grze jakieś studia, a poświęca pół strony innemu tytułowi z tej samej stajni, który ocenia jako gniota. Możliwe, że jest to pokłosie trudności w uzyskaniu większej ilości informacji o gierkach, które pamiętają tylko najstarsi górale. W sumie jest mocno widoczne, kiedy faktycznie koso posiłkuje się informacjami prosto ze źródła, a kiedy musi się opierać na zapewne skromnej dokumentacji. Duże brawa za wysiłek włożony w research.

 

"Nie tylko Wiedźmin" czytało się lekko, czuć, że mamy do czynienia z ukształtowanym i świadomym swoich ograniczeń (wbrew pozorom piekielnie ważna i bardzo trudna umiejętność) autorem, który nie operują tanią frazą i wydumanymi wywodami o niczym.

 

Osobny akapit należy się niestety za samo wydanie. Błąd w składaniu można przeżyć, ale ilość literówek (chodzi o źle odmienione wyrazy, bo z ortografów wyłapałem chyba tylko "a by") jak na książkę jest rekordowa. Bywa, że co rozdział trafiałem na takiego babola. Za karę należy się autorowi lektura Paulo Coelho.

Reasumując i olewając sprawy techniczne: debiut uznaję za więcej niż udany, zazdroszczę i kibicuję następnym projektom.

 

edyta. Mam jeszcze pytanie odnośnie gierki, której tytułu nie pamiętam, a forumek nie umiał mi kiedyś w tym pomóc. Chodzi o bijatykę na C-64 udającą trochę SFa, a cechą charakterystyczną były dialogi prowadzone bodajże przed samym pojedynkiem. Gra była po polsku, ale czy była polskiej produkcji? Nie wiem. Jeżeli mnie pamięć nie myli to wśród wojowników był jakiś punk z łańcuchem.

Odnośnik do komentarza

 

Osobny akapit należy się niestety za samo wydanie. Błąd w składaniu można przeżyć, ale ilość literówek (chodzi o źle odmienione wyrazy, bo z ortografów wyłapałem chyba tylko "a by") jak na książkę jest rekordowa. Bywa, że co rozdział trafiałem na takiego babola. Za karę należy się autorowi lektura Paulo Coelho.

Reasumując i olewając sprawy techniczne: debiut uznaję za więcej niż udany, zazdroszczę i kibicuję następnym projektom.

A to nie Koso odpowiadał dawniej za korektę w PE? :dog:

 

Korektorów było wielu ale nikt nie mógł równać się z Kujotem

Odnośnik do komentarza

ciekawe czy książka jest napisana w podobnym stylu co posty Kosa na facebooku czy w PE. Czepia się on tam wszystkiego i wszystkich, co by się nie wydarzyło na świecie Kosman musi skomentować, często nietrafnie, często przesadza z sarkazmem i ironią, czasami się wypowie na jakiś temat bez wiedzy na jego temat. Ostatnio parsknąłem śmiechem jak w PE porównał potencjał gogli VR do telewizorów 3D oraz, że wróży VR taką samą przyszłość jak 3D i PS Move.

 

Wkurza mnie, ale i tak go czytam, pewnie o to mu chodzi  :notbad:

 

Pamiętam jak raz na fb pisał, że porównywanie Wiedźmina na różnych platformach jest bez sensu, szczególnie bez podobnych założeń a potem dokładnie takie porównanie trafiło na Polygamię. Nie wiem czy on nie kontroluje tego dość skrupulatnie (nie zdziwiłbym się, nie o to chodzi przecież) co tam się pojawia czy też był to celowy zabieg, bo takie porównania działają na januszów gamingu jak płachta na byka i od razu w komentarzach robi się flame war i nabija statystyki.

Odnośnik do komentarza

ciekawe czy książka jest napisana w podobnym stylu co posty Kosa na facebooku czy w PE.

 

Autor nie jest jakoś specjalnie czepialski, z drugiej strony nie stosuje taryfy ulgowej dla rodzimych produkcji. Ma swoje zdanie - coś mu bardziej podeszło, innym razem określa grę jako wybitnie nieudaną. Ogólnie nazywa rzeczy po imieniu, chociaż mnie zdziwiła pochwała paskudnego, nawet jak no swoje czasy, Lwa Leona.

Odnośnik do komentarza

W tym czasie akurat ostro giercowałem w platformówki i dla mnie odpalenie Lwa to był szok dla oczu (myślałem, że ktoś ją zrobił na szybko w Paintcie). LL to był istny koszmar, zresztą porównaj sobie z grami z podobnego okresu:

 

Heart_2.jpg

 

Earthworm_Jim_2_E.png

 

973105789_00.gif

 

535692578.jpg

Edytowane przez stoodio
Odnośnik do komentarza

Heart of Darkness chyba dzisiaj lepiej się ocenia niż w czasie premiery. Z tego co pamiętam gierka miała problemy i przedłużano jej produkcje, co odbiło się na jakości grafiki, która już wtedy była krytykowana za bardzo niską rozdzielczość. Animacja i design były w pytę, ale to wszystko, technicznie to był tytuł spóźniony o jakieś dwa lata. Lew Leon wyszedł rok wcześniej i choćby z tej perspektywy na tle HoD źle się nie prezentował, chyba, że mowa o tanim designie.

Odnośnik do komentarza

Lew Leon wyszedł rok wcześniej i choćby z tej perspektywy na tle HoD źle się nie prezentował, chyba, że mowa o tanim designie.

 

Mowa o oprawie graficznej jako całości, o ogólnym wizualnym odbiorze gry, która zawsze była dla mnie wyjątkowo nieprzyjemna dla oka. Sam słusznie zauważyłeś, że mimo iż rozpiskelizowany, HoD potrafił zachwycić plastyczną animacją. Lew wypada blado nawet przy takim Bolku i Lolku...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym prosimy o zapoznanie się ze zaktualizowaną Polityką prywatności Polityka prywatności.