Opublikowano 14 sierpnia 201014 l normalni ludzie powiedzieliby prosto z mostu idź sobie kup dobry garniak w vistuli czy u innego armaniego, ale nie o dżinsach i koszuli do usranej śmierci będą jęczeć Obecnie nie ma jako takiego kanonu a i całkowite bezguście jest określane jako gust. Garnitur na urodzinach to relikt poprzedniej epoki więc nie wiem dlaczego za wszelką cenę ~20latkowie chcą do tego wracać. Ma to dodać prestiżu czy wykrochmalić samą imprezę? Byłem na kilku garden party z tą różnicą, że nie z dziećmi bogatych rodziców a z samymi rodzicami i wszyscy byli ubrani "casualowo". Nie wiem czy było to uwarunkowane tym, że całymi dniami siedzą w garniturach więc choć raz chcą poczuć się swobodnie ale lepiej wpływało na atmosferę bo lepiej rozmawia się z kontrahentami widząc ich w bardziej "ludzkiej" formie. Z bogatą młodzieżą się nie zadawałem więc trudno mi oceniać przez pryzmat Twojej sytuacji ale jeśli nie chcesz być towarzysko wykluczony/zrobić "siarę" koleżance to leć po jakąś modną marynarkę, spodnie i koszulę weź maturalne a jak chcesz się wyróżnić to zawiąż sobie halsztuk i strugaj artystę/filozofa :]
Opublikowano 14 sierpnia 201014 l robisz problemy Walter. pytasz o porade, a jak ludzie ci probuja pomoc, to narzekasz, ze powinniśmy ci polecic garnitur... nie widze sensu tego tematu w takim razie
Opublikowano 14 sierpnia 201014 l Autor zaje.biste! już niedługo zaczynam studia więc tak czy siak muszę zaopatrzyć się w tego rodzaju ubiór. chwilka uważnego czytania pozwala wywnioskować, że prosiłem o polecenie dobrego garnituru. Edytowane 14 sierpnia 201014 l przez Walter_Cronkite
Opublikowano 14 sierpnia 201014 l Marynarka po uj, elegancka koszula, dwa ostatnie guziki rozpięte. Jak nie jestes spaślakiem to wciagnij w spodnie, jak jestes to opusc na spodnie. Tylko jom (pipi) wyprasuj! Dobra marynara sportowa dodaje elegancji a i specjalnie nie ujmuje luzowi ubioru.
Opublikowano 14 sierpnia 201014 l wątpie zeby 20 latek miał cos takiego w szafie, ja mam, ale jestem trochu starszy , no i jaki sens kupowanie czegos takiego (za mnie niz 200zeta porządnej nie znajdzie) tylko po to zeby isc na jedną garden party Edytowane 14 sierpnia 201014 l przez gekon
Opublikowano 14 sierpnia 201014 l Otwieram drugą stronę. Edit: A nie, jednak nie. Idź do szmatolandu i wybierz jakąś marynarkę ładną, do tego gustowne dżinsy i jakieś normalne buty (nie trampki/dunki/adidasy/(pipi)wieco) i będzie kewl. Że też takie rzeczy trzeba tłumaczyć - wydawać by się mogło - ogarniętemu w miarę człowiekowi. Właśnie trampki jak najbardziej
Opublikowano 15 sierpnia 201014 l Domyslam się ze jakies zwykłe,skorzane, bez wyyebaney łyżwy czy białej podeszwy na 10 cm takie jak na komunie miałes, ale bardziej casualowe
Opublikowano 15 sierpnia 201014 l Zwykłe to moga byc i tenisowy i adidasy więc to jest jakies (pipi)enie.
Opublikowano 15 sierpnia 201014 l Nom, a poczytaj o czym jest ta dyskusja i wyłap kontekst tym bardziej, ze napisał, ze nie trampki i adidasy no ale ja sie nie znam
Opublikowano 15 sierpnia 201014 l mów do słupa, a słup jak du,pa. nie mogę z was. normalni ludzie powiedzieliby prosto z mostu idź sobie kup dobry garniak w vistuli czy u innego armaniego, ale nie o dżinsach i koszuli do usranej śmierci będą jęczeć Jak chcesz porządny garnitur we w miarę przyzwoitej cenie, to Vistula/Bytom. Teraz są przeceny. Nie wiem, mam 19 lat, a i tak na różne urczystości garnitur ubieram pewnie kilkanaście razy do roku, także tego tauzena warto poświęcić - to zakup na lata. Swój kupiłem jakoś 2 lata temu i nie żałuję(Vistula). No ale nigga, please garnitur to nie na garden party. Na takie okazje to proste dżinsy + ładne trampki/inne fajne buty + tiszert/polówka + marynarka IMO. Edytowane 15 sierpnia 201014 l przez Khadgar
Opublikowano 15 sierpnia 201014 l Dobra, a jak idę grać w piłkę to mogę założyć buty halowe, spodenki oraz koszulkę i tak wyekwipowany udać się ma boisko? Idę przez miasto, więc może wypadałoby ubrać się bardziej elegancko?
Opublikowano 15 sierpnia 201014 l Dobra, a jak idę grać w piłkę to mogę założyć buty halowe, spodenki oraz koszulkę i tak wyekwipowany udać się ma boisko? Idę przez miasto, więc może wypadałoby ubrać się bardziej elegancko? Nie no jak przez miasto, to bądź przywoity i ubierz na to marynarę. Edytowane 15 sierpnia 201014 l przez Khadgar
Opublikowano 15 sierpnia 201014 l Autor no trampy po półtorej stówki, różowe (łososiowe?) najlepiej bo kuba wojewódzki takie nosi. patrząc po ludziach jacy tam bywają to może i jakichś młodych biznesmenów spotkam co to rozkręcają TVN Wrocław i się załapię do talk-showu bo gadane mam szczególnie jak sobie popiję. błażej: no bez kitu nie popylaj po ulicy w butach do piłki. przez dwie przecznice wstydziłbym się tak przejść. weź torbę sportową i przebież buty na miejscu, nie zapomnij o skarpetach na zmianę! Edytowane 15 sierpnia 201014 l przez Walter_Cronkite
Opublikowano 15 sierpnia 201014 l Tak jak mowisz nie inaczej, umarłbym ze wstydu idąc tak przez miasto od tego są torby sportowe Edytowane 15 sierpnia 201014 l przez gekon
Opublikowano 15 sierpnia 201014 l yebac bogaczy, bierz kolezanke na wino do parku. skoro masz gadane to dlugo nei bedzies zmusial namawiac na tentego.
Opublikowano 15 sierpnia 201014 l Autor xD koleżanka mnie zaprosiła, wpisała mnie na liste vipów, sama ma wyje.bane na konwenanse i nie jest celem moich seksualnych podbojów
Opublikowano 15 sierpnia 201014 l Kiedys pilem w takim ą, ę towarzystwie, jakis gosc z ASP, lekarz i przyszly magnat ubezpieczen. Nie mialem o czym z tymi snobami gadac, napilem sie zwyzywalem ich, zostawilem tam moja byla, ktora tez chciala zawsze byc ą, ę glupia ci.pa i poszedlem z kolegami pic wina pod Tesco. Zduniacz ma swieta racje. Nie wiem dlaczego pan lekarz nie rozumial moich zarcikow o zwierzecej nekrofilii
Opublikowano 15 sierpnia 201014 l Autor istnieje spore prawdopodobieństwo, że będzie tam taka dość interesująca przyszła studentka ASP (konkretnie architektura wnętrz). z naszych wcześniejszych rozmów mogę stwierdzić, że znaleźliśmy nić porozumienia i z chęcią wysłu(pipi)e moich wykładów o wyższości quentina tarantino nad pedro almodovarem i peanów na cześć doroty masłowskiej, a także zapewnień, że o wiele lepiej jej w naturalnym kolorze. jak tak sobie myślę to szanse, że jednak się tam wybiorę coraz bardziej wzrastają. Edytowane 15 sierpnia 201014 l przez Walter_Cronkite
Opublikowano 15 sierpnia 201014 l Ejj jak tak napisaliście o piciu w towarzystwie ą, ę to mi się przypomniał momentalnie Sylwester 2008/2009. Akademik Kielecki i piłem (pipi) z jakimiś komuchami, socjalistami, "partia nas kocha" na ścianach, glany, w szelkach, na łyso wszyscy, laski gadają o sensie egzystencji, a z głośników leci "Janek Wiśniewski padł". No to było najdziwniejsze miejsce gdzie piłem. A i byłem normalnie ubrany, nie w garnitur i nie miałem różowych(łososiowych) trampek.
Opublikowano 15 sierpnia 201014 l Autor polecam picie z antifą i czerwonymi anarchistycznymi skin-headami tzn. chyba lepiej nie naraz
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.