Skocz do zawartości

Luźne gadki


Rekomendowane odpowiedzi

54 minuta - tutaj nie widzę z naszej strony żadnej winy. Nie wiem czy ktokolwiek na sektorze wiedział o akcji w tej minucie. A każdy kto bywa na wyjazdach, wie że kiedy nakręci się doping, to niezbyt zwraca się uwagę na cokolwiek, no może trochę na boisko.

 

Wyobraźcie sobie jednak mędrcy wszelkiej maści, że można nie wiedzieć o akcji jakiegoś portalu, będąc cały dzień w drodze. Wiem, że trudno to wielu sobie wyobrazić, ale nie wszystko kręci się wokół publikacji prasowych. Mimo, ze z organizatorem meczu mieliśmy przed meczem "gorącą linię", to o tym fakcie nikt nas również nie informował.

Przechodząc dalej, wyobraźcie sobie, że dopingując można nie patrzeć na telebim i nie zwracać uwagi, że kibice Wisły klaszczą. A nawet jak ktoś zwróci uwagę i dojdzie od razu o co chodzi, to przekazanie tego 1600 osobom w ciągu kilkudziesięciu sekund jest po prostu niemożliwe.

 

Z mojej strony EOT

Nie ma to jak rżnięcie głupa. Ale czego się po was spodziewać, poznaniacy.

Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Tu chyba będzie pasować najbardziej. info z PS:

 



17 kwietnia 2012 roku na Stadionie Narodowym w Warszawie odbędzie się wielkie wydarzenie sportowe. Legia Warszawa rozegra towarzyski mecz z FC Sevillą.

 



FC Sevilla zajmuje ósme miejsce po 30 kolejkach Primera Division, natomiast Legia jest obecnie liderem ekstraklasy.



Mecz Legia - Sevilla odbędzie się 17 kwietnia, początek o godzinie 18.00. Bilety w cenie od 45 zł do 450 zł dostępne będą na stronie www.kupbilet.pl od 7 kwietnia br.



Dla rodzin dostępny będzie sektor rodzinny, dla nich oraz grup zorganizowanych, niepełnosprawnych, seniorów i kobiet przewidziane są zniżki. 



Na Stadionie Narodowym, głównej polskiej areny mistrzostw Europy, do tej pory odbyło się jedno spotkanie - towarzyskie drużyny narodowej z Portugalią (0:0). Wcześniej Ekstraklasa SA chciała tam zorganizować mecz o Superpuchar Polski pomiędzy Legią i Wisłą Kraków, ale z powodów zastrzeżeń policji dotyczących łączności został on odwołany.



Nie uda się również zorganizować na Stadionie Narodowym finału Pucharu Polski, który ostatecznie odbędzie się w Kielcach (24 kwietnia).

 

 

Ja się pytam co to (pipi)a jest. Jak to jest, że nie można rozegrać ani finału PP ani finału Superpucharu a jakieś sparingi można. Brak słów.

Odnośnik do komentarza
Gość Wściekły Pies

Bo to jest stadion "pokazowo-reprezentacyjny". Czekam aż ogłoszą że odbędzie się tam przedstawienie jakiegoś cyrku.

 

Normalny mecz tam nie zostanie rozegrany z jednego prostego powodu - strachu o to że ktoś im ten namiot cyrkowy roz(pipi)i. Mam nadzieję że jacyś ruscy podczas tego zlotu rodziny Platiniego roz(pipi)ą tą szopkę.

Odnośnik do komentarza
Najprawdopodobniej czeka nas kolejna szopka pt. "zezwolenie na mecz na Stadionie Narodowym". Kilka godzin temu Narodowe Centrum Sportu poinformowało, że od jutra rozpoczyna sprzedaż biletów na towarzyskie spotkanie Legii z FC Sevillą. Tymczasem ratusz wydał odmowną decyzję na zorganizowanie tej imprezy masowej. Oznacza to, że na dzień dzisiejszy mecz nie może się odbyć.

 

 

Hahahahahahahahahahaha

Odnośnik do komentarza

 

Ruch zagrał w 2tyg trzy mecze z Wisłą. W obu na swoim boisku wręcz miażdżył rywali, którzy nie potrafili praktycznie wyjść z własnej połowy. Wczorajszy mecz to znowu odwrócenie sytuacji i totalna dominacja Wisły grającej o uratowanie sezonu.

 

W trzech meczach w trakcie regulaminowych minut sędzie wskazywał zawsze po 1 karnym dla Ruchu - za każdym razem był on ewidentnie wydrukowany.

Odnośnik do komentarza
Gość Wściekły Pies

 

Ruch zagrał w 2tyg trzy mecze z Wisłą. W obu na swoim boisku wręcz miażdżył rywali, którzy nie potrafili praktycznie wyjść z własnej połowy. Wczorajszy mecz to znowu odwrócenie sytuacji i totalna dominacja Wisły grającej o uratowanie sezonu.

 

W trzech meczach w trakcie regulaminowych minut sędzie wskazywał zawsze po 1 karnym dla Ruchu - za każdym razem był on ewidentnie wydrukowany.

 

zluzuj, gdzie ja napisałem że wszystkie były wydrukowane? Co do tego miażdżenia to nie wiem bo widziałem tylko mecz ligowy i tu się zgadzam, pierwszego półfinału nie widziałem, a wczoraj to Ruch zagrał piach.

 

wczorajsze sędziowanie było dramatyczne.

Odnośnik do komentarza

Polska na niespełna dwa miesiące przed Euro

18 kwietnia 2012 - 13:29

 

 

Za niespełna dwa miesiące odbędzie się pierwszy mecz Euro 2012. Teoretycznie wszystko już powinno być dopięte na ostatni guzik, ale to teoria mocno naciągana. Warszawa nie radzi sobie ze zorganizowaniem meczu o Superpuchar Polski (!), Puchar Polski (!!), a nawet ze zwykłym meczem ligowym (!!!), chociaż przecież zawsze sobie radziła bez problemów. Na spotkania na Stadionie Narodowym bilety sprzedawane są z baraków przez ledwie kilka osób, a ci, którzy jakimś cudem nie stracili cierpliwości w długiej kolejce i zakupili bilet lądują na sektorze, na którym ktoś zapomniał zamontować krzesełek. Jest więc wesoło.

 

Państwo stosuje prawo coraz bardziej wybiórczo i uznaniowo. Jeśli akurat ktoś nie ma ochoty gościć w Warszawie kibiców Lecha - to mówi, że na stadionie jest niebezpiecznie. Paragrafy stanowią tylko pretekst, co przecież kiedyś zostało świetnie przetestowane w Związku Radzieckim ("Dajcie mi człowieka, a znajdę na niego paragraf"). Urzędnicza kasta utrzymywana z pieniędzy podatników bawi się w najlepsze i jeszcze chce nam wmówić, że to zabawa dla naszego dobra.

 

Komendant policji, gdyby miał honor, to wyciągnąłby z szuflady gnata i strzelił sobie w łeb (o ile by trafił, bo to ostatnio w Polsce bywa problematyczne), ale przecież honoru nie ma - jest tylko sługusem. Co to bowiem za policja, która rozkracza się przy byle meczu? Jak można ufać instytucji niezdolnej do tak prostych akcji?

 

Na razie trwa przeciąganie liny. Kibice Lecha zapowiedzieli w Warszawie manifestację i to nie na 1600 osób, tylko na 2000. Manifestacji na ulicy trudniej jest zabronić niż udziału w meczu, więc teraz niedojda mazowiecki ma problem. Na razie z portalu Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego usunięto informację o tym, że mecz zostanie rozegrany bez kibiców gości. Jak tak dalej nasze państwo będzie tak sobie poczynało to ktoś się w końcu faktycznie zdenerwuje i postara się, by to całe Euro 2012 okazało się historyczną klapą.

 

W sumie, takiej klapy należy się spodziewać, bo ciągle rośnie lista grup społecznych czy zawodowych, które zamierzają sparaliżować Warszawę (czy też inne miasta) w czasie turnieju. Nie płaci się podwykonawcom, którzy budowali dla państwa autostrady i stadiony. Zaległości wobec nich są gigantyczne, a nie ma nic bardziej kompromitującego dla kraju niż dopuszczenie do sytuacji, w której ktoś wykonał dla kraju usługę i nie dostał wynagrodzenia. Strajkować chcą taksówkarze, bo ktoś wymyślił, że w dobie nawigacji nie trzeba znać miasta, aby wozić ludzi. Strajkiem w czasie Euro grożą też kolejarze, rolnicy, celnicy i Bóg wie, kto jeszcze.

 

Państwo nie jest w stanie zaakceptować rozegrania meczu piłkarskiego w stolicy kraju, za to organizuje mieszkańcom rozrywkę zastępczą - doprowadza do żenującego spotkania Legia II - Sewilla II, za które każe sobie słono płacić. I jeszcze bezczelnie - poprzez spółkę NCS - okłamuje ludzi, że drużyny wystąpią w najsilniejszych składach. Równie dobrze Warszawa mogłaby sprzedawać bilety na koncert grupy Queen z informacją, że zaśpiewa nawet dawno niewidziany Freddie Mercury.

 

Przed stadionem za dwa miliardy złotych bilety sprzedawane są z baraku, ponieważ nikt nie wpadł na pomysł, że obiekt na 55 tysięcy miejsc powinien posiadać kasy. Ludzie więc się wściekają. Piszą między innymi tak (z profilu na facebooku należącego do NCS):

 

Miło mi poinformować, że stałem po bilety półtorej godziny - od 17:00 do 18:30 i nie doszedłem nawet w pobliże kas. Nie wiem ile osób sprzedawało bilety w tym baraku szumnie nazwanym kasą, wychodzący mówili, że dwie, kilkanaście minut później inni, że cztery. Niech będą cztery. Cztery - no to na pewno wystarczająco na stadion o pojemności 55 tys., na który jeszcze dzień wcześniej sprzedano ok. 10 tys. biletów. Cztery na tysiące potencjalnych kibiców, których tak zachęcano "pierwszymi składami".

 

Bez komentarza, bo nie lubię być wulgarny.

 

Ale i ci, którzy kupili bilety, byli niezadowoleni. Ochrona nie jest w stanie wyszukać u wchodzących osób rac, za to nie wpuszcza z aparatami fotograficznymi. Bilety sprzedaje się na sektory, na których nawet nie ma krzesełek. Nasz znajomy kupił wejściówkę za 55 złotych. Informuje nas: "Przychodzę na szumnie zapowiadany piknik na Stadionie Narodowym, a tam okazuje się, że... w moim sektorze nie zamontowano jeszcze krzesełek". Zrobił fotkę.

 

 

29ftwm.jpg

 

 

Czyżby podwykonawca się zbuntował i oznajmił, że nie zamontuje krzesełek, dopóki nie otrzyma zaległych pieniędzy? Stadion podobno jest już gotowy, tymczasem a to nie ma gdzie usiąść, a to rozpisuje się przetarg na elektrykę i stanowiska dla dziennikarzy.

 

Jeden wielki bajzel.

 

Kibic kupił bilet, ale nie może usiąść na swoim miejscu, podczas meczu z Portugalią ludzie są zgniatani w tłumie, bo nie ma zgody na otwarcie wszystkich wyjść. Firmy, które zbudowały stadion, nie otrzymały pieniędzy, podobnie jak firmy, które zbudowały (płatne) autostrady. Politycy czują się jednak świetnie, ponieważ loża VIP jest skończona i podawane jest tam dobre jedzenie, można się nawet napić przeróżnych alkoholi (które jakimś cudem są dozwolone dla tych, którzy płacą za bilet więcej i zabronione dla tych, którzy płacą mniej).

 

Absurd goni absurd.

 

Gdyby syn premiera był kibicem Lecha, to pewnie stadion Legii byłby wystarczająco bezpieczny, by przyjąć 1600 fanów "Kolejorza". Jednak syn premiera kibicem Lecha nie jest, więc dostaje pracę na lotnisku w Gdańsku, o którą - jak sam mówi - nie zabiegał. Będzie miał sporo okazji do rozmowy z tatą, bo przecież ten lata nałogowo sobie między Trójmiastem i Warszawą.

 

Mieszkamy w chorym kraju. Na tyle chorym, że i tak dyskusja publiczna będzie toczyła się na temat zdradzieckiej brzozy, która strąciła polski samolot. I ta też brzózka zdecyduje o wynikach kolejnych wyborów. I jeszcze kolejnych.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
Gość Wściekły Pies

z cyklu wybiórcza w obronie obywateli (najczęściej młodych kobiet)

Jestem młodą kobietą. Mogłam się przestraszyć rozwrzeszczanej, podchmielonej grupy kibiców Wisły i podobnie jak pozostali pasażerowie autobusu udawać, że nic nie słyszę. A jednak nie wytrzymałam - napisała w mailu do naszej redakcji mieszkanka Krakowa.



 

 





Kobieta podróżowała autobusem linii 152. W tylnej części była grupka kibiców Wisły Kraków, która jechała na poniedziałkowy mecz derbowy z Cracovią. "Od samego początku raczyli wszystkich pasażerów ordynarnymi przyśpiewkami pod adresem Cracovii. Były więc wszystkie możliwe słowa na k... i ch..., którymi nazywano fanów przeciwnej drużyny. W autobusie jechały małe dzieci, ale nikt z dorosłych nie reagował. Wszyscy robili oburzone miny, ale to tolerowali. W pewnym momencie ci młodzi ludzie zaintonowali przyśpiewkę "Auschwitz-Birkenau tralalalalala!" i na cały głos zaczęli śpiewać. Tego już nie wytrzymałam. Jestem młodą kobietą. Mogłam się przestraszyć tej rozwrzeszczanej, podchmielonej grupy i podobnie jak pozostali pasażerowie autobusu udawać, że nic nie słyszę. Przełamałam się. Podeszłam do kierowcy i powiedziałam, że ma zatrzymać autobus i zrobić z tym porządek. Kierowca, bez żadnego sprzeciwu zatrzymał się i poszedł na tył autobusu. Nie wiem co im powiedział, ale od tego momentu była cisza! Okazuje się więc, że można sobie poradzić z kibicami i nie trzeba do tego strasznych policyjnych sił. Wystarczy reagować na chamstwo. Oczywiście gdy kibice wysiadali na przystanku, znowu wszyscy gremialnie ryknęli, a przechodząc przed oknem solidarnie pokazali w moją stronę środkowy palec. Pomyślałam, że to już tylko dowód ich słabości".




z9369366N.jpg



lup2.gifFot. Michał Łepecki / Agencja Ga

Kibice Wisły

 

ahahaha

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

No więc, zupełnie się nie zgadzam. Wystarczyło śledzić ciut uważniej poczynania Barcelony w tym sezonie, żeby zwrócić choćby uwagę na to, że Messi nie jest nawet napastnikiem, no chyba, że rolą napastnika jest rozgrywanie piłki. Pewnie wzięło się to z tego, że dyspozycja Iniesty i Xaviego była często mocno dyskusyjna. Tak więc, w sezonie w którym chłopak zdobył najwięcej goli w swojej karierze, to najmniej ich zawdzięcza Xaviemu i Blademu. Dysproporcja w formie Messi (no i Mascherano, drugi najlepszy gracz Katalończyków w tym sezonie) a reszta składu, była widoczna gołym okiem. Owszem zdarzały mu się słabe występy, nawet bardzo słabe (nieszczęsny drugi mecz z Chelsea), ale gdyby nie on Barcelony nie byłoby w półfinale LM, nie byłoby drugiego miejsca w PD, Pucharu Króla i tych tytulików z końcówki ubiegłego roku. Jestem o tym przekonany, tak jak o tym, że dobry występ CR7 zwykle wiąże się z dobrym występem całego zespołu, co potwierdza choćby to EURO. Poczekajmy na rywali lepszych niż słaba Holandia i przeciętne Czechy, to tak jak spuszczanie się po dobrym występie Leo przeciwko Getafe, ew. po strzelaniu 1 gola Rayo gdy zmarnował 5 setek. Obiecuję, że jak Ronaldo zagra dobry mecz na tym EURO nie przeciwko kelnerom, to się przyłącze do zbiorowego spustu, że ciągnie Portugalię w tym turnieju itd.

Odnośnik do komentarza

Jestem o tym przekonany, tak jak o tym, że dobry występ CR7 zwykle wiąże się z dobrym występem całego zespołu, co potwierdza choćby to EURO.

polowy zespolu

w Portugalli graja chyba tylko obroncy Nani i CR.

reszta jest chyba oplacona przez przeciwnikow i robia co sie da.

jak np Mereiles, ktory z 16 metrow nie potrafi strzelic nizej niz 10 metrow nad bramka

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...