Skocz do zawartości

Odżywianie


Sebas

Rekomendowane odpowiedzi

Oni ogolnie trabia caly czas, ze to co jemy nie jest wazne, tylko zeby liczba kcalorii i makro skladnikow sie zgadzala..

Tzn zamiast zjesc np 100g ryzu, 70gr kurczaka, 20g salaty mozna zjesc jakiegos hamburgera ktory bedzie mial podobny stosunek kcal i mikroskladnikow

co ten posilem z kurakiem i cialo sie nie "polapie" ze to fasfood bo kcal sie zgadzaja..

Czasem ich ogladam ale nie sprawdzam tych metod na sobie, bo uwazam, ze to lekko naciagane jest..

Odnośnik do komentarza

Oni ogolnie trabia caly czas, ze to co jemy nie jest wazne, tylko zeby liczba kcalorii i makro skladnikow sie zgadzala..

Tzn zamiast zjesc np 100g ryzu, 70gr kurczaka, 20g salaty mozna zjesc jakiegos hamburgera ktory bedzie mial podobny stosunek kcal i mikroskladnikow

co ten posilem z kurakiem i cialo sie nie "polapie" ze to fasfood bo kcal sie zgadzaja..

 

 

No właśnie o to mi chodzi. Bo właśnie o to chodzi że ciało sie "połapie". No ale patrząc na jego morde i to co wali jego ciało byc może tego nie łapie

Odnośnik do komentarza

Gorzej będzie z ich innymi narządami, jakby cały czas wpier'dalali tłuste buły z maka bo generalnie to ma troche sensu mogą zjeść obiad tak jak mówicie kurczak i ryż, ktory bedzie miał tyle kcal co jedna bułka z maka, ale ku'rwa nie po to chyba się chodzi na siłke i dba o siebie żeby ładować w siebie gó'wno c'nie?

Odnośnik do komentarza

Bez wody spróbuj. Wsyp 100grama i ze 3 jaja minimum. Bo nie wymiesza się i konsystencja nie będzie płynna. A to musi pływać jak będziesz mieszać. Dolej do tego wszystkiego oliwy, ja zawsze leję na oko, takie 2 duże łyżki i wymieszaj. Wlewasz na suchą rozgrzaną patelnię. 

Smażysz jakąś chwilę aż się zetnie i złapie i obracasz, jak chcesz. Ja smażę z jednej strony. Jak się zrobi to wrzucasz na talerz i dopiero obkładasz bananem i oblewasz jogurtem.

Odnośnik do komentarza

Robilem dzis bez wody, z woda jednak sa miększe i mi bardziej smakują. 

 

Ja robie to tak.

gotuje wode, do ganka wsypuje 150 owsa, zalewam wrzatkiem, czekam az wsiaknie woda tak zeby potem nie bylo za rzadkie. wbijam 4 jaja, do tego dla smaku łyżka cukru i gotowe, psikam dezodorantem patelnie rozgrzewam i sniadanie wypas

Edytowane przez kanabis
Odnośnik do komentarza

Ja biorę ok 50gram na 1 jajko. Po wsypaniu do miski owsianych dolewam trochę wody by nasiąkły i dodaje płatków śniadaniowych do smaku (jakich  kto chce). Następnie troszkę soli i dodatek (tutaj może być kawa, kakao czy cynamon co preferuję). Po zastosowaniu zmieszania z jajkiem pakuję to na rozgrzaną patelnię z tłuszczem (trochę oleju rzepakowego). Kilka minut po każdej ze stron i gotowe. Na wierzch twaróg i świeże owoce (zmielone wręcz truskawki albo arbuz) czy dżem do smaku i smacznego. Można zabrać do pracy w pudełku jako drugie śniadanie.

Świetna rzecz nie ma co gadać. Po porannym bieganiu IDEALNE!

Odnośnik do komentarza

chyba sie zakręcił bo mówi że "mówi się że ryż brązowy ma dużo wyższy indeks niż hamburger czy pizza" , no mówi się raczej że ma niższy. nie wiem też po co porównuje sam ryż do posiłków złożonych, przez co sam sobie troche przeczy, bo jasne jest, że indeks jest średnią ważoną z posiłku, przy czym decydujący jest składnik węglowodanowy. no na ogół nie jemy samego ryżu, ani samego kurczaka, czy samej gotowanej marchewki. heloł. 

 

no i w definicji nie mówi się zwykle o wyżucie insuliny, bo jest to proces pośredni, chodzi przede wszystkim o szybkość i rozłożenie w czasie gdzie węglowodany są rozkładane i uwalniane do krwiobiegu (różnie dla cukrów prostych i złożonych) 

 

uprzedzając hejty, ja oczywiście nie neguje jego kompetencji i kwalifikacji. ale z literatury, z rozmów z kilkoma naprawde dobrymi zawodnikami i trenerami (gdzie jeden był dietetykiem), oraz z okresowego doświadczania tematu na sobie (nie trzymam niestety diety non stop), to śmiem twierdzić, że zwracanie uwagi na GI jest bardzo pomocne w robieniu formy

Odnośnik do komentarza

chyba sie zakręcił bo mówi że "mówi się że ryż brązowy ma dużo wyższy indeks niż hamburger czy pizza" , no mówi się raczej że ma niższy. nie wiem też po co porównuje sam ryż do posiłków złożonych, przez co sam sobie troche przeczy, bo jasne jest, że indeks jest średnią ważoną z posiłku, przy czym decydujący jest składnik węglowodanowy. no na ogół nie jemy samego ryżu, ani samego kurczaka, czy samej gotowanej marchewki. heloł. 

 

no i w definicji nie mówi się zwykle o wyżucie insuliny, bo jest to proces pośredni, chodzi przede wszystkim o szybkość i rozłożenie w czasie gdzie węglowodany są rozkładane i uwalniane do krwiobiegu (różnie dla cukrów prostych i złożonych) 

 

uprzedzając hejty, ja oczywiście nie neguje jego kompetencji i kwalifikacji. ale z literatury, z rozmów z kilkoma naprawde dobrymi zawodnikami i trenerami (gdzie jeden był dietetykiem), oraz z okresowego doświadczania tematu na sobie (nie trzymam niestety diety non stop), to śmiem twierdzić, że zwracanie uwagi na GI jest bardzo pomocne w robieniu formy

 

Dokładnie, nigdzie sie nie mówi o tym że w hamburgerach wszystkie dodatki typu warzywa obniżają IG wysokiego jak yao ming IG pycha buły i sosów. 

No ja też miałem kontakt z Nolem czy intruktorami fitness na dietetykach sportowych kończąc i każdy mówił że IG posiłku ma znaczący wpływ na definicje sylwetki więc gadki typu że ig nie ma znaczenia traktuje raczej jako próbe prowokacji i zwrócenia na siebie uwagi przez negujących IG. 

Odnośnik do komentarza

A to wszystko i tak jest bardzo ważne, jeśli jesteś na bombie. Jadąc na sucho z suplami, nie ma co sobie głowy zawracać. IG i innymi pierdołami - typu restrykcyjna dieta. Anabol tego wymaga, w innym wypadku, szkoda hasju i czasu.

 

właściwie to bez różnicy na czym jesteś. im lepsze żarcie, tym lepiej. zawsze.

w bb amatorskim, to sterydy zwalniają z wielu restrykcji, chronią przed katabolizmem

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Kazub ma racje Chevy blefuje

 

 

I jesteś pewny, że tak wygląda moje żarcie codziennie? otóż nie, drogi kolego. Bo najzwyczajniej mnie na to nie stać. 

 

Jestem pewny że wyglądałbyś lepiej gdyby tak twoje codzienne posiłki wyglądały.

 

No bez przesady że to tanie nie jest. Pól kilo piersi to 8 zł dziennie. węgle są tanie jak barszcz. Kupujesz prochy które wychodzą drożej

 

Ja od 3 miechów trzymam diete codziennie no moze czasem zdarzy sie chwila słabości i wpier.dole kebaba . A kokosów nie zarabiam

Edytowane przez kanabis
Odnośnik do komentarza

 

Pączek na koksie :), sorry ale on obecnie wygląda jakby zaczynał przygodę z siłownią, a Owca i Saker, są w dobrej formie, która można bez problemu zrobić bez koksu.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...