Cash

polska strzela gola

polacy smutni

ja nawet nie oglądając meczu wiem że strzelili po tym jak mój lokator darł jape

Na ten (póki co) remis nie zasłużyli ani jedni, ani drudzy. Znowu będą ochy i achy jak się to tak skończy.

Też już wyłączyłem i przed chwilą usłyszałem potężne januszowe wycie na osiedlu i wiedziałem, że coś musiało być

Brameczka Casha wyborna. Holandia obesrana na miętowo

Tak się wchodzi na MŚ!

Grosik wszedl i bramka? No wlasnie.

3 minutes ago, Pix said:

Też już wyłączyłem i przed chwilą usłyszałem potężne januszowe wycie na osiedlu i wiedziałem, że coś musiało być

łączę się w bólu

Wszołek złamał nos de Vrija, bez faulu

Złodziej czasu z Aten

Ciekawe komu znowu kupon spieprzyli.

Spokojnie jeszcze piłka w grze

3 minutes ago, Tokar said:

Złodziej czasu z Aten

Borek ostatnie 10 minut spędził na pierdoleniu, że trzeba grać na czas

No I elegancko, zobaczymy co pokaza z wielka Finlandia w niedziele.

Rozczarowany jestem. Miala byc beka z polandii a jest z holandii. Jak tam matematyka? Pewnie na ten mundial sie doczlapiemy.

Pomarańczowi że wstydu. Stracili punkty na własne życzenie. Polacy wyglądali raczej słabo, ale parę zrywów było, nie bali się piłki. Ode mnie mocne 7/10, idę grać w Silksong.

No jak wygrają z Finlandią w niedzielę to już baraże prawie pewne. Zawsze się jakoś fuksem doczołgają te nasze orły na wszystkie imprezy

@Shankor holendrzy mieli to, co nam się wiele razy zdarzało- brak szczęścia i piłka nie chciała trafić do bramki.

To także kolejny z tych meczy, gdzie przeciwnik atakuje, ma przewagę na każdym polu, ale brak mu wykończenia i farta i strzela jedną bramkę. A my gramy piach, ale "z dupy" wpada nam bramka, albo po jedynej składnej akcji w całym meczu i cyk- jest 1:1 z trudnym rywalem na wyjeździe.

Oceny po meczu Holandia – Polska (skala 1-10):

Łukasz Skorupski – 6

Niezły mecz. Ładnie bronił te spalone sytuacje Holendrów, ale jak przyszło co do czego, to wyszedł z bramki jak ojciec z patologicznego domu. W sensie, że już nie wrócił. Irytowały mnie też niecelne wykopy. Patologiczny ojciec ma w tym aspekcie zdecydowanie lepsze efekty.

Przemysław Wiśniewski – 7

Niby taki przygarbiony jak Quasimodo, ale gasił pożary dość skutecznie. Co oznacza, że przydał się dziś na boisku, ale przydałby się też w Notre Dame w 2019 roku.

Jan Bednarek – 7+

Był jak cyjanek w „specjalnych cukierkach" dzieci Goebbelsa. Niewidoczny, ale skuteczny.

Jakub Kiwior – 6+

Prawdopodobnie do tej pory kręci mu się w głowie po kiwkach Holendrów, ale udało mu się coś, co nie udało się wielu studentkom na Erazmusie w Holandii. Zachował godność.

Matty Cash – 8 (+2 za gola)

Ciekawostka naukowa. Zaawansowana sztuczna inteligencja obliczyła, jakie były szanse, że on to tak strzeli. Po 5 minutach skomplikowanych obliczeń wyszło, że bardziej prawdopodobna jest śmierć Grosickiego ze starości.

Bartosz Slisz – 5

Mogliśmy zaobserwować znane z fizyki zjawisko nazywane „stałą chu.nią Slisza”. Zgodnie z tym zjawiskiem, Slisz pojawia się prawidłowo tam, gdzie inny obiekt, tylko że jest tam zawsze nieco później niż wspomniany obiekt.

Czekam na Nobla.

Sebastian Szymański – 4

To byłby całkiem dobry występ, gdyby tylko Szymański był kulką do pinballa.

Piotr Zieliński – 6+

Co? 6!? Chłopie, przez niego straciliśmy bramkę! – powiecie. A ja odpowiem – no tak, ale w pozostałym czasie był jednym z nielicznych, który ruszał nogami i myślał równie szybko, co rywale. A krycie Dumfriesa przez Zielińskiego przy stałych fragmentach ma bazowo tyle samo sensu, co wyznaczenie Grosickiego do ich wykonywania.

Nicola Zalewski – 6

Ja doceniam. Bardzo się starał, żebyśmy strzelili bramkę. Albo chociaż ją stracili.

Jakub Kamiński – 7-

Ponoć po meczu Kamiński chciał się odlać. Szybko i sprawnie trafił do łazienki, po drodze zwinnie minął Holendra, później balansem ciała imponująco wślizgnął się do ciasnej kabiny. A na koniec oszczał deskę i podłogę.

Robert Lewandowski – brak oceny

Grał zbyt krótko, by go ocenić.

Zmiany:

Karol Świderski – 6

Cieszyć może, że kontynuował strzelecką passę z klubu nie zdobywając bramki. A tak na serio to dobrze, że powalczył.

Kamil Grosicki – 6

Niech tradycji stanie się za dość. SZARPAŁ.

Bartosz Kapustka – 6+

Czy to on zaliczył asystę? Nie wiem, chyba tak. Śmiem twierdzić, że jednak Cash wykonał nieco ważniejszą robotę. Ale Kapustka ładnie wszedł w mecz, co cieszy, bo to dobry piłkarz jest. Szkoda, że znając jego szczęście prawdopodobnie zbijając piątki po spotkaniu zerwał więzadła.

Tomasz Kędziora – brak oceny

Jedyne, co go wyróżniło, to Grzegorz Mielcarski sugerujący, że Tomek sprokurował karnego.

Paweł Wszołek – 8

Man of the match. Wszedł na parę minut, zaliczył kiks roku, parę heroicznych odbiorów i złamał nos Holendrowi. Tak trzeba żyć.

Jan Urban – 10

Pięknie wyczekał Holendrów taktyką na udawanie przez 80 minut, że jesteśmy piłkarsko o klasę gorsi. Dla pewności po wyrównaniu udało się utrzymać tę taktykę. A tak poważnie to fajny, szczęśliwy debiut. Zostawiam dychę za zostawienie Piotrowskiego na ławce.

Prosta sprawa, Holandia za szybko włączyła tryb ekonomiczny sądząc, że takie placki nie są w stanie nic zdziałać. Jedna składna akcja, Matiemu ładnie siadło i nasz fart ich pech.

Tak na spokojnie to wszyscy widzieli jak mecz wyglądał, ale:

• nie było wiele głupich błędów w obronie jak na nasze standardy

• Skorupski no nie wiem, więcej farta niż rozumu przy niektórych interwencjach, przy bramce też był nigdzie, może jednak czas sprawdzić Grabarę

• Zieliński może niekoniecznie powinien kryć ludzi typu Dumfries przy stałych fragmentach

• Wiśniewski (syn tego Wiśniewskiego z krzywą mordą z Górnika Zabrze, a potem epizod w MMA) ciekawy debiut, więcej razy wyprowadził piłkę z obrony na połowę przeciwnika niż Betoniarek przez 70 występów w reprezentacji, jedynie wiekowo nie rokuje

• Cash w końcu zapierdzielał jak w premier league, w obronie nigdy kozakiem nie był i nie będzie, więc niech gra tak i będzie spoko

• Zielińskiemu już nie przeskoczy, nie dziwne, że nie gra w Interze

• Szymańskiemu chyba też nie przeskoczy, w kadrze jak zwykle nijaki, do tego zmarnował najlepszą okazję strzelając głową w pizdu

• Martwi, że graliśmy lepiej po wejściu takich kozaków jak Grosicki, Wszołek czy Bigosik, pytanie czy to kwestia Holendrów, czy faktycznie nasze gwiazdki zza granicy w reprezentacji grają na poziomie ekstraklasy?

No i holendrzy mieli niefart w tym wykańczaniu sytuacji. W sumie równie dobrze mogli go przegrać.

Oby nie skończyło się typowo: najpierw bohaterski remis z mocną drużyną, którego nikt nie zakładał i wszyscy spodziewali się porażki - wielka niespodzianka, a później wtopa z drużyną, z którą przed meczem przypisujemy sobie 3 punkty.

No widać podjarę tą końcówką, że oto jakiś CHARAKTER się pokazał, walczaki z Ekstraklasy nieco się postawiły (Wiśniewski to niby nie Ekstraklasa, ale w bardziej duchowym sensie jednak trochę owszem, też). Wszołek symbolem meczu, no porozdawał trochę łokci, ale kartki nie dostał za żaden, a jakoś to Holendrów stemperowało.

Ale przyznajmy, w tej końcówce Polska nadal prawie nie dotykała piłki. Nie było jakiegoś bombardowania polskiej bramki, no ale to było granie tak na przegraną 0-1, akurat się udało jednak strzelić.

No bo Cash to też symbol meczu. W sumie to po spotkaniu wszyscy wiemy, że tak ogólnie na dłuższą metę Cody Gakpo jest dużo lepszym piłkarzem od Casha. Ojebywał go non stop i trzeba było przy każdym sprincie asekurować w środku, bo Cash nie dotrzymywał kroku. Jednak jakoś tak wyszło w tym sporcie, że Cash zdobył gola, a Gakpo nie.

W sumie nie wiem, jakie wnioski, czy jakiekolwiek. Nic z tego meczu się raczej nie da przełożyć na Finlandię. Chyba że tam też Polska zamierza grać na porażkę 0-1.

Szczerze mówiąc to z Finlandią w tym 1-2 zabrakło głównie wykończenia, Polska miała masę okazji. Kurde, gdyby tylko Polska miała jakiegoś dobrego napastnika, który byłby w stanie z tą Finlandią wystąpić, może los eliminacji byłby zupełnie inny...