-
seria final fantasy
BGM nawet fajny banger. To tyle.
-
Persona phantom x
Bry. Tak so myślę, że każualowe podejście do gierki jest jak najbardziej możliwe. Poziom trudności nie jest jakoś szczególnie wygórowany dla contentu fabularnego. Jak się zdobędzie garstkę lepszych postaci z gachy, typu Queen, Chord, Marian, czy obecnie Oracle, to właściwie większość gry można przejść jednym teamem. A zdobycie dobrych postaci 5* będąc F2P jest jak najbardziej możliwe. Tymczasem "darmowe" postacie pokroju Soy, Wind, Vino, czy Leon nawet jako 4* są bardzo dobre i warte inwestycji. Piszę o tym dlatego, bo z całości P5X fabuła oraz eventy fabularne podobają mi się najbardziej. Jak ktoś lubi fanservice P5 i np. podobał mu się Strikers, czy Persona Q2, to P5X stoi na podobnym poziomie, a może i nawet nieco lepszym. Aby tego było mało, mam wrażenie, że jak nie miałem tylu dobrych postaci do dyspozycji, to i wyzwanie w grze było i większe, i przyjemniejsze, aniżeli teraz, gdy większość walk i bossów przechodzę na Auto. Trzeci pałac (czy raczej jego połowa) faktycznie poprzeczka w górę względem memowego subway slammera z początku gry. Obecnie trwa event z crossoverem P5, czyli zwiedzamy pałac Futaby i również nawet fajne są interakcje obu drużyn. Nawet nie przepadając szczególnie za samą Futabą miło się to śledzi. Plus też za pełen voice-acting. Co mi się w P5X z perspektywy fana serii nie podoba, to S-Linki. Zdecydowana ich większość jest naprawdę słaba, w niektórych przypadkach do tego stopnia, że nawet nie mam ochoty czytać kolejnych dialogów. Oczywiście są wyjątki, ale nawet postać Ayaki (Chord) pomimo fajnego designu ma naprawdę okrutnie słabe i mdławe dialogi. Do tego stopnia, że sama relacja tej postaci z głównym bohaterem bardziej przypomina taniego hentajca, niż cokolwiek ambitnego. Postaci typu Kiyoshi natomiast są wręcz irytujące, aniżeli ciekawe. Wszystko to dziwne o tyle, że np. NPC przewijający się w pojedynczych side-questach są o niebo lepsi i mają fajniejsze wątki. Nie rozumiem, z czego to wynika. Jakby jedno i drugie pisały zupełnie inne grupy ludzi (co w sumie jest możliwe). Gierka nadal mi się bardzo podoba. Osobiście trochę spowolniłem z zaliczaniem contentu i generalnie mam co robić w kolejnych tygodniach. A w kolejnych aktualizacjach mają dodać kolejne tryby gry, jak i minigierki (Tycoon). Plus czytam, że przy collabie z Persona 3 dodają osobny tryb Tartarusa, który jest kolejnym Roguelitem, w którym nawet nie używamy własnych postaci, tylko te, co da nam gra. Z tego co czytałem, to może być fajne. A, chyba już o tym pisałem, ale mechanika nawigatorów w P5X to coś, co bardzo chętnie bym widział w P6. Całkowicie zmienia to podejście do starć i możliwych strategii, a zarazem czyni te postacie dużo bardziej ciekawymi. Lada moment pół-rocznica gry, co zwykle jest dobrym momentem, by wrócić/zacząć zabawę. Nie nakłaniam nikogo do oddawania się grze F2P/Gacha, ale myślę, że P5X jest całkiem spoko opcją, jak na to, czym jest. Część minionych eventów fabularnych (tj. crossovery z P5) można przejść nawet po fakcie, podczas gdy jakieś eventy sezonowe (summer) i tak nie były niczym istotnym dla fabuły.
-
Seria Megami Tensei
Demko Raidou można sobie sprawdzić.
-
Vampire Survivors
GematsuAuroch Digital announces Warhammer Survivors for PCWarhammer 40,000: Boltgun series developer Auroch Digital, in partnership with Vampire Survivors developer Poncle, has announced Survivors-like roguelite action game Warhammer Survivors. It will la…
-
Schorzenia po trzydziestce
Miałem oba badania bez znieczulenia (tylko miejscowe) i w sumie nie wiem co gorsze. Rurka w gardle niby nie boli, ale mega nieprzyjemna i również miałem odruch wymiotny i nie byłem w stanie wziąć oddechu nosem. A to właśnie jest kluczowe, bo jak parę razy się udało, to było przez chwilę ok, ale potem znowu nos odmawiał posłuszeństwa i niemożność wzięcia oddechu stresowała, przez co się krztusiłem. Samo badanie króciutkie na szczęście. Wyszedłem i tylko zażartowałem, że się wzruszyłem do łez. Aczkolwiek gardło podrażnione bolało mnie przez ponad tydzień. Rurka w dupie do przeżycia... do pewnego momentu. U mnie ból był okrutny przy większych "zakrętach". Gdyby nie pielęgniarka, która pomogła i ucisnęła mi pod koniec brzuch, to nie wiem, czy bym dał radę. Bardzo ten ucisk pomógł, więc jak coś, to warto mieć na uwadze. Ja nie mogłem w znieczuleniu, bo akurat klinika wymagała osoby towarzyszącej obecnej, a ja nikogo nie miałem, kogo bym mógł poprosić. Samo przygotowanie też męczące. Dieta plus ten środek na przeczyszczenie. U mnie z jakiegoś powodu się nie przyjął do końca. O ile wieczorną dawkę wypiłem bez problemu, tak poranną w pewnym momencie zacząłem zwracać. Następnym razem również zaplanuję jakoś 2w1 pod narkozą. Mam wrażenie, że nieświadomość przed pierwszym razem była lepsza, niż teraz, gdy wiem, czego się spodziewać... Ale ogólnie sam chyba się umówię na jakiś większy pakiet badań. W moim otoczeniu mam wrażenie same choroby i zgony ostatnio, od rodziny po znajomych. Miałem tydzień tylko w październiku, że oprócz pogrzebu wujka dowiedziałem się o trzech bliskich i znajomych z nowotworami i dwóch zgonach osób z pracy. Jedna dziewczyna, raptem dwa lata starsza ode mnie, fajna, aktywna, pełna energii, uśmiechnięta i optymistyczna, leży obecnie na paliatywnym - chłoniak... Matka dwójki dzieci w wieku szkolnym, nauczycielka, trenerka yogi. Pamiętam, jak opowiadała, że ona chce się rozwijać i zwiedzać świat. Kwestia dni, jak się dowiem, że odeszła. Rodzinie kazali już się żegnać... Inny gość, z którym sobie żartowaliśmy czasami, czemu jeszcze nie jest na emeryturze, niedawno dowiedział się, że ma glejaka. No i odchodzi z końcem roku z roboty za porozumieniem. Emeryturą się nie nacieszy. Dziś nawet dziewczyna z działu musiała matkę zabrać z roboty na SOR, bo okazało się, że dostała udaru. Sam nawet nie myślę o emeryturze na tym etapie. Obawiam się, że również coś mnie wcześniej zje od środka.
-
Kompendium PSX
Nie jestem zwolennikiem papierowych obwolut, ale tak myślę, że w tym przypadku takowa mogłaby się sprawdzić jako alternatywna okładka dla grzbietu. Bo jak wszyscy piszą, wydanie jest bardzo fajne, ale ten grzbiet to taki trochę przerost formy nad treścią. Fajnie wygląda, jak książka leży, albo jest wyeksponowana, ale na półce z innymi książkami już średnio. A taka papierowa obwoluta z innym grzbietem mogłaby być fajną alternatywą. Ale jak na tę cenę to bardzo ładne wydanie. Lektura później, ale spis treści zachęcający.
-
- Gundam
Wiem, że gadam o grach w dziale anime, ale nie sądzę, żeby ktokolwiek inny na forum się grą potencjalnie interesował. Mechanicznie dobry ten Eternal, stety-niestety. Fajne do pogrania jako mobilka, ale nie mogę pozbyć się wrażenia, że jako pełnoprawna gra byłoby to jeszcze lepsze. Duży plus za animacje jednostek na mapie taktycznej - niektóre ataki specjalne nawet są animowane, a nie tylko "błysk-dmg-błysk-dmg". Minus, że jest grind i to w formie dniówek. Nagrody za przechodzenie zwykłych misji są znikome. Wszystko wpada z nagród, dniówek, misji hard, eventów. Na szczęście jest opcja Skip, jeśli ukończymy misję z trzema gwiazdkami, więc potem już można dwoma kliknięciami zaliczyć misję dla nagród. Nie da się raczej przejść kampanii jednym ciągiem. Ja gram kilka dni i się trochę wstrzymałem chwilowo, także ze względu na czas. Ale zebranie świecidełek za logowanie jest spoko, szczególnie jeśli ktoś na telefonie na kibelku sobie odpali na przerwie w robocie. I chyba tak jest gra stworzona, żeby utrzymać graczy na długo. Oczywiście odnawiająca się energia też jest obecna i tylko niektóre eventy jej nie wymagają. Muzyka z anime jest płatnym DLC za sporo ponad 100zł i to sprzedawana w pakietach. Tylko część muzyki jest dostępna za darmo, głównie z side-stories. Bez DLC podczas gry odtwarzane są w kółko te same utworki. Gdybym planował przy grze spędzić więcej czasu, to nawet bym kupił, ale jest tam jakaś adnotacja, której nie do końca rozumiem - że zakup dotyczy tylko danej platformy. I przez to nie wiem, czy jak kupię na PC, to na Androidzie też będę miał dostępne te BGM, czy nie. Mimo wszystko gra wydaje się przyjazna F2P. Większość, jak nie wszystkie jednostki można zdobyć z drzewka technologicznego. Z gachy są wersje Ultra Rare, które mają ciut lepsze statystyki i dodatkowy atak. Jest to swego rodzaju przewaga, ale myślę, że kampanie fabularne spokojnie powinno się dać skończyć. Cała reszta jest dla eventów, jakichś rankingów i pierdół. Pomimo grania kilka dni udało mi się skończyć event z okazji pół-rocznicy i wpadło mi kilka jednostek UR i ich pilotów. Większy problem, to brak materiałów na ich ulepszenie, ale to kwestia czasu i dziennego klikania. Standardowo podchodziłem z dystansem do gry, ale no mechanicznie gra jest fajna. Mnie jeszcze nostalgia działa trochę, bo pamiętam wieki temu grałem właśnie jesienią w G Generation F na emulatorze PSX i jakoś mi się przypomniało. Jak komuś mało SEEDa, to w grze jest specjalna kampania Gundam Seed Recollections, rozgrywająca się pomiędzy Seed i Destiny. Całkiem nowa historia z animowanymi scenkami i voice-actingiem oryginalnych aktorów, więc w sumie ciekawa sprawa. Jak komuś się nie chce grać, to można obejrzeć na YT. Jak coś, to mój ID: BRS8LKDAQKMK94- Zakupy growe!
Miałem nic już na Switcha nie kupować, ale wpadło podwójne promo i impuls zrobił swoje. Inna sprawa, że pomimo dwóch zniżek i tak tanio nie wyszło, jak na nintendo przystało...- seria final fantasy
Ze wszystkich możliwych crossoverów wybrali trzynastkę... Plus ten, że BGM podczas walki będzie dobry. Czytam info z ostatniego datamine i chyba EC jednak szybko nie umrze, bo plany mają jeszcze przynajmniej na pół roku. Wygląda na to, że w styczniu jednak wydadzą Dirge of Cerberus. Może optymistycznie dobiją do trzeciej rocznicy, ale dalej to serio czarno to widzę. No chyba, że to tylko dane już utworzonych/zaplanowanych rzeczy, a wtyczkę mimo tego wyciągną dużo wcześniej.- Gundam
Jestem kretynem i oczywiście grę sprawdziłem "z ciekawości"... Nie mam jednak zamiaru oddawać się kolejnej gachy, bo to jest nieludzkie, te wszystkie live-serwisy... Smutna kwestia jest taka, że gra jest dobra mechanicznie... Jest to nieco uproszczony G Generation, ale ma też trochę fajnych rozwiązań i poprawek względem Cross Rays. Szczególnie walka na mapie taktycznej jest dużo lepiej animowana i dynamiczna. Mnie osobiście najbardziej interesowała kampania fabularna i ta zdaje się dobrze wykonana, jak na razie. To pierwszy raz od nie wiem jak dawna, że np. G Gundam, czy Gundam X jest w pełni przedstawiony. A już na pewno po raz pierwszy po angielsku. Oprócz tego jest trochę historii pobocznych, które z tego co widzę będą dodawane stopniowo w formie Eventów, a następnie jako samodzielne mini-kampanie. Np. w tej chwili widzę część Astray oraz Thunderbolt, plus trwa event z kampanią 0083. Jest też cała dodatkowa kampania Gundam Seed z historyjką ekskluzywną dla gry. Minus, że oczywiście levelowanie czegokolwiek to katorga. EXP zdobywany z misji jest znikomy, więc trzeba polegać na dniówkach i przedmiotach. Jak na gachę przystało, wszystko zrobione jest w taki sposób, aby graczy przyciągnąć na długo, zmusić do grindu, codziennego logowania, najlepiej co ileś godzin. Wygląda na to, że jak już się grze poświęci, to dużo jednostek, postaci itp. można zdobyć za darmo, więc gacha aż tak potrzebna nie jest. Na razie przeszedłem kampanie MSG oraz Zety oraz 0083 i prawdę mówiąc sporo misji można spokojnie przejść na Auto. Nie wiem jak dalej, ale pewnie zobaczę. Kampanie ciekawe o tyle, że wykorzystują kadry z anime, a nie tylko "gadające głowy" jak w poprzednich odsłonach. Na moim PC gra działa chujowo, ale mam wrażenie, że w ogóle GPU nie jest wykorzystywane. Da radę pograć w 60fps, ale są momenty, że gra się przycina, lub mocno gubi klatki - szczególnie w Base. W sumie gdybym w końcu zainwestował w telefon, który takie gry pociągnie, to może bym chętniej w to grał, niż na PC. A może właśnie dlatego nie powinienem zmieniać telefonu... Poza tym oglądam ponownie po latach G Gundama i bardzo mi się podoba, jak się do niego podejdzie z przymrużeniem oka. Koncept naciągany, ale zarówno fajni bohaterowie, jak i niektóre wątki. Walki Gundamów też niczego sobie, pomimo wykorzystywania często tych samych animacji. Jak ktoś nie widział, a ma ochotę na coś luźniejszego, to serio polecam.- Pomniejsze/obskurne gry muzyczne
@Damk UNBEATABLE na SteamUNBEATABLE to rytmiczna gra przygodowa, w której muzyka jest nielegalna, a ty popełniasz przestępstwa. Śledź historię Beat i jej uciekającego zespołu w narracyjnym doświadczeniu pełnym wielkich emocji- Metaphor: ReFantazio
Chyba do spalenia... Są fajniejsze oferty z gry w sprzedaży - https://www.dystryktzero.pl/?match=all&subcats=Y&pcode_from_q=Y&pshort=Y&pfull=Y&pname=Y&pkeywords=Y&search_performed=Y&pshort=N&pfull=N&pname=N&pkeywords=N&match=all&pcode_from_q=N&q=metaphor&dispatch=products.search&security_hash=e834579a40a43e3dba38a5c70aee358b- Gundam
Jeśli kogoś interesuje gacha, to G Generation Eternal jest dostępny na PC przez Google Play. https://play.google.com/pc-store/games/details?id=com.bandainamcoent.gget_WW- Schorzenia po trzydziestce
U mnie astygmatyzmu nie stwierdzili, ale też pamiętam objawy były bólowe. Zakładam ciśnienie wewnątrzgałkowe miałeś badane? - Gundam