Ale to, ile on zarabia i jak gra na przestrzeni całego sezonu, nie ma w tym momencie żadnego znaczenia, bo ja oceniałem go tylko i wyłącznie za jego wczorajszy występ, a w mojej opinii zagrał całkiem przyzwoicie - w linii pomocy był zdecydowanie najlepszy.
To, że jest dla mnie dość sporym rozczarowaniem po tych pięciu latach w Barcelonie to już inna sprawa. Ja włączałem specjalnie dla niego mecze ligi holenderskiej, bo tak bardzo mi się podobała jego gra, a po tych pięciu latach widzę zawodnika, który wygląda na psychicznie zmęczonego.
Lewandowski swoje wczoraj zrobił, bo bramkę strzelił elegancką, ale ile razy mnie on wczoraj po prostu wkurwił złym przyjęciem (jak choćby w tej sytuacji w ostatnich sekundach meczu przed tym strzałem Gundogana), nieumiejętnością utrzymania się przy piłce z obrońcą na plecach (nie wiem, czy udało mu się to wczoraj choć raz btw) albo podaniem do nikogo, to nie zlicze. Nie ukrywam, że nie jestem największym fanem tego zawodnika, szczególnie od momentu, gdy dołączył do Barcelony, bo ja tu bym jednak widział kogoś, komu za bardzo nie przeszkadza piłka przy nodze, umie kiwnąć i szybko zagrać, a on też nie jest już prime Lewandowskim, ale w ostatnich meczach przynajmniej strzela te bramki, więc nie będę go zbyt mocno krytykować.