Treść opublikowana przez Mace
-
Wasze kolekcje gier na wszystkie platformy
ja wiem, że pewnie trollujesz, ale preciętny hentaj zjada twoją kolekcje na śniadanie(no może nie licząc Riddicka i Gothica) :potter:
-
własnie ukonczyłem...
GTA IV The lost and damned: solidny dodatek, oczywiście odpowiednio krótszy od podstawowego GTA IV, ale i tak się bawiłem bardzo dobrze. jak to w GTA scenariusz, daje rade i postacie są spoko. Johnny to kawał madafaki hehe. sam pomysł z zarządzaniem i zabieraniem ludzi z gangu na misje całkiem ok, chociaż bez nich można sobie na luzaku poradzić. no ale jest to jakaś nowość w stosunku do IV. sam klimat gangu motocyklowego degeneratów jak dla mnie na plus, fajnie się jeździło z ekipą po mieście. co mi się jeszcze podobało to osadzenie wydarzeń w tym samym momencie co czwórki. fajnie było . same misje tak jak w czwórce- nic specjalnie nowego nie licząc że możemy wziąść pare osób do pomocy. miałem też wrażenie że w misjach było bardzo dużo strzelania. sam jestem zwolennikiem oryginalniejszych misji w których nie chwytamy za broń, no ale jakoś to przeżyłem XD. muza lepsza niż w standardowej czwórce, bardziej przypadła mi do gustu chociaż... kilka kawałków mi brakuje, ale tak czy siak wolę nowe piosenki niż te których słuchałem w czwórce przez 50h mimo wszytsko. oprawa standardowa. grałem na x360 i nie uświadczyłem za bardzo spadków animacji. w kilku momentach byłem zaszkowany że gta 4 może być płynne . niebo a ziemia w porównaniu do zwykłej czwórki na ps3 generalnie polecam. sam bym dał na tą gre kase kiedy wychodziła (oczywiście mam epizody pożyczone ). solidne tak samo jak gta 4. nie licząc scenariusza (który mimo wszystko jest lepszy w 4 no ale to przez to że jest dłuższy przez co się więcej dzieje) wszystko zrobione lepiej. dam siedem z plusikiem. teraz czas na ballade o geju Tonym
-
HC ROOM'y
przecież alan wake to nie horror :potter:
-
Naruto (uwaga spoilery)
a w anime skończyły się w końcu fillery(w sensie odcinek w tym tygodniu będzie z kanonu już)! krążą pogłoski że ma to być ostatni filler. oby studio pierrot, oby !
-
Wasze kolekcje gier na wszystkie platformy
oczekiwanie gry w grze od visual novel (a nie, w sumie jak teraz sprawdziłem to te całe corpse party to takie rpg, więc sorry )
-
Final Fantasy XV
mam tylko nadzieje że nie zrobią z tego full action cinematic experience na 10 h z czego 6h to filmiki i zero sub questów ...chcociaż w sumie na co ja liczę... oby chociaż scenariusz dawał rade
-
własnie ukonczyłem...
nie miałem na myśli że konkretnie 5, ale ogólnie jak na moje ucho to mało i często się powtarzało. no ale słuchałem głównie trzech, może czterech stacji. też ci dam minusika, bo jak można napisać że gta 4 jest najlepszym gta w historii. przecież do murzyńskiego eposu z CJ'em to się nawet nie umywa .
-
własnie ukonczyłem...
Grand Theft Auto 4 pozytywne zaskoczenie, ponieważ spodziewałem się gry dużo słabszej. na temat czwórki słyszałem skrajne opinie. jedni ją chwalili, jednak duża większość opinii znajomych była negatywna. ja się jednak bawiłem całkiem nieźle, ale oczywiście trochę rzeczy w samej grze mnie wkurzało. przede wszystkim brzydka grafika w wersji na ps3 (gre mam pożyczoną, a na wersje na 360 nie chciało mi się jakoś polować ). samo miasto jest ponure, do tego zdarzały się jakieś chore akcje typu spadki animacji w nawet nie takich zadymach i np. znikające samochody tuż przed moim nosem. muzyka co prawda była spoko, ale szkoda że stacje radiowe mają gdzieś tak po 5 utworów... w 3ech swoich ulubionych stacjach znałem playliste jak i słowa na pamięć. mogli dodać trochę więcej muzyki, pewnie by nie zaszkodziło. audycje itp. jak zwykle chore. a reklama piwa to dla mnie klasyk. nowe elementy jak internet itp. na plus . szkoda jednak że zabrali te wszystkie statsy z san andreas. nie wiem też czy to traktować jako wade czy zalete, ale ta gra jest naprawdę długa. mi zajęło zrobienie głównego wątku gdzieś około 50h. nie robiłem nic specjalnego poza wypadami ze znajomymi a i tak pożarło to tyle czasu... pewnie to ludzie mieli na myśli mówiąc że gra się ciągnie . mi się tam nie ciągneła. ukończyłem sobie z przyjemnością. a ta przyjemność się wzieła z tego że scenariusz i postacie + ogólny klimat jak dla mnie dają rade. fabuła jest dosyć mroczniejsza niż w takim san andreas, chociaż na początku można się tego nie spodziewać. im dalej tym mniej śmiesznie. a niko jako protagonista jest za(pipi)isty. nie dość że ogarnięty, to jeszcze taki hmmm... swojski, o. można się z nim zżyć. w pewnym momencie się popłakałem, bo tak miał prze(pipi)ane :potter: misje ciekawe, ale nic takiego czego by nie było w SA. kurcze nie wiem co jeszcze pisać, bo gra jest ogromna i dużo rzeczy przytrafiło mi sie w tym liberty city . i jeszcze się przytrafi, bo teraz czas na epizody(tym razem na x360) jak ktoś nie grał(są tu tacy?) to polecam, ale najlepiej w jakimś grorious 1080p/60fps :potter: 7/10
-
własnie ukonczyłem...
polecam nauczyć się powerslide'ów(aku aku tłumaczy tą sekretną technikę gdzieś w drugim świecie jak przechodzimy adventure). gra jest prostsza jeżeli gramy z komputerem. i ogólnie gra wtedy pokazuje rogi jeśli chodzi o dynamike i szybkość. a jak się gra z kumplami i też to potrafią to dochodzi do epickich pojedynków. przegrałem w to w multiplayerze z miliard godzin i wiem o czym mówię. do dzisiaj mnie ta gra strasznie rajcuje xD. z 10/10 robi się 15/10
-
Seria Megami Tensei
to ktoś jak grał w P3 to do niej nie uderzał? mi pomimo kręcenia jeszcze z innymi (bo social linki) i tak udało się ją wyrwać na tą randke na boże narodzenie. i nie tylko ty miałeś takie uczucie, bo tak jakby gra sugerowała że coś do MC czuje i ma tak jakby pierwszeństwo przed innymi dziewczynami.
-
Bleach
sorry za zapłon, dopiero teraz obaczaiłem ;p spoilera się robi tak:
-
Bleach
lol nie. tylko mógł użyć opcji spoiler żeby to zakryć. na przyszłość tak rób drogi fanie Blicza panie Krevitz.
-
Bleach
ale ze spoilerami to ty zbastuj, niektórzy nie czytają i modlą się o bajkę jeszcze xD
-
Seria Megami Tensei
to dobre levele, myśle że byś dał rade szczególnie na easy ;p. chyba te najlepsze i tak nie są potrzebne, ja na nie zbierałem, bo chcialem rozsmarować podłoge tym głupim motylkiem, tak mnie wkurzał :potter: . obczaj może na co jest wrażliwa i czym atakuje i zbuduj jakieś persony pod to. no i podczas grindowania tych person polecam przewijanie walk, przez co jakoś to idzie.
-
Seria Megami Tensei
@Paliodor jak można mieć na EASY w tej grze jakiekolwiek problemy w tej grze? . ja sam grałem na normalu i nie miałem problemów oprócz motylka właśnie, ale dopakowałem się 10 lvl żeby mieć najlepsze persony. na easy nie powinieneś nawet musieć tego robić pewnie. jakie masz levele?
-
Zakupy growe!
o jaa. za dodonpachi mega propsy, pewnie trochę się na nie wykosztowałeś .
- Final Fantasy X HD
-
Seria Megami Tensei
nikt nie gra w Megateny już? wszyscy czekają na persone 5 i SMT 4 w europie? xD ja z tego co wymieniłem czekam na persone 5(brak 3ds) i z okazji jej oficjalnej zapowiedzi postanowiłem przejść poprzednie części tej serii. co prawda w 3 już grałem, ale nie zdziwię się że bym ją sobie odświeżył, to chyba mój ulubiony rpg na ps2. tak czy siak, na pierwszy ogień poszła pierwsza część w wersji na psp. nawet to ciekawe.fabuła nie jest dzisiaj jakaś wspaniała, chociaż jak gra wyszła po raz pierwszy na PSX w 1996 roku to mogła zrobić duże wrażenie, bo osadzanie japońskiego rpg'a w naszych czasach z tego co mi się wydaje było wtedy całkiem nowe. sama historia jest ok. kierujemy paczką uczniów z tej samej szkoły. odwiedzamy koleżankę w szpitalu i jak to w megatenach, coś się (pipi)i i miasto nagle okupują demony a my z rożnych powodów musimy się tym zająć. a to początek dopiero. szkoda że im dalej w gre tym fabuła trochę spuszcza i nie trzyma już praktycznie wcale w napięciu, ale momentami i tak czy siak można się zaskoczyć. generalnie daje rade i obchodzimy się bez facepalmów i jakiś niedorzeczności. jest po co grać dalej i gre ukończyć. postacie są spoko, da się je polubić sama rozgrywka to... generalnie coś innego niż może mówić nazwa persona. fani tacy jak ja którzy grali tylko w 3 i 4 przed tą mogą się nieźle zdziwić. widok w lokacjach jest fpp, korytarze nie prezentują się jakoś okazale. gdy wchodzimy do pokoju, to widok jest z góry jak w scenkach. trochę dziwnie się steruje postacią w pokojach, ale można się przyzwyczaić. walka to jeden z najsłabszych elementów gry. ustawiamy sobie formacje postaci na polach i jedziemy. szkoda że przeciwnicy są najczęściej dziwnie porozstawiani, przez co zdarza się często tak że niektórymi postaciami po prostu nie jesteśmy w stanie atakować i tracimy tury. w tym przypadku jest to o tyle wkurzające że postacie nie dostają ustalonego expa za walkę tylko za akcje które wykonuje dana postać i za to że zabija. przez to robi się rzecz która mnie osobiście denerwuje tzn. postacie w dużynie mają nierówne levele. sam miałem tak że MC i dwie inne postacie miały o 10 leveli więcej niż dwie pozostałe. przez co tamte dwie czasami mocno nie dawały rady i zdarzało im się być mięsem armatnim. o naszym potencjale bojowym decydują jak można się domyślić persony które fuzjujemy z kart potworów które zdobywamy rozmawiając z nimi podczas walki. ale i tak rodzaj potwora nie ma znaczenia, lecz ich arcany, warto patrzeć na arcany własnie a nie na to czy demon może być mocny bo fajnie wygląda . same walki generalnie nie toczą się najszybciej ale całe szczęście można je przyśpieszyć dosyć znacznie. pomaga to, ponieważ walczymy co 10 kroków w dungeonie. można to lubić... ale nikt nie chyba tego nie polubi jak walczy się każdą losową walką przy takim utworze: no ja (pipi)ie, o czym oni myśleli wrzucając to do walki. pierwsze 10 razy się z tego śmiejemy a potem to przeradza się w rozpacz. generalnie ta gra jest dla ludzi o mocnych nerwach :potter: gra wygląda dobrze jak na rpg atlusa hehe. chociaż to nic takiego z czym psp się będzie męczyć. jednak w porównaniu do oryginału, jest ok. nowa muzyka jest jak dla mnie spoko, nie przeszkadzają mi wokalne wstawki, no ale ten battle theme to jakaś poracha... jak oni na to wpadli to nie wiem. ciekawe jest również to, że pierwsza persona to tak właściwie dwie gry w jednej. w pewnym momencie możemy wybrać czy zostajemy w szkole lub z niej wyjść. jeżeli wyjdziemy to gra toczy się normalnie jak powinna, a jeśli zostajemy to odpala się alternatywna gra zwana snow queen questem. jest co prawda krótsza z tego co wiem. ale ma własne wydarzenia i zakończenie, więc propsy za coś takiego. właśnie, gral ktoś tutaj w ten quest? warto? bo zastanawiam się czy go atakować czy grac od razu w dwójkę . podsumowując: całkiem fajna ta gra. chociaż trzeba trochę pogrindować aby ją ukończyć, no ale to megami tensei więc nie ma co się dziwić. sama gra zajęła mi ok. 40h, chodz licznik pokazywał mi ok 290h bo gdy grindowałem aby mieć najlepsze persony, ale robiłem to na najniższym piętrze bonusowego dungeonu, i jak miałem po prostu dość na dany dzień to usypiałem psp, lecz w tym przypadku gra dalej chodzi i zegar się nalicza . nigdy się nie spotkałem z czymś takim. warto sprawdzić, szczególnie fanom nowych person. to ciekawe w jakim kierunku poszła seria. 7/10
-
Final Fantasy X HD
ja jak grałem lata temu to miałem 2 zestawy zbroi, jeden na Dark Aeony, a drugi na Penace. wyglądało to u mnie tak: Darki: auto-haste, auto-protect(chyba bardziej sie przydawało niż auto shell), auto-phoenix i ribbon Penace: auto-haste, auto-potion(używałem rikku która swoim overdrivem zrobiła tak że nawet najsłabsze potiony leczyły zawsze po 9999 stąd ta umiejętność, a na penace zawsze trzeba być wyleczonym), auto protect(penace mozno bije) i do tego defence + 20 aby zabierał mi jeszcze mniej swoimi atakami bo mocno bije .
- Final Fantasy X HD
-
SUPER STREET FIGHTER IV
boże jakie (pipi). czemu te najlepsze firmy z poprzednich generacji odpierdalają taką maniane. kuźwa, 8 miesięcy podkręcania hajpu wokół postaci i (pipi)a nowa postaćka: cammy w nowym stroju + 2 ciosy. wspaniale, wolałbym te lalki z Alphy 3 już .
-
co cię cieszy, a co złości?
Poniewaaaż? Na górze napisałem, że metroidvanie też szanuję, ale dla mnie to mogłoby mieć inną nazwę ;p. Szkoda trochę że już nigdy nie powrócili na szyny w 2D. To polecam, najlepsza część Najlepsze przed Tobą. Ponieważ z tego co czytałem , to nie byłeś nigdy jakimś gierkowym szefem . nawet miałeś pewien pseudonim, hehe. no a metroidvanie ogólnie są łatwiejsze niż części na szynach Ostatnia Castlevania na szynach to chyba dracula x na psp i coś pamiętam że było do ściągnięcia z cyfrowej dystrybucji na Wii... ale głowy nie dam sobie uciąć, oprócz tego posucha :confused:. a co do czwórki to nie sądze żeby mi się podobała tak bardzo jak Sotn czy nie wiem, Ecclesia no ale się obada . btw. marzyłbym o jakiejś metroidvani na nowe konsole z piękną grafiką 2D i z jakąś fajną postacią która nie używałaby bicza i ogromnym zamkiem wypełnionym jakimiś chorymi sekretami(coś jak odwrócony zamek z SOTN). ech marzonko . i w sumie co do tematu ( ): cieszy mnie to, że zaczałem grać w GTA IV i gra (grałem wcześniej trochę w piątkę u ziomka) jest lepsza niż myślałem. obawiałem się że po zaznaniu 5tki w czwórce nic nie znajdę dla siebie w tej grze ale jest całkiem fajnie. radio daje rade. szkoda tylko że gra jest paskudna jak (pipi), ale przeżyję a złości to co większość konsolomaniaków: czyli w pizdu gier do ogrania i nie wiadomo kiedy. i gry na które mam najwiekszą ochotę są najczęściej drogie jak nie wiem. takie życie :confused:
-
co cię cieszy, a co złości?
W jedynce też jest na początku cutscenka . Tzn ja nie lubię tej Castlevanii, która zaczęła się wraz z tą częścią na PSX - a wraz z nimi levelowanie, statystyki. Angry Nerd ładnie to wyjaśnił w swoim filmiku - w starych częściach wygrywasz dzięki sobie, jesteś Ty i swój bicz, a w tych nowszych częściach zawsze jest jakieś drugie wyjście typu użycie super itemu czy podlevelowanie sobie postaci. jakoś z twoich ust średnio mnie to przekonuje, no ale szanuje . tylko nie pisz że nie warto w inne grać bo wprowadzasz ludzi w błąd, jeszcze by ktoś to uznał za prawdę i zrobiłby sobie krzywde, hehe. ja szczerze mówiąc wole właśnie podejście metroidvanii, wole otwarty zamek, ukryte komnaty i levelowanie, które nie jest jakoś specjalnie ważne. te castlevanie na szynach też szanuje. moją pierwszą była adventure chyba na zwykłego gameboya, szkoda że byla crapem ale wtedy mi się podobała. za jakiś czas ogarnę sobie super castlevanie 4, bo wygląda i brzmi za(pipi)iście. do tego super się w to gra.
-
co cię cieszy, a co złości?
dlaczego twoim zdaniem warto grać w pierwsze 4 części tylko? w inne nie warto bo są 5 minutowe scenki na początku? :potter:
-
Anime godne polecania
pisze o pierwszej serii, bo dyrl juz byl polecany . Zgodze sie, zakonczenie bylo mocno spokojne, ale mimo wszystko fajne. Dyrl to odrobil . Ale ogolnie seria tv przypadla mi bardziej do gustu, pewnie przez to ze byla dluzsza i postacie byly fajniej poprowadzone imo. W mojej opinii jesli chodzi o macross'y to tylko wlasnie seria tv, dyrl i frontier + jego filmy. Reszta jest jak dla mnie mocno przecietna, a ogladalem wszystko z tego uniwersum. A taki 7 to juz podchodzi pod tragedie, ale chociaz mial ok piosenki ktore wbijaly sie do glowy