Mendrek

Nie no ale już mam dość grającej na jana Argentyny, poza tym cieszę się że ludki w pubie pode mną nie będą się darły i śpiewały z powodu porażki Niemców. Niemcy grają dokładnie, precyzyjnie, kombinacyjnie. Obiektywnie są lepsi w tym meczu. Argentyna gra dobrze tylko do linii obrony, Niemcy ze swoimi trzema SS-ami (second scorerami) to coś niezwykłego w tym turnieju...

No właśnie miałem pisać posta, z pytaniem kiedy Niemcy postawią jakiegoś obrońcę na prawym skrzydle...

Życzę by wygrali Niemcy, ale cieszyłbym się bardziej jakby Argetyna wygrała po decydującym golu Messiego

Właśnie wracam z kina i mam dobre odczucia. Ostatnio byłem na X-menach, i choć artystycznie i klimatycznie wygrywają z DOTPOTA (haha, skrót GOTY), to jakoś tak bardziej dopełniony wydaje mi się właśnie film z małpami. I jakoś dziwnie się czuję o tym pisząc, bo jakoś nigdy fanem Planety Małp nie byłem. Jedynka wydawała mi się tylko porządna. Tutaj dostałem wyższą półkę kina popcornowego. Na mega plus na pewno ścieżka dźwiękowa. Choć z jednej strony była to taka typowa generic hollywood melancholic tune, to w ten film wpasowała się idealnie i była słyszalna. Wyobraziłem sobie grę postapokaliptyczną z taką muzyką i to jest właśnie to czego bym chciał bardzo bardzo (poniekąd trochę Fallout 3 to miał). Ofkoz było kilka wręcz przegiętych momentów , ale ogółem muszę przyznać że nie mam się za bardzo czego doczepić (wszelkich technologicznych bzdur nie ma sensu, to film o gadających małpach). Bo też nie spodziewałem się tu głębi niewiadomo jakiej, tylko po prostu ciekawego kina na relaks, które skutecznie stworzy wrażenie niegłupiego i nie będzie zalewało głupoty wybuchami. Chyba temu filmowi się udało, dlatego mogę polecić każdemu kto ma podobne oczekiwania co ja miałem

Chyba mój pierwszy post na tym forum. Poważnie zastanawiam się nad kupnem tabletu będącego w miarę porządnym oknem na świat i trochę do rozrywki. I kusi mnie ASUS MeMo Pad HD 7'' , którego oficjalnie można już nówkę za cztery stówki wyłapać Ma ktoś jakieś doświadczenia lub zna opinie znajomych którzy mają, na jego temat?

Wydaje mi się, że wszystkie techniki oczne umieją wyczuć klona, ale chyba nie robią tego z automatu. Inaczej nie można sobie tego wyjaśnić. Niemniej ta nowa technika to chyba coś innego, co pewnie wyjaśni się w kolejnym chapterze. Dla odmiany mi się trochę to podoba, tak znowu koncentracja na niedużych grupach, bez udawania że gdzieś wokół są inni i coś tam walczą. Kishimoto źle się czuł w tym i w końcu wszystkich "uśpił". Ciekawi mnie co wykombinuje Hagaromo z czwórką hokage. I tylko żal Kabuto, który pewnie nadal sobie w tej pętli walczy z Itachim

Uf, nie trzeba będzie w finale oglądać krzywej mordy Robbena No to w finale w pewnym sensie "mecz przyjaźni" , c'nie?

Anyway, to chyba pierwszy raz gdy bardzo chciałbym poczytać analizę meczu naszego forumowego eksperta

Raczej powinien wyjść z meczu podczas połowy, albo niech strzelą sobie szybko trzy samobóje. Tak przynajmniej w PESie można sobie wstydu oszczędzić jak mecz nie idzie...

Powinna być jakaś reguła, że jak jest 5:0 to koniec meczu i zwracają połowę kasy za bilety jeśli to 1 połowie. Bo teraz to ani jednym, ani drugim nie chce się grać...

Niech oni oddadzą walkowera, no przecież to jest jakiś żart...

Brazylia powinna właśnie zejść z boiska, dzieci płaczą, pewnie już wojsko strzela do ludzi, i trener podpisuje rozwiązanie swojej umowy...

Kurde, coś słabo gra to Wybrzeże Kości Słoniowej, mogli choć trochę powalczyć z tymi Niemcami...

Liczyłem, że sprytny plan wyeliminowania Holendrów po regulaminowym czasie gry okaże się sukcesem. Niesamowitą nieskutecznością wykazali się Holendrzy, więc na wszelki wypadek Van Gaal przeniósł się w czasie do przyszłości, dzięki czemu po powrocie wiedział że jedyną szansą na zmianę toczącej się beki przeznaczenia, była zmiana bramkarza. Sprytne, miejmy nadzieję że nie zabrał ze sobą jakiegoś almanachu. Ogółem Holandia to jedyny godny rywal dla Niemców w finale, o ile stadiony nie spłoną gdy wybuchną zamieszki po porażce Brazylii

To nie Neuer, lecz słabo grająca w ataku Algeria. Jeśli tak będą grać przeciwko komuś kto umie zrobić kontrę 4v3 to co najwyżej zsuną się niż posuną

Szkoda trochę, bo liczyłem na Meksyk. Ale Holandia widać lubi frajerzyć, więc jest szansa że Kostaryka ich pojedzie. Przynajmniej beka większa będzie...

http://www.psxextreme.info/topic/100791-playstation-plus-faq-pierwszy-post/ Tak, jeśli kupisz coś w Plusie z obniżką, to tak jakbyś kupił normalnie. Nawet po zakończeniu abonamentu, możesz w taką grę grać. Jedynie gry dodane za darmo przestają być wraz z końcem abonamentu aktywne. Staną się aktywne (i pojawią się znowu z możliwością do ściągnięcia) gdy znowu opłacisz jakiś abonament

James Rodriguez w PES 2014 potrafi je*ać takie bramy z dystansu, i IMHO trochę przesadzone statsy. No ale po tej bramie, to już nic nie mówię, ale w PES 2015 pewnie będzie robił super shoty z miejsca

Już raz próbowano reaktywować trupa, czyli Top Secret. Daleko nie zajechali, bo dostosowali się do reszty i przegrali z resztą

http://www.youtube.com/watch?v=XrZFM2nvLXA Gość pokazuje ciekawy eksperyment. W Polsce by pewnie nie przeszło, ale w sumie ile razy reklamowaliście kanapkę bo nie wyglądała jak na obrazku?

Partner aż tak tragiczny nie był, może go poprawili w patchu, bo ja przeszedłem grę z trzy razy, z czego raz z AI (raz z online coop i raz kanapowo coop). Jednak w coop wiadomo, znacznie lepiej. Nie wiem jak jest teraz z osobami w sieci. Z jednej strony łatwo trafić na jakiegoś przepaka, który ma już full arsenał. Z drugiej strony gra ma genialnie rozwiązane te opcje coopowe, które świetnie sprawdzają się jak i z kolegą, jak i z przypadkowym towarzyszem. Dzięki temu splatynowałem tą grę, bo po prostu granie w to z ludźmi i wzajemna pomoc w trofeach i nie tylko, sprawiała czystą frajdę. Prosty system gestów, do tego intuicyjne combosy i gra która wymaga współpracy w kwestii dzielenia się ekwipunkiem czy momentami gdzie po prostu trzeba współpracować. Jedna z najlepszych gier coop ever Żeby nie było takiego offtopa, to całkiem niedawno kończyłem Call of Juarez: Gunslinger. Niesamowita gra, genialna narracja, muzyka, klimat. Bulletstorm spotyka Outlaws. Ta gra zresztą może spokojnie stawać w szranki z tym drugim

Jak lubisz sterowanie i te chwile stresu z nim związane, plus jeszcze wyobrażasz sobie że jeszcze kooperujesz z kimś i razem to przeżywacie, a do tego chcesz epickiego charyzmatycznego bossa i podobają Ci się klimaty ala Somalia w Black Hawk Down, to bierz Resident Evil 5 i nie czytaj tych kolejnych postów po moim, które będą próbowały zhejtować mnie i RE5 (najlepszą strzelankę coop zeszłej generacji). O ile nie grałeś jeszcze oczywiście...

Metal Gear Solid: Peace Walker HD - ogółem jeśli chodzi o MGS-y, to jest to bardzo dobrze rozwinięty pomysł z Portable Ops, to już w zasadzie namiastka gry strategicznej w tym względzie, ale jednocześnie misje wykonuje się w starym, dobrym mgs-owym stylu. Fajnie, że można grać na sterowaniu z MGS4 i wykorzystywać dobrodziejstwa drugiego analoga. To znacznie ułatwiło granie. Które dzięki temu było miodne, chociaż dość powtarzalne przez dłuższy okres. Niemniej nie było tego głupiego pomysłu z Portable Ops, gdzie jak się przebrałeś za strażnika, to wszyscy w tym samym stroju cię nie rozpoznawali, więc nie wzbudzali alarmu. Ogółem Kojima sprytnie podzielił grę na dwie części - tą z głównym wątkiem i tą z masterowaniem (które też ma fabularne zakończenie). IMO przez główny wątek nie ma dużo ciekawych dodatkowych misji, by gracz skupił się na nim. Niektórzy go przejdą, i wrzucą grę w kąt. Jednak jeśli mają żyłkę do masterowania, to otworzy się po głównym wątku całe poletko ciekawych i różnorodnych extra misji, plus dodatkowy scenariusz z dodatkowym zakończeniem. Niestety fabularnie moim zdaniem jest tylko na poziomie, do tego walki z bossami jakoś nie porwały. Fabularnie i "bossowo" wolałem już Portable Ops. Gra ma też multiplayera, oraz kilka patentów społecznościowych. Te drugie fsą fajne, o ile ma się kolegów grających w to (można co ciekawe transferować dane między PSP a PS3), sam zaś multiplayer taki sobie. Coop w misjach za to ciekawy i dający nowe możlwości. Ogółem warto zagrać

Kishimoto musi chyba nienawidzieć świata i być geniuszem zła. Zrobić tyle chapterów, zgromadzić taki duży fan base, a teraz w paru chapterach zepsuć wszystko co stworzył, by owi fani mieli potężny butthurt

Mord na futbolu. Urugwaj pewnie w szoku, że ktoś może grać tak mało efektownie i jeszcze tarzać się po murawie po byle szturchnięciu. Kibice poza stadionem z niedowierzania i konsternacji przestali strzelać do policji Pararazując nieco Wikipedię, to mam nadzieję, że Suarez w drugiej połowie zaj*bie taką bramę, że Włosi obs*ają się na miętowo