Treść opublikowana przez oFi
-
Death Stranding
Tylko Kojima i ta gra nie zasługuje na 9/10 bo ma scenariusz bez polotu. 9/10 to zasługuje jedyna słuszna gra, która powstała na tym silniku - czyli Horizon - który nawet nie miał dobrych cutscenek, ale tam jakoś wszystko lepiej się trzymało kupy, zakończenie nawet było satysfacjonujące i ten sandbox, który rzeczywiście dawał dużo frajdy.
- Death Stranding
- Death Stranding
- Death Stranding
-
własnie ukonczyłem...
Fabuła jest, ale nie jest to poziom Kojimy. Rozumiem, że trafiło to może w inny target, ale do mnie to w ogóle nie przemawia. Gratulacje dla Pana Maddsa, bo jego gra aktorska pokazuje jaki ma szeroki warsztat ten aktor. Oglądanie go w tej roli to 10/10 i jedna z jego lepszych wystąpień ever. Ale cała reszta?
-
własnie ukonczyłem...
Co Cie boli Rozi? Gra po prostu w mojej opini nie dostarczyła, a pamiętaj, że byłem fanem Pana Kojimy
- Death Stranding
-
własnie ukonczyłem...
Rozumiem że to Sci fi ale Końcówka po prostu mogła być troszkę pociągnięta gameplayem (aż się prosi wiadomo gdzie). Zamiast tego mamy półtora godzinnych odcinek kończący jak w serialu. Końcówka jest po prostu źle skonstruowana wg mnie, no ale ja mając w głowie dorobek Kojimy spodziewałem się na prawdę efektu WOW i szczenki na ziemi.
-
własnie ukonczyłem...
To lecim z zakończeniem [spoilerki]
-
własnie ukonczyłem...
Po prostu po tym co zobaczyłem nie da się tego człowieka traktować poważnie.
-
własnie ukonczyłem...
Death Stranding (bez spoilerowo) Gra na początku zaskakuję swoimi mechanikami, fajne jest pomaganie i budowanie nowych urządzeń, które pomagają Ci przy backtracingu (podróż staje się już drugi raz troszkę łatwiejsza dzieki pojazdom i innym ficzerom). Do piaskownicy nie mam dużo zastrzeżeń, ale jednak po endingu zamierzam szybko się z platynką uporać, bo gra jednak nie jest dobra na dłuzsze posiadówy, bo troszkę męczy to łażenie. Historia DS jest rozwleczona masakrycznie, dużo dialogów, które są praktycznie zbędne, bo nic z nich nie wynika w ogólnym rozrachunku. Masa mailów do CZYTANIA również o niczym (maila w stylu "no coś tam zamierzam zrobić, fajnie jakbyś mnie odwiedził). Maile piszą NPCe którą poznajemy jedynie jako HOLOGRAM! Czyli mam ich w ogólnym rozrachunku głęboko w doopie i jeszcze miałbym od nich maile czytać Zakończenie jest przewidywalne i w ogóle jest chyba źle skonstruowane. Pierwsza część endingu przegadana tak bardzo, że jestem w szoku, że Kodzimbo nikt w potylice nie zayebał i powiedział "ogarnij te kocopoły, bo Ci gracze usną od tego pyerdolenia o niczym". Kodżambo niestety przerost formy nad nazwiskiem. Miałem wysokie oczekiwania, wziął sobie jakiś uzdolnionych ludzi, ale chyba mu się poyebało coś z tym jego wykreowanym światem. Dużo rzeczy niedopowiedzianych i strasznie wyjęte z czapki, zero wyjaśnień odnośnie zakończenia dlaczego po co i w sumie to wy.je.bane mam w was. Widać ze Kondżo chciał wymusić łzy w graczu, ale serio - jak ktoś na tym płakał to nie widział dobrych seriali/filmów Dżambo nie jest niestety tarantino branży gierkowej. Zmarnowany potencjał całości, sam chyba pisał ten scenariusz na PAŁĘ (dosłownie). Pare razy (pipi).nąłem facepalm nawet pod koniec, tak bardzo chciałem, żeby wyje.bał jakiś twist mocny ale jest AVARAGE. Jakby oglądał jakiegoś marvela czy coś tylko tutaj nie było pifa pafów, a spacerowanie chciałem dać 8/10 w ogólnym rozrachunku, ale nie da się przez scenariusz który jest średni. 7/10 za ciekawy gameplay i dobrą pracę rzeźbiarską animatorów, bo Sam na prawdę fajnie się poruszą po tych skałach. Szczelanko również ma fajny feeling, szkoda, że jest go tutaj tak mało. Mając w głowie cudowny MGS 1, genialny MGS 2, ponadczasowy MGS 3 i nawet MGS 4, który miał fajne momenty (walka na splitscrenie z Raidenem vs. Vamp dalej rusza mojego Michałka) oczekiwałem czegoś bardziej przemyślanego. MGS V przemilicze, bo tam widać Bambo szambo dostał chyba za dużo mocy decyzyjnej i pewnie Kunami z tego powodu, że szastał hajsem na lewo i prawo dostał strzała na py.sk od zarządu i sobie głupi ryj miał rozwalić. A tak Sony i Pan Gefff NABRALI SIĘ na slogan A HIDEO KOJIMA GAME i dali pieniązki panu Pumbie Dżumbie by zrobić coś na skale MGS'a. I zgadnijcie co? no kur.wa nie pykło JAkby był w takim projekcie bodżamby to po trzech latach miałbym poważne problemy psychiczne. Te cutscenki są biedne i przegadane. Akcji pod koniec nie ma żadnej praktycznie, nic co by mnie trzymało za jajca do samego końca. Zamiast tego dostaje (dosłownie) prawie 2h filmkiów (no przebił MGS4 chyba długością cutscenek), które są jeszcze nudniejsze od tych najnudniejszych z MGS4. Szkoda. Dżambo powinien teraz zejść ze sceny i zapomnieć w moim mniemaniu o tej branży, bo serio - koleś ogląda tylko filmy biorąc je z wypożycalni, wrzuca na instagrama i twierdzi, że takim oto sposobem jest wirtuozem robienia intryg i tworzenia suspensu w produkcjach. Do tego się jeszcze przyznał. że w gry nie ogra już od kilkunastu lat. No ku.rwa. I ROBI W GRACH. A gry to nie filmy. Ale Kodżumo wie lepiej widać. Mam nadzieje, że ta gra jednak się nie sprzeda tak bardzo jak zakładało Sony i zakręcą mu korek. Może zacznie doceniać wokół siebie ludzi i nie wpier.dalał wszędzie a hideo kodżambo game, bo jest to upokarzające dla ludzi, którzy RZECZYWIŚCIE tą grę robili. Jako Pan, który był Game directorem w Wiedźmie 3 nie napisał jak zyeb nad tytułem A Konrad Tomaszkiewicz Game. Ale w sumie to szczegół, bo ludzie decydujący się na prace z chinczykiem zgodzili się na takie traktowanie. 7/10 i nigdy wiecej bambo na premiere. Niech spyerdala tam dalej oglądać filmy, bo do gier ewidentnie się nie nadaje robiąc je w pojedynkę. Zawód roku jak dla mnie, bo powtarzam - po takich produkcjach jakie popełnił wymagania miałem wysokie odnośnie scenariusza.
-
Death Stranding
Cała para poszła w zatrudnienie znanych aktorów gdzie chyba Madds zrobił show w całym DS. Reszta aktorów dostała chyba po prostu słabe role do odegrania i nie mogli się za bardzo popisać. Swoją drogą jakbym mial dużo pieniążków i wolność wyboru gdzie chce pokazać swoją mord.ę na duzym ekranie to chyba bym się nie zdecydował po przeczytaniu scenariusza badżimbo
- Battlefield V
-
Death Stranding
Skończyłem. 7/10 - no kojimbo nie dowiózł w moim mniemaniu. Gameplay jest solidny, nawet daje fun, ale końcówka fabularnie to niestety bieda. Spoilerki Graficzka w tej grze to prima sort, ale już same założenia gameplayu trochę leża.. Cutscenki zawze wiadomo kiedy się włączają (po doniesionej paczce). Grubas na wrotkach był ciekawszą postacią od wszystkich opłaconych aktorów w DS. Jedynie pan Madss dał radę.
-
TitanFall 2
pewnie sie przygotowali na zjazd plusikowych yanuszy to i serwery stabilne
-
GWINT®: Wiedźmińska Gra Karciana
No ładnie zyebali. Do tego transfer konta też ma jakiś idiotyczny proces widzę. To bye bye Gwint. W sumie to dobrze wspominam tą gierkę. Zawsze to była dobra odskocznia od pif pafów i sandboxów.
-
Zakupy growe!
polecam sześciopak monsterków by przebić się przez pierwsze 3 czaptery, kojidżmbo zarzucił takim soundtrackiem, że spanko mi się włączyło pare razy razem z Samem jak przycupnąłem w podróży
-
Bond
nawet ciareczki
-
Najlepszy Title Screen (albo menu)
Menus taki sobie, ale te mieńsiste dzwięki nawigacji i muzyczka w menu tak robiła, to aż się chciało 10 raz grać ten Master League
-
Najlepszy Title Screen (albo menu)
Coś w tym jest. Potrzeba osoby neutralnej, której gra się spodobała
-
Najlepszy Title Screen (albo menu)
Menu mgsów (oprócz piątki i GZ) Menu Half life 2 (zmienia się w zależności w jakiej lokacji mamy ostatni sejv) Menu brutal legend Menu Operation Flashpoint Menu COD MW2 online (ten lecący dymek w tle szarpie michałka - nie wiem czemu) Menu Fahrenheit Menu Mafiii (tej pierwszej) Menu Wiedźmina 3 Menu Herosów 3 + ta muzyczka nostalgiczna Menu Injustice (chyba dwójki?) No i stare Gran turisma z jazzowym podkładem w tle w story mode. Ayyyyy, rozmażyłem się. Kiedys to były menusy
-
Resident Evil 3 Remake
Chciałem tylko napisać, że miałem 9 lat i nigdy nie ukończyłem ze strachu, pozdrawiam może tym razem się jednak uda
-
Fast food
Zjadłem Drwala w końcu. Boshe co za przehajpowana kanapka. Rok temu smakowała o niebo lepiej, albo po prostu zaczałem chodzić do dobrych knajp. Do tego źle się po nim czuje coś, więc wiadomo, że mienso pewnie dostarczał miejscowy śmietnik yanusz
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
no te gierki w open worldach które widać ze bardziej pasowały by formułą do lokacji wielkości tych z mgs4 lub deus exa human revolition. W DS niestety ten sam problem co w mgs5 - rozwleczona fabularnie gra, która jakby się zamknęła w tych 15 godzinkach to nawet chętnie bym do niej wracał. A te wszystkie open worldy lecą po platynce na pchli, bo nie wyobrażam sobie nudzić się pierwsze czaptery w grze gdzie praktycznie nic się nie dzieje Wyjątek - spider man, bo tam samo podróżowanie daje pure fun.
-
PSX Extreme 268 + Kalendarz Gracza 2020
ten styczeń Osoba nie znająca kontekstu może się lekko zniesmaczyć.