Zastanawiam się czy jest sens w ogole posiadać jakąkolwiek gre pudełkową w tej generacji.
Co mi po płycie skoro bazowa wersja gry jest nie grywalna. Serwery kiedys klekną to i latki nie pobierzesz.
A tak w sumie ciągniesz cyfre, która po premierze kilka miesięcy dostaje wersję ostateczną z ostatnią aktualizacja i tyle. A gdyby chcieć ponownie instalować coś z płyty gdyby internetu nie było pod ręką to i tak dostaje człowiek prealfe którą można sobie włożyć.
Btw.
Sam Cyberpunk doyebał mi po twarzy. Ostatnio taki tytuł, który mnie przeorał to był RDR2. Człowiek idzie do roboty i już myśli co przeżyje i zobaczy w Night City
Bugi i glicze są i owszem ale reszta plusów mi to przysłania. Coś pięknego. Idealny tytuł dla mnie choć fanem takich klimatów nie jestem, to i hajp był zerowy.
Szkoda tylko że tęgie głowy w cdpred odyebały kaszankę na bazowych konsolach zeszłej generacji, co najmniej na miarę Atarynkowego E.T