Ken Adams

Planowalwm obejrzec zagubionych po raz czwarty wraz z nadejsciem smutnej jesieni. Juz nie planuje… juz leci 7 ep bdb promocja polecam

prawda, osobiscie nic mi do tego kto co sobie mierzy, kazdy ma swoje jazdy np. kolega z poprzedniej strony co przejechal te 250km w gorach to super miec pamiatke takiej trasy na obrazku, ale przysiegam, jesli na poczatek przyszlego sezonu, powiedzmy w kwietniu, przyjdzie mi do glowy, ze "musze" pobic zeszloroczny rekord odleglosci to ta aplikacja na 100% poleci do kosza, bo to wszystko zepsuje. Od kiedy pedaluje to wylacznie po to, zeby sie zrelaksowac, uciec od ludzi do drzewek, nie wiem posluchac cos na sluchawce, po prostu poczuc sie lepiej a wy jezdzicie kiedy jest zimno? ja zawsze na przelomie wrzesnia i pazdziernika daje sobie spokoj...

Pamietam jak kiedys zapowiadano taka gierke, ktora bedzie generowac na ekran cokolwiek co tylko wyobraznia grajacego zapragnie, w trailerze pokazywano, jak ktos wpisuje chtulu i wow pojawial sie chtulu(!) swiat zwariowal, gierka wyszla, ale wszystko na co bylo stac graczy to wpisac chtulu pozyjemy zobaczymy Graficznie ta zelda jest dla mnie odpychajaca i nie chodzi mi o ta slodka plastelinowa estetyke ale te fioletowe plazmowate plamo-portale w calym swiecie wyglada to brzydko pozyjemy zobaczymy

Kto z uzytkownikow forum o grach dla dzieci psxextreme.info nadal slucha rapu w 2024? To moze ja zaczne, kilka albumow z 2024 wartych przesluchania, bez kolejnosci, za to z wyraznym faworytem: Da Beatminerz Blu & Evidence Common & Pete Rock Freeway & Jake One Jamal Gasol & Cedar Law$ Awon & Phoniks LL Cool J & Q-Tip (absolutna topka ostatnich lat, masterpiece) Bardzo dobry rok w rapie dla boom(bap)erow. Zapraszam do podzielenia sie wlasnymi faworytami i odkryciami.

Zgadzam sie z powyzszym, jezdzilem bez monitorowania kilka miesiecy ale narobilem zakupow w Adidas i mi wcisneli na sile aplikacje do biegania na trzy miesiace to zainstalowalem zeby obliczyc odleglosci moich stalych tras i tak juz zostalo ale jak jezdze w miare regularnie od 2020 roku to caly czas bez pomiarow, szanuje taka filozofie i stosuje

U mnie dzisiaj wpadlo oficjalne 1000km pedalowania w 2024 (chociaz nieoficjalnie to 1300-1500km bo nie notowalem dwa miesiace) i dla mnie to jest wyczyn zycia ale patrzac na to co sie tu odwala to ide do domu Wszystko przejechane na prawie 30-letnim potworze, ciezkim jak gora i wolnym jak gora ale h*j tam jedzie: zajebiscie sie jezdzi i tyle o tym… pozdrowienia dla kulturalnych rowerzystow!!!

Obejrzalem 22 minuty z gry na kanale playstation access i mnie zamurowalo… Kazdy z nas ma swoje wrazliwe punkty, ktore gierki potrafia uruchomic, tutaj cos mnie uderzylo dosc mocno. Zazdroszcze posiadaczom ps5 na full, ale z pewnoscia tez bede gra w to kiedys nie ma dyskusji nawet

kocham i nienawidze ten mario kart jak zadna inna gierke… Kocham te akcje co w kilka sekund z pozycji 10 laduje na pozycji… kocham, ze dzisiaj odkrylem istnienie hamulca i juz nie wypadam z trasy na zakretach w rainbow road za kazdym razem, a nawet wygrywam czasem w wyscigach online Nienawidze, ze w poprzedzajacym bowser’s castle obronilem sie przed czerwona skorupa na 200 m przed meta ale na 100 metrow juz nie bo braklo bananow kocham te plansze, w ktorych z niektorych moglbym zamieszkac a to wiekszosc nienawidze melody motorway, piranha plant pipeway, grumble volcano i najdurniejszy rejs wszechczasow a mianowicie super bell subway odblokowalem zloty pojazd porzucam skuter i mercedesa na dzis

Jak ktos nie gral w castlevanie z DS to polecam serdecznie kopalnia swietnej zabawy… Zobaczylem zapowiedz to od razu bylem jak „boziu byle tylko nie w lrg” no i wykrakalem ku*wa. Juz wymyslili preordery oczywiscie 3 wersje okladkowe co by mozna bylo jak najwiecej wydoic graczy z pieniazkow a pozniej edycja zbiorcza. J*bac ich to juz wole kupic wersje cyfrowa powalily mi sie tematy. Jakby ktos umial wyrzucic ten post to poprosze

Bylo cos w trakcie / po napisach koncowych Obcy Romulus? Musialem sie zawinac i jestem ciekaw teraz

Nie wiem co jest w tym filmie ambitnego? Zwykla „straszna” historyjka, nie wnoszaca nic nowego, nie dajaca do myslenia, za to ladnie opakowana w hipnotyzujacy, wciagajacy klimatem obraz. Jesli umiejetnosc tworzenia obszernych, symetrycznych ujec, pare trikow kamery albo napisy koncowe puszczone od dolu do gory to przejaw ambitnego kina to ja pi*rdole z drugiej strony to co napisales czyli, ze slabizna i ze wystarczy obejrzec koncowke, to nieprawda i krzywdzaca opinia dla tego filmu, bo jest to opowiesc dobrze skonstruowana, dobrze zagrana, i zwyczajnie bardzo dobrze sie to oglada (dla frajdy :))

Longlegs trzyma w napieciu do ostatniej sekundy. W ostatnim kadrze filmu moglo wydarzyc sie wszystko. Dobrze pomyslane kino w kameralnej oprawie. O drzemki zlo trzyma przed telewizorem i nie odpuszcza. Watchmen chapter one kosmiczne nudy ale lepsze od kosmicznie nudnego filmu Watchmen i to o mile, bo ladnie namalowane jak kazda bajka DC. Watek dr. Manhattana zajebisty reszte tak jednym okiem na drzemce obejrzalem. Jeb*c podzialy filmow na czesci. Ocena moja to z dwie trzy drzemki ale dr. Manhattan super.

ja dopiero koncze numer 321 i ta, bardzo fajna, recenzja zmusila mnie do obejrzenia gierki na youtube celem zweryfikownia wody, ktora, oprocz sniegu jest dla mnie w gierkach obsesja myslalem ze bedzie trochu lepiej ale i tak bym pewnie gral. Musisz pograc i napisac recenzje wave race 64 nie ma nawet mowy ze nie… chyba, ze bylo a przegapilem

Minionki 4. Mam slabosc do filmow z tymi zoltymi szkodnikami, co sa czescia tej sily, ktora wiecznie dobra pragnac wiecznie czyni zlo, chociazby za przypomnienie o tym cytacie. Po prostu smieszna bajka, po ktorej serce ogrzane, a i usmiech na twarzy zostaje, bo jak nie gdy na ekranie Gru z rodzinka zongluja tozsamoscia, rodzi sie szwadron mega minionow, ktory robi dokladnie to, albo wystepuja miodozery Gru jak zwykle w klopotach po uszy, podoba mi sie tez cienka granica pomiedzy zloczynca a czlowiekiem, dla dzieci zajebiste, a ocena moja to 0 drzemek The boy and the heron tym razem w jezyku japonskim, bo juz widzialem w angielskim dubbingu, to przeciez wiem o czym to jest, a wlasciwie… to nie wiem… bajka jest zlozona, uruchamia wyobraznie, mozna sobie samemu poukladac te puzzle jawy i snu, a do tego nieznajomosc tych japonskich kulturowych wstrzykow powoduje, ze musze podrapac sie po lysym lbie i zastanowic co to bylo. A ze lubie nie wiedziec wszystkiego wiec ocena moja to 0 drzemek

https://www.mediaexpert.pl/komputery-i-tablety/laptopy-i-ultrabooki/laptopy/laptop-asus-vivobook-go-e1504fa-l1368w-15-6-oled-r5-7520u-16gb-ram-512gb-ssd-windows-11-home e: a dobra nie chce go, szukam 14", ale zostawie linka bo cena chyba nienajgorsza, moze ktos skorzysta

Nawet tytul pomylilem, bad boys 4 to ride or die jak ruff ryders a trojeczka to for life, akurat wczoraj puszczali na polsat, obejrzalem znow dla frajdy. Podtrzymuje bdb akcyjniaki, nie widze przewagi zadnej z czesci nad pozostalymi. Marcus smieszny w h*j w tych nowych odslonach, ta cala jego filozofia, przemiany a ten rodzaj humoru wywodzi sie z afro komedii kreconych na przelomie wieku i to doceniam

Bad boys 4 life b.dobry smieszny akcyjniak jak sie oglada dla frajdy a nie recenzowania sztuki filmowej. moja ocena to 0 drzemek tak samo axel, zauwazylem sporo w gliniarzu odniesien do dawnych lat nawet samochody na planie to bylo zajebiste. Eddie Murphy wyglada mlodziej niz Ibisz Krzystof! moja ocena to 0 drzemek

Za chwile w telewizji puszczaja bad times at the el royale i tam gra Dakota Johnson co mi przypomnialo smieszna koincydencje ostatniego tygodnia, w ktorym objerzalem film z Sean Penn, w ktorym wciela sie w nowojorskiego ratownika medycznego (asphalt city), film z Dakota Johnson, w ktorym odgrywa nowojorska ratowniczke medyczna (madame web), oraz film, z, nie inaczej, Sean Penn oraz Dakota Johnson, w ktorym przez 90 minut jada taksowka z lotniska w nowym jorku i pierd*la kocopoly (daddio). nie planowane to bylo, fajnie sie ulozylo. Dakota taka nawet fajna fajna

Ta gierka wyglada super. Dziwne, ze to juz masz, w sklepie N wylacznie preorder na pazdziernik. ja wrocilem wyrownac rachunki z super mario bros. u deluxe bo nie mialem okazji przejsc czesci zielonego brata (oraz wyzwan) wiec lece. co mario to mario. piekna gierka, uklad plansz pozmieniany, monety skryte na nowo, no chce sie grac, a do tego wszedzie ten wielki L:

warto trzymac jedna lepsza bronke na okazje walk z robocikami w swiatyniach a tak to rozwalac co jest, tyle tego lezy, ze nigdy nie zabraknie deszcz jak to woda z nieba, swietego zdenerwuje, dlatego, wbrew idei grania po swojemu, zalecam jako pierwsza z boskich bestyj ubic te z krainy okupowanej przez Rito, bedzie nieco lzej...

Wybor jest prosty MK i PM do wywalenia czarne tlo to stypa plus szulernia to nie sztuka minimalizmu Reszta bdb 1 miejsce outrun 2 miejsce mp 3 miejsce c&d No szkoda, ze nie street fighter ii

Kurde u mnie w miescie w latach wczesnych 90-tych byl jeden klub z automatami, ja akurat odwiedzalem te spelune bo mieli najsmaczniejsze tosty w okolicy, od czasu do czasu zagralem w jakas platformowke i tyle o tym, nie bylem w tym za dobry stres mnie zjadal, ze umre a zetonow zawsze brak, no ale pewnego dnia wchodze patrze wszyscy stoja i obserwuja maszyne, na ktorej jakas bijatyka. To byl street fighter ii i to byla gierka, co zmienila moje postrzeganie konputerowej rzeczywistosci, plansze guile’a, blanki i dhalsima to bylo cos tak piekne i kolorowe, do tego ta muzyka i odglosy ciosow, ktore az mozna bylo poczuc w kosciach, rozwalanie samochodu… zagralem pare dni pozniej, jeden serdeczny kolega starszy o rok a jak pokazal mi kilka kombinacji dla blanki i „dzula” i juz nie chodzilem tam wiecej na tosty, co wiecej, udawalo mi sie nawet ograc niejednego wyjadacza, a mialem lat ponizej wieku zgody grubo, nie pamietam ile. Dlatego wybralbym okladke z metal slug,

Na tej arenie gdzie umieszcza sie artefakty sa dosyc trafne podpowiedzi co do lokalizacji kazdego. Zawsze warto sprobowac samemu

Nie ma co zwlekac. Trzeba sprawdzic czy gierka nadal taka rewelacyjna, jak ja pamietam.