Litwin81

Białko po treningu ważniejsze niż węgle,czy to w zbijaniu kortyzolu czy w kwestiach naprawczych.

W Gdyni masz liczony czas po przekroczeniu startu i na punktach co 5 km. Jeżeli ci chodzi o te przełajowe to ja wpisałem biegi przełajowe Polska i wyskoczyło. http://polskabiega.sport.pl/kalendarz_biegow/kalendarz/typ-nadchodz%C4%85ce/dystans-6-10km/1

Nie,jesteś skazony białkiem jak ja ;) Ale ty nie ścinasz tak nisko jak ja więc ciesz się owocami póki możesz,dla mnie ten rok jest stracony :/

Tak jak w Starbucks-bakterie kupy ;)

Zawsze możesz ustawić się w grupie szybkich.

I to z gratisami ;)

Ale nikt ci grzać nie karze,na 3 km już luzy ;) Zawsze mam pompę z tych co grzeją na początku a na 2 km zdychają ;) No ale na runmageddonie masz przeciez poziomy. Mozesz sobie walnac hardcora czy ultra. Ale różnią się tylko dystansem,w biegu morskiego Formoziaki robią tor przeszkód,a nawet możesz się z nimi ścigać. Teraz nowy bieg Gdyński jest 11 listopada.

Jak biegłem na Babich Dołach w Runmageddonie to co chwila karetka bo ludzie się łamali zbiegając po śliskich kamieniach do wody.W moim odczuciu Mud Max cięższy od runa,a bieg komandosa to ponoć prawdziwa katorga.Później w listopadzie czeka mnie jeszcze bieg płaski na 10 km w Gdyni,bo medal fajny.

Krupek biegnij ze mną w sierpniu w biegu morskiego komandosa na 6 km :)

Też mi się wydaje że to bike ninja.

Dlatego napisałem zależy do jakiego poziomu fatu chce zejść.10% bf to jest naprawdę nisko.

Zależy jak nisko chce zejść,przed jak zjesz węgle to spalasz je na bieżąco,po odłożą się w glikogen(jak trening był ciężki)ale fat pali się dobrze im mniejsze mamy zasoby glikogenu,dlatego na redukcji pije się po treningu białko,które dodatkowo nasila spalanie sadła.

Pics or didn't happen.

Zawsze siła zejdzie,choćby z mniejszej podaży węgli z których budujesz paliwo mięśniowe-glikogen.Mięsa przy źle dobranej diecie może polecieć,jak ma to ręce i nogi to spadki są kosmetyczne.

Yaczes ma bardziej zalany brzuch.

Niby tak,ale za dużo świadków a typ koło 50 lat więc by mi zszedł.W ogóle istny PRO,ciuchy spersonalizowane,pod nie kask i jakaś termoaktywna kominiarka na ustach mimo że 25 stopni było.

Czemu nie najlepiej?

Ja mam mega wku.rwa ciągle ale waga już 73 kg także wiem że się zmieszczę w 70 kg jak się odwodnię.Dzisiaj prawie z typem 50 lat się lałem bo przez ch.ama nie wystartowałbym w zawodach.Jechałem rowerem do pracy a on z tyłu zayebał we mnie,upadłem głową pod centrum handlowym z pół metra od betonowych ławek,nie było by co zbierać.Jeszcze do mnie pyskował,to tak jak ja bym na kogoś najechał i jeszcze do niego sapał.

I być wzorem. Ja nie rozumiem jak ludzie mogą żyć z takimi ciałami,same ograniczenia.Nie wejdą po schodach bo już ich zatyka,a ja 25 min rowerem na trening,trening godzina,potem cardio 40 min i powrót 25 min rowerem i to na redukcji,na masie jeszcze lepiej się czuję.

A ty sie ocierales o konary zeby byl wiekszy? Tylko i wyłącznie by sobie ulżyć ;) Nie każdy zapija swoje problemy,jestem słaby :/

Ja nie żałuję,wspomnę że poszedłem na ochotnika.

Chodzi o to że nie miałeś jeszcze zarostu a już kazali trzeć codziennie mordę,możliwe że takie podrażnienie jakoś wpływa że włoski szybciej rosną i robią się grubsze.

Jakbyś w wojsku tarł codziennie ryja golarką to byś i tak miał brodę ;) Ja mam tak zyebaną że mam włosy twarde jak szczecina i mi się zakręcają kłując mnie w twarz, więc nigdy brody mieć nie będę.

Można ale po co.Zaczyna coś boleć to bierzesz tydzień i masz miecha spokój,ale lepszą opcją brać jedna porcje w dzień treningowy.Tak są badania że aszwa podnosi teścia.

Joha się sprawdza tylko przy bardzo niskim facie,nie wiem czy jest sens ładować mając więcej niż 10%.