Skocz do zawartości

Sylvan Wielki

Użytkownicy
  • Postów

    2 197
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Sylvan Wielki

  1. Sylvan Wielki

    Dragon's Dogma 2

    Miałem przyjemność ogrywać tę grę na Tokyo Game Show i animację mógłbym przyrównać do takiego Sekiro na PS4 Pro/One X - pływające 40 k/s. Klatkaż daleki był od ideału. Było w miarę płynnie, ale Dragon's Dogma II lubiła, oj lubiła, gubić te klatki. Czasami bywało bardzo dobrze i grało się komfortowo, by chwilę potem witać okolice 30 klatek. Niemniej to był wrzesień 2023r. byłem przekonany, że problem uda się zażegnać. Cóż, zobaczymy jak to w ostatecznym rozrachunku wyjdzie. Oby jak najlepiej dla graczy, bo jednak jest tam co robić, a gra walką stoi. Dodam jeszcze, że grało się świetnie, a sama pozycja wygląda znakomicie. Jeżeli komuś podobała się poprzedniczka, nie ma się co wahać, tylko niech sięga po portfel.
  2. Sylvan Wielki

    Platinum Club

    Witam łowców. Mighty Goose 7/10 - gra; 5/10 - platyna; 7 godz. - czas potrzebny do wbicia 100%; Niezwykle przyjemna strzelanina na modlę klasycznego Metal Slug. Zabawna, daje frajdę. (Bardzo)dobra gra. 100% nie jest szczególnie wymagające. Raczej wszystko wpada za pierwszym przejściem, a trzeba grę zaliczyć dwukrotnie (jedno przejście to nieco ponad 3 godziny zabawy). Najtrudniejsze osiągnięcie, to zaliczenie wszystkiego na rangę S, ale wprawny gracz nie będzie miał z tym większych problemów. Polecam. Mortal Kombat 1 8/10 - gra; 5/10 - platyna; 43 godz. - czas potrzebny do 100%; Bardzo dobrze się przy najnowszym Mortalu bawiłem. Śliczna, chociaż drewno okrutne, dająca satysfakcję pozycja. Problematycznym trofeum może być walka z sezonowym bossem (nie są to najłatwiejsze pojedynki), ale też obeznany z mechaniką, skillowy gracz powinien do 3. prób uporać się z bydlakiem. Gorzej sprawa ma się z maksymalnym ulepszeniem aż kilku postaci kameo co jest niezbyt atrakcyjna farma i trwa i trwa... Twisted Metal 2 x/10 - gra; 5/10 - platyna; 4 godz. czas potrzebny do 100%; Będąc nastolatkiem zagrywałem się w to z moim Tatą godzinami - aż nie wyszło boskie Vigilante 8. Wówczas TM2 to takie 10/10. Dzisiaj... Cóż, niesiony falą nostalgii skusiłem się i... bywa różnie. Platynę ułatwia fakt, że można przewijać sobie w grze czas, ale nawet z tym, ogromnym ułatwieniem, ostatni boss + koszmarne sterowanie powodują, że nie niejednemu braknie cierpliwości. Dead Cells 10/10 - gra; 8/10 - trudność platyny; x/10 - czas potrzebny do 100%; Dead Cells po raz 4. Tym razem na PS5. Niestety nie można wykorzystać stanu gry z PS4. Napisałem "niestety" nie z tytułu chęcią przeniesienia trofeów, ale wszystkich zdobyczy. Na PS4 z grą spędziłem około 400 godzin. miałem niemal wszytko zdobyte, a tu wszytko należy zdobywać od początku... Samo Dead Cells jest, obok Darkest Dungeon, moją ulubioną grę ostatniej dekady, wiec wystawiam jej 10/10. Platyna jest niezwykle wymagająca i czasochłonna. Dałem x/10 dlatego, że za pierwszym razem należy liczyć dobre 80 godzin minimum. ale jako, że od lat wybieram tylko piekielnie ciężki hell mode, to wersja na PS5 zajęła okolice 18 godzin. Całość opisałem dokładnie kilka lat temu, więc nie będę się powtarzał, tylko podam link: Marvel's Spider-Man 2 8/10 - gra; 4/10 - platyna; 34 godz. - czas do 100%; Bardzo dobrze bawiłem się przy SM2. Śliczna, dająca niczym nieskrępowaną radochę gra. Lepsza od poprzedniczki. Byłaby jeszcze lepsza gdyby nie bawiono się w to całe moralizatorstwo, poprawność polityczną. Dodatkowo wątek MJ był fatalny - po co miastu dwójka bohaterów, jak jest jedna MJ. Na dobrą sprawę można naciągnąć na 9/10 i chyba też nikt się nie obrazi. Platyna, wzorem jedynki, łatwa i relatywnie przyjemna. RoboCop: Rogue City 8/10 - gra; 4/10 - platyna; 18 godz. - czas potrzebny do 100%; Szalenie miłe zaskoczenie 2023r. Polecam. Znakomicie się prezentuje, kapitalnie się strzela, a nostalgia robi swoje. Na podstawowym poziomie trudności platyna nie jest straszna. To nie Darkest Dungeon. Należy tylko pamiętać by rozwijać odpowiednie umiejętności, bo na wszytko braknie punktów. Dodano NG+ więc teraz to nie problem, a jest jeszcze wybór misji, zatem jak coś ominiemy, to w kilkadziesiąt minut można to, po skończeniu przygody, zdobyć. Tekken 8 9/10 - gra; 4/10 - platyna; 8 godz. - czas potrzebny do zdobycia 100%; Najnowsza zdobycz. nr 188. Tekken 8 - kapitalne mordobicie. Wspaniale wygląda, świetnie się w nie gra. 100% jest skonstruowane tak, że przechodzimy dane tryby, powalczymy on-line i wpada wszytko. Relatywnie szybko. Trochę szkoda, że nie dali wymagających wyzwań typu - wykonać serię skomplikowanych kombosów, zdobyć rangę Tekken Lord on lin, ale cóż. Pierwszorzędna gra, komplet do zrobienia za jednym posiedzeniem.
  3. Jakby to powiedział Biały Wilk - "zaraza".
  4. Sylvan Wielki

    Tekken 8

    Tak sobie grałem wczoraj i w tle dostrzegłem polski smaczek na jednej z aren - Ewa Kowalska.
  5. Bardzo dobry tytuł. Kapitalnie wygląda, dawka nostalgii jest ogromna, a strzela się przy tym fantastycznie. Ta ociężałość bohatera w ogóle mi nie przeszkadzała. 100% zdobyłem z przyjemnością. Pozycja godna polecenia. Jakbym miał ocenić, wystawiłbym sumienne 8/10.
  6. Lords of the Fallen ukończone. Całość zajęła 84 godziny. Da się grę przejść w okolicy 40 godzin, ale tak mi się spodobała, że chciałem w niej wykonać jak jak najwięcej aktywności. Całość niezwykle przypomina pierwsze Dark Souls. Na "dzień dobry" mamy fantastyczny klimat grimdark fantasy. Areny zmagań są różnorodne i nie brakuje tu przeklętej wioski, posępnego zamczyska, nieprzyjaznych jaskiń, spowitych mgłą bagien, a wszędzie wita nas śmierć i zgroza. W jednej sali tronowej czułem się jak podczas lektury "Wspomnień Lodu" Eriksona. Wszędzie bowiem spotkać można było oskórowane ciała poległych, a daniem głównym na stole były poodcinane dłonie poprzednich bywalców posiadłości... Znakomicie wypadają tez wszelakie opisy przedmiotów, postaci, klas, wydarzeń. Rewelacyjnie jest w tym aspekcie i polecam zagłębić się w tym świecie. LotF z DkS łączy także konstrukcja samych poziomów. Byłem absolutnie zdumiony, jak w okolicy 30. godziny gry gdzie od dobrych ośmiu godzin eksplorowałem nową lokację, otworzyłem bramę, która to okazała się skrótem do miejsca gdzie walczymy z pierwszym bossem. Takich połączeń jest od sporo i warto z uwagą przeszukiwać dane pomieszczenia, bo skrót może być zastawiony przykładowo regałem z książkami. Niestety z legendarną grą od FromSoftware LotF łączy jeszcze niechlujny poziom animacji, który miejscami jest karygodny - a grałem kilka tygodni po premierze. To znaczy podczas samej walki, całe szczęście, na setki stoczonych pojedynków u mnie ten problem wystąpił raptem dwukrotnie. I to jest zaskakujące, że badasz rozległy teren, walczysz z grupą przeciwników, magiczne pociski przeszywają powietrze i gra hula w 60 k/s, a wchodzisz do wąskiego korytarza, w którym urzęduje jeden NPC i animacja leci do poziomu... kilku klatek. Dosłownie mamy pokaz slajdów w kilku miejscach. Niemniej, trzeba uczciwie przyznać, iż sama grafika jest bardzo dobra i czasami potrafi zrobić piorunujące wrażenie. W każdym razie, według mnie, jak dany tytuł nie potrafi przy 1440p utrzymać stałych 60 k/s, to twórcy powinni go szlifować tak, by tego dokonać. To kuriozalne, że taki Demon's Solus, gra piękna, oferuje 1440p w stałych 60 klatkach, a kilka lat po jej premierze otrzymujemy Jedi, czy Lordsy, które nie dość, że mają ogromny problem z 60 k/s, to jeszcze rozdzielczość wyraźnie spada poniżej 900p. Kolejnym niewątpliwym plusem gry jest sama walka. Aż dziw, że dopiero teraz ktoś ogarnął fakt, że kombosy można tak płynnie łączyć ze sobą - robisz zamach jednorącz lekkim atakiem, kontynuujesz oburącz silnym atakiem, po czym raz jeszcze zmieniasz rodzaj ataku i tak dalej. Podoba mi się także wizja alternatywnego świata - Umbral. Paleta barw zmienia się na chłodniejszą, pojawiają się nowe, niepokojące elementy tła, do rozgrywki dołączają nowi przeciwnicy, a nasza postać otrzymuje więcej PD. Przenosimy się tu wykorzystując dzierżoną latarnie, albo... gdy umrzemy. Haczyk jest taki, że w tym świecie nie możemy zbyt długo przebywać, ponieważ po kilku minutach zjawia się arcy-potężny żniwiarz, a zgon w tej wersji świata przedstawionego równoznaczny jest z klasycznym game over. Rzecz jasna Umbral umożliwia nam kontynuowanie rozgrywki, ponieważ to tu pojawi się drabina/most, które pozwolą nam przejść dalej, a jezioro, które skutecznie blokowało drogę, nagle znika. Ten drugi świat jest niebywale klimatyczny przy tym i ma wyczuwalna nutę horroru - raczy nas niepokojącymi dźwiękami, obrazami i tak dalej. Podobał mi się ten element. Coś jak w kultowym Legacy of Kain: Soul Reaver. W ogólnym rozrachunku bawiłem się bardzo, ale to bardzo dobrze. Tytuł znacznie lepszy od poprzedniczki i to w każdym aspekcie (no, może poza jakością animacji). Nie wahałbym się wystawić jej mocnej 8/10, czy nawet 9/10. Szalenie miłe zaskoczenie, jeśli brać pod uwagę ubiegłoroczne premiery. Nieco zrzutów:
  7. Sylvan Wielki

    Tekken 8

    @Square nie więcej jak 8 godzin i maks 4/10 dla obeznanego z serią gracza. Jestem pewny, że jakby była możliwość zrobienia 100% w innej wersji, to stopiłbym komplet o dobre 3 godziny. Mój rekord w Tekkeńcach to 4 godz. 16 min. w TTT HD. Byłoby blisko.
  8. Sylvan Wielki

    Tekken 8

    nr 188. Rewelacyjnie wypada nowy Tekken. Świetna gra. Kazuya i jego zakończenie. A ta ostatnia walka w trybie fabularnym... No i graficznie i systemowo kozak. PS Mój duch mnie zbił 3 razy.
  9. "Pierwsze Prawo" to kapitalna trylogia. W jej skład wchodzi "Ostrze", które jest znakomitym rozpoczęciem i wprowadzeniem świata oraz bohaterów. Następnie mamy szalenie intensywne "Nim zawisną". Książkę równie rewelacyjna, ale, mając już solidną podbudowę, czyta się ją lepiej. No i zwieńczenie tej niebywałej historii - cudowny "Ostateczny argument". Ostatnie rozdziały mają TAKIE zwroty fabularne i wywracają odbiór bohaterów w taki sposób, że ostatni raz z czymś podobnym spotkałem się w "Archiwum Burzowego Światła". Bayaz - Pirewszy Wśród Magów, uczeń Juvensa TAK łamie archetyp maga, że głowa mała. No i jest jeszcze ulubieniec większości czytelników (w tym mój), okaleczony, sadystyczny inkwizytor Sand dan Glokta. Oprawca, którego podstawowym zajęciem jest tępienie zdrady wśród zdrajców Unii. Tyle, że ci ludzie, często niekoniecznie są winni... Słowem, odziany w czerń, kuśtykający inkwizytor, to taki Trevor Philips z GTA V - wiesz, że to zły, okrutny człowiek, z którym nie ma co na piwo się wybrać, ale lubisz go i darzysz autentyczną sympatią. Kolejne propozycje od Joe i raz jeszcze są to książki godne polecenia. Znane. Przedstawiać nie trzeba. Niebawem wznowienie "Elantris", które też znajdzie miejsce na regale. Trylogia, która tak przypadła mi do gustu, że jestem przekonany, iż kolejne tomy z tego świata zawitają na moich regałach. Nowość od Simmonsa i klimatyczny horror. To tyle. W najbliższym czasie będę chciał nabyć i przeczytać między innymi: "Karmazynową Gwardię" Esslemonta, "Bezkres magii" Sandersona oraz "trylogię "Wiek szaleństwa", za którą Abercrombie jest odpowiedzialny. Niestety dostępność jest wielce problematyczna. Mowa o dwóch pierwszych tomach: "Szczypta nienawiści" i "Kłopotliwy pokój". Jeżeli MAG nie weźmie się za dodruk, to książki wycenione na okolice pięćdziesięciu zł będą hulać po 140 zł na aukcjach, a tak właśnie jest. Pozdrawiam. Miło wiedzieć, że ktoś tam jeszcze wertuje stronice poszczególnych książek. Do poczytania.
  10. Sylvan Wielki

    Zakupy growe!

    Klasycznie nieco niebieskiego oraz zielonego dobra skąpanego w czerwieni. Pierwszy raz miałem przyjemność ogrywać T8 na TGS. Bawiłem się znakomicie. Teraz też gra mi się świetnie. Dobrze bawiłem się przy poprzednim Jedi. Liczę, że i ta odsłona przypadnie mi do gustu. Natomiast RoboCop ukończony już na 100%. Bardzo dobra pozycja. Polecam. Dishonored jest fantastyczny. Szkoda, że niezwykle udana dwójka nie otrzymała wsparcia 60 klatek. Bonusowo Prey, a Wiesława przedstawiać nie trzeba. Kapitalnie się gra w RDR na Słiczu. Klimat - pierwsza klasa. Demo wypadło na tyle przekonująco, że niebawem galaktyka będzie przemierzana w VR. Warto nabyć.
  11. Sylvan Wielki

    Mecha Break

    Jeżeli komuś mało po Armored Core VI, to będzie miał co robić.
  12. Krwawo i tylko na bieżącą generację.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...