Zwyrodnialec

Widziałeś jego walkę z Chisorą? Nie wiem jakim cudem ją wygrał.

Akurat starszy Kliczko jeszcze nigdy nie leżał na dechach w odróżnieniu do młodszego brata z którym walczył Haye. Tłumaczył się wtedy, że miał złamany palec. Jednak też myślę, że jak ktoś miałby pokonać starszego Kliczkę, to poza Hayem nie ma nikogo w ciężkiej.

No i Haye wygrał, ładny nokaut. ;]

Just Cause 2?

A rzeczywiście da się to tam zrobić. Z tymi scenkami to też czasem jest przejebane, niektóre da się skipować, inne nie, albo dopiero w ich końcowych fragmentach. Widać gra w tym czasie ładuje dane.

Karierę muzyczną robi

Nadal nie ma. Dobra, zostało mi już ostatnie zadanie, do 500 muszę nabić strzelby, a mam 276. W jakim levelu najlepiej to robić?

Oczywiście, że jest. Szukasz typów, którzy świecą na zielono (uaktywni się to po rozpoczęciu misji w kościele), wybijasz wszystkich dookoła, a ich przesłu(pipi)esz. Oczywiście patent trzeba powtarzać po kilka razy, bo nigdy nie zdradzą lokalizacji wszystkich zagadek. Tak, lepiej najpierw rozwiń postać i pozaliczaj już teraz zadania poboczne i rozwiąż zagadki. Na NG+ też będziesz musiał zrobić wszystko jeszcze raz, poza zbieraniem zagadek.

Jeśli chodzi o Maxa, to chodziło mi właśnie o to, że Rockstar łatwiej mogło nakreślić jego obecny charakter - zgorzkniałego typa, który popadł w nałogach i najchętniej chciałby umrzeć, ale sam nie ma jaj by to zrobić - biorąc pod uwagę jego przeżycia z poprzednich części. To nie jest postać pisana od zera, bo ma właśnie zaplecze. Dzięki temu łatwiej zrozumieć czemu w tej części jest tym kim jest. Zresztą R* ładnie tutaj wkomponowało jego były zawód detektywa, gdy w pewnym momencie mógł sobie wszystko odpuścić i wrócić do kraju , a jednak został by rozwikłać całą sprawę do końca.

Dodatkowe będziesz robił dłużej, zwłaszcza tą z zakładnikami Riddlera, do której trzeba rozwiązywać i zbierać zagadki, by ruszyć ją dalej.

Czy ja wiem, poza Maxem i jego monologami to tam nikt nie jest jak dla mnie wyrazisty. Charakter tej postaci był budowany przez poprzednie części, więc Rockstar nic tutaj nie mogło spieprzyć. Mało tego i tu spoiler Btw kończę robić te zadanka i niektóre są zwyczajnie nużące, Rockstar przesadziło z ilością tego, jak wysadzanie samochodów, strzelanie na oślep choć grę kończyłem 3 razy, zabiłem tak wcześniej chyba tylko 2 osoby xD, strącanie tych granatów (zrobiłem to w końcu jak Słupek radził, w innym razie to by zajęło za dużo czasu), strącanie tak by spadli z wysokości, 50 minut skacząc i strzelając. Trochę tego jest na siłę.

A to niby stary doświadczony nie może być niebezpieczny? W takim Taken z Neesonem ładnie to pokazali. Zresztą Ubi już kiedyś ten cały system mark & execute promował właśnie w taki sposób, że to przewaga Fishera nad innymi zdobywana latami w zaprawionych bojach dla Third Echelon. Już bardziej przeszkadza mi ten nowy głos.

O wielkie dzięki, to teraz powinno pójść sprawnie.

Jak dla mnie najlepsza scena w Deus Ex HR i ta muza.

O kurwa, myślałem, że tylko ja się tak mylę. xD Też jestem za tą zmianą.

Macie jakieś rady gdzie najlepiej wykonać zadania głównie związane z wybuchami? Chodzi o zabicie typów wybuchami, zrzucenie z wysokości i strącenie granatów (tu akurat da się to zrobić w ostatniej walce).

Nie uważasz, że byłoby jednak zbyt prosto, gdyby tak bez żadnych konsekwencji można było szybko podbiegać do każdego i atakować z bliska? Zresztą bateria dosyć szybko się ładuje, a już tym bardziej po dokupionych wszczepach.

No racja, jak ktoś chciałby sobie postrzelać, to może mieć mały problem, bo gra nie pozwala się za bardzo obłowić przedmiotami, a tych nie brakuje. Miejsca zawsze jest mało, nawet po maksymalnym tuningu. Dlatego trzeba się skupić na jednej, góra dwóch broniach i tylko je rozwijać. Osobiście korzystałem tylko z rewolweru z wybuchową amunicją na bossów. Poza tym snajperka do usypiania, a i tak przez zdecydowaną większość gry cicha eliminacja w bezpośrednim kontakcie.

Nigdy w życiu, DR jest fajne ale za dużo tam loadingów i przede wszystkim presja czasu, czego w grach nienawidzę, bo lubię sobie spokojnie pozwiedzać miejscówki.

Przynajmniej poinformowali, że najbliższy termin kiedy można się spodziewać NP to wrzesień. Dobre i tyle.

W czwórce podobało mi się dużo większe nastawienie na elementy RPG, zbieranie nowych broni i itemów, do tego 4 postaci towarzyszące. Isseny zostały uproszczone bo dali je jako magię (choć idealne kontry też były), co nie znaczy, że gra była prosta. Na dark realmy straciłem masę czasu, a na końcowych piętrach można było zginąć w ułamku sekundy bez odpowiedniego przygotowania, ale warto było pomęczyć dla nieskończonej magii i przede wszystkim transformacji w Oni. Capcom trzaska jakieś Dead Rising i Lost Planet, które wprowadzili w tej generacji, a zapominają o swoich starszych dużo lepszych seriach jak Dino Crisis, czy właśnie Onimusha.

Pod koniec tylko za łatwo się robi, gdy można oznaczyć chyba 6 celów. Dodatkowo namierzanie trwa w zwolnionym tempie, co wygląda na dużo większe uproszczenie niż w SC. Oj coś czuję niektórzy będą płakać. ;]

Beka w końcówce z policjantem przyglądającym się kopulującym psom. xD Kto wie czy to nie będzie najlepsza gra tego roku. Podobają mi się dostępne możliwości na eliminację celów i można na szczęście wyłączyć widzenie przez ściany, co za bardzo ułatwia grę.