Mustang

W Polsce niestety był problem z kradzieżami, szczególnie w Warszawie.

Z tego co patrzę, 408 waży około 140 kilo więcej niż 308, podobnie jak 308 kombi. Z kolei 3008 to 200 kilo więcej, w nim testowałem tę wersję 1.2 136 i sprawiała wrażenie nadal ok do normalnej jazdy, ale już nieco na styk, w 308 musi być bardzo spoko.

Nie masz włączonych gier w quick resume? NAT otwarty? Xbox Live ma się dobrze, ostatnio pobierałem po kablu, to było nawet szybciej niż 600.

Wersja musi być VZ 2.0 333 DSG AWD z tym poczwórnym wydechem, inne mają atrapy.

Belkin spoko, ale imo trochę za bardzo się ceni. Osobiście kupuję tego typu produkty od ankera albo ugreena - taki kompromis między chińczykami no name, a płaceniem za logo.

Gratki, również bardzo kusił mnie ten nowy Leon, niestety miałem tylko 1.5 jako opcję. Super silnik i piękny kolor.

Ja emocje mam ogrywając nową Forzę Horizon z passa, a kupując pudełka z Mario i Zeldą na Switcha nie czułem prawie żadnych. To są po prostu osobiste przyzwyczajenia i preferencje wynikające w ogromnym stopniu z nostalgii lub jej braku (dla mnie np. top nostalgii to Xbox 360, a z Nintendo mam jedynie do Game Boya, o którym za dzieciaka marzyłem, ale nigdy w swoim czasie tego marzenia nie zrealizowałem).

A sprawdzę ten bardziej techniczny sposób za tydzień. Oficjalnie w 13 mam 88% po 2,5 roku pomimo średnio łagodnego obchodzenia się z baterią (ładuję do pełna w nocy i regularnie używam ładowarki indukcyjnej w samochodzie).

Z drugiej strony Golf 8 był po premierze krytykowany, a oddając niedawno swój egzemplarz z przebiegiem nieco powyżej 100k km nie miałem żadnych zastrzeżeń co do zużycia wnętrza. Pojawił się jakiś stuk ze słupka bocznego, materiał (beżowy) delikatnie stracił naprężenie na fotelu kierowcy i tyle. Przyciski, ekrany, wszystko działało i wyglądało tak samo jak w dniu odbioru z salonu. Żadnych przetarć albo łuszczącej się farby lub plastiku. Doskonale wróżyło to na kolejne 100, 200 lub więcej tysięcy kilometrów.

Ciekawe ile ludzi tak naprawdę używa MagSafe, osobiście znam kilka osób z iPhone’ami i żadna z tego regularnie nie korzysta. Największa użyteczność tego to chyba jako uchwyt do samochodu, ale od lat prawie wszystkie nowe auta mają CarPlay lub wydajne systemy własne, więc ma to coraz mniejsze znaczenie.

Ja podobnie. Kiedyś już zdarzyło mi się kupić na zapas, bo promocja, nie znaleźć czasu, a później gra i tak wpadała do passa.

No prawda jest taka, że cokolwiek z aktualnie dostępnych modeli będzie satysfakcjonujące w tej sytuacji, tylko im nowszy model, tym potencjalnie dłuższe wsparcie (ale to w perspektywie powyżej 5 lat).

Ja bym 16e nie brał jeszcze teraz, lepiej poczekać na testy baterii, opinie w kwestii tego nowego modemu 5g oraz przede wszystkim na jakieś promocje cenowe.

Trzeba poczekać na prawdziwe testy, ale na pewno może być to bardzo mocny as w rękawie tej wersji.

Przesiadłem się z SE na waniliową 13 i jest ok, to nadal nie jest ogromny telefon, a braku fizycznego przycisku w ogóle nie odczuwam.

Tak, po kilka obiektywów z tyłu, a potem ludzie i tak połowę zdjęć robią w trybie selfie. Ten 16e będzie spoko propozycją jeśli zjedzie z ceną. Na razie największą konkurencją jest zwykła 16 w promocjach albo starsze modele. Natomiast ciekawa jest kwestia baterii, Apple podaje 22 godziny dla 16 i 26 dla 16e. Jeśli ostatecznie płacąc 20% mniej dostanie się 20% żywotności baterii więcej, to robi się ciekawiej dla typowego użytkownika, chcącego tylko używać map, scrollować insta czy googlować.

Ja bym też sugerował 55. Ale wiem, że różnie bywa, rodzice przeszli z 40 z grubymi ramkami na 50 i ta 50 to jest max co mama akceptowała, bo koniecznie chciała zatrzymać mebel pod telewizor i żeby TV nie wystawał. Więc poza kwestią odległości, sprawdź ile masz miejsca na stoliku.

Na rynku jest tak duży wybór, że jakikolwiek powód jest wystarczający, żeby ułatwić sobie decyzję. Każdy ma jakieś mało racjonalne przekonania motoryzacyjne, jedni nie chcą francuskich, inni grupy VAG, ktoś Alfy, a ktoś będzie kupował tylko Volvo zawsze i bez wahania.

No nie wiem, jak wybierałem teraz kompakta, to BMW 1 miało zdecydowanie materiały poziom wyżej od Golfa i dwa poziomy od Astry czy Focusa.

Poczekajmy na oficjalne zdjęcia, te zamaskowane prototypy mają imo ciekawe proporcje. Wiadomo, starsze modele oraz późne lata 90 to był sztos, plus akurat dla mnie E60 również. A dzisiaj imo jest nierówno; 3 naprawdę ładna, w 4 nie pasuje mi ten przód, 5 ociężała, 7 karykaturalnie chińska, 1 w porządku (gorzej niż pierwsza generacja, lepiej niż druga sprzed liftu), X1 nudne, X2 paskudne, X3 nawet nawet, X5 i wyżej wulgarne.

No właśnie o to chodzi, leasing jest drogi, bo samochód traci za dużo na wartości przez jego okres, podczas gdy jego początkowa wartość jest trochę za duża żeby rekompensować rządowymi dopłatami.

Większym problemem od ceny zakupu jest utrata wartości, one nie trzymają ceny w przeciwieństwie do spalinowych sedanów Mercedesa.

Jesteś w mniejszości, bo raczej przeważają zdania, że model słabo się sprzedaje właśnie przez design. Jak dla mnie jest ok, plus ma fajne wnętrze i niezły zasięg. Ale z drugiej strony dużo bardziej podoba mi się klasa E, szczególnie w konfigu z wystającą gwiazdą na masce i bez pakietów AMG. Tylko fajnie by było, żeby Mercedes przywrócił na kierownicy dedykowany przycisk do pomijania piosenki.

Podejrzewam, że salonów za chwilę będzie więcej, bo Avenger sprzedaje się dobrze, a Junior też przyciągnie nowych klientów z mniejszym budżetem do salonów Alfy. Ja żałuję Giulietty. Po Golfie, taka nowa Giulietta byłaby dla mnie ciekawą alternatywą dla BMW 1, ale nie mieli takiego modelu w ofercie, to nie mieli, co zrobić? Jak dla mnie to głupota, ja rozumiem, że teraz sprzedają się SUVy, ale akurat klientela Alfy niekoniecznie chce SUVa - myślę, że w porównaniu do Mercedesa (biały GLC wybierany w takim samym celu jak torebka LV), dużo więcej osób brało Alfę nie jako symbol statusu, a jako samochód dający nieco więcej motoryzacyjnych emocji oraz frajdy niż produkty tańszych marek.

Kiedyś wymieniałem regularnie, bo kupowałem nieco tańsze modele i zmieniałem na nowsze, zauważalnie lepsze. Teraz od 2,5 roku mam iPhone 13, bateria nadal nie wymaga wymiany, a telefon działa tak samo płynnie jak po zakupie. Wstępnie planuję jedną wymianę baterii i później dalsze użytkowanie, więc raczej minimum 5 lat. Jak dla mnie jest podobnie jak z PC, jeśli się nie gra w nowości, to od kilku lat sposób korzystania z urządzenia się nie zmienił, więc i nie ma potrzeby kupować nic nowego. Używam też codziennie mojego 8-letniego TV, 6-letniego tabletu i ponad 5-letniego lapka.