Kania

Atleci byli fantastyczni. Będę im kibicować w finale. Racja, takie występy robią większe wrażenie, kiedy ogląda się je na żywo. Ten koleś z filmiku- kozak.

Mi się on nie podobał, wyglądał jak by się trząsł, a nie tańczył. Jak na moje oko trochę dziwnie wyglądał, aczkolwiek nie mówię, że nie było to dla innych ciekawe.

Ostatni program był do bani. Podobał mi się tylko Audiofeels, a tak poza tym nie było z czego wybierać :o Ewa przeszła, ale nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak na castingach, moim zdaniem dobrała sobie zły utwór, mogła polecieć czymś innym. No ale dobra, śpiewaków dali już tylu, że pomału przestaję się tym przejmować :> Ogólnie odcinek był słaby, tylko szkoda, że ostatnim razem wrzucili razem cztery dobre osoby/ zespoły i w tym dwa musiały odpaść

Zgadzam się. Bywały lepsze ; )

Ta, tą kandydatką była Jola Rutowicz, po tym chyba odeszła z programu. Takie wałki są możliwe, w dzisiejszych czasach chyba wszystko jest możliwe. Ps. Potwierdzam Twoje zdanie Figaro, zapytanie czy oby na pewno tyczyło się wypowiedzi Kotleta, który stwierdził, iż wkład z góry skończył się po castingach. Ja ośmielam się myśleć inaczej.

Najczęściej na Shellu, tam jest najlepsze paliwo, ale też drogie. Również na BP i Orlenie.

Przecież to ludzie głosują. Bezpośredni wkład "z góry" skończył się po castingach. Weź nie żartuj sobie Czy oby na pewno? Ja nie byłabym do końca o tym przekonana.

Dokładnie, przechodzą śpiewający, bo można popchnąć ich dalej, nagrać płytę i trochę na tym zarobić. Ot cała idea programu po obejrzeniu kilku odcinków. A ja chciałam, żeby pokazali się ludzie z odmiennymi talentami, nie tylko taniec i śpiew. Chciałam napomknąć, że jest taki jeden program na Polsacie, w którym śpiewają : Fabryka Gwiazd: ors. Tak jak nadmienił Mendrek, to zapewne syndrom Connie Talbot, która wygrała brytyjską wersję programu, ale należało jej się, bo ta dziewczynka ma słodki głos i jak śpiewa, to aż dreszcze przechodzą. Co do Kulawik, moim zdaniem jest skromną dziewczynką, dlatego zastanawiam się, czy poradziłaby sobie w show biznesie. A ta Paulina jakoś nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia, a może tylko takie, że jak wyszła na scenę, to myślałam, że ma ze 27 lat :o Chyba każdemu przypadł do gustu występ barmanów, ale oni i tak dostaną niejedną propozycję, więc pewnie i tak będą zadowoleni.

Ta, to ten Ziółko od pianina. Bezsensu, co? Właśnie to mnie denerwuje, że robi się z tego program : Mam talent wokalny: :o

Na świeżo: Ziółko, co ten facet robi w finale? No dobra, śpiewać potrafi, ale nie czekałam na to. Jak bym chciała oglądać program o śpiewaniu, to bym sobie na : Po co oni śpiewają : przełączyła. Ziółko do cholery, ziółko to sobie można zapalić, ić pan w chuy. Jedyna rzecz jaka mnie cieszy, to że Blady Kris przeszedł dalej, bo już się o to trochę bałam, ale jednak Wojewódzki wie co dobre, nie zawiódł mnie. Liczyłam na to, że barmani też będą mieli spore szanse.

Co do samego programu- można rzucić okiem, szału nie robi, czasami zjawi się ktoś na prawdę fajny i pokaże coś ciekawego. Jak na razie duże wrażenie zrobił na mnie Blady Kris i kilka występów artystycznych, w zasadzie inne- typu tańce i śpiewy mnie nie ruszają, bo pełno tego we wszystkich programach rozrywkowych. Co do jury: Chylińska była pocieszna w pierwszych trzech odcinkach, ale teraz bujając się na krześle i krzycząc : zayebiście: jest iście przewidująca. Foremniak, trudno mi ocenić, trochę bez wyrazu. Wojewódzki, dosyć pozytywnie, pokazuje się z innej strony, z tej wrażliwszej, czego nie można dostrzec w jego autorskich programach. Na razie były castingi, od soboty zaczyna się prawdziwa walka między uczestnikami, pożyjemy zobaczymy. edit : Prokop jeszcze ujdzie, ale tamten drugi- totalna porażka.

Czechy, Austria, Niemcy, Holandia, Hiszpania, Wielka Brytania, Wyspy Kanaryjskie.

Dopisuję się do wielbicieli jazdy pociągiem, musiałam je polubić, z racji tego, że codziennie dojeżdżałam na uczelnie. W pociągu się fajnie śpi. Samolotem latam dosyć często, jak przyjeżdżam do domu, szkoda mi czasu i sił, aby tłuc się w autokarach po 35 h, kiedyś już to przerabiałam, ale niemieckie autostrady to co innego. Teraz coraz mniej lubię, szum w uszach na pewnej wysokości mnie wykańcza, mam wrażenie jak by mi miał bębenek pęknąć. No i motorki, skuterki etc, ha nie ma to jak za małolata jazda na simsonie. Miło wspominam. Rower, lubię choć w jakąś krótką trasę, pobujać się wkoło komina. Samochodem podróżuję najczęściej, kiedyś uwielbiałam, a teraz zawsze jak jadę w dłuższą trasę to mnie zamula i usypiam. No i autobusy miejskie, ale jak siedzę sobie gdzieś na końcu i nie obciera się o mnie jakaś spocona, śmierdząca baba.

Uwielbiam, jajka w majonezie, sałatki albo na kanapki, pychota. Wolę majonez niż keczup, jak dla mnie najsmaczniejszy jest Dekoracyjny Winiary.

Thomass Mann, zalicza sie do moich ulubionych niemieckojęzycznych pisarzy, dlatego moim zdaniem jest to bardzo dobry wybór na wakacje, też bym sobie coś z miłą chęcią poczytała, jednak na razie nie mam możliwości wypożyczenia jakiejkolwiek pozycji. O historia Niemiec też była jednym z moich ulubionych przedmiotów, te czasy, które wymieniłaś są moim zdaniem najciekawsze, dlatego nie dziwię się, że jest to Twój konik;) Super wybór. Mnie jednak najbardziej interesowała historia zjednoczenia Niemiec, czasy Ludwika II Bawarskiego, z którego między innymi się broniłam, no i początki powstania państwa niemieckiego:) Masz rację musisz być oczytana we wszystkim po trochu, zwłaszcza na egzaminie z historii Niemiec, mogą spytać Cię o wszystko. Jak tylko przypomnę sobie coś wartego polecenia, dam znać.

Jakoś nie mogę się przekonać, nie lubię.

Hahahaha, Cris no miałeś mi dać kilka dni W zeszłe wakacje byłam na Teneryfie i nie zdarzyło mi się widzieć ładnej Hiszpanki, na prawdę.

Ej zapomnij o kapciu, zapomnij o feldze, mi ogólnie chodziło o taki model Range Rovera:P Nie powiedziałam, że musi wyglądać tak jak ten z obrazka, który wkleiłam c nie?

To jest cacko moich marzeń...

Zazwyczaj coś szybkiego i skocznego. No ale to też zależy od nastroju.

Dużo lepiej prowadzi mi się, gdy jeżdżę sama. I czuję się bardziej bezpieczna. Pasy to podstawa, no chyba że to mały wypadzik w koło komina. W aucie staram się nie palić, picie i jedzenie mi nie przeszkadza.

Może kilka upojnych dni i nocy u mnie w domu ? 8) TANIO Nie taką ofertę miałam na myśli :lol3: No ale skoro się polecasz, to może powinnam się skusić? Do tego tanio, no no muszę się zastanowić Daj kilka dni, hahaha.

Planuję w te wakacje ( w sumie nie wakacje, bo nie dostanę teraz urlopu w pracy), ale jakoś na początek jesieni jechać do Meksyku, a jak to nie wypali to Dominikana. No chyba, że znajdę jakąś inną ciekawą ofertę odpoczynku.

Ahahahahahahahaha, padłam. Czy on się na czymś zna? O_0 Chyba już mnie nic w życiu nie zdziwi, co za jełop.

Powinien zostać i na pewno na to zasługuje. To nie jego wina, że tak się stało. Winę za to i tak wziął na siebie, do końca jednak nie jestem przekonana czy słusznie. Wspominał coś na ostatniej konferencji, że będzie próbował ulepszać drużynę od wymiany składu : 3 osoby mają odejść i oddać swoje miejsce młodszym, mowa tu o Krzynówku, Bąku, a nazwiska tego trzeciego zapomniałam. Może to jest dobry początek, zobaczymy już za 2 lata.