KrYcHu_89
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez KrYcHu_89
-
Ragnarok zwycięsko wyszedł z finałowego starcia
-
Recki będą chyba dopiero w release date, ale Famitsu już przemówiło, 37/40. Outcast: A New Beginning (PS5, Xbox Series) – 8/8/7/8 [31/40] Princess Peach: Showtime! (Switch) – 8/8/9/8 [33/40] Radirgy 2 (PS5, PS4, Switch) – 7/7/8/7 [29/40] Rise of the Ronin (PS5) – 9/10/9/9 [37/40] Winning Post 10 2024 (PS5, PS4, Switch) – 8/8/9/8 [33/40]
-
spadły do 69 po 40 reckach, raczej spodziewajka, taki murowany horrorek na 7 :).
-
95h i gra ukończona (no cośtam jeszcze zostało, nie bede platynowal, ale postgame sprawdzę dla paru wyzwań). Co można powiedzieć, nie wiem jeszcze co sądzić o zakończeniu (na gorąco mózg rozjebany), ani jak się będzie nazywała 3cia część, ale to co widziałem wystarczy, by spokojnie posadzić Rebirth w top3 tej generacji. Incredible, truly incredible, Square Enix is back baby :). Sama końcówka (mowa o ostatnim ch, bo przedostatni trochę był przydługawy, zdaję sobie też sprawę, że dla niektorych ogolnie cała gra będzie za długa) to nie dość, że dosyć wymagajace walki, to przede wszystkim efektowne jak w XVI, tylko lepiej i bardziej gamingowo:) :). Te animacje CGI w końcówce to też jest nie do podrobienia, aż by się chcialo kiedyś doczekac takiej oprawy, ale to już chyba nie dożyjemy . Znakomita gra i świetny Final Fantasy!
To prawda, że w demo tego moda jest aż 18 bossów? Nie wiem czy kiedyś obadam, ale trzymam kciuki, żeby pewnego dnia wydali to w pełni na Steam z własną zakładką, aczikami, tak jak np. niektóre mody do Skyrima (np. Enderal). Oczywiście musieli by się dogadać z From itp. nie wiem jak to prawnie tam wygląda.
Potwierdzam, w finalnym dungeonie przed przejściem gry ta materia niewiele daje, biegałem z nią kilka godzin i lepiej nie tracić na nią slota. Ale tak jak mówisz, ponoć potem można szybko podlevelować, bo wszystko wpada x3 i daje znacznie więcej expa ogólnie, dla kazdego lvl i postaci, więc luzik. Wyraźnie ten samuraj to jest na postgame, jak ktoś chce go podejść na normal. Jeszcze nie skończyłem, 90h pękło Jeszcze co do exp up, to w zasadzie dlatego pytałem, bo nie ma różnić pomiędzy osobą która go nosi, a innymi, ale no cóż, tak jest to skontruowane, że po prostu nie leci tam exp za bardzo xD.
Też wrzuciłem na Ragnaroka, mocna walka na razie lekko ostatnia część przygód prowadzi.
Trwa plebiscyt Sony na najlepszą grę na Playstation. Aktualnie trwa finał, można głosować.
EDIT: Mowa o "nowych" grach, jak oba Pathfindery i Pillarsy 2, nie tych staroci z PC (też mam sentyment, żeby nie było). Spoko spoko, ale my chcieliśmy tylko doradzić, mody, lub custom mode (gdzie możesz sobie np. zwiększyć rzuty, kryta, czy zmienić hp) to naprawdę lepsze posunięcie niż prawdziwe easy, które dopiero może wynudzić, ale zrobisz jak chcesz :).
A ja byłem team aktywna pauza, ale obiektywnie system walki w BG3 zjada nawet nowe, ulepszone gry z aktywną, zresztą podejrzewam, że za dużo tychże już w następnym dziesięcioleciu nie zobaczymy. Wszystkie duże gry z aktywną pauzą doczekały się nawet swoich wersji turowych, właśnie ze względu na czytelność tego systemu i zasad. Na konsolach zresztą gry z RTwP to w ogóle nisza nisz.
To i tak troszeczkę poprawili, jak drugi raz przechodziłem szybciej mieliło AI (a może to mój sprzęt, bo zmieniałem procek xD). Ale fakt te wielkie walki, jak z goblinami, czy droga do finału były lekko żmudne. Lub też dostosować sobie grę używając super ficzera dodanego w grudniu, czyli custom mode :).
Zależy od gry, jest dużo gier CPU heavy, którym PS5 Pro w sumie za wiele nie da, jak na przykład tytułowe miasto w Baldur's Gate 3, albo dowolna gra z wysokim crowd density i dużym otwartym światem, np. Cyberpunk 2077. Oczywiście dalej będzie trzeba to wszystko optymalizować pod konsole, żeby miało sens, ale Zen2 to dalej będzie wąskie gardło. Najwięcej zyskają jak zwykle gry robione pod PS5 (więc z mocną optymalizacją pod użycie CPU), te z odblokowanym klatkarzem i dynamiczną rozdziałką.
Tutaj też jest sporo szybkich walk na 1dną/dwie tury, szczególnie jak masz już mocną postać w stosunku do contentu z danego aktu, ale też nie ma tutaj za dużo tematu "trash mobów" i prostych walk, bo każda w zasadzie jest totalnie unikalna i nie przedzieramy się przez hordy tych samych orków i koboldów, jak w BG 1/2 . Ciekawe spostrzeżenie, no jak ktoś pamięta BG1 i 2, to pamięta też, że jednak bez tury wszystko dzieje się nieco szybciej, co jest oczywistym plusem dla samego tempa prowadzenia akcji, ale panowania nad polem walki jednak jest SPORO mniej. Myślę, że koniec końców dla mnie pójście w tury było na plus, tym bardziej, że Larian nie ma doświadczenia w aktywnej pauzie, a jednak ich turowy combat to top topów już od początku serii Original Sin, tutaj tylko ulepszony przez zasady D&D. Pathfindery robią dobrze aktywną pauzę, jakbyś był kiedyś zainteresowany tematem nostalgicznego powrotu do RTwP. Grania na easy mimo wszystko nie polecam, bo wpływa też na inne aspekty gry i je znacząco upraszcza, lepiej sprawdź custom mode, gdzie możesz np. zmienić tylko siłę wrogów, albo twojej postaci, rzuty kostką itp.
To była najlepsza walka w grze, zdecydowanie zarowno zajebisty klimat, muzyka, jak i trudność większa niż finałowa, która pod tym wzgledem lekko odstawała jak dla mnie od tej epickiej lokacji.
To już porobione mam, jeżeli mowa o tych nowościach co wpadły na początku chaptera 12 przed nocowaniem w hotelu, chyba, że jeszcze będą nowe? Porobiłem całe QB, Chocobo, sidequesty itp. Więc już strzała do endingu będzie:). @WisnieR no tych side rzeczy nowych w ch12 to było na lekko 15 godzin grania :).
Finał Gold Cup był całkiem wymagający i nawet musiałem pozmieniać trochę ten ekwipunek, pozostałe wyscigi raczej bez szału, tak czy inaczej jak na karty typu "gra w grze" wypada imo lepiej niż te w Y7, których nawet nie ukończyłem na 100%, bo były dla mnie trochę drętwe i nagrody też jakoś nie zachęcały. Jedyne co mi zabrakło w Chocobo to większej ilości power upów. Zarówno Chocobo jak i Queens Blood zapewne powrócą jeszcze lepsze w 3jce.
