grzybiarz

Jak sprawdzić ile godzin już gram w Last of US 2? Myślałem ze na tej stronce trophy list, ale nie widzę

Gram w gierkę i tak widzę po trophy to męczyłem się z nia parę razy. To jest chyba czwarte podejście. Tez mi ten nadmiar strzelania się nie podoba - ten schemat: wpadamy do zamkniętej planszy, jest kilku wrogów, mamy malo ammo, brakuje wszystkiego. Ale Ok, po ich pokonaniu, lecimy dalej, filmik, biegniemy dalej, znowu pomieszczenie z wrogami. Da się wyczuć taką schematyczność. Tak, to dobra gra, czuć tu zainwestowane miliony, ale gameplay robi się monotonny. Sterowanie, kamera to wszystko chodzi tiptop, strzelanie jest przyjemne, ale trochę jednak za często się pojawia. Nie ma tu żadnych zagadek, a mam jakieś fleszbeki z Uncharted i pamietam że trochę trza było się nagłowić. I to było urozmaiceniem od tego strzelanka. PS Na dniach powinienem skończyć.

Ja wysyłam od 2012 roku kiedy kupiłem „wielki” tv 47 cali do PS3. Kiedys wyślę.

Za pierwszym razem tez mi nie smakował zbytnio - tj za duży hype był.

Chyba jest jakiś hack „tony haxx”, który odpala piraty poprzez zmodyfikowany sejw.

Wow wprowadzili drgania kamery góra-dół, czy było tak wcześniej?

A na PC dalej jest tylko jeden emu ps2? Kurla emu epsxe dla psxa używałem chyba ze sto lat, aż w końcu pojawił się król Duckstation. Czekam aż powstanie w końcu coś nowego do ps2, a tu widzę na Androidzie…

Ten bekon taki suchy w drwalu. Jak ja se smażę boczek (czasami robię sobie takie jakby a’la burgery ale bez bułek*)to nawet jak kładę na papier to i tak bekon jest soczysty. A tutaj jak wiór. Może dlatego niektórzy tu piszą ze taka sucha kanapka? Podaję przepis na burgery bez bułek: smażymy bekon, wrzucamy ser żółty, pokrojone jalapeno, czasem cebulę, wyciągamy na talerz i gotowe. Można dodać sos lub ketchup. Szybkie i smaczne i nie zapychamy się bulą.

I obowiązkowo Lara Croft z czapeczką Mikołaja

Ja chyba będę prenumerował samego pdfa, przynajmniej na czas i nikt nie wytarmosi a do galerii będę jechał kupić wydanie papierowe.

A to Ty gdzieś na forum pisałeś co z tym konkursem? Edit: A widzę ze Ty. Innych zgłoszeń nie było, wygrałeś, gratuluję

Myślałem ze w spoilerze będzie foto numeru. U mnie wczoraj dotarło. No dla kolekcjonera to stan nie do zaakceptowania. Sam mam kilka takich numerów - a nawet gorzej, bo grzbiet ledwo się trzyma. I w sumie nie przyszło mi do głowy żeby iść i kupić w kiosku ładny egzemplarz. Zresztą to w takim razie po co mi prenumerata jakbym miał sam kupować drugi raz to samo. wiem ze niektórzy pisali do redakcji i dostawali numer wymieniony, raz tak zrobiłem wieki temu, ale trochę głupio mi pisać kolejny raz, np co dwa miesiące

mnie to dziwi, że jak po pierwszym miesiącu przyszło z opóźnieniem (było widać inny dzień wysłania - inny od planowanego), powinna być przeprowadzona rozmowa z drukarnią z niewywiązania się z umowy. A tak chyba już to trwa ze 2 lata. No ale teraz może się w końcu uda na tej grudniowej rozmowie w redakcji (tia). Panie, kończ pan współpracę z tą drukarnią - to oni się nie wywiązują z umowy. PS Ja jeszcze nie mam w skrzynce numeru. Wiadomo że to nie wina redakcji, ale po części tak.

kiedyś wysyłali na maile po północy. Dzisiaj samemu trza pobierać, czy dalej dostajesz maile?

a ja wrzucam kolejny numer do poczytania, który ma wyglądać jak HD, mimo że jest z 2001 roku: Jest pierwszy numer, a mozolnie robię ostatni numer PSM: https://gracz.2ap.pl/skany-czasopism/ na dole linki do czytania W 2001 roku to ja już miałem PC i nie śledziłem ani PSXa, ani PS2.

To trza by dać jakieś wymagania typu minimum x postów

Panowie, my się tu tą kanapką drwala podniecaliśmy sto lat temu. A dzisiaj widzę na fejsie znajomi wrzucają relacje (!) że jedzą tego burgera. Kobita mi pokazała swoją koleżankę z pracy a ta ma podpisane foto „obiad z mężem”. No ja cię pierdole, co to za obiad

klimatyczna ścianka za tv.

w skrócie: tak.

ale to oficjalnie będzie na nowszych plejkach, czy jak?

Najlepszy papier to miał kiedyś Pixel, GRUBA okładka, GRUBE kartki. Minimalizm w środku (i słabe teksty, ale to pomijam). Pamiętam jak wujaszek się pytał co to za gazetka, to mu napisałem żeby kupił i zobaczył jak wygląda dziś pismo o grach (bo wujaszek wieki nic nie kupował). A Perez mi odpisał "ile Ci płacą za reklamę?" czy coś w ten deseń Zbieram Extrima od 1999 roku, pierwszy numer kupiłem będąc w czwartej klasie. Jak zamawiałem archiwalne numery, prosząc na poczcie o blankiet do przelewu, to babka dając mi go powiedziała "tylko to nie do zabawy". Taaaa, myślała że chcę go popisać, a ja chciałem zamówić archiwalne numery z laseczkami z targów E3 1997. Np. Pamiętam że zamówiłem numer 16, a tam recenzja Crasha 3, Tomb Raidera 3 i coś tam jeszcze 3. Ciekawiło mnie co zgredy - ówczesne moje guru myśleli o grach, w które grałem. No i tak zbieram Extrima dziś już bardziej z przyczajenia. Nie mam już kumpla z którym dyskutowałem o recenzji Harvest Moona, czy o Pierdzącym Oszołomie. To nawet nie ma z kim podyskutować o nowym numerze - niby jest forum, ale na żywo inaczej Jestem ciągle w tyle - np. dziś dopiero przeczytałem artykuł Majka z poprzedniego numeru. Wkurza mnie prenumerata, ale i tak nie mam głowy do czytania i jestem numer do tyłu. To nie te czasy rzucania plecaka w kąt i grania na PSXie do wieczora. I teraz ważne pytanie. Czy jakbym dzisiaj miał 11 lat kupowałbym to pisemko? Odpowiedź brzmi "nie". Sam jutub pewnie by wystarczył. Ale zbieram i będę zbierał już chyba do samego końca. Z grami zresztą mam tak samo - kupuję, a nie gram

a skąd wiesz czy nie posłużyły jej za śrajtaśmę?

dla Majka za tekst o konsoli Dreamcast - jak dla mnie ciekawostki, jakich nie znałem. A wiem dużo

W międzyczasie człowiek zatęsknił za fast foodem z maca - niby tyle burgerowni się pojawiło, ale… tu idziesz do lokalu klimatyzowanego, z kiblem, płacisz te bodajże 17 zł i masz całkiem niezła kanapkę. Burgerownie w przyczepach (tam srają i myją ręce w zlewie gdzie myją warzywa?) cena min 25 zł, czekania pół godziny i jesz w aucie albo na stojąco… uciapiesz się i paluchy wycierasz np o drzewo

Wyglądają jakby krzyczały Ja się zabieram za zrobienie chlebków naan. Takie ciapackie jakby naleśniki. Polecam przy okazji restauracje Namaste (mała sieciowka, jest np w Zielonej Gorze, Wrocku, czy gdzieś nad morzem). Fajne indyjskie smaki: ostro i kolorowo ze tak powiem