Treść opublikowana przez kotlet_schabowy
-
Mass Effect 2
Mnie z dwójki najbardziej utkwił w głowie ten motyw i miejscówka : Mega. Fajny kontrast do spokojnej Cytadeli, choć Omegę mogli bardziej rozbudować w ME2. No i wiadomo, Overlord, Shadow Broker (combat theme, wejście Brokera), końcówka. Lojalnościówa Mordina też mega klimatyczna. Najlepszym motywem tak czy siak jest po wszystkim, co wiemy z ME1.
-
Mass Effect
Jak Wy na PC w te ambitne RPG gracie, jak w ME taki system okazuje się męczący ? Fakt, jedynka ma najwięcej monotonnych fragmentów, a obsługa inwentarza jest beznadziejna, ale klimacik i fabuła nadrabiają wszystko. Trzeba się przemóc, bo potem to już z górki. Świetna seria. Ja byłem nieco zniechęcony do ME1, dopóki nie dopakowałem postaci na tyle, że walki zaczęły sprawiać przyjemność. Porób trochę misji pobocznych, a potem jazda z fabułą.
-
własnie ukonczyłem...
Skoro ja piszę te słowa, to znaczy, że dla mnie, ogólnie coś pomieszałeś. Dla mnie AC2>AC1, dla Ciebie na odwrót, tyle, że Ty próbujesz powszechnie panujące propsowanie dwójki tłumaczyć choojowością masowego odbiorcy, któremu do szczęścia potrzeba zbieractwa i zarządzania domem. A to jest tylko i wyłącznie Twoja wersja, to nie jest argument, który mogę obalać, ba, idąc tym tropem mogę napisać, że ludzie którzy wolą AC1 od AC2 to po prostu hipsterzy, obal ten argument.
-
własnie ukonczyłem...
Nie no jedynka to tragedia, może być sobie bardziej spójna ale przede wszystkim jest straszliwie nudna, a to największy grzech gry/filmu/książki. Na dodatek mejm wymyśliłeś sobie jakiś argument o zbieractwie, zabawie w simsy i się go trzymasz, zakładając z góry, co kogo jara w grze. Zresztą, skoro kogoś to bawi, to chyba tylko pogratulować twórcom, że z balasa, w którym skończenie wątku głównego jest cierpieniem, zrobili gierkę, która zachęciła do bawienia się pierdołami. Tobie jedynka się podobała bardziej niż AC2 i nic mi do tego, ale śmieszne jest to uzasadnianie gustów jakimiś "wyższymi" wartościami. Chociaż skoro bluber nie propsuje najmniej popularnej części serii, to widać, że jest naprawdę źle.
-
Mass Effect 2
Cytadela też obowiązkowa dla fana, natomiast Omegę bym sobie darował. Gierka świetna oczywiście, traktuj całość jako zakończenie trylogii i nie zaprzątaj sobie głowy myślami o zakończeniu, bo to potrafi troszkę zepsuć zabawę. Nie jest może aż tak źle, jest po prostu nie tak dobrze, jak powinno być w zakończeniu takiej serii.
-
Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Nic nie kombinuj z chronologią, graj od jedynki do czwórki, PW i piątka, jedynkę ściągaj z PS Store i odpal na PS3 (polecam podłączenie konsolki do TV CRT jak masz taką opcję, bo na dużym LCD, nawet z wygładzaniem, to lekka kupa) lub kup na allegro na PSX (odpalisz na PS3), w ostateczności ściągnij na PC, bo wygląda najlepiej. Jakbyś miał piracić, to równie dobrze możesz sobie strzelić emulator Gamecube'a i łyknąć przystępniejszego MGS : TTS. W porównaniu do większości gier TPP z okresu 1999 MGS wypada naprawdę BARDZO dobrze pod względem grywalności. Bo w innych kwestiach jest ponadczasowo.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
No na FPE to całkiem sporo osób uświadomiłeś pewnie w tym momencie, fakt.
-
The Hateful Eight
To, że będzie hitem, to pewne, do mnie jednak klimaty "westernowe" średnio trafiają, stąd też Django nie zrobił na mnie specjalnego wrażenia i uznaję za najsłabszy (co nie zmienia faktu, że nadal dobry) film QT. Obsada oczywiście na propsie, seans, niekoniecznie w kinie, obowiązkowy tak czy siak, no ale bez wielkiego entuzjazmu. Z innej beczki : zawsze mnie zadziwia czytanie przez ludzi "wycieków" scenariuszy filmowych przed premierą. Nie wolisz, teka, poznawać historii i dialogów w ostatecznej, pełnej formie ?
-
Interstellar
Ja sobie już darowałem najnowszy trailer, widziałem ze dwa screeny z niego, jak stoją w skafandrach w jakiejś nowej miejscówce,więc nie, dzięki. Nolanowskie hity atakują przed premierą tyloma materiałami, że w kinie coraz mniej niespodzianek zostaje. Na seans oczywiście się wybiorę, dla mnie to pewniak od momentu ujawnienia projektu.
-
Poleć coś w stylu...
Grzybiarz, jak chcecie wzruszeń, to polecam, klasycznie, Mój Przyjaciel Hachiko.
-
GTA V - dyskusja ogólna
Wiesz, to nie przez celowanie nie mam ochoty wracać do serii, te gry są na tyle rozbudowane, że jeden ich aspekt nie przesądzi sprawy, po prostu nie mam specjalnej ochoty na całokształt zabawy, a na PC też swego czasu grałem. Porównanie auto aima do jazdy samochodem jest na tyle z doopy, że się nawet nie ustosunkuję (poza tym, że niczego nie zachwalałem). Jeszcze się skończy na tym, że mimo wszystko odpalę to VC i wsiąknę lepiej niż w piątkę. Raven taki zły na minusy z przyczajki w CW, a tu proszę.
-
GTA V - dyskusja ogólna
mate, zwróć uwagę,że bronx pisał o SA, w którym masz normalny celownik, wiem, że każda okazja, żeby spropsować PC jest dobra, ale nie w tym rzecz. W ogóle, "zawsze było niegrywalne", heh. Jasne, że rozwiązanie z SA i późniejszych części jest lepsze, ale mnie grało się bardzo dobrze i nie przypominam sobie, żeby ktoś był wtedy niezadowolony. Pamiętasz w ogóle, czy mówisz o graniu po paru latach od premiery ? Obniżenie poziomu trudności strzelanin niemal do zera za sprawą myszki zostało z pewnością przyjęte z aprobatą przez graczy PC. Tak czy siak, wymęczyłem mocno każdą część w pierwszym roku, dwóch od premiery i stwierdzam, że dla mnie seria nie nadaje się zbytnio do powrotów po latach, pod względem czysto gejmplejowym. Bo jeśli chodzi o sentyment (muzyka itd.) i powtórzenie sobie fabuły, to inna bajka. Sęk w tym, że zniechęca do tego własnie gra właściwa. A w piątce właśnie zacząłem zabawę Travorem i przyznam, że gierka nabiera trochę rumieńców. Świetny klimat nowych miejscówek, nowe opcje, latanie itd.
-
własnie ukonczyłem...
No ale jest różnica między "nie podoba mi się", a "niedopracowana w praktycznie każdym elemencie", bo to drugie to już po prostu nie prawda.
-
Pytania różne i różniste
No widzę właśnie, więc pomogę : o tym, że można to zrobić za 0 zł. Co nie zmienia faktu, że skoro Koprowi nie chodzi o kasę, tylko o wygodę, to rada i tak bez sensu.
-
Pytania różne i różniste
Faktycznie, wydawanie dodatkowej kasy na propsie. Grzybiarz : kup kabel RGB, byle nie jakiś shit, który w praktyce jest kablem kompozytowym z wbudowanym eurozłączem. Na dodatek jakość obrazu będzie dużo lepsza. Na necie są opisy, jak je odróżnić, z tego co pamiętam, to ten prawdziwy ma mieć więcej blaszek. Ja 15 lat temu kupiłem jeden za 20 zł i do dziś działa, więc nie trzeba wyszukiwać jak najdroższego.
-
Pytania różne i różniste
Odpalanie czegokolwiek z PSX i w ogóle z płyt CD na MCBoot odpada. NTSC z PS2 będą śmigać. A tak swoją drogą, to zrobienie sobie samemu takiej karty jest prościutkie, tylko potrzebujesz, choćby na 10 minut, drugiej konsoli z chipem lub Swap Magic.
-
Odżywianie
Jak zależy Ci na czasie, to wszamaj coś z chlebem razowym, bo owsiankę pasuje trochę podgotować, potem studzenie.
-
Odżywianie
Nie no najpierw Red napisał, że to jego ulubiona przekąska, potem, że okazjonalnie po treningu z bananem. Ale mniejsza o to. Amatorskie, czyli nie wyczynowe, nie w celach startu w zawodach, chyba oczywiste. Ja tam nie uznaję skrajności "albo idealnie, albo do doopy", wszystko można wypośrodkować. Po jakimś czasie się załapie, że jeden byczek z drugim wygląda lepiej niż ja, jedząc gorzej, a kiedy indziej może być na odwrót, więc jak się parę lat poćwiczy, to te paranoiczne momentami diety ala sfd (nie wliczaj białka roślinnego, nie wliczaj białka z twarogu, nie wliczaj białka z kurczaka z lidla, a tak w ogóle to na koniec podziel bilans przez dwa, bo i tak wszystkiego organizm nie wchłania !) zaczyna się traktować już nie do końca na serio. Zaczynają potem świeżaki ćwiczyć, żołądek i jelita im odmawiają posłuszeństwa, portfel chudnie, i się zniechęcają.
-
Odżywianie
kolega co trenuje ? puszczanie latawca ? O ile wypełni sobie resztą posiłków zapotrzebowanie dzienne, to niech sobie je nawet 1/10 twarogu, przecież napisali, że to przekąska, zamiast jogurtu czy coś. W przypadku jedzenia jako posiłek po treningowy : zgoda z tym co piszesz, choć, jak ze wszystkim w kulturystyce, w przypadku amatorskiego ćwiczenia nie ma się co aż tak spinać. Zresztą z tymi magicznymi "2-2,5 g/kg masy" to też niekoniecznie jest tak do końca jak zostało wylansowane, ale jak tam kto chce. Niektórzy ważąc 80 kg jedzą po 300 g białka dziennie i im się wydaje, że mało. Zawsze lepiej nie palić, to każdy powie, ogólnie to na pewno jakiś wpływ jest. Obciążasz wątrobę i tracisz kalorie, które organizm wydatkuje na wydalenie toksyn. To tak na szybko.
-
GTA V - dyskusja ogólna
Gram od paru dni i kurde, coś nie mogą się wciągnąć. Może to kwestia zmienionego podejścia do gier w ogóle, bo 10 lat temu po kupieniu San Andreas nie mogłem się oderwać od konsoli i nie wyobrażalna byłaby sytuacja, że na polu pada, ja mam wolne i siedzę w domu, a nie mam w ogóle ochoty włączać nowego GTA. Chyba już odwykłem od free-roamingowej zabawy, nie jara mnie już zwiedzanie dla zwiedzania, robienie rozpierduchy, największą frajdę dają mi misje fabularne, ewentualnie sprawdzanie takich bajerów, jak net i tv (ze względu na humor). Zagrałem raz w tenisa i już wiem, że tego nie zrobię ponownie. Mam 8 h na liczniku, jeszcze bez Trevora, i tak jak wspomniałem, nie chce mi się włączać konsoli. Nie wchodzi w grę jakiś większy kryzys, bo zaliczam sobie po kolei zaległe tytuły i czerpię z tego duży fun. Pewnie jeszcze się to rozkręci, no ale miałem potrzebę to wyrzucić z siebie.
-
Mass Effect 2
Ja już byłem niemalże gotów użyć save editora, bo to było moje trzecie przejście ME2, które miało skutkować "idealnym" savem. No ale zacisnąłem zeby i przebrnąłem czwarty raz. Efekt jest taki, że gierka mi się trochę przejadła i minie jeszcze trochę czasu (grałem w 2011), zanim do niej wrócę.
-
Mass Effect 2
Nie pamiętam już dokładnie, ale ogólnie to dobrze być całkiem "dobrym" lub całkiem "złym", opcja pośrednia potrafi wykluczyć czasem możliwość najlepszego rozwiązania konfliktu (czerwona i niebieska opcja dialogowa), co jest bardzo ważne w paru momentach w kontekście lojalności pewnych członków załogi (raz się tak uje.bałem i, spoiler z końcówki Expa chyba w ME2 nie ładuje się w retorykę.
-
POPEK [2013] MONSTER
W jego stylu byłoby coś z repertuaru Queen. Jarałbym się.
-
Gra jako plik, czy gra jako pudełko?
Co z tego, skoro kolorystyka i tak psuje cały efekt wizualny ? Tak samo jak X360 vs PS3. Co do tematu, to obecnie granie w wersję cyfrową uważam za całkiem fajną opcję i nie mam nic przeciwko, jest wygodnie i cicho (napęd), no ale nie da się ignorować podstawowych minusów, czyli braku możliwości pożyczenia/odsprzedania takiej gry, problem w przypadku awarii któregoś z elementów systemu (wiem, że teraz wszyscy grają we wszystko po jednym razie, ale załóżmy, że chcę sobie gierkę powtórzyć za kilka lat, po drodze padł mi dysk, a na serwerze już nie wisi), no i najważniejsze, czyli wartość fizyczna, fetysz pudełek i instrukcji (fakt, teraz już marnych).
-
Mass Effect 2
Wg. mnie będzie nawet dużo lepiej. Najlepsza część, co by nie mówić.