Skocz do zawartości
View in the app

A better way to browse. Learn more.

Forum PSX Extreme

A full-screen app on your home screen with push notifications, badges and more.

To install this app on iOS and iPadOS
  1. Tap the Share icon in Safari
  2. Scroll the menu and tap Add to Home Screen.
  3. Tap Add in the top-right corner.
To install this app on Android
  1. Tap the 3-dot menu (⋮) in the top-right corner of the browser.
  2. Tap Add to Home screen or Install app.
  3. Confirm by tapping Install.

kotlet_schabowy

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kotlet_schabowy

  1. Ostatnio widziałem : Ain't Them Body Saints : w skrócie, mąż idzie do więzienia, żona w ciąży zostaje na wolności, facet ucieka i kombinuje, jak nawiązać z rodziną kontakt i razem się ulotnić. Zarys brzmi ciekawie, film jednak przedstawia tę historię w sposób monotonny, bohater podejmuje sporo nielogicznych, nieostrożnych decyzji. Aktorsko ok, ale ogólnie nie ma co sobie zawracać głowy, zresztą sam nie wiedziałbym o tym filmie, gdyby nie jakiś ranking najlepszych plakatów filmowych 2013. Best Man Down (Drużba Nie Żyje) : nastawiałem się na komedię, ale w trakcie trwania filmu zrozumiałem, że takie spojrzenie na ten film nie ma sensu, to raczej dramat z kilkoma śmieszniejszymi dialogami. Początkowo niezbyt mi się podobał, ale z czasem film zaczyna interesować. Trochę irytująca (początkowo) postać młodej dziewczyny, reszta bez większego wyrazu (poza grubym, który w każdym filmie w którym go widzę, gra prawie tą samą postać). Tzw. film z przesłąniem. Można sprawdzić. Szefowie Wrogowie : takie se, głupkowate w negatywnym sensie i generalnie mało śmieszne. Najzabawniejszy w tym wszystkim jest chyba Jamie Foxx, Jennifer pojawia się tylko, żeby poświecić buźką i ciałem, a główna ekipa to irytujący i nieśmieszny Charlie Day, ni chooja nie sprawdzający się w komediach Bateman (w ogóle za nim nie przepadam) i w miarę spoko Sudeikis. No i Spacey na poziomie. Z braku laku można obejrzeć, ale raczej nie polecam. The Watch (Straż Sąsiedzka) : znowu, sięgnąłem po film, znając w zasadzie tylko obsadę i jednozdaniowy zarys fabuły, jakież więc było moje zdziwienie, kiedy okazało się (dosyć szybko), że co może i nie byłoby problemem, gdyby film był śmieszniejszy. Chociaż nie powiem, są zabawne momenty, no i całkiem niezły soundtrack. Ujdzie. Doubt : po śmierci P.S. Hoffmana rzucały się w oczy różnego rodzaju filmografie owego aktora, a co za tym idzie przypomniałem sobie o paru zaległych produkcjach z jego udziałem. Wątpliwość jest filmem bardzo dobrym, Hoffman stworzył świetną kreację, o Meryl Streep nie trzeba nawet nic pisać. Jak najbardziej polecam tym, którzy nie widzieli, ale nastawcie się na produkcję powolną, spokojną (bynajmniej nie nudną) Człowiek z Księżyca : jako film biograficzny : ok, tyle, że biografia Kaufmana zupełnie mnie nie interesowała sama w sobie (nie ukrywam, że typa po prostu nie znałem, na dodatek jego poczucie humoru było bardzo specyficzne), choć pokazane epizody z jego życia "scenicznego" były całkiem ciekawe. Jim świetnie wcielił się w Kaufmana, co nie zmienia to faktu, że film nie zrobił na mnie specjalnego wrażenia, ot obejrzeć i zapomnieć, niestety. 12 Years A Slave : no całkiem całkiem, ale czy film roku ? Raczej nie. Aktorsko bardzo wysoki poziom (Fassbender jak zwykle rządzi, mimo, że w epizodzie), ładny motyw przewodni, no i historia oparta (w jakim stopniu, to inna sprawa), na faktach. Mnie się spodobało, odrzucam całą dyskusję o poprawności politycznej itd. Przemoc jest pokazana całkiem dosadnie. Szkoda że ciężko odczuć tu w jakikolwiek sposób mijanie lat (charakteryzacji w zasadzie brak, Solomon wygląda po 12 latach prawie tak samo, jak przed całym koszmarem). W każdym razie, polecam. Kamerdyner : przy okazji skusiłem się na inną historię Murzyna w USA. Tutaj pachnie to wszystko już większą sztampą i uproszczeniami, główny bohater i jego historia mają w zasadzie niewiele wspólnego z prawdziwą historią kamerdynera z Białego Domu, ale oglądało się to i tak całkiem przyjemnie. Lubię Whitakera, więc tu plus, epizody prezydentów wypadały różnie (Nixon to nieporozumienie, Reagan całkiem nieźle, mówię tu o podobieństwie fizycznym), Oprah na drugim planie, o dziwo, spoko. Można sprawdzić. Grawitacja : niestety, typ filmu, który ewidentnie traci, gdy nie ogląda się go w kinie. Widoki i efekty piękne (choć to odbijanie się kosmonautów od wszystkiego trochę groteskowo momentami wyglądało), Bullock ok, ale też brak tu jakichś wyżyn aktorskich. Clooney przyjemny drugi plan. Już pomijam pewne nieścisłości związane z realiami kosmicznymi (orbitowanie satelit, prawa fizyki).Fajna muzyka i oczywiście świetne udźwiękowienie. W sumie szkoda, że taki krótki to film, polecam. Now You See Me : efekciarskie kino z całkiem niezłą obsadą, momentami naciągane i głupie, ale jako lekka rozrywka się nadaje.
  2. Co do tego fan testu, to spotkałem się z tekstami, że to może uszkodzić konsolę, pier.dolenie czy jest taka szansa ?
  3. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS3
    Miałem to samo przy pierwszym uruchomieniu wersji F2P, zresztą chyba sporo osób tego doświadczyło, spotkałem się z dwoma rozwiązaniami : albo czekać (ale nie więcej, niż 5-10 minut mimo wszystko), a jak dalej się nie udaje, to usunąć zapisane dane gry (nie instalka, nie save, tylko ten mały pliczek), po czym znowu spróbować uruchomić. U mnie i u kumpla pomogło.
  4. Sprawdź Alone Came The Spider (W Sieci Pająka), prequel Kolekcjonera, Freeman znowu gra tego samego detektywa, bez rewelacji, ale w podobnych klimatach.
  5. No tak samo, jak można nie być fanem westernów czy sci-fi. Rozumiem jaranie się tym gatunkiem za dzieciaka, albo wracanie do osobistych klasyków przez sentyment, ale teraz ? Jeszcze jak widzę (chociażby w tym temacie) konsekwentnie oglądane i oceniane na 1-5/10 "dzieła" to się w tym utwierdzam jeszcze mocniej, bo tak jak wspomniałeś, gatunek jest obecnie upodlony. Raczej nie ma opcji, żebym się bał oglądając horror, no może jakieś dziwne wynalazki polecane przez fanów, z drugiej strony i tak nie mam potrzeby odczuwania strachu/obrzydzenia oglądając film, więc po chooj w ogóle oglądać ? Ogólnie to wiadomo, co kto lubi, no ale Ty już się zaczynasz rozkręcać w dochodzeniu, czego kto się bał w kinie i w ogóle jakie miał dzieciństwo. The Shining mnie też rozczarował, widziałem tylko raz (i nie mam ochoty do niego wracać, ale pewnie to kiedyś zrobię), sprawdziłem bo klasyk, no ale nie będę propsował, "bo trzeba", bo Kubrick. Ostatnio widziałem Filth : świetny, McAvoy wypada rewelacyjnie, dobry klimat. W skrócie : Szkocja, detektyw ćpun i seksoholik dąży do awansu poprzez uje.banie każdego ze swoich konkurentów w wydziale, to oczywiście tylko główny wątek. Film jest na podstawie książki Welsha, co dla niektórych może być zachętą do obejrzenia (napisał też Trainspotting). Polecam.
  6. Ostatnio obczaiłem parę względnie nowych filmów. Dallas Buyers Club : czekałem na to w sumie od pierwszego zdjęcia wychudzonego McConaughey'a. Do końca nawet nie wiedziałem, o czym film w ogóle będzie, stąd zdziwienie, że to historia oparta na faktach. W każdym razie : film bardzo dobry, Mefju gra rewelacyjnie, no i oczywiście wrażenie robi jego głośna przemiana fizyczna (swoją drogą, patrząc na foty prawdziwego Woodroofa śmiem twierdzić, że nie był aż tak chudy w tamtych latach), Leto też na poziomie (gdybym nie wiedział, że to on, to mniej więcej do sceny z jego ojcem pewnie bym się nie domyślił). Film poszedł w kierunku, którego się raczej nie spodziewałem, czyli perypetii związanych z rozkręcaniem biznesu i walką z wiatrakami w postaci określonych organizacji. Niewiele tu skupienia się stricte na chorobie, może to i lepiej. Polecam, ale filmem roku toto nie jest. Bad Grandpa : no nie powiem, momentami mocna beka, choć czuć ewidentnie, że potencjał był duużo większy (liczę na jakieś dodatki albo rozszerzoną edycję jak Jackass 1,5 itd.). Duże wrażenie robi charakteryzacja, zresztą o ile się nie mylę, film jest w tej kategorii nominowany do Oscara. Knoxville serio wygląda jak dziadek. Ogólnie film opiera się na gagach ala Borat, ukryte kamery, reakcje prawdziwych ludzi itd., moje klimaty. Jak wspomniałem, parę razy można się mocno pośmiać, ale większość akcji raczej taka sobie. Film zdecydowanie powinien być dłuższy. Escape Plan : bardzo fajnie się ogląda, film miesza parę motywów, które można kojarzyć np. z Face Off czy Tango i Cash, co jest oczywiście plusem. Czuć klimat starszych akcyjniaków, Sly i Arnie wypadają całkiem spoko i naturalnie (jak już wspomniano, Sly trochę zbyt "na poważnego", Arnie z większym dystansem, tzn. to już bardziej kwestia scenariusza), końcówka trochę przesadzona i kiczowata, bo Polecam, dla mnie dużo lepszy niż, chociażby The Expendables (inne klimaty, ale jakieś tam porównanie jest)
  7. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Skończyłem Uncharted 2. Było tak, jak niemal każdy pisał : gra o wiele lepsza od poprzedniczki, mimo, że trzon rozgrywki jest właściwie niezmieniony. Grafika na duży plus (choć obok obszarów w wyglądających rewelacyjnie, są miejsca przeciętne, jak końcówka), muzyka również (jednym z minusów U1 dla mnie była za duża cisza), ciekawsza historia i więcej interakcji z postaciami, szkoda tylko, że prawie nie ma Sulliego, za to Chloe ani piękna, ani specjalnie ciekawa, dziwię się podnietom, jakie towarzyszyły tej postaci w czasie premiery. Inna sprawa, że główni źli tacy sobie, no i znowu, jak w jedynce, naciągane . Ogólnie gra jak dla mnie słabuje przy końcówce, ale mniejsza z tym. Piękne i przede wszystkim zróżnicowane scenerie, humor i ogólny fun (Drake to fajna postać, po prostu), większa frajda ze strzelania itd. Do tego dodać bardzo fajny (choć momentami wkur.wiający) tryb multi, który mocno przedłuża żywotność, zresztą na PS3 nie ma za bardzo alternatywy w podobnym gatunku. Tak czy siak, gra jako całościowe "przeżycie" jest świetna, ośmieszany już wielokrotnie cinematic experience, czy ktoś tego chce czy nie, zapewnia pozytywne emocje i frajdę, a o to chyba chodzi. Na normalu, zbierając jakieś 70 % skarbów, skończyłem w 13 h, także całkiem spoko wynik. P.S. singiel U2 > singiel Gearsów 1 (w dwójkę nie grałem). O multi nie mówię, w GoW grałem tylko na split screenie w Hordę (notabene, zayebiste).
  8. Ostatnio widziałem : Wilk z Wall Street (poprawione kuhwa) : przed seansem wiedziałem tyle, że to Scorsese i Di Caprio, że film zbiera bardzo dobre oceny, no i widziałem jeden trailer z rok temu. Powiem tak : jako film jest bardzo dobry, jako film Scorsese, bez szału. Podjazdu do klasyków nie ma, a że podobna formuła, to brak tu jakiegoś większego elementu zaskoczenia (już pomijam, że historia oparta na faktach, bo i tak jej nie znałem przed seansem). Hasłami o zszokowaniu widzów w USA nie ma sobie co zawracać głowy, nie ma tu specjalnie nic ponad normę filmu dla dorosłego widza. Aktorsko rewelacja (Leo, wbrew niektórym opiniom, całkiem charakterystycznie), panienka to oczywiście tylko ozdobnik (lekki szok, jak się dowiedziałem po filmie, że jest z rocznika 1990, dałbym jej z 32 lata spokojnie), fajny epizod Dujardina, Hill jak dla mnie bez rewelacji. Realizacja to najwyższa półka, zdjęcia, reżyseria, muzyka : klasa. Świetne kino, ale oczekiwałem chyba czegoś lepszego, mimo wszystko mnie nie zmiażdżył. Obywatel Milk : pewnie nie zwróciłbym na ten film uwagi, gdyby nie zwyczaj sprawdzania filmów Oscarowych (najlepszy scenariusz i aktor pierwszoplanowy w 2009), odczekał swoje, w końcu z braku laku sprawdziłem, no i cóż, średniak, z bardzo dobrą rolą Penna . Na począku parę niesmacznych scenek, ale bez przesady. Gangi Nowego Jorku : w okolicach premiery kinowej jakoś mnie nie ciągnęło do seansu, klimat mi nie pasował. W końcu sprawdziłem i bardzo przypadł mi do gustu, kolejny dowód na to, że Scorsese nie robi słabych filmów. Propsy za aktorstwo (choć Leo jakoś bez wyrazu trochę, za to DDL jak zawsze mocarnie, choć momentami jest bliski przeszarżowania), muzykę, mimo wszystko klimat syfu Nowego Jorku tamtych lat. Enough Said (Ani Słowa WIęcej) : chyba ostatni występ Gandolfiniego, zresztą o ile się nie mylę, miał premierę już po jego śmierci. Tu od razu zaznaczę, że aktor owy jest tutaj największym plusem, choć nie gra głównej roli. Film to takie trochę ciepłe kluchy, można by to podciągnąc pod kategorię "komedia romantyczna", babskie klimaty, ale da się uśmiechnąć parę razy. Z braku laku, dla Jamesa, można obejrzeć. Last Vegas : historyjka prosta i przewidywalna, ale to raczej żaden problem, gorzej, że w zasadzie nie ma tu dużo powodu do śmiechu. Plus naturalnie za główną ekipę, co ciekawe, De Niro wypadł chyba najsłabiej. Dosyć przyjemnie się ogląda, ale nic ponad przeciętność. Polowanie (Jagten) : całkiem mocne kino, świetnie zagrany główny bohater, poza tym plus za epizody syna. Gra na emocjach, choć momentami zachowanie postaci, szczególnie pary dyrektorka przedszkola - psycholog, wydaje się niewiarygodne (choć to Skandynawia, więc może tam tak się to rozwiązuje). Dobrze budowany, surowy klimat. Lekko zaskoczyła mnie scena w markecie, . Warto sprawdzić.
  9. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Kmiot temat w Region Filmowy
    Dallas Buyers Club już na BluRay.
  10. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Uncharted : przyjemna gierka, ale tylko tyle. Gameplay to, jak wiadomo, strzelanka z elementami skakania po gzymsach i platformach, i nie powiem, bo jest to wszystko miodne (choć poziomy to w zasadzie szerokie korytarze), no ale jednak to trochę za mało, a fanem strzelanek bez jakiejś większej głębi to znowu nie jestem. Graficznie ślicznie, mimo lat na karku, muzyki w sumie mało, minus. Klimat przygody, postacie i dialogi są spoko, chociaż fabuła jest prościutka i średnio wciągająca, bardziej interesują interakcje między bohaterami. No i motyw W ogóle gierka krótka : na liczniku 8 godzin z zebranymi około 40 skarbami. Inna sprawa, że momentami jest całkiem trudno, nawet na normalu. Props za making ofy w ramach dodatków. Ogólnie dałbym takie 7+/10, i nie ma tu raczej nic do rzeczy wiek tytułu. Zaczynam dwójeczkę i już zapowiada się mocniej.
  11. Właśnie, Noah jeszcze, ciekawi mnie bardzo i liczę, że będzie mocne, Aronofsky chyba poniżej pewnego poziomu nie zejdzie (co prawda Zapaśnik i Czarny Łąbędź u mnie 7/10, no ale przynajmniej nie są nijakie).
  12. Dobra, ostatnio widziałem : Nightmare Before Christmas : ze dwie dobre piosenki, fajna postać Skeletona, ale ogólnie nie porwał mnie jakoś. Jakbym oglądał za dzieciaka, to może film byby dziś dla mnie klasykiem, a tak to średniak. Niezbyt mi ogólnie pasuje klimat i design miasteczka, co, z tego co wiem, dla wielu jest główną zaletą. Święta Last Minute : typowy świąteczny przeciętniak, ale tyle tu irytujących motywów z amerykańskiego sąsiedztwa, że się momentami rzygać chce (łącznie z całą puentą i No i mało śmieszne, a za Timem Allenem nie przepadam. Leżąc w Święta przed TV można popatrzeć, ale jak się chce samemu coś w tych klimatach wybrać, to jest z 10 lepszych filmów w tych klimatach. Sunset Limited : w sumie niedawna wzmianka w tym temacie mnie na to nakierowała. Dobre kino "gadane", czyli dwie osoby, jedno pomieszczenie i właściwie cały czas trwająca rozmowa, właściwie spór, między ateistą po próbie samobójczej a wierzącym (w wielkim uproszczeniu oczywiście). Film dobry, polecam, aktorsko oczywiście wysoki poziom, ale momentami może zmęczyć, mimo wszystko dobrze, że trwa z 1,5 h. The Departed : od 2006 się zbierałem, no i w końcu pierwszy seans za mną. Cóż tu dużo mówić, świetny film, no ale w końcu to Scorsese. Zresztą cała ekipa bardzo mocna, największy props dla DiCaprio, jak dla mnie lepsza kreacja, niż późniejsze w Wyspie Tajemnic czy nawet Django. Końcówka troszkę przesadzona, ale tak czy siak jest dobrze. A Good Old Fashioned Orgy (Zróbmy Sobie Orgię) : też gdzieś na forum się przewinął ten tytuł, a że miałem ochotę na coś luźniejszego, to sprawdziłem, no i w sumie trochę stracony czas. Bardzo mało śmiesznych scen, niezbyt fajne postacie (jedynie główny bohater ujdzie, no i gruby ma parę momentów, no ale jest tak typowy, że to już nudne), no lipa ogólnie, nie polecam.
  13. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na pack temat w PS3
    Przede wszystkim Uncharted 2 w multi, gierka rewelacyjna, tzn. ja raczej do tej pory byłem graczem singlowym typowo, nie spodziewałem się, że tryb online w takiej grze tak mocno mnie wciągnie. Zacząłem też Uncharted 1, żeby sobie ładnie i elegancko zaliczyć po kolei całą trylogię, ale bardziej mnie ciągnie do multi w dwójce. A zaczęło się od F2P trybu multi U3 (który już olałem, wiadomo jakieś ograniczenia w nabijaniu expa itd.). Jak coś to pykam w miarę regularnie w deathmatch i czasem jakieś survivale coop. Poza tym leży zaczęty Tekken 6, tzn. pyknę czasem online, zamierzam pozaliczać arcade, ale ta kampania fabularna z Larsem to jakiś paść. Zaliczę z obowiązku, w końcu to Tekken.
  14. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    The Wolf Among Us : tuż po nowym epizodzie WD, więc schemat "serialowych" produkcji Telltale odczuwalny jeszcze mocniej (a zabieram się jeszcze za zaległe Back to The Future Game). Znając jeden epizod jakiejś gry tego studia, zna się już w sumie wszystkie (mówię o samej strukturze gry). Niby point and click, ale używania czegokolwiek na czymkolwiek tu prawie nie ma, zagadek zresztą też, w Wolfie mamy całkiem sporo QTE, jakieś tam wybory i kilka dialogów. Oczywiście gra stoi (znowu, jak w WD) klimatem, scenariuszem, bohaterami i oczywiście cliffhangerem. Bigby to kozacka postać, reszta też fajnie skonstruowana, komiksu nie znam, więc cała idea baśniowych postaci w naszym świecie bardzo mi się podoba. Chętnie sprawdzę następny epizody, choć wolałbym, żeby było w nich trochę więcej interakcji, bo ogólnie mamy tyle narzekania przez graczy na dzisiejsze standardy, samograje itd., a największy samograj 2012, czyli WD podostawał w chooj nagród i wyróżnień, tudzież propsów wśród użytkowników tego forum. Samograj Heavy Rain słabo, samograj WD spoko, bo historia i postacie ! Jak już wspomniałem, ukończyłem też naświeższy epizod Walking Dead, no ale nie mam tu dużo do dodania : więcej tego samego, tyle, że teraz . Fani i tak sprawdzą, choćby mieli dać 200 zł za 5 godzin "gry".
  15. Nie wiem, czy dobrze kojarzę, bo nie musiałem się nigdy na tym skupiać, ale IG posiłku jakoś całości można sobie regulować chociażby surowymi dodatkami, jak sałatki. Bo chyba nikt tu nie wpier.dala samego ryżu, żeby jego ig był problemem ?
  16. Bo lepiej zacząć jedną, wkręcić się w klimat i uniwersum, rozpykać sobie w parę dni, a jak mocno wciągnęła, to wymasterować, a potem brać się za następną. Kryzysów raczej nie miałem, raczej po prostu okresy bez większej zajawki na granie, wynikajace z tego, że skupiam się na innym rodzaju rozrywki (np. filmy, seriale).
  17. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Online
    Mam kilka pytań : te promocyjne kody na miesiąc mają jakąś określony termin ważności ? Taki darmowy miesiąc można wykorzystać tylko raz, tak ? Jest konkretny dzień miesiąca, w którym ujawnia się nowa oferta ?
  18. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS3
    Tiny Hawk od figusa wykorzystałem, dzięki.
  19. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na MaZZeo temat w Region Filmowy
    Również lubię wersję USA, duża w tym pewnie robota sentymentu, ale i dziś przyjemnie się to ogląda. No ale ja nie jestem fanatykiem oryginału. Na nową wersję czekam, oby nie skupili się za bardzo na pokazywaniu działań jakiejś małej ekipy żołnierzy.
  20. Prisoners : zapowiadał się jako typowy thriller na 7/10, po premierze nadeszła fala spustów i oczekiwania mi podkoczyły, a ostatecznie okazało się, że właśnie pierwsze przeczucia były najbliższe ostatecznej ocenie. Nie ma rewelacji, kultowy raczej się nie stanie. Rzemieślnicza robota z fajnym dobrym aktorstwem (głównie Jackman i na drugim planie Dano, Gyllenhaal całkiem ok) i mocnym klimatem. Momentami nieźle trzyma w napięciu. Polecam ,ale nie nastawiać się na drugie Seven.
  21. Może po prostu gry odbierasz mocniej na płaszczyźnie rozgrywki, mniej jako przeżycie. Wydaje mi się też, że sporo zależy od wieku i stopnia zajawki, w jakim gramy, wiadomo, że pochłaniając gry hurtowo, z zapamiętywaniem będzie gorzej. Resident 3 miał dobre zakończenie, Nemesis, muzyka, , była moc, zresztą do dziś uważam, że RE3 miało jedne z lepszych wstawek FMV w grach.
  22. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Skończyłem Dishonored. Gierka, której zupełnie nie śledziłem, ot kojarzę tyle, że zbierała dobre oceny i była pozytywnym zaskoczeniem. W każdym razie, początek mnie zupełnie nie wciągnął, cały wstęp i pierwszą prawdziwą misję (czyli wizytę w mieście) przechodziłem bez większej frajdy, wręcz na siłę. Całe szczęście później było lepiej, pojawiały się coraz ciekawsze możliwości (rozwój postaci), wyczułem lepiej mechanikę. Dunwall ma dobry klimat, ale losy świata opisanego w Dishonored jakoś mocno mnie nie zainteresowały (nie czytałem nawet wielu znajdywanych dokumentów, co w grach rzadko mi się zdarza). Zresztą, jak gra się zaczyna rozkręcać, to się w sumie niedługo kończy. Ogólnie przyjemny, skradankowy gameplay, nawet niezła intryga, choć troszkę przewidywalna, ale zakończenie jest strasznie skrócone i ucięte, nie usatysfakcjonowało mnie, i to bez znaczenia, które mamy (ja miałem chyba najlepsze, choć Dużo pobocznych bajerów pominąłem z uwagi na to, że aż tak mnie nie rajcowało masterowanie tego tytułu. Props za muzykę i efekty dźwiękowe. Jakbym miał oceniać, to takie 7+/10.
  23. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na rastafuraj temat w Online
    Ok. północy wszystko było ok, później nie grałem. Ale PS Store zaczął bardzo mulić.
  24. No elo. PS3 Slim 320 GB. W sumie to na razie nie mam nic poza pożyczonym Tekkenem 6 i zainstalowanym Tekkenem Revolution. Niedługo pewnie GTA V.
  25. Tak naprawdę to ze wszystkich zapowiedzi, które już mamy na 2014 rok, tylko dwa tytuły mnie mocniej interesują : pierwszy pewniak to oczywiście MGS5, a właściwie ten prolog czy jak to tam ma być. Drugi to Watch_Dogs. No i chętnie sprawdzę drugi sezon Walking Dead. Pomijam już tutaj fakt, że nie mam i nie będę szybko miał PS4, a na PC też już nowości raczej nie będą śmigać. Liczę na kozackie zwiastuny nowego Mass Effect, bo przecież o premierze przed 2015 nie ma co marzyć.

Configure browser push notifications

Chrome (Android)
  1. Tap the lock icon next to the address bar.
  2. Tap Permissions → Notifications.
  3. Adjust your preference.
Chrome (Desktop)
  1. Click the padlock icon in the address bar.
  2. Select Site settings.
  3. Find Notifications and adjust your preference.