BEZSPOJLEROWE WRAŻENIA POD DALSZE JARANKO (minusy też się znajdą xD) Ukończone. Co to jest za PETARDA Czikibansior w kosmosie, na karuzeli i w te i na zad, od początku do napisów końcowych. Ortodoksy będą kręcić nosem, że co to za Silent Hill ?! Tamtych Silent Hilli już nie ma i nie będzie . Mimo to jest to najlepszy nowy Silent Hill od ponad 20 lat. Reszta będzie miała do czynienia z jednym z najbardziej kreatywnych i ciekawych horrorów ostatnich dwóch dekad. Ryukishi + Tajwan to jest po prostu bombka atomowa. Ja za taki powrót Silent Hillów jaki się ostatnio zadziewa bardzo dziękuję i poproszę jeszcze Nie mogę wyjść z podziwu i pewnie jeszcze długo nie wyjdę. Co to się wydarzyło, holy fuck Sądzę, że spędzę tutaj jeszcze więcej godzin niż z rimejkiem dwójki. Historia to jest mistrzostwo, takich jak to nazwać hmmm nie wiem - disturbance momentów, nawet pojedynczych scen czy kadrów, to dawno nie widziałem. Niektóre nawet zwykłe spojrzenie postaci, czy jakiś jej tekst, wchodzi normalnie pod skórę i już tam zostaje. Od groma jest takich patentów i są naprawdę creepy, ughhh. Tylko to nie wszystko bo kurcze momentami, historia jest też dość smutna. Przynajmniej dla mnie. Przejmujące są niektóre scenki i same pomysły i idee ukazane w grze. Postaci są super, całe show i tak skrada główna bohaterka IMO, a już jej voice-acting brrrr. Ból, smutek, krzyki, złość oddawane jej głosem, masjtersztyk. Zresztą cały JAP v-a jest świetny, inny wybór nie wchodzi w grę w ogóle! Nie bójcie się o czytanie napisów, nic Wam nie umknie ;) Mix gore, creepy stuffu i smutku w najlepszym wydaniu, strasznie to zostaje na człowieku po graniu, bez kitu xD A już ostatnie chwilę w grze i po napisach robią takie flipy w mózgu, że Panieeeee, szkoda strzempić ryja. Jednakowoż gracze nie znający twórczości Ryukishiego, będą mieli robione w mózgu chyba 360 flipy xD Muza jest super, jednak nie ma tam aż tylu zapadających w pamięć motywów jak z innych projektów Yamaoki, chociaż nie tylko on maczał w tym palce. ale kilka fajnych jest. Sama muza spełnia swoją rolę. A track lecący przy tytule i napisach końcowych - Jeśli chodzi o walkę to pewnie mogłaby być lepsza. Jest trochę niewygodna. Mi się jednak spoko przedzierało przez potworasy, bardzo rzadko uciekałem, bo miałem z niej jakiś tam fun i angażowała dość, bo jednak każdy przeciwnik był śmiertelnym zagrożeniem a nie popierdółką. Broni jest kilka rodzai, standard broni białych w zasadzie, psują się, można je naprawiać itemkiem, ale zwykle gdzieś czeka nówka sztuka. Mi się nimi machało bardzo fajnie. Zagadki tu jest TURBO dobrze. Silent Hill 3 się kłania, dużo kombinowania, dużo myślenia i kminienia po za grą (np:. musiałem obczaić na necie jak wygląda jedna roślinka, bo pierwszy raz słyszałem taką nazwę). Są logiczne w większości. Jedna pod koniec była strasznie kapryśna i trochę chyba weszło na chybił trafił, chociaż no może i z wierszyka by i pasowało, ale bym się kłócił xd, ale tak to luks, jest naprawdę zajebiście jeśli o to chodzi. Sprawy kapliczkowe i co tam możemy robić, to w sumie nie będę tego omawiał, bo tu mogę popsuć komuś niespodziewajki, albo komuś bym obrzydził tę grę jeszcze bardziej xD Oprawa wideło jenyyyy wchodźcie mi wszystkie krajobrazy, lokacje i pomieszczenia do mordy. Estetyka tej wiochy i nie tylko, świątyń i właśnie domostw, pomniejszych kapliczek, pól ryżowych, ulic - miażdży. W ogóle też ten główny motyw z lisem, też jest creepy później xD To się nazywa Art Design, gra jest po prostu śliczna, mogę się gapić na nią godzinami, oj i będę Zresztą tak samo projekty maszkar i bossów. Wyglądają ekstra i są nawet dość straszne, a na pewno niektóre i odpychające. Choć nie jest ich zbyt wiele. Walki z bossami, ładne, choć wszystkie dość podobne, no i tu walka pokazuje moc, kiedy jednak trzeba skille wcielić w życie bardziej. Na tym najwyższym poziomie co się odblokował będzie zabawa. Kiedyś już wspominałem w temacie o małych niepozornych rzeczach, które Nam niesamowicie robią w grach. To znalazło się w tej grze, a jest to UI. To jest coś przepięknego, mokry sen chyba każdego grafika Tak sobie myślę o minusach, co by zapodać. Chyba walka w ciaśniejszych pomieszczeniach, jest bardzo katorżnicza. Jest tu kilka takich momentów, gdzie bardzo to się daje we znaki, uniki Hinako są dość długo dystansowe, to zaraz gdzieś znajdujemy się przy ścianie, zasłaniamy sobie wroga itp: itd: No trzeba wtedy zacisnąć zęby i jakoś sobie radzić Końcówka gry też się nie ustrzegła panującej szerokiej mody, nie wiem czemu twórcy w to tak często wpadają, ale gra rzuca na nas fale wrogów po prostu, w różnych ich konfiguracjach, jest taki fragment grubych 40 minut-1 godziny przed finałem, jeny po co? Dobrze, że mi się spoko walczyło bo bym oszalał chyba xD No i też sama różnorodność potworów, mogło by być ich trochę więcej, a nie tylko jakieś nowsze warianty. Czy coś jeszcze? No w sumie jakbym był typkiem co czekał na Silent Hilla nie wiem jakiego, może takiego jak gry Indie na steamie, albo kalki starych odsłon, to pewnie bym był mniej zadowolony niż jestem. Ogólnie to NeoBards odwalił kawał zajebistej roboty i kurna niech tym przekreatywnym ludziom się wiedzie i może niech tam coś Konami z nimi może pichci se dalej hehe. Oceny nie będzie, bo wiadomo, że to moje GOTY i największa miłość póki co. Z pierwszym przejściem spędziłem 20h i mam 81% na konsoli (brakuje reszty zakończeń ;), sejw pokazuje 12h40m, ale gra nie liczy ślęczenia nad notatkami przy zagadkach, czytania dokumentów, kminienie ekwipunku, cutscenek czy siedzenia w kapliczce, gra liczy czas tylko, gdy widzimy swoją postać. Dziwnie trochę. Nie wiem po kiego grzyba recenzenci podawali czas z sejwa, zamiast spędzonego przed konsolą, nie dziwili się, że trochę inaczej czas leci? Xd Czas myślę zajebisty jak na horror. Tym bardziej jak wspomniałem, gra jest upchana idealnie wszystkim przez całą swoją długość (może oprócz tych ostatnich "aren"), piękne to było Czas na odkrywanie kolejnych i nowych tajemnic na NG+ (przechodzą rzeczy z NG, hajs, znajdźki, ulepszenia itp:.) jak i kolejnego zakończenia (pierwsze jest zawsze takie samo). Już się boję co tam jest pododawane i nakręconeLiczę na dużo niespodzianek i nowych puzzli do układanki tej poplątanej historii. Lecę od razu road to platinum, i od razu z tym nowym odblokowanym poziomem trudności akcji. Kolejne już pozwiedzam może na easy. Już Wam wszystkim zazdroszczę, że będziecie to przeżywać pierwszy raz xD ABSOLUTE ANIME