krupek

Jak stary telefon i android to się zesrywa, miewałem tak ze starym telefonem, ale po prostu dłużej się łączył. Po zmianie wszystko gra, ale raz miałem tak, że trasa z mapką się nie wgrywała i musiał przeinstalować apkę.

Są też inne ciekawostki muzyczne związane z GTA.

Truflowe zajebiste, ale te hiszpańskie z Dealz. Zapomniałem nazwy, polecałem tu kiedyś.

Pomyliłem jednak to były padron, ale dziś dostałem i przetestuję w końcu.

Szkoda chłopa, młody i perspektywiczny biegacz z szansa na przełomowe wyniki.

Da się, jest sporo na rynku. Np z Pasieki Sadowskich jest niepasteryzowana, zamawiałem kiedyś od nich zakwasy i dostałem gratis. Sam smak kombuchy lubię, ale zapach mnie odrzuca. Napoje na bazie yerby bardziej mi podchodzą, ale to z prawdziwą yerbą niewiele ma wspólnego. Wyekstraktowana yerba, żeby kopało.

Mam podobną z Ikei za 160 i też sobie chwalę. Kobieta za to od niedawna używa poduszki z łuski gryki i też twierdzi, że sleep changer.

A po co?

Wczoraj w kinie widziałem reklamę Happy Meal z Sonic. Oni wstydu nie mają? Kartonowe figurki na kołach? A kiedyś Action Many, figurki z bajek Disneya, mini gierki Nintendo.

Ale okładka z duszą

Czytałem ostatnio, że Biedronkowe habanero nie są w ogóle ostre, za to aromatyczne i smacze. Poleca się podsmażyć w całości na patelni i niby fajna przekąska, np do piwa. Oczywiście, odkąd to przeczytałem, ani razu w Biedrze jej nie widziałem.

Mam z Recmana i wydaje się być solidny, ale zakładam kilka razy w roku. Ich ciuchy casual też mam i nie sprawiają problemów.

Nie wydali jeszcze żadnego pod nowe przepisy jak Żabka i Tiger?

Ładnie wygląda, ale pewnie naciśniesz na niego a on pierdnie, wyleci powietrze z niego i zostanie sama skórka, młody

Jesteś kierowcą, więc masz zasiedziałe ciało i pospinane pewnie. Lekki ruch i uraz gotowy. Miałem zawsze to samo tylko przez pracę przy biurku. Polecam regularne rolowanie i mobilność.

No to jest zwykły fotel tak naprawdę tylko cena podbita, bo gamingowy.

Ja lubię, ale ze szklanej butelki, albo z kija, mocno schłodzony i żeby za dużo cukru nie miał, bo słodycz zabija ten główny smak. Chociaż piłem też kiedyś śliwkowy i ciekawe połączenie.

Dla mnie nie ma większej duszy w grach niż stare boxy PCtowe, ewentualnie takie grubsze wydania dvd, albo pudełka z grami na PS2. Potem to już straszny downgorad w grach pod tym względem. Swoją drogą, Die by the Sword miałem z Clicka, płyta była w folii, ale z tyłu czasopisma zawsze były okładki do wycinania

Piłem kiedyś brzoskwinię i jabłko z tych napojów to takie bez wyrazu było, bardziej woda gazowana z aromatem.

Tak naprawdę, żaden cud techniki budowlanej, ot wymagało dużej ilości nakładu materiałowego, a tego mieli pod dostatkiem na pustyniach. No i oczywiście, finanse, ale tam to żadne ograniczenie. Większe wyzwanie to było Burj Khalifa, bo fundamentować palami było trzeba bardzo głęboko, do skał położonych poniżej piasków. Ja jeszcze miałem niezły midnfuck ze stoku narciarskiego i zimy w galerii xd

Kfc jest forumowym ćpunem wśród fast foodów. Oni swoje majaki wyrażają przez menu.

No Kobe od początku w NBA epatował taką pewnością siebie, że sprawiał wrażenie jakby po drafcie od razu stał się weteranem. Co prawda, przejechał się na tym na początku kariery kilka razy i czasami srogo jak w playoffach z Jazz, ale za to szybko zasmakował mistrzostwa i to tworząc dynastię.

Szczegółów nie pamiętam, czy tak było, ale Kobe wtedy faktycznie był najlepszym strzelcem zachodu.

Fajny to był ASG, jakiś czas temu obejrzałem go na YT, bo jest w dobrej jakości, chyba nawet na kanale NBA. Wtedy ASG to były mecze do udowodnia kto jest naprawdę gość w lidze i do rozliczenia indywidualnych potyczek... no i do grubych imprez.

Taką samą rozmiarówkę i styl ma teraz Zara, przez co ciężko mi tam dobrać rozmiar, a kiedyś było git.