krupek

Może taka, że jedno jest legalne i normalne, a drugie nie, co chyba nie przystoi sportowcowi reprezentującemu kraj, nawet meksykaninowi.

Zabawiać się z kobietą, a z prostytutką to chyba jednak jest różnica.

Ciekawe, który młotek to nagrał.

Dla mnie te części były jednakowe pod każdym względem.

One są tak obrzydliwe, że aż ciarki przechodzą.

Ten telefon w starych beemkach mnie zawsze rozwalał xd

Dość rzadki i specyficzny, to też na plus. Pamiętam jak się pojawił, wydawał się taki futurystyczny. Chyba był nagrodą w jakimś konkursie szlug, coś kojarzę.

Jeszcze jak. Kombinacja kompleksu witamin i szparagów daje śmierdzące siki w seledynowym kolorze, kosmos.

A jakie modele masz na oku? 15k to taka kwota, że można kupić naprawdę fajne auto, ale jednocześnie trzeba przebić się z multum szrotów.

No ch.ujowo, bo pierwszy skład mamy całkiem w porządku, tyle, że zmienników za bardzo nie ma, a Glik był mocnym punktem obrony.

No to jeszcze lepiej, bo ani to nie będzie pierdoła, ani skrzynia.

Dałem alternatywę, w której nie potrzeba nawet ognia, bo używamy tego DO ROZPALENIA od zera, suszarka jest raczej do rozkręcenia rozpalonego już żaru.

Kurła, wsypujesz węgiel i odpalasz tym zamiast śmierdzącą, chemiczną rozpałką.

Może gdyby zdjąć te felgi i wyobrazić sobie, że to nie Fabia.

Pro tip grillowy. Żeby nie używać rozpałek, podpałek, czy czegokolwiek, dobra jest taka rzecz: Jest jeszcze elektryczna wersja, jeśli mamy blisko gniazdko.

No cóż, chłop ma trochę krzepy.

Ulala jaki zestawik multimedialny.

Skrzynia do wymiany w 5-letnim aucie? No nie najlepiej to wygląda.

Jeśli to prawda, że Glik rozwalił bark podczas przewrotki to... nawet mnie to nie dziwi, w końcu to piłkarz. Co do Peszki to nie ma co przeżywać, to duch zespołu, boiska nie powącha, oby.

Mój ojciec zawsze był fanem jeżdżenia na dożynki to z nim jeździłem, bo nie miał kto. Zazwyczaj są jakieś losowania za kilka zł, więc kupiliśmy po losie, patrzę na swój a tam 'keczap' i dostałem słoik keczapu homemade z jakiegoś gospodarstwa. Ojciec patrzy na swój los, a tam 'Matylda'. Patrzy się na mnie, ja na niego, o ch.uj chodzi. Podchodzimy do prowadzących loterię, a to nagroda główna, świnia xd Do dziś z ojcem mamy bekę, co by było jakbyśmy do mieszkania w bloku matce świnie przynieśli. Oddaliśmy jakiemuś typowi za dobrodziejstwa z gospodarstwa. Ale krowa fajna, wstawiłbym rodzicom do ogrodu i bym głaskał.

Z taką kondycją podpie.rdoliłby miód spod nosa Michaelisa.

To są często ludzie, którzy od dzieciaka grają w piłę i biegają przełaje, więc mają dobre podstawy, żeby sobie potem coś pobiegać.

Deadpool 2 No pośmiać się można, całkiem zabawne dialogi i akcje, ale te sceny walk trochę nużące. Nie wiem do końca, skąd takie wysokie oceny, bo średnia ponad 8 chyba nieco zawyżona.

Ja bym brał tego BTwina z Decathlonu za 1000 zł, podobno polecany w tej cenie. A sorry, pomyłka, myślałem, że szosa ma być.