krupek

Jeeezu, od kawy z mlekiem chce mi się pawiować, a co dopiero od herbaty z mlekiem.

Selfie zaraz po starcie też spoko.

Z cebulą i szczypiorkiem też spoko, ojciec jest fanem takich serków to mu podebrałem.

Ja ostatnio ziarna z Tesco i muszę przyznać, że całkiem solidny smak, aromat, nie ma posmaku kartonu jak większość kaw z tej półki.

Tak, ale jeśli taka jest różnica cenowa to pewnie będzie to jakiś bawełniany badziew.

Cienkie wafle ryżowe z nutellą i masłem orzechowym, oh boi.

Na guiltfree.pl też jest duży wybór, ale ceny dość wysokie.

Często korpo opłacają start pracownikom, dają koszulki z nazwą firmy i elo. Przecież jak biegłem ostatni półmaraton to już wracałem do domu, a na końcu sobie szły 3 grażyny i gadały, a za nimi policja, karetka i sznur samochodów. Bezcenny widok. Bardzo szanuję takich biegaczy, dla których przebiec 10 km to prawdziwa walka ze słabościami, z wiekiem, z masą ciała, prawdziwa wytrwałość, ale czasami trzeba mierzyć swoje siły na zamiary i robić to z pasji, a nie dla fejmu, albo żeby somsiad widział, czy koleżanka na insta. Niestety tak to czasami wygląda.

A tam, najwyżej życiówka nie wpadnie. Ja w sobotę w końcu Dycha, do której się przygotowywałem, będzie patelnia jak 150, pod 30 stopni i słońce, ale będę cisnął, najwyżej padnę, będą karetki przecież xd

@Maus Co się nie chwalisz wynikiem w półmaratonie?

No może nie jarają mnie takie obrazki jak Ciebie, ale myślę, że zgorszony nie będę.

Taka murzyńska fantastyka, po prostu. Czasami można śmiechnąć.

Obejrzałem kilka odcinków pierwszego sezonu i na razie średniak, trochę niespójny burdel, trochę przerysowania i nadmiernej atencji kulturowej w tym czuć. No, ale nie rezygnuję, wierzę, że będzie lepiej.

No raz polski zespół awansował od nie wiem, 20 lat, czy więcej? To właśnie dowód na to, że się jara byle czym w tym kraju. Wielkie święto, no polski zespół zagra z Borussią xd

Jedyne co się zmieniło przez 20 lat w polskiej piłce to stadiony. Na trybunach dalej bydło, a gra wygląda jak guwno, nie widać różnicy między ekstraklasą, a III, czy IV ligą, kopanina, umiejętności podwórkowe i brak jakiejkolwiek inteligencji boiskowej. I te kur.wa jaranki ohoho legia miszcz, rządzimy w tym kraju xd srają się z pucharami europejskimi chyba, żeby tylko przytulić siano za udział, bo chyba nie, żeby coś osiągnąć. No słabo to wygląda.

Podejrzewam, że moja tak dziś wygląda u kolejnego właściciela xd U mnie na osiedlu kiedyś stało pikaczento i miało zeżarte nadkole w taki sposób, że wyglądało jakby jakiś amstaff gryza z nadkola wziął. W Outlanderze też mi już konkretnie zaczyna wyłazić. Auto jeszcze 10 lat nie ma, takie zaje.biste blachy robią.

Warto iść do fizjo, wie gdzie ponaciskać i gdzie rozluźnić. Ogólnie, fajnie jest raz na jakiś czas pójsć na masaż tkanek głębokich, taka profilaktyka przed kontuzjami.

Bez kitu, to samo niedawno pomyślałem.

Coś tam się pospinało może. Używasz rollera? Pouciskać solidnie też to miejsce można.

Kiedyś tu były chwalone podkłady do pizzy z Biedry. Sprawdziłem w weekend. No złe nie są, ale to ciasto jest trochę dziwne, coś między pszennym, a francuskim. Takie 6/10, ale dobrymi składnikami można podciągnąć.

W UK nie dawno piłem waniliową, mega jest. To samo mango.

Przemysław - imię idealnie pasujące to takiego młodego i dynamicznego maturzysty.

Czostkowym.

Ostatnio mam smaka na szparagi. Niedawno jadłem z grilla, zawinięte w bekon, a dziś jem ugotowane i wchodzą pięknie.

No, ale co się dziwić, że mu tu nudno jak na co dzień opier.dala ościeże drzwiowe 0 kcal i chodzi ze spuchniętym pędzlem.