krupek

Byłem dziś u fizjo, to rozcięgno podeszwowe w stopie. Podejrzewam, że to przez to, że zaniedbałen rolowanie łydek i rozciąganie stóp. Dostałem kilka ćwiczeń, wskazówek i 3 razy zabieg fali uderzeniowej. Koleś mi jakimś elektro bolcem jeździł po stopie, a ja myślałen, że kur.wicy dostane, ciężkie do wytrzymania. Mam nadzieję, że pomoże.

Brat poszukuje SmartTV w cenie do 2k, do grania raczej nie musi być, rozmiar 37 cali najlepiej. Co byście polecili?

Wczoraj zjadłem pizzę ĄĘ, brzydki placek, mało sera, wszystko spadało i polewałem ją sobie oliwą z chilli.

Jak Oreo bez glutenu i cukru? Jakieś samoróboku w tym sklepie?

Litwin, wyślij Czezkiemu jakieś próbki może, bo nie da Ci spokoju.

A ta wersja Xone czymś się różni?

No ten J&B z ostatnich postów całkiem ciekawy, coś innego.

No mocny ten plakat, trzeba przyznać. Szeregowcem Ryanem mi zalatuje. Wieszałbym.

Whisky Sour?

Zaje.bista, ale ciekawe co z rozmiarówką.

No, ale tyle dwucyfrowych liczb :/

No raczej, też niedługo muszę odwiedzić po białko.

No całe szczęście, bo trochę się martwiłem.

Bez kitu, ja przy 20 się gubię. To samo przy seriach na siłowni.

No nie powiem Ci, nie zwróciłem uwagi, szczerze mówiąc. Widziałem też Grycany, ale chyba to już dużo wcześniej były, jeśli się nie mylę.

Zaje.bista.

Kokosowy Magnum jest mega, polecam. W Biedrze jest kilka rodzajów.

I co, był ten Shen, czy nie? Bo tylko napięcie zbudowaliście w tej fabule.

Ja zawsze z klubu miałem jakieś zabiegi, na nadgarstek, złamaną rękę, staw skokowy, kolano. Zawsze pomagało i przyspieszało leczenie.

Wszystkie podstawowe, laser, krio, pole magnetyczne itd. Koszt jednorazowy, oczywiście.

Dzięki, JJ. Jak będę jeszcze kiedyś sławnym sportowcem na szczycie to będziesz szefem sztabu od przygotowania motorycznego.

Ja, z kolei, mam z biedry, też sobie chwalę, nic nie przywiera i łatwo się myje.

Szukałem dziś fizjo i okazało się, że mam 3 minuty od domu gabinet, z zabiegami po 10-12 zł, więc nie ma tragedii. W czwartek mam konsultacje, zobaczymy, co mi powie jakiś znachor. Już tydzień przerwy od biegania, nie miałem tak długiej przerwy od 5 miesięcy, serce krwawi. Widzę ludzi biegnących na ulicy to mam ochotę im krzyknąć, żeby zapie.rdalali, jak ich nic nie boli, a nie się wloką.

W dzisiejszych bateriach to już raczej nie ma znaczenia. Ja ładuję po kilku biegach, jak już bateria jest słaba.

Smutna sprawa z Gollobem. Żużlem się nigdy nie interesowałem, ale wiadomo, że typa się kojarzy, bo mnóstwo osiągnął. U Schyłku kariery taki dramat, no żal straszny.