krupek

No bo własnie podpatrzyłem wczoraj typa z tym i popierdzielał jak szalony.

Co ma na celu używanie tych płaskich łapek do pływania? Odciążenie rąk, czy jak?

Koktajl z mleka kokosowego, kaszy jaglanej, banana i odżywki czekoladowej. Gurwa, ale kozak, choć jakaś waniliowa odżywka byłaby lepsza.

No jak z placka z mąki i drożdży, posypanego serem robisz filozofie i boli Cię, że ktoś lubi napie.rdolić na niego to co mu się podoba i uwalić łokcie w sosie, to tak, też bym Cię wyśmiał. Forumowa Gesslerowa pizzy, beka.

To jakiś spalacz, czy przedtreningówka?

Właśnie ostatnio byłem w pizzeri, zamówiłem 40 cm z kiełbasą, cebulą, kukurydzą, dodatkowym serem i krewetkami, bo po wypłacie byłem, sos czosnkowy. Babka mi przynosi, ciasto cienkie na 2,741 cm (noszę suwmiarkę elektroniczną do pizzeri), a sos w pojemniczku. Patrzę na to, na nią i się pytam co to kur.wa jest? Nie po to wybuliłem 14,90 i zmarnowałem kupon, żeby takie placka dla biedoty dostać. Zaje.bałem jej luja pysk, wybiegł kucharz to jeszcze donicą z parapetu dostał. Pizzę wziąłem na wynos, jeszcze chcieli mi doliczyć 50gr z karton, ale, że mi się należał jako klientowi, to wziąłem za darmo.

Ewentualnie kogoś kto lubi pizzę z kurczakiem i sos.

Kiedy w sklepach?

Zależy na jakim etapie z formą jesteś, potem się przydaje.

Tak też może być.

Typy z WK to, albo mają uber organizmy stworzone do kulturystyki, albo są na jakiejś cud bombie. Jak widzę na Instagramie, co oni żrą to aż się za głowę łapie, non stop słodycze, chipsy, zapieksy.

No właśnie, a weź tu idź do lekarza, to powie, żeby zrobić dłuższą przerwę. Mało ludzi rozumie to, że jak ktoś jest amatorem, to mu nie zależy. Ja siedzę w robocie i już myślę tylko o wieczornym bieganiu, basenie, albo siłowni. Żyję dla pasji. No, ale niestety, jak ból nie przechodzi po tym, powiedzmy, tygodniu, nie pomogło domowe leczenie okładami, maściami, suplementami, no to chyba trzeba udać się do fizjo, albo lekarza.

A co Cię boli? Mnie ciągle coś ostatnio boli w stopach, non stop coś nadwyrężone. W przyszłym tygodniu zamawiam mini roller i podest gumowy do stabilizacji stawów skokowych i kolan.

Mój brat ma taką umywalkę, po kilku latach słabo wygląda, ale też jakoś dbane on to nie było.

Dziś 15 km w 1:11, forma z tendencją sinusoidalną, straszna męka do 7 km, odblok dopiero po 10 km. Pogoda dziś to był taki pedał, że masakra. Wieje, 5 stopni, deszcz, depresyjna aura. Warto inwestować w dobre ciuchy na taką pogodę, no i muzyka, bez tego bym dziś nie ptrzetrwał.

W Biedrze pojawiły się z powrotem soki pomidorowe wyciskane, dobre, choć ja lubię dodawać Tabasco.

Na spodzie z kalafiora zaje.bista.

No właśnie te szorty mam, jakichś tam dystansów nie zamierzam kręcić, odpuściłem wczoraj bieganie, bo stopa bolała, to rower wpadł.

Zbędne to jest.

Szacuneczek, bo mnie tak już dupa bolała, a mam dość szerokie siodełko, nakładkę na to i szorty z gąbką.

https://www.youtube.com/watch?v=_4uGuDDRfy8 Spoko materiał o nawodnieniu.

Ale mu olej pali.

W COD 2 był desant w Normandii, tylko na plaży klifowej.

Dziś zamiast biegania, bo stopa dochodzi do siebie, wpadło 25 km rowerowania. Dystans śmieszny, ale na rowerze MTB z oponą 5 cm to trochę weszło w nogi.

No Tysona kozak, lekko się czytało, fajny życiorys.