krupek

Co Ty za ser jadasz, że takie skojarzenia masz...

No ja właśnie nie widzę nigdzie.

Ja nie mówię o dużych stadionach pokroju Lechii, Lecha, czy Legii, ale mniejszych klubach i podrzędnych ligach.

Na internatach piszą, że nie każda gra współpracuje z penem. Prawda to jest?

No bo w te okolice 46-50 to nie trzeba mieć jakiegoś planu, tak jak wspominałem wcześniej, to dość rekreacyjne tempo. Ja w zeszłym roku w maju pobiegłem na 10 km na 46:30, a to był mój pierwszy bieg od dłuższego czasu.

Fajne te Asicsy.

Jak są te konsole z dyskiem 4GB to warto to brać? Można podpiąć pendrive jakiś większy i będzie działał jak dysk? Szukam jakiejś konsoli używanej po taniości na szybko i typ u mnie w mieście ma za 3 stówki 4GB Slim właśnie.

W Wielkiej Brytanii na mecze chodzi się całymi rodzinami, tam zrobili porządek z bydłem. U nas jak pójdziesz na mecz z rodziną to nie oglądasz meczu, tylko pilnujesz rodziny.

Doje.bane xd

No, ale takie czasy w granicach 50 minut i te kilka minut mniej to w sumie wystarczy biegać regularnie, trzymać jakieś tempo, obrane treningi raczej nie są do tego potrzebne.

http://pikio.pl/fani-pilki-noznej-w-szoku-gwiazda-reprezentacji-musi-natychmiast-przerwac-kariere/ To się porobiło. Ciekawe co to za choroba...

No ja nie mówię, że to nie działa, tylko ona są dość monotonne, moim zdaniem.

Też myślałem nad tymi planami, ale jak obsserwuje biegaczy to rzadko kto stosuje takie plany, a raczej bawią się tempami. Ja jeszcze do połowy marca robię wybiegania, potem siła biegowa w stylu 5x1km w 4:30 i 3 minuty przerwy, do tego będę wplatał jakieś szybsze dystanse 100, 200, czy 500, no i podbiegi.

Cortezy fajniejsze. Dawać jeszcze jakieś, bo też coś chce kupić. Pewnie na jakieś Reeboki Classic postawię.

Jo, fajne, lubię taki oldschool.

Dopóki nie rozpier.dolą pół stadionu i jakiegoś sklepu to ok.

Te BMW 3 się strasznie postarzały, wyglądają bardzo na lata 90 z lekkim liftem.

Tak gadaliśmy ostatnio o tych murzyńskich tempach biegowych, dziś przebiegłem 500m w tempie 3:30. Nie wiedziałem, czy się zaraz porzygam, czy posram, nie mogłem oddechu złapać, choć nogi dobrze się trzymały, ewidentnie płuca nie dawały rady. Jakie to musi być zaje,biste uczucie móc tak w takim tempie robić 10 km. Kilometry lecą jak w aucie.

Jutro środa popielcowa, a to oznacza, że babcia zrobiła swoje śledzie i będą jedzone z pieczonymi ziemniakami, hehehe. Feels good, man.

10k widzów na mecz, gdzie nie ma na co patrzeć.

Jak jakiś karaluch wygląda. Co on ma z tym bebzem?

Pewnie takie fajne auto, że nie ma czasu na forum, ciągle śmiga.

Widocznie nie miała co pokazywać. Lepiej, że zniknęła niż miałaby jak Wujaszek wchodzić tu z podnieceniem po każdym co dwumiesięcznym treningu na siłowni i tryskać endorfinami.

Kolega się pyta, czy zdjęcia siostry pokażesz. Dobre plecy.

Mi ostatnio w oko wpadły Jaguary, za te 200k można mieć fajnego sedana premium i jest to coś innego niż Audi, Merc, czy BMW. Jeśli dysponowałbym takim budżetem to celowałbym własnie w coś takiego, albo Lexusa.