krupek

Używaj przycisku nacisku w obronie, przyklej się do zawodnika z piłką, zmęcz go trochę i wtedy próbuj wybijać piłkę, atakując na nią, nie na zawodnika, bo wtedy częściej jest faul. Gameplay jest trochę pod tym względem zrypany, bo czasami udaje się też wbiec w zawodnika, wcisnąć przechwyt na pałę i też wybić piłę.

Generalnie to mieszkam w takich punkcie, że w którą stronę nie pójdę, to w ciągu 5-10 minut dojdę do Biedry W pobliżu mam Tesco, Real, E.Leclerc, Bomi, Piotr i Paweł oraz Carrefour. Nayebali tych marketów dookoła, że głowa mała.

Zazwyczaj robię zakupy w sklepach, które są blisko mnie i które mam po drodze wracając zazwyczaj z uczelni. Najczęściej Biedra jest grana. Wszystko tam jest, co potrzebuję. Pod blokiem też ma te mniejsze Tesco, ale je średnio lubię. 5 minut mam do E.Leclerc, ale tam chodzę jak potrzebuję jakiś rzadziej spotykany składnik do czegoś, coś z chemii lub artykułów papierniczych, albo coś powydziwiać coś nowego do spróbowania, bo ten sklep jest akurat ogromny i można tam znaleźć wiele importowanych towarów. Czasami też do Żabki śmigam, ale to bardzo rzadko, choć widzę ją z okna.

Udało mi się nówkę konsolkę z 2 letnią gwarancją za 470 zł wylicytować Plusa raczej nie potrzebuję, bo rzadko gram. W najbliższym czasie planuję zakupić Sly Cooper i pewnie jakiś klasyki z PSX, bo również dla nich kupiłem Vitę.

Pączki z Biedry raczej odradzam, bo mają trzymają je przez kilka w zamrożone i potem wyciągają na półki. Yano, może powiesz, jakie konkretnie produkty w Biedronce są chuyowe względem tych 'markowych', czy 'oryginalnych', bo jak na razie to średnio przekonywujący jesteś swoimi wypowiedziami.

Jack Strong Powiem szczerze, że byłem sceptycznie nastawiony, namówiła mnie dziewczyna, bo dużo znajomych chwaliło. Nic ciekawszego w kinie akurat nie było, to się zgodziłem. Już od pierwszych minut filmu wiedziałem, że byłem w ogromnym błędzie. Jest akcja, jest ciekawa, poparta historią, fabuła, no i przede wszystkim bardzo dobrze ukazane realia Polski, głównie z lat '70. Cały czas film trzyma w napięciu, końcówka lepsza niż w większości światowych, hollywodzkich hitów. Dorociński też zayebiście zagrał. Co ciekawe,zawsze w takim filmach szukam wpadek typu jakaś rzecz, czy sceneria w tle, która pochodzi z lat dużo późniejszych, niż akcja w filmie. Nic z takich rzeczy się nie dopatrzyłem. Śmigają fajne fury z tamtego okresu, pomieszczenia wykonane z niesamowitą dokładnością, ulice z resztą też. Generalnie, film bardzo polecam. Każdemu. 9/10

Red Bull o smaku coli był dobry Tak swoją drogą, jeśli Kanabis to doyebany dzik, to ten murzyn z filmiku to cztery doyebane dziki złączone w jedną postać. Dżizas, jak on wygląda.

Polecam zaglądać na maratonypolskie.pl i przeglądać prasę o bieganiu w Empiku, tam jest dużo informacji o biegach.

Na jakiej platformie te klasyki przechodzisz? PSX, czy cyfrowa dystrybucja?

To skąd mam wiedzieć, ile on ma węgli?

http://www.kulturystyka.sklep.pl/product_info.php/products_id/1140855840/products_name/uns-mass-shocker-3400g.html W opisie jest napisane, że zawiera węglowodany o niskim IG, a w tabeli wartości odżywczych jest tylko białko. O co kaman?

W shakerze z sitkiem na pewno da radę.

Wiem, że są różne gusta, ale bez przesady.

Jest rok 2010, inżynierowie Sony kończą projektować nową, przenośną konsolę. Wywiązuje się między nimi rozmowa: - Dobra, to chyba kończymy, co? - No nie wiem, ja bym coś dodał jeszcze. - Ale co? 3D jak Nintendo? Trzeci analog, żeby tym razem znowu nie było za mało? - Niee, za dużo roboty. Lepiej coś takiego wiesz, później będziemy się martwić do czego to będzie. - Dobra, to yebnę tu jakiś port, USB tam nie wciśniesz, żadnego złącza audio i video też nie. Niech ludzie myślą, że kiedyś to do czegoś będzie służyło. - Ok, niech będzie.

Chipsy z Biedry właśnie sprawiają takie wrażenie, ser-szynka szczególnie.

Ej, czemu takie brzydkie buty kupujecie?

Nieźle się skumaliście. Rozumiem, że można nie lubić tej serii, ale takiego gadania raczej nikt na poważnie nie potraktuje.

Czytanie ze zrozumieniem i spoglądanie na opis z tyłu etykiety to podstawa jak się nie chce być robionym w guwnianego klienta.

W piątek zaszedłem do Burger Kinga, bo dawno nic fast foodowego nie jadłem. Wziąłem Whoppera w zestawie. Szału nie ma, ale nawet mi smakował, frytki też ok, akurat na świeże trafiłem. Jednak raczej już długo nie zajrzę do tego typu jadłodajni, bo po takim żarciu kapciowato się czuję. Chce mi się spać, a żarcie długo mi się trawi i zalega w bebzunie. Subway u mnie niezwyciężony. Kanapka na ciemnym pieczywie, grillowany kurczak i różne fajne świeże warzywka to goty.

Raczej w większych marketach, choć klasyczny widziałem też w zwykłym Carrefourze. Generalnie, trzeba szukać w działach z importowanymi produktami. W Leclercu widziałem wszystkie rodzaje.

No bardzo ładny jest.

Najlepszy sos bbq jaki w życiu jadłem. Wszystkie inne dostępne w Polsce zjada z palcem w dvpie. Kosztuje ok. 10 zł, ale warto, naprawdę.

Nigdy nie jadłem sushi, to znaczy raz na imprezie spróbowałem, ale nie pamiętam jak smakowało, bo już nie czułem smaku. Nigdy nie jadłem też pizzy z tuńczykiem.

Dla mnie i tak jest kozakiem, że w takich warunkach zdrowotnych potrafiła zdobyć złoto.