Bzduras

Jesscze nie, ale mam w bibliotece i noszę się z zamiarem zagrania niedługo. Muszę trafić na dobry nastrój do tej gierki, bo klimat ma dziwny.

Pogralem do ogarnięcia Prestona w Sanctuary i w sumie to rozdzielczość jest lepsza niż z FPS Boostem, tryb Performance to nie wiem co robi bo bez niego gra działa w 60fps. Nic transformatywnego ani żaden remaster, więc jak ktoś się napalał na coś takiego to może być zawiedziony. Ot, darmowy paczyk do starej gierki. I sporo questów pojawiło się w logu już od wyjścia z Krypty, chyba 6-7. Nie pamiętam, żeby były tam przed patchem.

Na Xboxie patch waży 22GB plus osibno do DLCków. Niech będzie, że zawołam: @Donatello1991 @Szajka

A nawet lepiej, portal Upflix.

To jakiś łeb sobie śmieszki robi.

Za 300 można dorzucić zjazd krzesełkiem na Sokolskiej skoro to próg pasjonacki

Już patrząc po Mirage to z tą jakością tak średnio bym powiedział, tak średnio. Ale co kto lubi, asasynek raz na dwa lata to nie pedał, a po trzech się kasuje

Red, Jade, Nexus, Hexe, Infinity - więcej asasynów, ubisoft wytrzyma

Tym bardziej do zaorania, teraz dodam, że w trybie na już.

Recenzje i średnia xd Jakiś tam wyznacznik to zawsze jest, ale skoro już niektórzy grali w demo (a cotek to chyba jakieś grube godziny w nie włożył) to kogo obchodzi średnia czy jakiś redaktur? Większości gierka się podoba i już jest zamówiona, więc bawcie się dobrze, po prostu. A te Openkrytyki i inne mety do rzucania dwóch cyferek jako argumentu na cokolwiek (dobre/zle/co tam potrzeba na poczet danej narracji) trzeba kurwa zaorać.

Te napisy to by nikogo nie zbawiły, to nie mogą być nie wiadomo jakie koszta zwłaszcza dla firmy z takim sianem jak Microsoft. Dopóki przynajmniej tego nie ogarną dopóty będą lecieć na nich joby przy każdej premierze bez polskiego. Sony ma to lepiej rozegrane, ale oni już przy PS3 wyszli z tym projektem Lokalizacje 2.0 czy jakoś tak i teraz zbierają tylko to, co zasiane na polu. W porównaniu do nich Microsoft dopiero odkrywa sadzenie rzeżuchy.

2 godziny temu była średnia z 22 recenzji, teraz jest średnia z 35 recenzji.

Ósemeczka? Proste ziomeczku, biorę ten Junction z miejsca - nie ma to jak popsuć grę dobrym podłączeniem magii, a jeszcze do tego levelowanie postaci z GFami dającymi +1 do statów przy każdym levelu Nic nie ma podejścia, power trip przez całą grę.

Sorry, miało być "typowy Fallout 4" No wiesz o co kaman

To będziesz pan zadowolony, Apallachy są spoko pustkowiami. Poza tym to typowy Fallout, chodzisz, zbierasz śmieci, strzelasz itepe,

No teraz jak go zacytowałeś to edycja faktycznie dużo pomoże

DLC chyba w GP nie ma żadnego? W sumie nie wiem, bo kupowałem jak leci day one Płatne, darmowe są tylko paczyki. Ale to kwestia pewnie znowu dyszki albo czegoś takiego.

To co Suavek wrzucił wyżej, Operation Guns - crossover z Contrą.

Jimmy ma grę w pudełku, już mu jej nie zabiorą. Chuj z tym, że serwery wyłączają dla wszystkich. Generalnie bardziej przypierdolenie się powinno być do firm, które opierają koncept gry na usługach online i potem te usługi bezceremonialnie wyłączając zostawiają jakąś skorupkę grywalną offline, ale łatwiej napisać "CYFRA WAS ZAJEBIE". Przynajmniej tak to wygląda z boku.

A zaraz kolejne DLC, ten chłop nie ma litości

Doncia bejbe doncia grał na easy i mówił, że gra nie stanowi wyzwania co sprowokowało reakcję forumka celem wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Gierki to nie przelewki.

Dajcie im już to Stellar Blade bo chłopaki ewidentnie nie wytrzymują CIŚNIENIA

W końcu nadrobiłem całość. Nie spodziewałem się, że utrzymają taki poziom przez całość serialu

Inne czasy, inne realia. Te dzieciaki będą w przyszłości wspominać te Majnkampfy i roboksy tak samo ciepło jak my wspominamy FFVII, MGS czy inne gierki w które napierdalało się za młodu. Tragizowanie o wymiksowaniu się z gamingu też trąci trochę skrajnością i fearmongiem, bo przy tej liczbie gierek które są na dzień dzisiejszy można napierdalać w nie pod kroplówką 24/7/365, a i tak nie skończy się wszystkich pozycji które corowiec mógłby chcieć skończyć. Nawet gdyby dzisiaj ktoś zakręcił kurek z gierkami dla ludzi "starej daty" to grania w to co jest macie od cholery i ciut ciut. Krąg życia Simba - inni młodzi, inne preferencje, inny rynek.