Bzduras

Jeszcze jedna sprawa: co z Mario Event?

1915, więc dedlajn Papcia Misia minął. Chciałem wszystkim PRZEPIĘKNIE podziękować za udział w tej akcji - tworzymy historię, Panowie i Pani @selene (sorki, zapomniałem, że wśród pecefagów jest też dama ). Świetną historię o tym, jak na przełomie 2017/2018 ludzie chcą sprawiać radość innym nawet za cenę długów, kłótni małżeńskich czy zamienienia decyzji o wystroju mieszkania na wybór, czy karton ma być z Ikei po meblach czy z Media Markt po telewizorze. Do zobaczenia w tych samych okolicznościach za rok! Będę przygotowany lepiej

Rayos to chyba jednak znalazł kupca na organy [emoji3] Po stokroć walę bowdowna temu człowiekowi, jeszcze podszedł w wiadomości jak homo heteryka - po cichaczu i sposobem

A nerki nikt nie kupił

Odezwij się na priv, może przed 1900 jeszcze się wyrobimy

Hipoteka pod mieszkanie included u pewnych osób PS. gdzie sprzedam nerkę po najlepszych cenach?

Moja przypadkiem zobaczyła (z mojej winy), od razu kazała wybrać pieniądze na czynsz i życie

https://giphy.com/

Fajnie się dzwoni do kumpli "Ty, weź pożycz dwie dychy na szybko! Na co...? Nie wiem, na narkotyki, potrzebuję szybko"

O kuwa

Też nie zdążyłem przed dzwonkiem. Kocham moją mamę, no ale w tym momencie zepsuła mocno

Proszę, gierka naprawdę wygląda jak mała pierdółka, a swego czasu na starym PC męczyłem ją długo i namiętnie. Mam nadzieję, że i Tobie umili czas

Starh jeszcze nie skończył, świrek :* Dzięki, Kuba! Jesteście wszyscy wspaniali, jak się nie popłakać...

Ja miałem promyk nadziei, czekam na przelew od matuli, ale rozmawiałem z nią i zrobi dopiero jutro. Korzystając z normalnego banku, jak nie z poczty (bo bliżej domu)... I kolejne gifty niestety uleciały wraz z logistyką Boli.

Dwójki się nie tyka. Challenge of the Warlords jedyna słuszna i prawilna wersja.

Zmodowałem sobie Fajnale z PSXa Klasyki w takiej odsłonie to mistrz nad mistrze, zaraz tylko dorzucę muzyczkę z Black Mages i moje ciało jest gotowe

I'm a potatoe!

Portal 2 piękna giereczka, świetne zagadki, Glados i Wheatley

Wystarczy, dziękuję - naprawdę, mam grania na milion dni do przodu Kup bułkę! @Velius: dosłownie chyba w tym samym momencie dałeś mi tą samą grę co Rayos Przepraszam, musiałem odrzucić - Kryspin był pierwszy o minuty.

Gadaj z typem Dziękuję znowu, ale FFVI to szanuj, bo napiszę coś o Mario i zniczu!

Serio, Rayos - kup sobie jakieś jedzenie i wyjdź z długów

@kes zawsze możesz sprawdzić maila i dorzucić screena, powinieneś mieć wiadomość w skrzynce o otrzymaniu gifta

Wczoraj obejrzałem "Cichą Noc". Wcześniej o filmie wiedziałem tyle, że gra w nim Jakubik oraz Ogrodnik, no i że istnieje. Po seansie byłem naprawdę zdziwiony, że film sygnowany logiem PISF oraz marszałka województwa warmińsko-mazurskiego to jeden z najlepszych polskich obrazków, jakie widziałem. Święta na wsi, syn wracający zza granicy do rodziny - tyle wystarczy, by zbudować obraz szczery, wierny rzeczywistości i nie przedstawiający żadnej z postaci jako jednoznacznie czarnej lub białej. Każdy bohater ma w sobie coś, co sprawia, że czułem do niego sympatię i coś, co ewidentnie mi w nim nie odpowiadało - jak w życiu, można kogoś lubić, ale nie być wobec niego bezkrytycznym. Dialogi są wulgarne, ale nie w paprykowo-wege sposób, czuć w nich naturalność i ogląda się to bardziej jak dokument niż film fabularny. Tempo akcji jest niespieszne, wszystko toczy się swoim rytmem aż do punktu kulminacyjnego, gdy ostatnia scena zostawiła mnie z gorzkim poczuciem współczucia, ale jednocześnie skłoniła do refleksji nad hasłem reklamowym filmu i jednocześnie starym przysłowiem: "z rodziną wychodzi się dobrze tylko na zdjęciach". Spodziewałem się miałkości na poziomie drugich Listów Do M, a obejrzałem naprawdę mocną, angażującą w siebie i nie przesadzoną odrealnionymi motywami opowieść. Jakubik jako ojciec głównego bohatera wypada rewelacyjnie, a Ogrodnik w roli głównego bohatera to strzał w dziesiątkę, jego gra aktorska jest naturalna i aż czuć targające nim emocje. Film był dla mnie OGROMNYM zaskoczeniem i daje mi nadzieję na to, że polskie kino ma jeszcze coś do powiedzenia.

Strach się budzić, od rana jakieś atomówki latają