froncz piotrewski

Gram sobie powoli na Veteranie i póki co zaczynam 3-3. I kilka słów o odczuciach. Technicznie majstersztyk - grafika jest naprawdę rewelacyjna. Klimat również - ten afrykański żar i duchota wylewa się z ekranu. Co do fabuły to się nie wypowiem, bo jak pisałem - to mój pierwszy Resident. Sposób jej prowadzenia(dialogi, filmiki)nie przypadł mi do gustu. Gameplay jest świetny - trzeba po prostu oswoić się ze sterowaniem. Zgadzam się tu z komentarzami ze zgrentgena - gdyby sterowanie było inne, trzeba byłoby przemodelować całą grę. Jak już się ogarnie nieco drętwe sterowanie, to gra daje naprawdę masę zabawy. Poziom trudności na Veteranie jest dobrze wyważony, choć myślałem, że będzie trudniej. Na razie tylko raz miałem większe problemy - w trzecim chapterze w wiosce gdy walczyło się z . E: Te skarby do trofeum to trzeba wszystkie mieć w ekwipunku czy wystarczy znaleźć(i można sprzedać)?

No tak, ale żeby chociaż się jakoś przyłożyli do nich, a to po prostu jeszcze więcej tego samego.

To dobrze, że jeszcze gry nie sprzedałem. Straszna kaka te nowe trofea swoją drogą - wrzucone byle tylko ludzie kupili mapy.

Ale s/t naprawdę ryje beret. Kur.wa, to ja nie wiedziałem, że ktoś dzisiaj tak gra. To nawet nagrane jest jakby 30 lat temu.

Co powinienem sprawdzić od Witchcrafta jak już obadałem s/t?

Love Battery - trochę psychodeliczny grunge. Polecam.

Dobry fit. Soundtrack już gorzej Buty bym na ciemniejsze tylko zmienił. Na taki cardigan(bo chyba to cardigan) sam poluję. Jak zobaczyłem zdjęcie to myślałem że to Pete Doherty.

Bywa. Ferguson musiał trochę zluzować skład. Nie chodzi tu o lekceważenie przeciwnika - po prostu natężenie meczów w końcówce sezonu Diabły mają duże, a drużyna jest zmęczona. Szkoda.

Czy poza tymi nowymi mapkami zapowiada się do tej gry w przyszłości jakiś DLC z trofeami?

Zdobycie stopnia generała to pryszcz, wpada samo i to szybko. Najlepszy 1% w tygodniu wbiłemnormalnie - nie wiem jak jest teraz, ale jak ja nabijałem, to nie było to wcale jakieś bardzo trudne. Ribbony - większość wpada sama, niektóre są trudne do wbicia(Air Support, Melee) - jak brakuje cierpliwości można się umówić z kimś na ustawkę 1 na 1 i wbić, co potrzeba.

Mnie jeszcze nie pękła - zostało parę Inteli i symboli do wykoszenia. Ten drugi checkpoint podczas ostatniej walki to IMO najtrudniejszy moment w całej grze. Chociaż w sumie pozostałe etapy finałowego starcia też łatwe nie były. No ale w końcu Elita. BTW: Czy tylko mnie ostatnia walka bardzo przypomina końcową potyczkę z Killzone:Liberation(tą z dodatku)? Balkony, chmary wrogów, . UWAGA, w dalszej części posta będzie o fabule. Hehe, no cóż - w ogóle wszystko to trochę naciągane. Do pałacu wbiega się z Narvillem i całym plutonem wojsk ISA, a żeby pojmać Visariego, do jego twierdzy wysyła się dwóch żołdaków z karabinami. Frontowym wejściem. No ale nie ma co narzekać - w końcu ciężko sobie wyobrażać finał inaczej. Generalnie sporym zawodem jest IMO fakt, że nie walczyło się z samym Visarim. Tyle było o nim gadania w pierwszej części, w Liberation, w dwójce, a na koniec w grze widzimy go jedynie w filmikach(i to chyba tylko w intrze i na końcu o ile się nie mylę). A - i najważniejsze. W tej grze powinniśmy grać Rico. Ten cały Sev w sumie jakoś mi zbytnio jako główny bohater nie przeszkadzał, ot - żołnierz, tego w sumie oczekiwałem. Ale to Rico jest zdaje się dowódcą tej drużyny, to Rico pała żądzą zemsty, to Rico ma osobiste zatargi z Helghastami. To Rico . No i jest wyrazisty(trochę mnie irytował, no ale jednak). Sev w porównaniu z nim jest pionasem.

Dobra, Elita pękła, ale łatwo nie było. Cała walka w pałacu - naprawdę trudna, taka jak powinna być. Obejrzałem jeszcze raz zakończenie, końcowa naprawdę fajna, klimatyczna.

Ostatnia walka to masakra, byłem pewien, że przed rakietnicami był checkpoint, a tu lipa.

No na Elicie, aż się sam zdziwiłem, bo liczyłem, że właśnie Most Salamun i schody w pałacu będą najtrudniejsze. Wydaje mi się, że jak się odpowiednio szybko przy pałacu wybiegnie z windy na jana do przodu, to Helghaści nie zdążą nawet wybiec. Ale może akurat miałem fuksa i gra mi ich po prostu nie zespawnowała.

Most Salamun - najpierw ściągnąłem gostka, który siedział za działem, potem granat(trafia na beczkę i od razu ze dwóch mniej), krótka walka(bo ja wiem, ze trzech do wykoszenia) i po ptakach. Nawet się jakoś nie respawnowali. Dużo gorzej było chwilę potem, gdy trzeba było zasiąść za działem. Było to niewykonalne - w 90% przypadków zanim obróciłem działo, już nie żyłem. Trzeba więc było kosić hordy Helghastów ze zwykłego karabinu. I teraz hit: dziś przeszedłem wejście do pałacu w jakieś 3 minuty(Elite). Od razu po rzuciłem się na jana do przodu i poskutkowało. Nie zabiłem po drodze do wejścia ani jednego Helghasta, nawet na schodach. Teraz tylko ostatnia walka. Tu jest gorzej. Może mi ktoś powiedzieć ile tam jest checkpointów, bo na razie zaliczyłem jeden? Aha - i bylbym wdzięczny, gdyby ktoś jeszcze raz mógłby wrzucić linka do tej stronki, gdzie były wszystkie Intele/symbole, bo tylko to mi potem zostanie.

Najpierw Cech dał du.py i odpuścił krótki słupek, potem Reina. Pozamiatane już.

soccer-live.pl, dużo linków do Sopcasta.

Hm, najlepiej chyba na pudełku region sprawdzić.

O i Alice In Chains mnie ostatnio wyje.bało z kapci. Jak zwykle zresztą.

Ostatnio wy(pipi)ała mnie z kapci płyta Weak zespołu Seaweed. Takie punkowe podejście do grunge'u. Ameryki nie odkrywają, ale muza zacna.

Ja właśnie gram sobie na Elite, kończę misję , więc przede mną już 'tylko' ostatni etap. W zasadzie póki co muszę przyznać, że jakoś przeraźliwie trudno nie było, w czym zasługa dość gęsto rozmieszczonych checkpointów. Oczywiście trzeba używać kiedy tylko się da cover systemu, oczywiście było parę trudnych momentów, gdzie zacinałem się na dłużej(np. ), no i ostatni, najtrudniejszy etap wciąż przede mną, ale generalnie uważam ten poziom trudności za bardzo dobrze wyważony.

Bardzo fajna. Ile?

Kto to jest panczur?

Element ma dobre, fajne nadruki, ale nie jakieś bardzo oczoje.bne.

W polskiej wersji językowej masz do wyboru kilkanaście(?) inych, więc PAL jest taka sama wszędzie(chyba). Nie wiem jak z Anglią, bo zdaje się oni grę 2 dni później dostali. No ale PAL to PAL raczej.