-
Postów
13 305 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
46
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje XM.
-
Muszę powiedzieć, że pierwszy Dead Rising to obok RE4 i Monster Hunter opus magnum Capcomu. Nieśmiertelny japoński gameplay, świetne replayability, mnogość zabawy, trybów, świetni bossowie, genialny soundtrack. No na tym diamencie jest tylko jedna wada w postaci AI I ratowanie ludzi, jest przez to ultra trudne i irytujące. Szkoda, że każda następna część co raz gorsza (Jeszcze DR2 daje radę, w nim głównie setting jest chujowy, ale potem to dramat).
Dobry rok 2006 dla Capgod- był jeszcze bardzo dobry Lost Planet.
- Pokaż poprzednie komentarze 3 więcej
-
Nie. RE5 jest po prostu lepsze.
1. Kooperacja i świetny multiplayer. 2. Klimacik a la Somalia BHD > hiszpańska wioska kultystów (XD). 3. Wesker > jakiś cringe random w kapturze. 4. Partner, który z chęcią zrobi z tobą epickie combo, a nie tylko LEEEEOOOON LEEEEEEON HEEEEELP! 4. Fabuła w RE4 zamiast pseudo-poważnego kiczu daje fabułę z kreskówki.
W ogóle interfejs typu szybki dostęp do ekwipunku, sidestepowanie, więcej fajnej walki wręcz, strzelanie też IMO lepsze. Nie uważam, że 4 jest zła. Miała ogromny wpływ na gatunek. Była rewolucją pod wieloma względami. Piątka po prostu wzięła to co najlepsze z 4 i doprowadziła do perfekcji
-
1. RE4 to była na swoje czasy rewolucja w gatunku TPSów. Piątka nie wprowadziła nic na taką skalę. 2. Napierdzielanie się w biały dzień ze stworami i klimat a'a Tomb Raider może i potrafił ująć, ale z drugiej strony całkowicie pozbawił grę horrorowego nastroju. 3. Matrixowy Wesker był równie cringe'owy co gostek w kapturze, antagonistów z RE4 ratował przynajmniej Krauser. 4. Sztuczna inteligencja Shevy była tragiczna. RE5 nie nadaje się do grania samemu. Natomiast Ashley przynajmniej właściwie reagowała na komendy. 5. Resident Evil 4 miał fenomenalnych bossów, o RE5 już tego samego powiedzieć się nie da. 6. Merchant, efektowne QTE, zabawa z szukaniem i łączeniem skarbów - kolejne rzeczy, które zostały zrobione lepiej niż w przygodzie Chrisa.
Ogólnie to lubię RE5, skończyłem tę grę wiele razy i pewnie jeszcze nieraz do niej wrócę, ale według mnie pod wieloma względami ta odsłona to wręcz krok wstecz względem czwóreczki. Mogło być inaczej, bo prototyp piątki zapowiadał się niesamowicie, ale niestety większość z dobrych pomysłów trafiła do kosza, przez co dostaliśmy "tylko" bardzo dobrego Resa, a nie kolosa na miarę RE4.
- Pokaż następne komentarze 3 więcej