XM.

Nintendo.

Ta, wszystko widziałem.

Przeszedłem też wczoraj Viewtiful Joe - gra w której kierujemy Viewitful Joe na podstawie filmu "Bohater ostatniej akcji". Lecimy w prawo albo w lewo i niszczymy wszystko co wpadnie w nasze łapy. Spowolnienie, przyśpieszenie akcji, do tego dwa combosy czynią te grę raczej słabym beat em upem, ale całkiem bardzo dobrą gierką. Do połowy banalna, a od 5 misji niezłe schody. VJ posiada obok God Hand i DMC3 najlepszego ostatniego bossa w grach jakie pamiętam, podręcznikowy przykład zaje.bistego szefa i trudnego na +50 zgonów. Długość gry choć krótka bo ledwie 5h nie psuje odbioru gry bo ma się ochotę na ponowne przejście na wyższym poziomie trudności. No i odblokowałem Dante, muszę sprawdzić. Grałem na PS2 i niestety momentami animacja leciała, do tego grałem na LCD i tez rozmazany obraz psuł trochę odbiór graficzny gry, a crt brak. "Dwójki" brak widzę w necie do kupienia to na razie pasuje, ale na pewno kiedyś sprawdzę. Bankowo jeszcze trochę pogram bo podoba mi się ta pozycja, a ochota na pewno jeszcze jest, hard czeka.

Od piątku niecałe 9h to raczej w miarę normalny czas.

Boje się, że zbrzydnie mi gierka przy jego przechodzeniu. No, ale zobaczymy. Na razie chce zrobic ng+ i upgradeowac wszystkie bronie i je tak w ogóle to wypróbować bo przeszedłem ze stelażem i plasmą.

Dead Space 2 - bardzo bardzo dobry sequel. Kurde, jest parę rzeczy które bym poprawił i mam tutaj na myśli głównie pierwszą połowę gry, gdzie wykorzystanie tak rozległego miasta jest znikome, gra nie rzuca nas w mega różnorodne lokacje, a liniowość rozgrywki jest niestety bardzo duża w porównaniu do pierwszej części, ale reszta mniam! Schizy Issaca ryją banie, nowe poczwary, powrót starych, zaje.biscie ciesze się, że została poprawiona jedna rzecz z jedynki, a mianowicie wykorzystanie elementów otoczenia do walki czy tez kończyć necromorphów. Do tego multum wersji przeciwników - nie-kompletnie przetransformowane, w strojach profesji osoby zamienionej, moc. Co jeszcze? Wiadomo - chap 10, etapy w zero gravity czy w przestrzeni (latanie!), cała ta otoczka unitologiczna daje radę. Co mi nie przypasowało jeszcze prócz tej liniowości gry? Na pewno bossowie których jest dosłownie 0, ostatnie 2 chaptery i nasranie przeciwników choc to jeszcze rozumiem bo motyw na to pozwalał. Muzyka tez nie miała takiego pier.dolnięcia jak w DS1, dużo oklepanych starych motywów, co nowe nie wpadło na dłużej w ucho. Ogólnie to gra bajka, nie wiem jak kiedys mi się nie podobało, ale teraz mam zamiar przejść ją jeszcze raz. Bardzo dobry poziom tej części jeszcze bardziej smuci w kontekście następnej, która no jak wiemy jest spier.doliną. Nie zmienia jednak to faktu, że DS4 wiadomo gdzie przywitałbym bez popity (żadnych reboo'tów).

A mi się nawet podobała ta wersja IT'a z 1990. Chociaż może teraz bym się pukał po głowie podczas seansu to nawet nie odświeżam.

Nie sprawdzałem nawet, ale save'y miałem z moich gier to raczej moja. Kór,va, jak sobie pomyśle, że koniec końców dadzą mi nowa konsolę czy sformatują tą i znowu będę się musiał z pysdami sr.ac przez maile zeby mi moje gry oddali bo przeciez Nintendo i brak normalnego konta to aż mnie ściska w środku.

Odebrałem dziś konsolę ze sklepu... nadal zepsutą. Brak słów. Odrzucili gwarancję wspominając, że konsola bez problemu czyta płyty. Musiałem dymać do domu po wszystko do konsoli żeby udowodnić ze tak nie jest i pokazałem na miejscu, że konsola nie czyta płyt. Gosc w sklepie zrobił zdjęcia błędów i ponownie jutro wysla konsole do pysd zaje;ba;nych w Czechach. Tak tragicznego serwisu jeszcze nie widziałem, Sony przy nich to nic, 6 tygodni w serwisie i nic nie zrobili, teraz kolejne półtora miesiąca u nich przesiedzi i ciekawe co z tym zrobią. Nie wspomne o tym, że konsola była IGŁA, bez jednej rysy = wróciła z 50 rysami na obudowie które widac z 10 metrów. Żal i wstyd, nigdy więcej nie kupię nic od tych śmieci z Nintendo, żadnej gry by wspierac te rakową firemkę. To, że konsola się rozpier.doliła pominę bo tak to jest w zyciu, ale serwis i naprawa NIE ISTNIEJE. Także konsoli brak, 120 km w plecy przez te kursy miedzy sklepem a domem, jestem głodny fhói, treningu nie zrobiłem, ponad 10 tytułów lezy na półce i czeka i kolejne tygodnie bez konsoli. Nie wiem, juz nawet nie chce mi się nic pisac, pedałowa konsola nie wytrzymała poziomu testosterony w pokoju?

To jak WW jest lepsze od TP to chyba prędko nie zaczną tego drugiego.

Elegancko. NIeługo prawie każdą warta uwagi grę na WIi U bedzie mozna kupic za 8 dych: https://twitter.com/NintendoEurope/status/765458239421120512/photo/1

Niedawno widziałem gdzieś fotkę Cavila w stroju eSa, właśnie z długimi włosami. W tle stała Wonder Woman (Gadotka) i ponoć była to fotka z planu JL. Jutro poszukam i jak znajdę, to wstawię. Muszę sobie tylko przypomnieć, gdzie to widziałem :-/ Ta fota to fake.

Im dalej w las tym gorsza ta gierka. Pierwsze 5h zajawka, fajny dungeon na początek i jaranie żeglowaniem, a potem monotonia, nudne i proste jak budowa cepa dungeony, a samo żeglowanie przynudza, 50 wysepek do zwiedzenia rozmiarów 3x3, no panie na hói. Moja pierwsza Zelda i srogi zawód.

Axiom Verge to dla niektórych najlepszy klon Super Metroid także jak lubisz metroidvanie i chcesz zagrac w grę nintendopodobno na Vicie to bierz, mi osobiscie sie nie podobało, ale większości jednak już tak.

No i zaraz Real dostanie baty w karnych za hóiowatą grę i niewykorzystywanie sytuacji. ;/

Byłem pewnie ostatnia osoba która jeszcze liczyła na ocknięcie się Capcomu, ale to oficjalnie koniec - HD remastery priorytetem: Także na pierwszy strzał pójdzie na pewno DD oraz Onimusha w HD. No nic, szkoda. Remaster DR tez podobno na jedno kopyto, tyle szczescie, że w 60 klatkach.

1 geniusz, 2 geniusz, 3 była bardzo fptye (akcja z kukiełką ), czwórka z tego co pamiętam już gorzej ale też spoko się oglądało, a "piątka" to chyba ta czesc co na poczatku filmu laska pod prysznicem świeci cyckami i zaczyna się topic to juz kupensztajn aż do samego końca serii, czyt. F vs Jason i rimejku.

A ogladales to ostatnio? Bo jak majac 11 lat sr.alem w gacie tak teraz ten film to troche muppet show. Oglądałem wszystkie części Freediego 3 lata temu w celach przypominawczych i nie czułem zażenowania, jarałem się jak kiedys gdy matka mi puszczała starego horrory, nostalgia robi swoje choc wiadomo, że nijak to nie straszy. Chyba '78. Wałowałem VHS z filmem przez całe wakacje. Albo noc zywych trupów z Tony Toddem, łociepanie.

Ta muzyka mi dzis wyskoczyło na yt to w polecanych, nawet nie pamiętałem już takiej akcji: https://youtu.be/F4kzkHfXXG8 TAKI KUR.VA POTENCJAŁ BYŁ. Uwielbiam budowanie postaci Gohana - od zasmarkanego gnoja do SSJ2. Chichi zje.bała, błąd wychowawczy się wkradł.

Gdzie Poltergeist ja się pytam? Dracula, Wyspa... I Omena zaoralbym, zwłaszcza na tym ostatnim się srogo zawiodłem swego czasu. Koszmar z ulicy Wiazow tez petarda i musi byc.

Przeszedłem jeszcze Metroid other M i tez mi się podobał. Tez mam trylogię MP i czeka, ale 5 tygodni mija i konsoli nadal nie mam. Widzę poziom Sony i ich serwisu.

Jak sobie pomyślę, że za mną juz trzy gry z serii Metroid ale jeszcze przede mną trylogia MP to

Hòjki z Nintendo kasuja gdzie popadnie AM2R xd