Dziewiątek

jeśli gram w pojedynkę to siedze cicho. ale mecze w PESie z moim kuzynem to już inna historia nie poznaje nas wtedy, co 5 sek jest słowo na "k" , "ch" i inne takie. ostatnio kuzyn powiedzial coś w stylu "musze przestać sie tak drzeć bo sąsiedzi dziwnie na mnie patrzą, myślą chyba że bije starą" rynsztok po prostu.

używki w moim przypadku odpadają mam identyczny ból wokół piszczeli o którym piszesz. najgorsze jest to, że ból przychodzi nagle i po prostu ścina z nóg... postaram sie sprawdzić to podczas biegania/szybkiego marszu. co do butów to sam nie wiem, bo takie bóle miewam już od paru lat (lekceważyłem to bo nie ćwiczyłem/biegałem przez ten czas). dzięki za odpowiedź

nie widziałem żadnego tematu dot. kontuzji więc opis mojego problemu umieszczę tutaj. mam dość poważny problem z nogami, dokładnie mówiąc z łydkami, okolicami piszczeli itd. ogólnie wsio od kolan w dół, prócz stóp. objawia sie to tym, że po rozpoczęciu szybkiego marszu czy biegu strasznie zaczynają boleć mnie nogi w miejscu o którym pisałem. łydki łapią skurcz, mięśnie twardnieją, w okolicach piszczeli mam taki ból że szok...chciałbym zacząć biegać ale z takim problemem to nie pobiegam dłużej jak 10 minut. poza tym jest to na tyle upierdliwe że w trakcie szybszego marszu (jak sie gdzieś śpieszę) ból też doskwiera. ciężko mi się idzie i nie ma tego naturalnego ruchu stóp tylko "człapanie" miał ktoś coś podobnego? jakiego lekarza pytać o pomoc?

ktoś kiedyś zrobił taką stronkę, link był podany na forum ale niestety nie pamiętam gdzie... a co do portalu to będę stałym czytelnikiem dziś nie zaglądam na żadną stronę tego typu, głównie ze względu na poziom tekstów...ale portal ze znakiem jakości PE będzie na pewno warty mojej uwagi

ok, wczoraj udało mi sie ubić bulldroma faktycznie, timing to podstawa, do tego nauczenie się zachowań i jest ok. udało mi sie złapać go na shock trap, jak był ogłuszony to podstawiłem pułapkę przed nim i czekałem aż podbiegnie do mnie mam jeszcze jedno pytanko - czy warto upgrade'ować pierwsze armory za pomocą tych kryształów dodających +2 do defa? (zapomniałem jak sie nazywają ) czy lepiej je zostawić "na później" do lepszych rzeczy? nie chciałbym ich zmarnować

rayos, jasne że pomogłeś zastanawia mnie tylko dlaczego shock trap nie działa na niektóre potwory...zależy to od ich właściwości czy może muszę założyć więcej niż jedną pułapkę? ok, to już wszystko wiem niedługo spróbuje coś z tym zrobić. dzięki

pytanie początkującego - jak najłatwiej ubić pierwsze większe stwory typu bulldrome? jest dość szybki jak szarżuje i nie moge sobie z nim poradzić, zbyt szybko robi mi duże kuku i musze uciekać...nie moge też rozkminić tych wszystkich pułapek, tzn nie wiem która na co działa (np shock trap). no i pamiętam że da sie chyba wsadzić żywego jeszcze stwora do pułapki i za niego jest jakiś bonus...jak to zrobić? czy może w ogole coś pochrzaniłem? edit: coś już znalazłem nt robienia pułapek, teraz tylko musze to sprawdzić w praktyce

dzięki za rady co do ciosu po wyjęciu broni to własnie zauważyłem że jest szybszy, ale na taktykę z chowaniem nie wpadłem jeszcze troche potrwa zanim wybiorę swoją ulubioną broń, różnorodność faktycznie jest spora

dokładnie, nieźle sie przy tym uśmiałem

co do broni to denerwuje mnie troche fakt, iż większe zabawki są mało skuteczne na małe lub szybkie stworki. ataki są wolne więc ciężko coś takiego ubić no i nie z każdą bronią można trzymać gardę...szkoda że w trakcie robienia questa nie można zmieniać wyposażenia (a może później można ale jeszcze o tym nie wiem?). Powoli robie questy i sprawdzam którą bronią będzie mi sie najlepiej walczyło, na razie nie mam pojęcia na co sie zdecydować gra podoba mi sie coraz bardziej, wczoraj nawet poczułem pot na skroni gdy zaczął mnie gonic jakiś wielki smok (tigrex bodajże)

wiem wiem, czytam systematycznie

Monster Hunter Freedom Unite. Na początku czułem się dość zagubiony w tej grze, ale im dalej tym lepiej początkowe zadania fajnie wszystko wyjaśniają.

Na szczęście nie ma teraz ani jednego zgreda, ktorego bym jakoś specjalnie nie lubił a żeby troche posłodzić, to powiem że od zawsze jestem fanem Kosa. Za to że jest z Poznania, za teksty i za taką ogólną "przystępność". Mazziego i Dżuja też zawsze lubiłem, głownie za to, że mimowolnie wzbudzają sympatie, nie robią z siebie "panów redaktorów" Zaxa polubiłem w trakcie wymiany maili w których polecaliśmy sobie różne kapele szkoda tylko że kolega dał sie wciągnąć w tą emo mode, też sie jarałem grzywkami...ale prawie 5 lat temu

nigdy nie lubiłem Shivy...i te jego slogany "tamtaramtaaaaam"; "tutu ru tuuuuuuu!" ; "olleeeee oleeee" <_< Boże, poziom cd-action albo innego clicka

Też mnie ta sprawa bardzo irytuje. Nie tyle samo użyawanie tych słów, co ich nadużywanie. Ja rozumiem że czasami trzeba napisać że coś jest "casual'owe", ale gdy co miesiąc na co drugiej stronie czyta sie takie słowo, to aż oczy bolą. Hiv jest zdecydowanie mistrzem w takich nadużyciach Testy typu "casual 2.0" albo inne takie bajery wrzucane na siłe są naprawde wkurzające. Do większości słów sie jednak nie czepiam, bo można je traktować jako "skróty myslowe" headshot jednak lepiej i ładniej brzmi niż "strzał w głowe". Ale te casuale, hardkory, nooby, briefingi czy ficzery (wtf?)...szkdoa gadać

zdecydowanie NIE jest to arcydzieło, ale można obejrzeć dla odprężenia sie po ciężkim dniu, lub właczyć to podczas romantycznego wieczoru z dziewczyną bardzo miła rzecz, i tyle.

do założyciela tematu - bój sie Boga, Wrinkled Fred, k2 i podobne kapele uwazasz za hc? no bez jaj ja polecam jeszcze zespół Sora, niestety tez już zakończyli działalność... jej, wcześniej napisałem Bora zamiast Sora jak napisał kolega niżej, Castet też daje rade, mega klimat i śmiechowe scenowe teksty

pewnie używał gumki, ablo korektora! tylko nie pokazali tego...

błagam Cie butcher, nie porównuj KsE do tych numetalowych kapelek