Blaise

Lepiej by ci się obecnie grało w FUT-cie, ja sezonów póki co nie chcę nawet odpalać, bo grać non-stop z PSG nie mam zamiaru.

Byłem na zakupach u Erdogana

Jak dla mnie gra jest mocno podobna do 22, co mnie satysfakcjonuje w miarę. Póki co gra się przyjemnie, nie mam wrażenia, że akcje lecą od bramki do bramki, a jest więcej walki w środku pola. Gameplay jest rozbudowany, no ale to trzeba naprawdę przysiąść - samych uderzeń zza pola karnego jest kilka rodzajów, możliwość przełączania się na dowolnego zawodnika w obronie i przecinania linii podań albo ścisłego krycia, do tego ewidentnie wolniejsze tempo póki co - oczywiście na plus. Nie przegrałem jeszcze meczu, nie miałem też sytuacji, w której drżałem o wynik, bo przeciwnik był słabszy, a gra dawała mu handicap - stąd pewnie takie pozytywne wrażenia. Z drugiej strony nie grałem wielu meczów, ale 2 dni bez momentum? Wspaniała sprawa. Niemniej jednak to dopiero początek gry, patche pewnie coś pozmieniają, póki co jestem zadowolony. To jest serio najlepszy moment fify, kiedy mecze online są w miarę ciekawe i mniej schematyczne. Atak Muriel-Nunez chodzi mi świetnie. PS - może zrobimy jakąś ligę forumową, skoro jest cross-play, gdzie można grać np. 3,5* albo 4*?

Nie, nie kasują

Jest rozwiązanie. Wejdźcie do menu "gry i dodatki" czy jakoś tak i usuńcie dane dot. konta w fifie 23 - klikając "usuń wszędzie". Działa, ale przy kolejnym włączaniu trzeba od nowa wybierać ulubiony klub itp xd

To jest rak w chu.j. Kilka lat temu tak źle nie było. W fifie 12 albo 13 wybierałeś zespól w tym samym czasie co twój przeciwnik, więc mógł się zreflektować, by grać np czterema gwiazdkami.

Eh, wypadli mi z paczek Robertson i Verratti, ale co z tego, skoro ich cena zablokowana na minimum 85 k, a tyle nikt nie da. Póki co, a przynajmniej mam nadzieję, że za tydzień-dwa ktoś ich weźmie.

Przecież najlepszy moment futa to granie takimi śmiesznymi składami, potem traci to urok.

Byłem w lutym w Toruniu, więc co nieco się znam na tym mieście, mogę polecić: Luizjanę - kuchnia nowoorleańska, kreolska, bardzo fajne połączenia smaku, w chleb i wino był przyzwoity burger, ale kolejki gargantuiczne, w Szerokiej N. 9 był świetny stek, natomiast odradzam Mistrza i Małgorzatę, poje.bane ceny, niewspółmierne do oferty. Koniecznie trzeba iść lepić pierniki, fajowa pamiątka.

Nunez z Liverpoolu mi wpadł, jedyna warta uwagi karta xD

I od czego zaczynasz w web appie? SBC?

Jutro rusza web app, jakie plany na handel w pierwszych dniach?

A polsatbox nie działa, zajebiscie

Szpieg wśród przyjaciół - Ben Macintyre. Zmęczyłem tę książkę i nie podzielam super przychylnych recenzji, z którymi się można zetknąć w Internecie. Nastawiłem się coś znacznie bardziej głęboko penetrującego psychikę Kima Phillby'ego, a dostałem porządną, faktograficznie uporządkowaną opowieść o kreciej robocie, jaką wykonał ten angielski gentleman dla wywiadu radzieckiego. Dla tych, którzy potrzebują krótkiego wprowadzenia - Kim Phillby, przez 30 lat pozostając szpiegiem w szeregach MI6, dobrowolnie i ideowo działał na rzecz ZSRR, przekazując im tony niezwykle istotnych informacji. W latach 1945-1951 doprowadził do spalenia każdej większej akcji wywiadu brytyjskiego, która zmierzała do destabilizacji sytuacji za żelazną kurtyną. W trakcie wojny, gdy Rosjanie działali do spółki z USA i Wielką Brytanią również wyrządził sporo złego, ale nie chcę tutaj za dużo pisać, bo może kogoś interesuje ten temat. Mam wrażenie, że jest to książka momentami za sucha, czegoś jej brak, jakiejś głębszej analizy, momentami jest straszliwie przeciągnięta, opisy tych bądź co bądź super ekscytujących wydarzeń nie trzymają w napięciu, ale może to kwestia jakichś moich wygórowanych oczekiwań? Bo jednak większość recenzji jest bardzo przychylna. Polecam na zasadzie - weź, spróbuj, ale fanem nie zostałem, nie wrócę do niej i jeśli kiedykolwiek będę chciał poczytać o Kimie, to raczej sięgnę do innego źródła.

A nie wiem, ja po prostu ich nie lubię, choć w sumie za żadnym zespołem z top 5 w Anglii nie przepadam. Czy musi być jakiś powód? Jak o tym myślęz to pycha angielskich kibiców, którzy uważają, że premier league była i jest zawsze najlepszą ligą piłkarską na świecie.

Ten Bayern wczoraj taki rozkojarzony pod koniec, mogło spokojnie Interowi coś wpaść, gdyby to nie były takie klauny w ataku, które potykają się o własne nogi. Sane super zagrał, za to Mane totalnie bez błysku. Oj, ciężko Rupercika będzie zastąpić, ciężko. Lewy co rok wymienia Huaweia na nowszego, a starszy model wyrzuca na plaży w Indonezji, do której poleciał prywatnym odrzutowcem, podczas gdy Mane od 10 lat trzyma iPhone'a 6 z rozbitą szybką i buduje studnie w Senegalu. I co? I gó.wno, pan Robert to jest klasa. Jestem ciekaw tej grupy, Barca ma mocny atak, a Bayern gubi się w obronie, niemniej jednak obstawiam, że Bawarczycy wypunktują klauna Xaviego. A Liverpool wraca na swoje miejsce i bardzo dobrze.

Valencia trzy razy kutasem po pysku wytrzaskała getafe, a za każdym razem inne, piękne prącie. Będzie cumshot?

Coś ty, nic nigdy nie brałem oprócz kreatyny. Od nastolatka tak mam z plecami, a twarz w miarę czysta. Do dermatologa będę musiał pójść, ale odkladam w czasie, bo mam wyje.bane w to trochę xd.

Nie umiem robić fot plus mam małą łazienkę, a taki jestem wielki, że się nie mieszczę, ale no tak, oto ja. Powiedzmy, że przez ostatnie 3 czy 4 lata ćwiczyłem tak 2/10, ale od 2 tygodni jest sumienny w miarę trening i tanio skóry nie sprzedam. Aktualizacja za kilka miesięcy (chyba, że przestanę ćwiczyć znowu xd)

Benzema ewidentnie pod formą, praktycznie same złe decyzje, aż szkoda, że Real nie sięgnął po Cavaniego na 1+1, natomiast Tchou czyści jak Casemiro w formie, a podaje jak Casemiro...nigdy nie podawał i nie będzie. Prawdopodobnie Real ma najlepszego dmf na świecie, tylko zanim kibice się o tym przekonają, będą musiały minąć z 2 lata (chyba że Real znowu LM wygra).

Miał okazję zrobić pistolety w meczu z Żydami, ale się ze.srał i od tego czasu się posypało.

Sila i lefreks chudeto byka. Fast attack i bomba na piz.de

Pani wygrała z rakiem, po pokonaniu tego skurwi.rla psychikę ma twardą jak diament.

W niedzielę nie można trzepać.

Amator, jestem w stanie luźno wciągnąć taki deser. Niemniej chodzi mi o jakieś opcje na kolacje